stomia i siłownia

O tych, co ją mają i o tym jak ją pielęgnować – rady, pytania i odpowiedzi

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

stomia i siłownia

Post autor: obyty.z.cu » 15 paź 2018, 12:05

Tomasz Panfic robi naprawdę dobrą robotę, pokazuje, że można ze stomią wszystko ..oczywiście powolutku i do przodu .
Choruje na CU i od kilku lat ze stomią .
Na siłowni pokazuje, że i ze stomią można ;) , trzeba chcieć !!
https://www.youtube.com/watch?v=17s4uie ... ceRgfz1bnk
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: stomia i siłownia

Post autor: Tomy » 15 paź 2018, 23:14

Taa, normalnie zarąbista robota - najkrótsza droga do przepukliny okołostomijnej, wypadania jelita i jeszcze kilku innych "atrakcji", które naprawić można tylko operacyjnie.
To już było wiele razy na tym forum wałkowane.
Wyobraźcie sobie jakiegoś młodego ze stomią, jak w domu ogląda i też podrzuca te ciężarki i robi brzuszki.
Potem nie przyzna się lekarzowi, że sam sobie krzywdę zrobił.

BlackRose
Początkujący ✽✽
Posty: 477
Rejestracja: 03 sie 2017, 22:29
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
miasto: Warszawa

Re: stomia i siłownia

Post autor: BlackRose » 16 paź 2018, 00:32

Na grupach Fb bardzo często się przewija temat stomia a siłownia, nawet wczoraj czy przedwczoraj. Wszyscy odpowiadają ze ćwiczą bez żadnych ograniczeń, ze z żadnych ćwiczeń na siłce nie musieli zrezygnować i jest wszystko ok, a dodatkowo super działa to na głowę tj. Psychikę. Ja choruje na CD , stomii nie mam ale wiem ze różnie to się może potoczyć, moja choroba. I bardzo mnie podnoszą na duchu takie wypowiedzi, ze nawet ze stomia nie trzeba rezygnować z ćwiczeń na siłce w tym ćwiczeń mięśni brzucha. Nie jestem kulturystka czy zawodowa fitnesską, ale uwielbiam siłownie , trenuję regularnie i nie wyobrażam sobie z tego zrezygnować. Bardzo się cieszę, jak czytam na Fb, że ludzie ze stomia mogą trenować, nawet profesjonalnie siłowo. I super, ze Tomasz Panfic pokazuje na własnym przykładzie, ze nie trzeba rezygnować z marzeń, to mi daję nadzieje. Wiec myśle ze przesadziłeś w tej wypowiedzi Tomy, bo mogłeś niechcący odebrać taka nadzieje innym.
Jak ktoś chce sie tym zająć profesjonalnie, to wiadomo ze najpierw zagłębi się w temat , poczyta a potem praktyka pod okiem trenera itp. Widać ze Tomasz Panfic się na tym zna perfekcyjnie wiec krzywdy sobie nie zrobi. A jesli ktoś bezmyślnie chwyci za ciężary bez żadnej wiedzy o tym jak prawidłowo ćwiczyć, prawidłowa pozycja itp. i to jeszcze zbyt szybko po operacji to pewnie, ze nie skończy się to dobrze, tylko np. Przepuklina.
PO PROSTU TRZEBA MYŚLEĆ I PAMIĘTAĆ O ROZSĄDKU. Najpierw wiedza potem ciężary. To wie każdy mądry człowiek ćwiczący na siłce. A gdy ktoś bezmyślny to cóż, jego wina, jego błąd -trudno żeby przykładowy Tomasz Panfic miał ponosić za to odpowiedzialność. On pokazuje ze można ćwiczyć ze stomia ale pokazuje tez ze trzeba być do tego merytorycznie przygotowanym.

BlackRose
Początkujący ✽✽
Posty: 477
Rejestracja: 03 sie 2017, 22:29
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
miasto: Warszawa

Re: stomia i siłownia

Post autor: BlackRose » 16 paź 2018, 00:56

Dodam ze Tomasz ma fajny fanpage na Fb 😊 wiec nie miałam tu na myśli tylko tego jednego filmiku.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: stomia i siłownia

Post autor: obyty.z.cu » 16 paź 2018, 10:43

Tomy pisze:
15 paź 2018, 23:14
najkrótsza droga do przepukliny okołostomijnej, wypadania jelita i jeszcze kilku innych "atrakcji", które naprawić można tylko operacyjnie.
To już było wiele razy na tym forum wałkowane.
Wyobraźcie sobie jakiegoś młodego ze stomią, jak w domu ogląda i też podrzuca te ciężarki i robi brzuszki.
nie wiem czy masz stomię, nie pamiętam.
Ja mam, mam tez przepuklinę, nie od ciężarów, nie od nieostrożnych nieprzemyślanych działań.
Mam przepuklinę od uporczywego kaszlu od POChP...zwykły kaszel, żadnego zwijania sie od niego, tylko pokasływanie. Nie przewidziałem, a i nikt mnie nie uprzedził, że to może doprowadzić właśnie do tej przepukliny. Nie jakiejś tam bardzo dużej, ale mi przeszkadza, bo przy nadwadze (też od stomii po operacji) worek jednak odznacza się .
Pewnie nie wszyscy to widzą , ja widzę.
Przepuklinę ma grubo ponad 50 % stomików, i tych normalnie czynnych w ciągu dnia, tych pracujących przy biurku, i tych pracujących inaczej, ale i tych mało aktywnych ;)
Otyłość to jedna z największych prognoz na posiadanie jej, więc tak ważna jest aktywność.
Prawie zawsze to tylko pytanie kiedy ona wyjdzie.
Przy CU jest też temat krwawiącego kikuta pozostawionego go przyszłego zespolenia. U mnie to był też temat wtórnej niedoczynności nadnerczy, czyli pozostanie na sterydach, hydrokortyzonie w wysokiej dawce na rok. Przy stomii z innych skierowań, to także często działanie innych leków czy chemio albo radioterapii.

W przypadku Tomka, widać nie słuchałeś dobrze, bo wyraźnie mówi, że dostał ją, gdy zbyt szybko przytył po operacji (CU) resekcji. Tak już jest, przed operacją jesteśmy wychudzeni, po dużym spadku wagi, w końcu resekcje robi się przy "zniszczonym" całym jelicie.
Po operacji dość szybko wracamy do normalnego odżywiania i nawet uważając co jemy, organizm bardzo szybko się regeneruje, a waga przybiera.

Stąd wielu szuka aktywności, by przerwać te zbieranie kg i wrócić do normalnej sylwetki.
Jedni próbują biegać, inni pływać, ktoś zdobywa szczyty gór, pracuje w ogródku , jeździ na rowerze, są i tacy, którzy biegają maratony .
Ci którzy ćwiczą, mają mięśnie, ci którzy leżą mają odstający brzuch, a wtedy dopiero zaczynają się kłopoty, także z obsługą stomii.

Tak więc Tomy, nie temat w tym że siłownia jest zła, ale w tym, by wszystko robić odpowiednio przygotowany, z wiedzą.
Chyba nie chcesz, aby ten młody z Twojego przykładu siedział w domu na rencie, samotny, przed komputerem i użalał się niesprawiedliwość świata. Lepiej żeby on jednak wrócił do normalnego życia, założył rodzinę itd...a jeśli nawet dostanie tę przepuklinę, to zawsze można zrobić plastykę jej.
Dlatego przykład Tomka , ale i innych aktywnych stomików jest właśnie tak dobra dla wyciąganiu z domu tych stomików, zresztą obojętnie w jakim wieku.
Podobnie u kobiet, są i modelki ze stomią i w niczym im to nie przeszkadza ;) by być "atrakcyjną" w każdej postaci.

Polecam do poczytania stronę i kwartalniki http://stomalife.pl/ , tam znajdziesz wiele historii, że nie samą stomią człowiek żyje ;)
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: stomia i siłownia

Post autor: Tomy » 16 paź 2018, 23:29

No to w takim razie cytat ze żródła które sam polecasz, czyli pierwszy z brzegu poradnik ze strony http://stomalife.pl/ "PRZEWODNIK po STOMII
dla Opiekunów, Pedagogów, Nauczycieli oraz każdego, kto chce być OSWOJONY." :
cyt.:
"Czy dzieci ze stomią mogą uczestniczyć w lekcjach
wychowania fizycznego i chodzić na basen?

Tak – takie dzieci mogą biegać, ćwiczyć i pływać, jednak podczas
aktywności fizycznej stomicy muszą pamiętać o dwóch istotnych
zasadach: muszą unikać gwałtownego zrywania się, ćwiczeń
wymagających kładzenia się na brzuchu oraz ćwiczeń mocno siłowych.
Dzieci ze stomią muszą też zrezygnować ze sportów urazowych, jak
np. boks lub zapasy, gdyż istnieje duże ryzyko poważnego uszkodze
-
nia stomii. Niewskazane są także ćwiczenia izometryczne (polegające
na dociskaniu danej części ciała do nieruchomego przedmiotu,
napięciu mocno mięśni, wytrzymaniu tak przez pewien czas
i rozluźnieniu ich), ponieważ mogą doprowadzić do powstania
przepukliny lub zapadnięcia się stomii. Kąpiel w basenie lub nauka
pływania wymagają jedynie poprawnego założenia mniejszego wo
-
reczka, który jest przeznaczony do takich sytuacji (pływanie, plaża
itp.)"

I w zasadzie to by wystarczyło za cały komentarz.

Piszesz:

"Tak więc Tomy, nie temat w tym że siłownia jest zła, ale w tym, by wszystko robić odpowiednio przygotowany, z wiedzą."

Tak, ale kiedy ci młodzi ludzie mają zdobyć tą tajemną wiedzę i doświadczenie ? - Ty zbierałeś ją przez kilkadziesiąt lat i nie ustrzegłeś się żadnej komplikacji. Oni chcą żyć teraz, już, i nie można im mówić "tak, idź sobie ze stomią na siłkę, nic ci się nie stanie" bo oni pójdą bez zbierania wiedzy całymi latami. Albo raczej nie pójdą na siłkę taką prawdziwą, tylko sobie "poćwiczą" sami w piwnicy, żeby ich nikt na siłce nie wyśmiał, nie pokazywał palcem.

Aktywność fizyczna stomików tak, ale nie zaraz dyganie sztangą na siłce lub włażenie na szczyty gór.
Ten gościu z Twojego filmiku nie zrobił sobie takiej rzeźby będąc cały czas ze stomią. Pies z kulawą nogą nie zwróciłby na niego uwagi, bo takich "siłaczy" jest teraz na pęczki. Ale jak ogłosi że ma stomię? a to taak!, może sobie robić za gwiazdę i idola. I robi sobie swój prywatny biznes. Już nie wspomnę ile tych "odżywek" czyli chemii trzeba wchłonąć, żeby tak wyglądać - to na pewno jest samo dobro dla chorego z CU.

Dlatego nie polecaj obyty takiego czegoś, bo możesz komuś zaszkodzić.
Robisz bardzo dobrą robotę na tym forum - ale nie w tym przypadku.

Pozdrawiam
Tomy

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: stomia i siłownia

Post autor: obyty.z.cu » 17 paź 2018, 00:29

Tomy pisze:
16 paź 2018, 23:29
Piszesz:

"Tak więc Tomy, nie temat w tym że siłownia jest zła, ale w tym, by wszystko robić odpowiednio przygotowany, z wiedzą."

Tak, ale kiedy ci młodzi ludzie mają zdobyć tą tajemną wiedzę i doświadczenie ? - Ty zbierałeś ją przez kilkadziesiąt lat i nie ustrzegłeś się żadnej komplikacji. Oni chcą żyć teraz, już, i nie można im mówić "tak, idź sobie ze stomią na siłkę, nic ci się nie stanie" bo oni pójdą bez zbierania wiedzy całymi latami. Albo raczej nie pójdą na siłkę taką prawdziwą, tylko sobie "poćwiczą" sami w piwnicy, żeby ich nikt na siłce nie wyśmiał, nie pokazywał palcem.

Aktywność fizyczna stomików tak, ale nie zaraz dyganie sztangą na siłce lub włażenie na szczyty gór.
Ten gościu z Twojego filmiku nie zrobił sobie takiej rzeźby będąc cały czas ze stomią. Pies z kulawą nogą nie zwróciłby na niego uwagi, bo takich "siłaczy" jest teraz na pęczki. Ale jak ogłosi że ma stomię? a to taak!, może sobie robić za gwiazdę i idola. I robi sobie swój prywatny biznes. Już nie wspomnę ile tych "odżywek" czyli chemii trzeba wchłonąć, żeby tak wyglądać - to na pewno jest samo dobro dla chorego z CU.

Dlatego nie polecaj obyty takiego czegoś, bo możesz komuś zaszkodzić.
Robisz bardzo dobrą robotę na tym forum - ale nie w tym przypadku.
Tomy
no cóż, chyba nie tak, stomik nie jest "nienormalny" tylko dlatego, że ma worek na brzuchu. To taki sam człowiek jak inni.
Podchodzisz do tego nie z tej strony.
Można by tez powiedzieć, że człowiek z protezą ręki nie powinien jeździć na rowerze albo autem, bo stwarza zagrożenie .
Właśnie o to chodzi, że to błędne założenie, jakieś pokręcenie.
Niepełnosprawnych zamykać w domu, żeby sobie krzywdy nie zrobili ;)

No tak, tylko że ZUS za stomie renty nie daje, więc pracownicy ze stomią mogą nosić ciężary aby na chleb zarobić, ale już aktywność sportowa, to jakieś nieodpowiednie dla nich działanie ;) a wierz mi, że dużo jest takich osób.

Dzieci niepełnosprawne skazać na indywidualny tok nauczania i odseparować od rówieśników w szkole. Niech widzą , że są "inni" i się tego uczą na całe życie, by nie wchodzić w drogę tym "zdrowym".
Jak już masz stomię, to dziękuj Bogu, że żyjesz i nie ryzykuj.

Zapewniam Ciebie, że więcej ludzi ginie w wypadkach niż...a zresztą nie ma sensu dalej tak ciągnąć.
Widać, że żyjemy w innych stanach świadomości.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Noelia
Moderator
Posty: 2442
Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
Choroba: CU u partnera
województwo: łódzkie

Re: stomia i siłownia

Post autor: Noelia » 17 paź 2018, 00:33

Ja Tomasza Panfica kojarzę właśnie ze strony STOMAlife - w tym numerze pokazał ćwiczenia na mięśnie brzucha, które można wykonywać ze stomią:
Po Prostu Żyj Lato 2018
Doradca CU

CU u męża - diagnoza 13.04.17

https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)

https://astheria.pl - polecam! 🖤

Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.

BlackRose
Początkujący ✽✽
Posty: 477
Rejestracja: 03 sie 2017, 22:29
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
miasto: Warszawa

Re: stomia i siłownia

Post autor: BlackRose » 17 paź 2018, 00:45

ObytyZCU gdyby to był FB to miałbyś ode mnie same lajki za te posty albo nawet od razu ❤️😍

Awatar użytkownika
Noelia
Moderator
Posty: 2442
Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
Choroba: CU u partnera
województwo: łódzkie

Re: stomia i siłownia

Post autor: Noelia » 17 paź 2018, 03:30

Noelia pisze:
17 paź 2018, 00:33
Ja Tomasza Panfica kojarzę właśnie ze strony STOMAlife - w tym numerze pokazał ćwiczenia na mięśnie brzucha, które można wykonywać ze stomią:
Po Prostu Żyj Lato 2018
Cytat Tomasza Panfica z powyższego numeru:
Mięśnie brzucha podtrzymują także narządy wewnętrzne, co w przypadku wyłonionej stomii ma znaczenie ochronne.
Z kolei w innym numerze tego magazynu STOMAlife Po Prostu Żyj Zima 2016 jest artykuł "PRZEPUKLINA OKOŁOSTOMIJNA":
Szczególnie istotne jest wzmacnianie mięśni brzucha, które w pełni wykształcone, wzmacniają i chronią przed powstaniem przepuklin brzusznych.
Podobnie powiedział kiedyś mężowi nasz znajomy trener (ceniony profesjonalista, który zresztą bardzo dobrze zna temat stomii i wie, co to NZJ) - że to świetnie, że mąż tak intensywnie trenuje mięśnie brzucha, bo w razie niepodziewanej operacji uniknie przepukliny niemal na 100% - właśnie dzięki tak wyćwiczonym i mocnym mięśniom.

Kilka stron wyżej w tym magazynie jest też artykuł "SUKCES BEZ WYSIŁKU NIE ISTNIEJE" - o dziewczynie, której wyłoniono stomię z powodu CU:
Inspirująca historia młodej dziewczyny, obecnie jednej z najlepszych kulturystek na świecie, która porywa do działania kolejne pokolenia młodych zawodniczek.
Po operacji na poważnie zajęła się kulturystyką i w zaledwie 10 miesięcy po zabiegu operacyjnym, który odmienił jej życie, wzięła udział w swoich pierwszych zawodach, gdzie zajęła pierwsze miejsce w dwóch kategoriach!
Obecnie Zoey jest trenerką fitness i zajmuje się motywowaniem innych ludzi. Na portalach społecznościowych obserwują ją rzesze ludzi, których inspiruje nie tylko jako stomiczka – również jako kulturystka. Właśnie pobiła swój osobisty rekord w przysiadach z wyrzutem nóg do tyłu, a już wkrótce otrzyma tytuł zawodowej kulturystki.
Tomy pisze:
16 paź 2018, 23:29
Dlatego nie polecaj obyty takiego czegoś, bo możesz komuś zaszkodzić.
To wg Ciebie Tomy ta fundacja STOMAlife też ma (cytuję) "nie polecać takiego czegoś, bo może komuś zaszkodzić" :?:

+ jeszcze jeden cytat ze strony STOMAlife:
Fakty i mity
Posiadanie stomii nie wyklucza powrotu do aktywności fizycznej sprzed operacji. Okres rekonwalescencji trwa zwykle około 3 miesięcy. Po tym czasie można spokojnie wrócić do tego samego stopnia aktywności fizycznej, jaka towarzyszyła przed operacją. Oczywiście wszystko zależy od ogólnego stanu organizmu oraz typu stomii.
obyty.z.cu pisze:
16 paź 2018, 10:43
Jedni próbują biegać, inni pływać, ktoś zdobywa szczyty gór, pracuje w ogródku , jeździ na rowerze, są i tacy, którzy biegają maratony .
Ci którzy ćwiczą, mają mięśnie, ci którzy leżą mają odstający brzuch, a wtedy dopiero zaczynają się kłopoty, także z obsługą stomii.
Obyty :super:
obyty.z.cu pisze:
16 paź 2018, 10:43
Chyba nie chcesz, aby ten młody z Twojego przykładu siedział w domu na rencie, samotny, przed komputerem i użalał się niesprawiedliwość świata. Lepiej żeby on jednak wrócił do normalnego życia, założył rodzinę itd...a jeśli nawet dostanie tę przepuklinę, to zawsze można zrobić plastykę jej.
Dlatego przykład Tomka , ale i innych aktywnych stomików jest właśnie tak dobra dla wyciąganiu z domu tych stomików, zresztą obojętnie w jakim wieku.
Się zgadzam w 100%! :)
Działalność medialna Tomasza Panfica i innych aktywnych stomików to jest dosłownie psychoterapia dla osób zagrożonych operacją.
Motywują i inspirują.
Pokazują, że taka operacja i wyłonienie stomii to nie koniec świata.
Że nadal można realizować wszystkie swoje pasje i że nadal można atrakcyjnie wyglądać.
obyty.z.cu pisze:
17 paź 2018, 00:29
Jak już masz stomię, to dziękuj Bogu, że żyjesz i nie ryzykuj.
Obyty, bardzo celna ta ironia :tak:
Podobną "radę" mąż usłyszał przed naszym ostatnim wyjazdem na urlop - do Azji "na własną rękę".
"Będziesz tak ryzykował mając przewlekłą chorobę, do takich krajów bez opieki medycznej na wysokim poziomie?!".
No jasne, choremu przewlekle to zostało już tylko leżenie na hamaku pod gruszą, spacer po plaży, a z gór to najwyżej Giewont.
Dalej i wyżej to już nie ma co ryzykować, bo CU, bo stomia, bo...

Mój mąż po stresującym, pełnym umysłowych wyzwań dniu w pracy idzie się wyżyć na CrossFit.
Ale widzę, że wg niektórych to byłoby dla niego lepiej, bezpieczniej i zdrowiej, gdyby po tej pracy grał na harfie i rozwiązywał sudoku :lol:

Dla mnie rezygnacja z siłowni tylko dlatego, że "po wyłonieniu stomii może się zrobić przepuklina", to jest jakaś abstrakcja.
Tomasz ćwiczy i nie ma przepukliny.
Wyżej wspomniana Zoey jest zawodową kulturystką i też nie ma przepukliny.
A Obyty napisał, że zrobiła mu się...od kaszlu.
Wszystko jak zawsze wychodzi "w praniu" i nie da się niczego przewidzieć.
Lekarz również nie przewidzi wszystkiego.
Wypisuje komuś np. steryd i nie ma pojęcia, jakie będą skutki - może pomoże na jelita i będzie ok; a może pomoże na jelita, ale za to spowoduje nadciśnienie i początek zaćmy; a może wcale nie pomoże na jelita, za to wystąpi połowa skutków ubocznych; a może pacjent dostanie wstrząsu anafilaktycznego i umrze. Itp. itd.
Nawet najlepszy specjalista tego nie wie, bo nie jest jasnowidzem.
Wszystko okaże się dopiero wtedy, gdy się spróbuje - np. danego leku lub danych ćwiczeń na siłce.
Wszystko w życiu jest obarczone ryzykiem - leki (np. właśnie te na NZJ - mało to po nich możliwych powikłań?), badania (np. kolonoskopia), ćwiczenia ciężarami, podróż samolotem, nurkowanie itd.
Taki los.
Rezygnować z czegoś, bo jest jakiś % szansy, że wydarzy się coś złego :?:
Absurd.
Zgoda na słabość.
Może od razu zrezygnować ze wszystkiego choć trochę ryzykownego? - to już by była wegetacja, a nie życie.
Tomy pisze:
16 paź 2018, 23:29
Aktywność fizyczna stomików tak, ale nie zaraz dyganie sztangą na siłce lub włażenie na szczyty gór.
To chyba mało widziałeś stron, blogów czy vlogów stomików - znacznie więcej jest po angielsku, ale polskich też jest całkiem dużo.
Tomy pisze:
15 paź 2018, 23:14
Wyobraźcie sobie jakiegoś młodego ze stomią, jak w domu ogląda i też podrzuca te ciężarki i robi brzuszki.
Tomy pisze:
16 paź 2018, 23:29
Tak, ale kiedy ci młodzi ludzie mają zdobyć tą tajemną wiedzę i doświadczenie ?
Tomy pisze:
16 paź 2018, 23:29
Oni chcą żyć teraz, już, i nie można im mówić "tak, idź sobie ze stomią na siłkę, nic ci się nie stanie" bo oni pójdą bez zbierania wiedzy całymi latami. Albo raczej nie pójdą na siłkę taką prawdziwą, tylko sobie "poćwiczą" sami w piwnicy, żeby ich nikt na siłce nie wyśmiał, nie pokazywał palcem.
W ogóle nie rozumiem tego toku myślenia :shock:
Tomasz pokazuje, że ma stomię i podnosi ciężary.
Nie jest żadną gwiazdą, po prostu prowadzi bloga na FB + wystąpił w kilku filmikach na YT.
Opowiada, jak funkcjonuje na co dzień, jaki tryb życia prowadzi.
To wg Ciebie ma się z tym ukrywać, bo ktoś inny może nie przemyśleć tematu, chwyci za hantle i zacznie je sobie podnosić tak byle jak?!
Nierozsądne ćwiczenia ciężarami bez przygotowania to mogą się skończyć znacznie poważniej niż przepuklina, bo może to być np. nieodwracalny problem z kręgosłupem czy kolanami.
Jeśli ktoś o tym nie pomyśli, nie doczyta, nie posłucha rad profesjonalnych trenerów - to jest tylko i wyłącznie jego własna wina, a nie Tomasza Panfica czy jemu podobnych aktywistów.

Analogiczna sytuacja - kiedyś na tym Forum pytałam, co robić, by nie chudnąć w zaostrzeniu, bo mąż się obawiał nadmiernej utraty kg.
Ktoś mi krótko napisał - niech mąż spróbuje Nutridrinków (cytat niedosłowny, bo to było dawno i już nie pamiętam dokładnie).
Gdyby mąż za szybko wypił takiego Nutridrinka, to skończyłoby się to nasileniem biegunki.
Do kogo powinien mieć pretensje za tę biegunkę :?:
Do tej osoby, która mu poradziła picie Nutridrinków?
Czy do samego siebie, bo nie przeczytał na stronie producenta, że Nutridrinki należy pić powoli, przez co najmniej 30 minut?

Mój mąż akurat przeczytał.
A gdyby nie przeczytał, to pretensje mógłby mieć jedynie do siebie.
Jak ktoś nie myśli i jest nieogarnięty, to ma problem i sam jest sobie winien.
I tyle.
Na jakiej w ogóle zasadzie Tomasz Panfic miałby odpowiadać za głupotę (no nie da się tego inaczej nazwać) innych ludzi?!

A wspomniana przez Ciebie "młodość" nie ma tu nic do rzeczy - nie jest żadnym usprawiedliwieniem.
Mąż zaczął przygodę z siłką w wieku 17 lat i już wtedy edukował się w tym temacie, na profesjonalnych stronach w necie, kontaktował się z trenerami, kupował magazyny dla sportowców.
Wiem to, bo byliśmy już wówczas parą.
A teraz młodzi ludzie mają jeszcze łatwiejszy dostęp do rzetelnych informacji - profesjonalne portale, filmiki trenerów na YT, gazety w stylu Men's Health itd. - wszystko jest na wyciągnięcie ręki.
Jak się komuś nie chciało poszerzać wiedzy, czytać itd., to tylko siebie samego może obwiniać za ewentualne komplikacje.
Tomy pisze:
16 paź 2018, 23:29
Już nie wspomnę ile tych "odżywek" czyli chemii trzeba wchłonąć, żeby tak wyglądać - to na pewno jest samo dobro dla chorego z CU.
Mit chemii w odżywkach dla sportowców obaliłam kiedyś w tym poście:
Odzywki(kreatyna,gainery itp.) a CU
Porównałam tam składy odżywek męża (oraz moich, bo też je często piję) z popularnymi w NZJ preparatami odżywczymi "dla chorych".
Męża odżywki "na siłkę" to czyste izolaty białek serwatkowych z naturalnego mleka.
Odżywki dla chorych a'la Nutridrinki czy Nutramil to sama chemia, w tym (w niektórych) np. sukraloza - słodzik, który zaostrza stan zapalny jelit!
Nawet jest o tym artykuł w ostatnim Kwartalniku J-elity, czyli 3/2018:
Pacjenci z NZJ powinni unikać produktów z dodatkami nie tylko sukralozy, ale także innych słodzików, które mogą być nieszkodliwe dla osób zdrowych, a pogarszać przebieg choroby zapalnej jelita.
A jeśli chodzi o fragment "żeby tak wyglądać" - Tomasz Panfic najprawdopodobniej wspomagał się różnymi odżywkami, ale ma tak bardzo rozbudowaną sylwetkę z jeszcze innego, bardziej istotnego powodu - mówi w filmiku, że ważył 130 kg - gdy ktoś o takiej wadze zacznie odpowiednio trenować + później redukcja, to zamieni tę masę na rzeźbę zgodnie ze słynnym "najpierw masa, potem rzeźba".
Mój mąż np. miał zawsze prawidłową wagę, więc mimo tego, że ćwiczy siłowo kilkanaście lat + pływa, biega i jeździ na rowerze, to nie ma aż tak rozbudowanej sylwetki (i zresztą wcale nie dąży do tego).
A po niektórych zdjęciach Tomasza widać, że kiedyś był taki "misiowaty" :razz: - i m.in. stąd ma teraz takie obwody.
+ zapewne w jakiejś mierze zasługa tych odżywek, ale to nie równa się "chemia" - wystarczy czytać składy, a to przecież każdy potrafi, prawda :?:
(pytanie retoryczne ;))
Doradca CU

CU u męża - diagnoza 13.04.17

https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)

https://astheria.pl - polecam! 🖤

Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: stomia i siłownia

Post autor: Tomy » 18 paź 2018, 00:08

Czasy, kiedy prowadziłem tu długie dyskusje minęły bezpowrotnie. I w tym temacie też nie zamierzam.
Obyty najpierw podaje źródło które ma potwierdzać jego niebezpieczne teorie, a jak mu pokazuję, że to źródło mówi coś dokładnie odwrotnego od tego co tu głosi, to co do meritum ani słowa, ale jak zwykle w jego wydaniu filozofowanie o wszystkim i o niczym, sprowadzenie wszystkiego do absurdu że niby chcę stomików zamykać w domu i na koniec, że niby "żyjemy w innych stanach świadomości". Rozumiem, że ja w tym gorszym.

Obejrzałem sobie zestaw ćwiczeń z tego polecanego powyżej linku (str. 116): http://stomalife.pl/wp-content/uploads/ ... 18_www.pdf
I wniosek jest taki, że taki instruktaż, mógłby pokazać każdy zwykły terapeuta, bo nie ma to nic wspólnego z tym, co się kojarzy z potocznym rozumieniem ćwiczeń na siłowniach. Więc taki napompowany instruktor nie jest do tego potrzebny a nawet jest nie wskazany, bo sugeruje, że te jego mięśnie powstały od takich właśnie delikatnych ćwiczeń. A dobrze wiecie, że nie powstały. To jest cały biznes, konkretna kasa i każdy sposób jest dobry, żeby w tym biznesie zaistnieć.
Jak się teraz jakiś młody na taki "marketing" złapie, to w najlepszym razie pogłębi się jego frustracja, bo tak dzielnie ćwiczył a tak jak ten guru z JouTuba nie wygląda. A w najgorszym razie sięgnie po ciężkie formy ćwiczeń i nieszczęście ze stomią gotowe.
Noelia wzruszy wtedy ramionkami i powie " to jest tylko i wyłącznie jego własna wina" a obyty, że "a jeśli nawet dostanie tę przepuklinę, to zawsze można zrobić plastykę jej". No pewnie, a co tam, plastykę sobie strzeli, bo to jest takie proste jak pozbycie się pryszcza na nosie. Specjaliści od tego zgodnie twierdzą, że zrobienie plastyki stomii jest trudniejsze i bardzie zagrożone poważnymi powikłaniami niż samo wyłonienie stomii.

I tyle ode mnie w tym temacie.
Każdy ma swoje sumienie i swoją odpowiedzialność za skutki tego co publicznie głosi.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: stomia i siłownia

Post autor: obyty.z.cu » 18 paź 2018, 11:33

no tak.... moja filozofia zakłada, że jak jest problem , to trzeba go rozwiązać.
Czyli rozpoznać, go, dowiedzieć się jak najwięcej o tym, czytać, szukać, pytać itd.
Tak jak projektując budynek, muszę znać przepisy, wiedzieć po co ten budynek , kto będzie i jak korzystał, jakie są preferencje i oczekiwania itd...
I to jest moja filozofia , dlatego w wszystkich moich postach pisze o moich doświadczeniach, a nie wymyślaniem. Często podpieram się ciekawymi linkami o tym.
Mając wiadomości o problemie, po prostu łatwiej i w otwarty sposób rozwiązuje problemy.

W pierwszym poście
Tomasz Panfic robi naprawdę dobrą robotę, pokazuje, że można ze stomią wszystko ..oczywiście powolutku i do przodu .
i dalej
Ci którzy ćwiczą, mają mięśnie, ci którzy leżą mają odstający brzuch, a wtedy dopiero zaczynają się kłopoty, także z obsługą stomii.

Tak więc Tomy, nie temat w tym że siłownia jest zła, ale w tym, by wszystko robić odpowiednio przygotowany, z wiedzą.
i Twoja odpowiedź
No to w takim razie cytat ze żródła które sam polecasz, czyli pierwszy z brzegu poradnik ze strony http://stomalife.pl/ "PRZEWODNIK po STOMII
dla Opiekunów, Pedagogów, Nauczycieli oraz każdego, kto chce być OSWOJONY." :
cyt.:
"Czy dzieci ze stomią mogą uczestniczyć w lekcjach
wychowania fizycznego i chodzić na basen?
Na tej stronie jest masę przykładów, blogów ludzi ze stomią, którzy na codzień mają stomię, obsługują ją, cieszą się odzyskanym życiem.
Wiesz, to jest tak (wg mojej filozofii) , każdy odpowiedzialny człowiek, jak jest chory, to idzie do lekarza i się leczy. A w życiu odpowiedzialnie się zachowuje, ale to wcale nie oznacza, że żyje w pełnej asekuracji analizując każde swoje działanie.
Optymiści żyją dłużej i lepiej, a pesymiści ciągle myślą co będzie jak będzie.
Można ludziom oczekującym na stomię opowiadać, że jak mu wyłonią stomię, to będzie miał sorki.."dupę" na brzuchu i wszyscy będą to widzieć, ale to nic bo z tym idzie żyć ;)
Ale tez można takim ludziom pokazywać przykłady ludzi ze stomią, którzy mogą już bezpiecznie poruszać się wśród innych, podróżować, grać w piłkę, a widok stomii tak naprawdę już nikogo nie dziwi, ale przecież jej pod ubraniem nie widać !!
I to jest wg mnie ta właściwa opcja .

Tomy, Ty nie masz stomii więc nie wiesz co znaczy "odzyskać" normalne życie, móc wyjść z domu bez obaw, bez brania garści tabletek, ciągłego ustalania terminów u lekarzy i szukania ciągle nowych specjalistów.
Ty nie wiesz jak się czuje człowiek, któremu razem z jelitem wycięto raka.
Ty widzisz teoretyczne wskazówki jak obsługiwać stomię.
Te wskazówki są własnie po to potrzebne, by w okresie pooperacyjnym odpowiednio się zabezpieczać,nie "kozaczyć " , ale też pokazują ,jak rozszerzać swoje możliwości.
3 miesiące po operacji, jeśli nie było jakiś problemów, człowiek może funkcjonować normalnie. Pracować, ćwiczyć, odżywiać się itd.
Może nie zauważyłeś, ale i zdrowi na siłowni używają pasów zabezpieczających, podobnie i stomicy mają takie pasy, i jeśli trzeba, to je używają np. przy dużym wysiłku.
Ja, 3 lata po ostatniej operacji przy rąbaniu przyczepy drewna do kominka tez taki pas używałem i na tym to polega , na odpowiedzialności.

A jeśli już przywołałeś temat "młodzika", to nie wiem jak Ty, ale ja widzę akurat bardzo odpowiedzialne dzieciaki, i te małe i te starsze. Jeśli im się wytłumaczy co i dlaczego, to potrafią to stosować, powiedziałbym nawet ,że bardziej niż dorośli, którzy "wiedzą lepiej" ;)

Kiedy leżałem w szpitalu,przed pierwszą operacją, tej wyłaniania stomii, to miałem na sali chłopaka ze stomią .Miał ją, bo "chuligani" pocięli mu brzuch nożem , szedł z dziewczyną i dostał nożem. Temat w tym, że on z ta stomią żył kilka miesięcy, ćwiczył, grał w piłkę, a to wszystko przy wadze nie większej jak 60 kg i ani grama tłuszczu. Po usunięciu mu stomii i zespoleniu jelita, na drugi dzień cały dzień już był na nogach, a wyszedł po 4 dniach w pełni sił. Własnie dlatego, że był w pełni sił.

Te forum ma pokazywać ludziom, że nie samą choroba człowiek żyje, że nawet w chorobie można myśleć pozytywnie, że nawet operacja usunięcia jelita to nie skazanie na niepełnosprawność, ale odzyskanie sprawności i możliwości życia jak inni.
A stomia to po prostu proteza która ma wady i zalety.
Na pewno trzeba pamiętać o niej, ale w rozsądny i przemyślany sposób naprawdę można więcej.
Można stomią straszyć i mówić nie rób tego bo będziesz mieć przepuklinę, ale ja wolę opcję pokazania, że stomia to nie koniec życia,ale początek nowego ;)
I to jest moja filozofia !!


Naprawdę polecam poczytanie na tamtej stronie osiągnięcia stomików.

A ta dyskusja wg mnie jest bardzo pomocna i ciekawa, bo wielu czytającym pozwala zrozumieć, że jeśli już kiedyś będą musieli się decydować na stomię, to warto by byli na to przygotowani. By planowali, bo wcześniej przygotowani do tego, szybko się z nią oswoją i odpowiednio ją obsługując, będą mogli normalnie żyć.
Kobiety rodzić dzieci, być atrakcyjne w takiej czy innej formie, a facetom podobnie , mogącym realizować swoje plany.


Największym problemem stomika, to są stereotypy , często niestety o stomii u osób którzy nie spotkali na swojej drodze stomików. To oni "skazują" ich na życie w ukryciu i wstydzeniu się swojego ciała.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

MK
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2007, 11:43
Choroba: nie ustalono
województwo: dolnośląskie

Re: stomia i siłownia

Post autor: MK » 16 lis 2023, 00:37

Prawda, że Tomasz P.nie żyje ?

Awatar użytkownika
Baby
Moderator
Posty: 4179
Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
Choroba: mikroskopowe zap. j.
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: stomia i siłownia

Post autor: Baby » 21 sty 2024, 01:47

MK pisze:
16 lis 2023, 00:37
Prawda, że Tomasz P.nie żyje ?
Tomka nie ma już z nami. Myślę, że to nie jest odpowiednie miejsce na takie rozmowy.
,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Stomia i J-pouch”