Powikłania po zamknięciu stomii
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 maja 2016, 20:56
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Powikłania po zamknięciu stomii
Jestem 2 tygodnie po zamknięciu stomii. Od samego początku mam silne parcia na stolec i biegunki do 20 razy dziennie. Mocne parcie występuje przy każdym wypróżnieniu. Oprócz tego występuje silny ból i pieczenie odbytu. Do południa w miarę normalnie funkcjonuję, natomiast po południu częstość wypróżnień wzrasta i jedyne co mi pozostaje to siedzieć lub leżeć.Nie wiem już czy tak to ma wyglądać czy to jest związane z jakimś powikłaniem. Bardzo proszę jeśli ktokolwiek miał podobne objawy i ustąpiły one to proszę o udzielenie informacji.
Róża
- sylunia80
- Moderator
- Posty: 686
- Rejestracja: 03 cze 2011, 16:29
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
U mnie było podobnie i normowalo się tak do 3 tygodni,potem juz mniej wyproznien.
Jedź zielone banany,ryż i wafle ryżowe, bardzo pomagają bo zagęszczają stolec. Jeśli do miesiąca się nie unormuje tzn ilość wypróżnień nie spadnie do ok 7-8 to do lekarza bo może być zapalenie j-poucza.
Na ból i pieczenie tyłka pomaga sudocrem.
Jedź zielone banany,ryż i wafle ryżowe, bardzo pomagają bo zagęszczają stolec. Jeśli do miesiąca się nie unormuje tzn ilość wypróżnień nie spadnie do ok 7-8 to do lekarza bo może być zapalenie j-poucza.
Na ból i pieczenie tyłka pomaga sudocrem.
27.01.2014-usunięcie jelita grubego, ileostomia...
28.01.2015-Uszycie j-poucha, zespolenie, ileostomia pętlowa
Po operacji...Nowe życie-inne życie bo ze stomią...
Plany na przyszłość-3 etap czyli zamknięcie stomii...9.02.2016
Rok 2016- od lutego bez stomii
Rok 2017-ropień i pierwsze objawy przetoki
Rok 2018 Walka z przetoką, komora hiperbaryczna, osocze
W planach operacja przetoki 12.02.2019...
Operacja 1.03.2019 i ponownie ileostomia
28.01.2015-Uszycie j-poucha, zespolenie, ileostomia pętlowa
Po operacji...Nowe życie-inne życie bo ze stomią...
Plany na przyszłość-3 etap czyli zamknięcie stomii...9.02.2016
Rok 2016- od lutego bez stomii
Rok 2017-ropień i pierwsze objawy przetoki
Rok 2018 Walka z przetoką, komora hiperbaryczna, osocze
W planach operacja przetoki 12.02.2019...
Operacja 1.03.2019 i ponownie ileostomia
-
- Debiutant ✽
- Posty: 37
- Rejestracja: 11 lut 2015, 11:14
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Nie podcieraj się zwykłym papierem, tylko mokrym, ewentualnie podmywaj się - to pomoże na podrażnienie odbytu przy tylu stolcach.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 maja 2016, 20:56
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Dzięki za informację.
Niestety pojawiła się rana przy odbycie, myślę że to stan zapalny. Spróbuję nie używać papieru tylko będę się podmywać. Zobaczymy....
Niestety pojawiła się rana przy odbycie, myślę że to stan zapalny. Spróbuję nie używać papieru tylko będę się podmywać. Zobaczymy....
Róża
- Brawurka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1085
- Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Żuławy
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Różyczka, mi lekarz powiedział, że po zamknięciu stomii jelito może do 2 lat się przyzwyczajać i faktycznie pierwszy rok był dość ciężki. Teraz jest dużo lepiej. Mam czasem jakieś przeboje, ale przy niektórych to i tak jest mega dobrze.
Także bądź cierpliwa, dieta zapychająca, a do tyłka możesz używać mokrych chusteczek z Rossmana, które można spuszczać w toalecie i mocz tyłek w korze dębu, działa super.
Także bądź cierpliwa, dieta zapychająca, a do tyłka możesz używać mokrych chusteczek z Rossmana, które można spuszczać w toalecie i mocz tyłek w korze dębu, działa super.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 maja 2016, 20:56
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Dzięki serdeczne za wsparcie! Wydaję mi się że jestem cierpliwa po tym wszystkim co przeszłam....Tylko czasem brak wiedzy i to że lekarze nie do końca przygotowują pacjenta na to co może się wydarzyć , sprawiają że człowiek wpada w panikę. Z korą dębu próbowałam z szałwią i rumiankiem, efekty były niestety mierne. Mam silny stan zapalny, wróciłam do Pentazy i salofalku we wlewach. Jutro wizyta u gastroenterologa.
Róża
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Różyczka, strona 16 kwartalnika, być może ciebie też to dotyczy, jak dotąd wiem o 4 osobach z forum którym ten tekst pomógł i stanęli na nogach, warto sprawdzić http://j-elita.org.pl/wp-content/upload ... 3-2015.pdf
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 399
- Rejestracja: 08 wrz 2006, 15:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: stargard
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Hej, po bardzo długim milczeniu, ale stałym obserwowaniu przyszła pora na moje "3 grosze". Sprawa tyczy się bardziej ostatniego wpisu chrzanowego, ale myślę, że i innym może coś pomóc, w tym autorce tematu jako alternatywa.
Mój staż z j-pouchem liczy się od 2008. Od tamtego czasu przechodziłem okres adaptacji, który trwał niecały rok. W międzyczasie walka z różnego rodzaju nadwrażliwościami na pokarm, począwszy od błonnika, przez produkty mleczne na cukrze kończąc. W 2012, szybciej niż lekarz prowadzący przewidywał, przyszedł stan zapalny j-poucha. Wiadomo, biegunka, wodniste wizyty w wc i ilość rzędu 10-15 na dobę. W 2013 diagnoza- pouchitis. Terapia metronidazolem, ciproxenem, asamaxem, pentasą, salofalkiem, hydrokortyzonem. W zasadzie cały rok 2013 i 2014 zszedł na układaniu kolejnych to kombinacji powyższych leków w celu wyciszenia stanów zapalnych i wytłumienia bakteryjnej zarazy jaka mnie męczyła, Za każdym razem przy braniu antybiotyków było super. Po odstawieniu ich sytuacja wracała do początku- dużej częstotliwości wizyt w wc. W 2015 udało się wyciszyć stan zapalny, co było potwierdzone kolonoskopią. Niestety funkcjonalnie nic się nie zmieniło.
Przyszła pora na probiotyki. Niestety nie dostałem żadnej instrukcji do nich na temat żywienia. A czytając takie pozycje jak "Dobre bakterie" okazało się, że przez 4 mies brałem je na próżno. Zacząłem uzupełniać dietę o duże ilości błonnika, głównie z warzyw, jednocześnie usunąłem z diety większość cukrów. I to był strzał w 10, wszystko zaczęło się normować jak dawniej po zamknięciu stomii, ale..... tylko w dzień. W nocy- wodnista biegunka i to taka jak przy czyszczeniu fortransem. W dzień normalny- zdrowy, w nocy chory. Normalnie jak metaforyczna (zasrana) fiona ze shreka. Rozważałem przeszczep mikrobioty, terapie fagową.
Kiedyś czytałem o biegunce chlogennej, ale lekarz nic nie wspominał o niej, ciągle naciskając na powikłania stanu zapalnego wywołanego bakteriami. Do niedawna brałem to za fakt, którego nie podważałem. Aż do nie dawna.... Dzięki uprzejmości chrzanowego miałem okazję przetestować vasosan p. Jego zastosowanie okazało się skuteczne, o wiele bardziej niż kiedyś stosowanie mixu antybiotyków i leków p/zapalnych. Retencja wody jest wielokrotnie lepsza, dziś noc i dzień wyglądają podobnie. Oczywiście nie zwalnia mnie to z diety i dbania o odpowiedni poziom błonnika, ale komfort życia poprawił się znacząco.
Jedno co mnie zastanawia: dlaczego lekarz prowadzący mnie wiele lat nie wpadł na to, że to właśnie to może być u mnie przyczyną nocnej i tylko nocnej biegunki? To jest bardzo dobre pytanie i zamierzam je zadać doktorowi pod koniec czerwca, kiedy to mam wizytę w poradni proktologicznej.
Tak jak w artykule, nie jest to lek na całe zło. Ale jak widać po moim przykładzie, nie tylko stan zapalny, nie tylko złe bakterie, ale również nie wchłanianie kwasów żółciowych może być przyczyną biegunki.
pozdrawiam
Mój staż z j-pouchem liczy się od 2008. Od tamtego czasu przechodziłem okres adaptacji, który trwał niecały rok. W międzyczasie walka z różnego rodzaju nadwrażliwościami na pokarm, począwszy od błonnika, przez produkty mleczne na cukrze kończąc. W 2012, szybciej niż lekarz prowadzący przewidywał, przyszedł stan zapalny j-poucha. Wiadomo, biegunka, wodniste wizyty w wc i ilość rzędu 10-15 na dobę. W 2013 diagnoza- pouchitis. Terapia metronidazolem, ciproxenem, asamaxem, pentasą, salofalkiem, hydrokortyzonem. W zasadzie cały rok 2013 i 2014 zszedł na układaniu kolejnych to kombinacji powyższych leków w celu wyciszenia stanów zapalnych i wytłumienia bakteryjnej zarazy jaka mnie męczyła, Za każdym razem przy braniu antybiotyków było super. Po odstawieniu ich sytuacja wracała do początku- dużej częstotliwości wizyt w wc. W 2015 udało się wyciszyć stan zapalny, co było potwierdzone kolonoskopią. Niestety funkcjonalnie nic się nie zmieniło.
Przyszła pora na probiotyki. Niestety nie dostałem żadnej instrukcji do nich na temat żywienia. A czytając takie pozycje jak "Dobre bakterie" okazało się, że przez 4 mies brałem je na próżno. Zacząłem uzupełniać dietę o duże ilości błonnika, głównie z warzyw, jednocześnie usunąłem z diety większość cukrów. I to był strzał w 10, wszystko zaczęło się normować jak dawniej po zamknięciu stomii, ale..... tylko w dzień. W nocy- wodnista biegunka i to taka jak przy czyszczeniu fortransem. W dzień normalny- zdrowy, w nocy chory. Normalnie jak metaforyczna (zasrana) fiona ze shreka. Rozważałem przeszczep mikrobioty, terapie fagową.
Kiedyś czytałem o biegunce chlogennej, ale lekarz nic nie wspominał o niej, ciągle naciskając na powikłania stanu zapalnego wywołanego bakteriami. Do niedawna brałem to za fakt, którego nie podważałem. Aż do nie dawna.... Dzięki uprzejmości chrzanowego miałem okazję przetestować vasosan p. Jego zastosowanie okazało się skuteczne, o wiele bardziej niż kiedyś stosowanie mixu antybiotyków i leków p/zapalnych. Retencja wody jest wielokrotnie lepsza, dziś noc i dzień wyglądają podobnie. Oczywiście nie zwalnia mnie to z diety i dbania o odpowiedni poziom błonnika, ale komfort życia poprawił się znacząco.
Jedno co mnie zastanawia: dlaczego lekarz prowadzący mnie wiele lat nie wpadł na to, że to właśnie to może być u mnie przyczyną nocnej i tylko nocnej biegunki? To jest bardzo dobre pytanie i zamierzam je zadać doktorowi pod koniec czerwca, kiedy to mam wizytę w poradni proktologicznej.
Tak jak w artykule, nie jest to lek na całe zło. Ale jak widać po moim przykładzie, nie tylko stan zapalny, nie tylko złe bakterie, ale również nie wchłanianie kwasów żółciowych może być przyczyną biegunki.
pozdrawiam
- sylunia80
- Moderator
- Posty: 686
- Rejestracja: 03 cze 2011, 16:29
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Napisz proszę co Ci lekarz powiedziałlucypah pisze: To jest bardzo dobre pytanie i zamierzam je zadać doktorowi pod koniec czerwca, kiedy to mam wizytę w poradni proktologicznej.
27.01.2014-usunięcie jelita grubego, ileostomia...
28.01.2015-Uszycie j-poucha, zespolenie, ileostomia pętlowa
Po operacji...Nowe życie-inne życie bo ze stomią...
Plany na przyszłość-3 etap czyli zamknięcie stomii...9.02.2016
Rok 2016- od lutego bez stomii
Rok 2017-ropień i pierwsze objawy przetoki
Rok 2018 Walka z przetoką, komora hiperbaryczna, osocze
W planach operacja przetoki 12.02.2019...
Operacja 1.03.2019 i ponownie ileostomia
28.01.2015-Uszycie j-poucha, zespolenie, ileostomia pętlowa
Po operacji...Nowe życie-inne życie bo ze stomią...
Plany na przyszłość-3 etap czyli zamknięcie stomii...9.02.2016
Rok 2016- od lutego bez stomii
Rok 2017-ropień i pierwsze objawy przetoki
Rok 2018 Walka z przetoką, komora hiperbaryczna, osocze
W planach operacja przetoki 12.02.2019...
Operacja 1.03.2019 i ponownie ileostomia
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
fajnie że problem sie udało wytropić, a odpowiedzi na twoje pytanie nie zna nikt. To chyba jest tak że skoro lek cholestyramina został oficialnie skreślony z obrotu w Polsce oraz nie ma możliwości wykonania badania SEHCAT (izotopem selenu) to nikt pewnie o tym nawet nie wie i pewnie ma to w nosie. Przykrelucypah pisze:Jedno co mnie zastanawia: dlaczego lekarz prowadzący mnie wiele lat nie wpadł na to, że to właśnie to może być u mnie przyczyną nocnej i tylko nocnej biegunki? To jest bardzo dobre pytanie i zamierzam je zadać doktorowi pod koniec czerwca,
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 399
- Rejestracja: 08 wrz 2006, 15:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: stargard
Re: Powikłania po zamknięciu stomii
Hej
Piszę po dłuższej przerwie. W ostatnim poście testowałem cholestyraminę. Dawała początkowo dobre efekty, ale tylko w połączeniu z dużymi ilościami probiotyków. Przy próbie odstawienia probiotyków cała historia zataczała koło i przychodziło pogorszenie. Z czasem nawet większe ich ilości przestawały działać. Tak jakby organizm się uodparniał na ich działanie. W dalszym ciągu szukałem rozwiązania tak na własną rękę jak i u lekarzy. W lutym tego roku będąc na kontroli w poznaniu, zostałem zatrzymany na dokładną diagnostykę. Nie podobały im się moje objawy, które nie pasowały do pouchitis. Wykonali mi gastroskopię, rektoskopię, rezonans z kontrastem. Krew była badana na różne antyciała, nietolerancje, zakażenia bakteryjne, wirusowe, grzybicze. Pobrali mi wycinki z żołądka, dwunastnicy i poucha. Badali również pod kątem clostridium.
Diagnoza: zakażenie bakterią yersinia. Mam brać antybiotyk ( proxacin). Jestem ciekawy, czy tym razem będzie inaczej niż przy ostatnich, standardowych antybiotykach, które brałem na pouchitis. Czyli po zakończeniu zażywania, nawrót objawów i zaostrzenia po około 1-2 mies.
Czy ktoś z Was przechodził przez coś podobnego?
pozdrawiam
Piszę po dłuższej przerwie. W ostatnim poście testowałem cholestyraminę. Dawała początkowo dobre efekty, ale tylko w połączeniu z dużymi ilościami probiotyków. Przy próbie odstawienia probiotyków cała historia zataczała koło i przychodziło pogorszenie. Z czasem nawet większe ich ilości przestawały działać. Tak jakby organizm się uodparniał na ich działanie. W dalszym ciągu szukałem rozwiązania tak na własną rękę jak i u lekarzy. W lutym tego roku będąc na kontroli w poznaniu, zostałem zatrzymany na dokładną diagnostykę. Nie podobały im się moje objawy, które nie pasowały do pouchitis. Wykonali mi gastroskopię, rektoskopię, rezonans z kontrastem. Krew była badana na różne antyciała, nietolerancje, zakażenia bakteryjne, wirusowe, grzybicze. Pobrali mi wycinki z żołądka, dwunastnicy i poucha. Badali również pod kątem clostridium.
Diagnoza: zakażenie bakterią yersinia. Mam brać antybiotyk ( proxacin). Jestem ciekawy, czy tym razem będzie inaczej niż przy ostatnich, standardowych antybiotykach, które brałem na pouchitis. Czyli po zakończeniu zażywania, nawrót objawów i zaostrzenia po około 1-2 mies.
Czy ktoś z Was przechodził przez coś podobnego?
pozdrawiam