Lotnictwo

[90Christin]

Temat ni w 5 ni w 10 pasuje do tego wątku, ale dobra. Już strasznie dawno nie miałam przyjemności pisać na tym forum.

Czy są tutaj pasjonaci lotnictwa? Może ktoś z Was lata?
Jestem w trakcie robienia licencji pilota szybowcowego i chciałabym się poradzić/powymieniać doświadczeniami.
A może ktoś jest nielotem, ale pasjonuje się lotnictwem? Jeździ na pokazy lotnicze?

[Latek]

No to masz pierwszych pasjonatów - i bywalców pokazów lotniczych
Poniżej trochę naszych zdjęć

[90Christin]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Hehehe nie Po prostu się nie lata podczas zaostrzenia i trzeba też uważać jakie leki się bierze. Akurat w moim przypadku CU przechodzę lightowo, chodź mam ją już z 5 lat, ale miałam nadzieję, że może jest tu jeszcze ktoś, kto się podejmuje latania albo zawodów lotniczych (po studiach chciałabym się dostać na kurs kontrolera ruchu lotniczego) i wie jak pogodzić chorobę ' w cięższych stadiach' z lotnictwem, bo nie zamierzam odpuścić

[90Christin]

No to masz pierwszych pasjonatów - i bywalców pokazów lotniczych
Poniżej trochę naszych zdjęć

Jesss, a jednak ktoś jest . Foty godne forum lotnictwo.net.pl I widzę, że też z Warszawy.
Muszę zapytać - co to za jakieś ufo się unosi nad samolotem w barwach nato?

[Latek]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]

Przepraszam - nie wiedziałam, jak tutaj wstawić mniejsze zdjęcia

90Christin - ten samolot to Boeing E-3 Sentry, a "ufo" o które pytałeś, to zamontowana na kadłubie konsola nawigacyjna z radiowym systemem identyfikacji i radarem

[Latek]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Dzięki - zapraszam do naszych fotogalerii i na blogi

[sofijka]

Jestem nielotem i w ogóle się na tym nie znam. ale zdjęcia Latek ekstra .
90Christin, super pasja i ambitne plany. Powodzenia!

[Cinimini]

Hej, i ja się przyłączę do wielbicieli lotnictwa. Jako, że mój tata od dziecka marzył o zostaniu pilotem, to i ja od dziecka byłam "skazana" na spędzanie każdej wolnej chwili na łódzkim Lublinku. Tao puszczał latawce, później modele RC, a ja biegałam po drzewach . Z czasem ekipa miłośników RC rozrosła się, panowie zaczęli organizować różnego rodzaju zawody, a ja temu wszystkiemu się przyglądałam. Później jednak nasz ukochany Lublinek przekształcił się w Lotnisko "pasażerskie" im. Wł. St. Reymonta i skończyła się era aeroklubu.
Panowie znaleźli sobie kawałek pola i teraz tam organizują lotnicze spotkania. Ja już z nimi nie jeżdżę, bo wyrosłam , ale mój mąż podłapał bakcyla. Zaczął budować modele RC i lata razem z teściem . Oczywiście wszelkie pokazy, pikniki muszą być przez nas zaliczone. Choć od pamiętnego wypadku w Radomiu ja mam przerwę ...
No i jako ciekawostka - mąż oświadczył mi się na wys. 800m - w balonowym koszu

[Latek]

WrednaTubisia - bywaliśmy na pokazach także w Krakowie

Cinimini - byliśmy z całą ekipą fotograficzną na Air Show Radom 2009, kiedy zginęli płk A. Marfickij i płk A. Żurawlewicz.
Wielu znawców lotnictwa i pilotów mówiło wówczas, że mieli szanse się uratować i że decyzję o odejściu podjęli świadomie wiedząc, że zginą, ale uratują w ten sposób życie wielu widzów.

A zdjęcie poniżej zrobione właśnie z balonowego kosza - na wspomnienie oświadczyn

[Cinimini]

Wielu znawców lotnictwa i pilotów mówiło wówczas, że mieli szanse się uratować i że decyzję o odejściu podjęli świadomie wiedząc, że zginą, ale uratują

Tak, wiem, dlatego od tamtego czasu nie jeżdżę na pokazy.
Ja wiem, ze Oni robią to z pasji, że to dla Nich fun, adrenalina itd. Ale Ja bardzo przeżyłam to zdarzenie, widziałam to na własne oczy i nie chcę, być częścią tłumu dla którego uciechy Ci ludzie ryzykują...

No nasz balon był mniejszy zdecydowanie - kosz dosłownie metr na metr

[podlaski]

Mi się wydaje, że warto w tym obszarze tematycznym doradzić się znajomych... Jest to najlepsze możliwe rozwiązanie...