Salazopiryn- czopki

Lek o działaniu przeciwzapalnym, immunosupresyjnym i bakteriostatycznym.
Po podaniu doustnym, ta część leku, która nie jest wchłaniana w jelicie cienkim i dociera do jelita grubego, pod wpływem flory bakteryjnej rozkładana jest do sulfapirydyny

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

Zablokowany
muffinka
Początkujący ✽✽
Posty: 93
Rejestracja: 22 gru 2006, 16:19
Choroba: nie ustalono
Lokalizacja: szczecin

Salazopiryn- czopki

Post autor: muffinka » 17 lut 2007, 15:14

Witam, temat na forum przerabiany juz setki razy, ale mam do Was zapytanie..:) Otóż za waszą radą poszłam w końcu do irlandzkiego lekarza, powiedziałam mu, że nie toleruje sulfazalazyny w tabletkach, więc przepisałm mi czopki...salazopyrin 500 mg, biore 2x dziennie po 2 :smutny: drugi dzień, narazie z nudnościami jest ok, i mam nadzieje że tak zostanie :roll: ale, czy mieliście takie coś, że po jakiejś godzinie od wzięcia, a raczej wcisnięcia :wink: musicie leciec do ubikacji żeby pozbyć się części tego czopka, bo ja tak mam i latam po pare razy i za każdym razem leci mi trochę tego rozpuszczoneo czopka i boli mnie przy tym brzuch..czy to może być po prostu kwestia czasu zanim moje jelitko przyzwyczai się do czopków :?: :neutral: nigdy takowych nie brałam i nie wiem czy ta reakcja jest normalna, więc please, dajcie znać jak to było z wami na poczatku czopkowej przygody... :roll: :lol:
ps. jak leki to tylko w Irlandii, poszłam do apteki zapytać się ile mnie to wyniesie, taka ilość czopków, a Pani powiedziała, że...........NIC i są one za totalną DARMOCHĘ..masakra, jakbym miała krzesło to bym pewnie z niego spadła z wrażenia :razz:


zmiana tematu zg.z reg
Anette
życie to nie je bajka...chociaż ja spotkałam księcia:):):(gg-2687534)

Awatar użytkownika
Patryśka
Doświadczony ❃
Posty: 1303
Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków, Gronków

Re: czopki raz jeszcze:):):

Post autor: Patryśka » 17 lut 2007, 15:30

Ja na poczatku czopkow bieglam po kilku minutach i wylatywal caly potem jednak moze po minimalnej poprawie bylo coraz lepiej az uspokoilo sie calkiem.Bralam na noc zawsze a przed wzieciem staraam sie zalatwic wszystko zeby problemow nie bylo.

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: czopki raz jeszcze:):):

Post autor: Shima » 17 lut 2007, 21:46

Ja też brałam na noc czopki....aplikowałam je sobie juz na leżąco albo tuż obok łóżka.

No i jak najszybciej starałam sie usnąć i broń boshe nie wracałam do pozycji pionowej :)
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Awatar użytkownika
ranka
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3958
Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: 3 city
Kontakt:

Re: czopki raz jeszcze:):):

Post autor: ranka » 17 lut 2007, 22:31

Ja tez raczej nie wedruje nigdzie z czopkiem tylko klade sie na brzuchu,po aplikacji.I to polecam :roll:
Obrazek

Awatar użytkownika
sztaba
Aktywny ✽✽✽
Posty: 515
Rejestracja: 16 paź 2004, 14:38
Choroba: CU
województwo: pomorskie
miasto: Słupsk
Lokalizacja: SŁUPSK
Kontakt:

Re: czopki raz jeszcze:):):

Post autor: sztaba » 17 lut 2007, 22:51

i ja podobnie. Czopek i spać. A że z zasypianiem nie mam problemó, to i czopki nie uciekają...

muffinka
Początkujący ✽✽
Posty: 93
Rejestracja: 22 gru 2006, 16:19
Choroba: nie ustalono
Lokalizacja: szczecin

Re: czopki raz jeszcze:):):

Post autor: muffinka » 18 lut 2007, 23:22

dzięki za odpowiedzi, ja niestety nawet jak zaaplikuje sobie na noc, to budze się w nocy, bo boli mnie od tego brzuch i koniecznie musze lecieć do kibelka :wc: w dzień jeste tak samo, bo mam je brac dwa rano i dwa wieczorem..latam do ubikacji dość często i w dodatku "oddaje" coś w stylu żółtego żelu - od koloru czopków..ale żel... :?: :?: dziena sprawa..no i te gazy :wink: :roll: ale jeszcze poczekam może się jakoś dp tego przyzwyczaje :neutral:
życie to nie je bajka...chociaż ja spotkałam księcia:):):(gg-2687534)

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: czopki raz jeszcze:):):

Post autor: Tomy » 19 lut 2007, 10:31

muffinka pisze:żyje tylko nadzieją, że w końcu się jakoś do nich przyzwyczaje..musze, bo sulfasarazyny w tabletkach nie toleruje wcale, a jeśli czopków tez nie, to chyba się zachlastam
Muffinka, jest jeszcze mesalazyna w czopkach lub wlewkach. Może jesteś uczulona na któryś składnik sulfasalazyny. A przecież lekarz zamienił Ci tylko ten sam lek, czyli Sulfę z tabletek na czopki. Jeżeli w Irlandii jest tak dobrze z dostępem do leków jak piszesz, to może udaj się ponownie do doktora i powiedz mu jakie masz problemy. Niech może zmieni na mesalazynę np. Pentasę. Weż od razu czopki i wlewki i wtedy możesz sprawdzić, który lek jest lepszy i jaka forma jego podania najbardziej Ci odpowiada. Bo po co się męczyć. Tak jak teraz, to większość tej Sulfy jest pewnie od razu wydalana i raczej niewiele może pomóc. A jeżeli jest to nietolerancja na Sulfę, to tylko podrażnia dodatkowo jelito.

Pozdrawiam
Tomy

Zablokowany

Wróć do „Salazopiryn”