Piosenka jelitowa...

Jak nazwa wskazuje zamieszczamy tu kawały, dowcipy, anegdotki i śmieszne histroryjki obrazkowe

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marta_2580
Początkujący ✽✽
Posty: 76
Rejestracja: 07 lut 2010, 23:41
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie
Lokalizacja: zawiercie
Kontakt:

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: marta_2580 » 19 wrz 2010, 20:02

świetnie !!!!

kiszki marsza dziś nie grają ! chyba dobry humor mają !!!

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
szczęścia nie zaplanujesz ... ono przyjdzie samo ...

Awatar użytkownika
Remedios44
Początkujący ✽✽
Posty: 315
Rejestracja: 16 gru 2005, 16:00
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: 40 km od Lublina

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Remedios44 » 19 wrz 2010, 20:54

Mamcia pisze:A czy ja mogę coś do kwartalnika wrzucić.
Oczywiście, że tak. :)

Żeby nie było wątpliwości: powyższe teksty piosenek (i ewentualne poniższe, jeżeli jeszcze coś stworzę) udostępniam na wolnej licencji CC-BY-SA.

Choć właściwie Misia jest również współautorką drugiej piosenki...

Karolina Dąbska (Remedios44)
Nawet gdy życie spycha cię najmocniej w dół, wciąż mierz wysoko. Wspinaj się na drabinę, podskakuj, choćbyś sam sobie wydawał się śmieszny ze swoją chęcią latania. Wszyscy mamy skrzydła, ale by latać, potrzeba wysiłku.

CU od 2002, ileostomia od 2004.

Awatar użytkownika
Grzyb333
Doświadczony ❃
Posty: 1075
Rejestracja: 10 mar 2008, 13:49
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Grzyb333 » 19 wrz 2010, 20:58

Ja to słyszę w bluesowej aranżacji. Do tego chórek wypierdujący motyw towarzyszący.
Będzie hicior ;)
GrzybaBlog - http://graforoman.wordpress.com/ Darwin się mylił. Ja nie pochodzę od małpy. Ja pochodzę od Purchawki :E

Awatar użytkownika
Lucynka2011
Początkujący ✽✽
Posty: 73
Rejestracja: 03 mar 2008, 19:35
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Lucynka2011 » 20 wrz 2010, 15:21

Ja też mogę spiewać, 8 lat śpiewałam w chórze, pewnie jeszcze nie zapomniałam jak się to robi. Tylko pytanie kto będzie pierdział do rytmu :lol:
"Tylko życie poświęcone innym warte jest
przeżycia."

Albert Einstein

Awatar użytkownika
Remedios44
Początkujący ✽✽
Posty: 315
Rejestracja: 16 gru 2005, 16:00
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: 40 km od Lublina

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Remedios44 » 24 sty 2011, 19:41

Piosenka nr 4.
Zainspirowana tym filmikiem, z dedykacją dla Mikrusi. ;)

Na śniadanie przyszła pora
Już podłączam mego wora
Rękawiczki mam jałowe
I jałowe wszystko w głowie

Ref.:
To dla mojego Bronka
Jałowe wszystko jest
W jałowym moim domu
Jałowy szczeka pies

Jedna procedura zawsze
Na jałowo nawet kaszlę
Na jałowo jem i piję
Co dzień na jałowo żyję!

Ref.:
To dla mojego Bronka
Jałowe wszystko jest
W jałowym moim domu
Jałowy szczeka pies
Ostatnio zmieniony 24 sty 2011, 19:52 przez Remedios44, łącznie zmieniany 1 raz.
Nawet gdy życie spycha cię najmocniej w dół, wciąż mierz wysoko. Wspinaj się na drabinę, podskakuj, choćbyś sam sobie wydawał się śmieszny ze swoją chęcią latania. Wszyscy mamy skrzydła, ale by latać, potrzeba wysiłku.

CU od 2002, ileostomia od 2004.

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Raysha » 24 sty 2011, 19:50

Remedios44, to jest genialne! :D Mogłabym to zaśpiewać :lol:

Awatar użytkownika
CatAnn
Znawca ❃❃
Posty: 2318
Rejestracja: 20 sty 2009, 19:24
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: CatAnn » 25 sty 2011, 17:30

Mi też się jałowy pies spodobał bardzo :)
Hej no, fajne, fajne te piosenki. Nie wiem jak to możliwe, że nie zauważyłam wcześniej tego tematu :neutral:
Ulepimy dziś bałwana, Cudusiu...?
Rozpoznanie: czerwiec 2003 - CD. Stan: remisja, anemia, depresja, zab. adaptacyjne. Wzrost, waga: 166 cm, 52 kg. Leczenie: CSK MSW. Leki: adalimumab, mesalazyna, wenlafaksyna, lamotrygina.

Awatar użytkownika
andzka
Początkujący ✽✽
Posty: 485
Rejestracja: 21 lut 2009, 07:47
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Stargard Szcz.
Kontakt:

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: andzka » 25 sty 2011, 17:55

Jestem pod wrażeniem :) a śpiewac też lubię jak coś :)
Salofalk-wlewki, Asamax 500 - 3x2, remisja :)

Awatar użytkownika
Remedios44
Początkujący ✽✽
Posty: 315
Rejestracja: 16 gru 2005, 16:00
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: 40 km od Lublina

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Remedios44 » 22 maja 2012, 18:56

Chciałam napisać jeszcze parę dowcipnych piosenek związanych z naszymi choróbskami, ale od jakiegoś czasu nasuwają mi się same niewesołe słowa – może dlatego, że więcej niż zwykle spędzam czasu na tym forum, czytając cudze historie – a może tylko dlatego, że nie zawsze, mimo starań, ma się siłę na optymizm. Uparcie odsuwałam te gorzkie słowa, bo moim celem jest przede wszystkim poprawiać nam humor, ale nic innego nie chce się na razie przez nie przebić, więc w końcu im uległam. Obiecuję za to, że następna piosenka będzie bardziej wesoła.

Po miesiącach męczarni nareszcie diagnoza!
"To choroba Crohna. Niemiła prognoza,
Ale żyć z tym można" – słyszę od lekarza –
"Czasem się ciekawe powikłanie zdarza...

Choroba nie nudna, elitarna nawet"
I, zamiast wyłożyć mi kawę na ławę,
O leczeniu biologicznym mówi i remisjach,
Tylko w jego oczach smutnych widzę jakiś strach...

Uboższa o pół pensji wychodzę z apteki,
Z nadzieją niezachwianą biorę grzecznie leki.
Pomogło!... na chwilę. Wystarczył stres silniejszy –
Ląduję znów w szpitalu, pięć kilogramów mniejsza.

Raz chuda jak kościotrup, raz od sterydów gruba
(Miał rację mój pan doktor, że nie grozi mi nuda),
Twarz blada niby widmo, na głowie resztka włosów,
Diety, która mi nie szkodzi, ułożyć nie sposób...

Lecz wszystko to drobnostki przy bólu i biegunce:
Jakby uwiązana do WC na gumce,
Szybko muszę wracać, ledwo się oddalę,
Bez przeciwbólowych nie żyłabym wcale...

NFZ mi mówi, że nie jest tak tragicznie:
"Pani jest za zdrowa na leczenie biologiczne!
Remisja się marzy? Może gwiazdka z nieba?
Żeby móc się leczyć, umierać potrzeba!"

Dobre pocieszenie: znak, że jeszcze żyję.
Jednak, kiedy z bólu skomlę już i wyję,
Cudzy ten optymizm mnie nie przekonuje,
Zdrowszy trup ode mnie, bo już nic nie czuje.

Crohn mi nie odpuszcza: zamiast na wakacje,
Poszłam tego lata na nagłą operację.
Jeden worek wisi w górze, a drugi na brzuchu.
Obolała i pocięta leżę więc bez ruchu.

To nie koniec jest męczarni, wiem już dobrze o tym,
Rozdział drugi się zaczyna, będą dalsze potem,
Będą nagłe zwroty akcji, groza i napięcie,
Tylko wiem, że happy endu w tej bajce nie będzie.
Nawet gdy życie spycha cię najmocniej w dół, wciąż mierz wysoko. Wspinaj się na drabinę, podskakuj, choćbyś sam sobie wydawał się śmieszny ze swoją chęcią latania. Wszyscy mamy skrzydła, ale by latać, potrzeba wysiłku.

CU od 2002, ileostomia od 2004.

kalka_96
Znawca ❃❃
Posty: 2119
Rejestracja: 24 lip 2011, 14:08
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: K-w

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: kalka_96 » 22 maja 2012, 19:06

Remedios44, jesteś genialna. choć piosenka smutna, to niestety taka jest rzeczywistość

Awatar użytkownika
Truskawka
Aktywny ✽✽✽
Posty: 739
Rejestracja: 20 lip 2011, 16:01
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Truskawka » 22 maja 2012, 19:21

Remedios44, CUUUDDoowne:) usmiałam się do łez:)
Masz talent gartuluję!
i zdrówka życzę:)!!
Truskawka:)

Obrazek

Awatar użytkownika
Raoul_Duke
Początkujący ✽✽
Posty: 163
Rejestracja: 26 lut 2012, 02:29
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Raoul_Duke » 23 maja 2012, 12:19

Remedios44, genialne!
Tak samo chłodno spójrz
Na życie i na śmierć
Nie wstrzymuj konia, jedź!

Annmi
Początkujący ✽✽
Posty: 81
Rejestracja: 29 mar 2005, 17:31
Choroba: CU u partnera
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Annmi » 23 maja 2012, 12:46

Remedios44, fantastycznie :)
śmieszne, straszne i prawdziwe niestety

Awatar użytkownika
Remedios44
Początkujący ✽✽
Posty: 315
Rejestracja: 16 gru 2005, 16:00
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: 40 km od Lublina

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Remedios44 » 23 maja 2012, 16:02

Ten kawałek z dedykacją dla Chudziakowej, która Leśniowskiego-Crohna nazywa pieszczotliwie "Lesio" ;)

Taka przykra sprawa nieczęsto się zdarza:
Z jakimś dziwnym panem stoję u ołtarza.
"Leśniowski-Crohn jestem, dla przyjaciół – Lesio,
Zabiorę cię zaraz na... Crohnowy miesiąc."

"Zaraz, chwila, moment, ja się nie zgodziłam!
Nie o takim mężu po nocach marzyłam,
Co w podarku ślubnym niesie mi ból brzucha!"
Lecz moich protestów Lesio Crohn nie słucha.

Ref.: Lesio Crohn wciąż mnie prześladuje,
Żadnej litości ten drań nie czuje!

"Nie chcesz mnie? Nie szkodzi. Ja cię nie opuszczę,
Dam jedwabny papier, diamentową muszlę,
Na leki walizkę złoto-atłasową..."
"Dość! ja wolę biedną być – lecz zdrową!"

"Jak chcesz, biedna będziesz, ale nadal chora,
Wszystko, co masz, stracisz, chodząc po doktorach,
Po drogich aptekach... Ja za tobą wszędzie –
Dnia rozłąki między nami już nie będzie!

Będziesz szukać rady, ale nadaremnie:
Nie może dla ciebie być życia beze mnie,
Musisz wreszcie dojść do tego przekonania,
Że jedyne wyjście to... pokochać drania!"

Ref.: Lesio Crohn wciąż mnie prześladuje,
Żadnej litości ten drań nie czuje!
Nawet gdy życie spycha cię najmocniej w dół, wciąż mierz wysoko. Wspinaj się na drabinę, podskakuj, choćbyś sam sobie wydawał się śmieszny ze swoją chęcią latania. Wszyscy mamy skrzydła, ale by latać, potrzeba wysiłku.

CU od 2002, ileostomia od 2004.

Awatar użytkownika
Chudziakowa
Aktywny ✽✽✽
Posty: 605
Rejestracja: 23 mar 2012, 20:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Piosenka jelitowa...

Post autor: Chudziakowa » 23 maja 2012, 18:57

Świetne, bardzo mi poprawiłaś humor.
Dziękuje
27.02.2012 operacja,usunięte jelito kręte wraz z kątnicą. Od 28.03.12-Remicade

ODPOWIEDZ

Wróć do „Na Wesoło”