Na wesoło 3

Jak nazwa wskazuje zamieszczamy tu kawały, dowcipy, anegdotki i śmieszne histroryjki obrazkowe

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Baby
Moderator
Posty: 4179
Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
Choroba: mikroskopowe zap. j.
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Na wesoło 3

Post autor: Baby » 28 cze 2013, 10:23

deth, padłam :lol:
,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."

Awatar użytkownika
CatAnn
Znawca ❃❃
Posty: 2318
Rejestracja: 20 sty 2009, 19:24
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Re: Na wesoło 3

Post autor: CatAnn » 14 lip 2013, 19:21

http://piekielni.pl/51960

mam wrażenie, że niektórzy z nas jeszcze by za taką klątwę podziękowali :lol:
Ulepimy dziś bałwana, Cudusiu...?
Rozpoznanie: czerwiec 2003 - CD. Stan: remisja, anemia, depresja, zab. adaptacyjne. Wzrost, waga: 166 cm, 52 kg. Leczenie: CSK MSW. Leki: adalimumab, mesalazyna, wenlafaksyna, lamotrygina.

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Na wesoło 3

Post autor: Natuśka » 14 lip 2013, 19:48

CatAnn pisze:http://piekielni.pl/51960

mam wrażenie, że niektórzy z nas jeszcze by za taką klątwę podziękowali :lol:
Ahahahah :lol: Uśmiałam się po pachy! :lol: W życiu czegoś takiego nie słyszałam/czytałam :p
Cudakowi wypadałoby grzecznie podziękować i powiedzieć: oby się spełniło :E
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

myry
Początkujący ✽✽
Posty: 81
Rejestracja: 17 lip 2008, 20:53
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Na wesoło 3

Post autor: myry » 14 lip 2013, 21:17

Mietek co wieczór miał zwyczaj całować swoją żonę Manię w policzek i zasypiać.
Pewnego dnia obudził się jednak przytulony do jakiegoś staruszka w szlafroku. Przestraszony woła:
- Kim pan jest i co pan robi w moim łóżku?
-Ja jestem Święty Piotr.
-Jak to, to ja umarłem? Nie! Je jestem jeszcze za młody, pozwól mi wrócić na ziemię!
-No dobrze, ale masz tylko dwie możliwości: albo wrócisz na ziemię jako pies, albo jako kura.
Mietek pomyślał chwilkę, w końcu mówi:
-Pies to ma bardzo męczące życie… Ale kura! Kura to co innego, sobie chodzi, ma się jak pączek w maśle. Chcę wrócić jako kura!

Tak też się stało, wrócił na ziemię jako kura, i to nawet całkiem ładnie upierzona. Ledwo się pojawił, podszedł do niego miejscowy kogut i mówi:
-To ty jesteś ten Mietek, który miał wrócić na ziemię jako kura?
-Tak to ja.
-No i jak ci się podoba?
-Bardzo mi się podoba, ale strasznie mnie coś w tyłek ciśnie.
-Aaa… To znaczy, że zaraz zniesiesz jajko.
-A jak to się robi?
-No napinasz się, a później gdakasz jak już jest po wszystkim.
No to Mietek faktycznie zniósł jajko i zaczął gdakać, czuł jednak, że to nie wszystko i zniósł jeszcze jedno.
Nagle poczuł, że szarpie go ktoś za skrzydło mówiąc:
-Mietek, obudź się, bo już całe łóżko zasrałeś…

Awatar użytkownika
Noire
Początkujący ✽✽
Posty: 159
Rejestracja: 12 maja 2013, 19:22
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Śrem
Kontakt:

Re: Na wesoło 3

Post autor: Noire » 15 lip 2013, 19:48

Ja uwielbiam dowcipy o Polaku, Niemcu i Rusku :D

Idzie drogą Niemiec, Polak i Rusek i spotykają na Diabła.
Diabeł mówi im, że będą mogli przejść dalej jeśli przyniosą swoją ulubioną roślinę.
Pierwszy przychodzi Polak z tulipanem.
Diabeł do niego: "teraz go zjedz". Polak bez problemu wykonał zadanie.
Drugi przychodzi Niemiec z różą. I jemu diabeł kazał zjeść roślinę. Niemiec je śmiejąc się i płacząc.
Diabeł do niego: "Czemu płaczesz?"
- "Bo muszę zjeść różę a to boli"
- "A czemu się śmiejesz?"
- Bo Rusek idzie z kaktusem :D

**************************

Leci Polak, Rusek i Niemiec samolotem. Złapał ich diabeł i mówi:
- Wypuszczę was tylko wtedy, jeżeli dobrze odpowiecie na zadane przezemnie pytanie. Polak, Rusek i Niemiec zgodzili się.
Diabeł pyta Ruska:
- Jesteśmy nad Rosją?
Rusek mówi:
- Tak!
Diabeł odpowiada:
- Źle idziesz do piekła!
Teraz pyta się Niemca:
- Czy jesteśmy nad Niemcami?
Niemiec odpowiada:
- Tak!
Diabeł mu na to:
- Źle, idziesz do piekła!
Został Polak, diabeł zadał mu pytanie:
- Jesteśmy nad Polską?
Polak spojrzał na zegarek, wystawił ręke na której miał zegarek za okno, po chwili patrzy znowu na zegarek ale już go nie ma. Pewny siebie odpowiada:
- Tak, jesteśmy nad Polską!

**************************

Jechali pociągiem Polak, Niemiec i Rusek. Założyli się o to, kto jest szybszym złodziejem.
Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzieścia sekund i zgaście światło.
Po dwudziestu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesięć sekund i zgaście światło.
Po dziesięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Rusek oddaje im kalesony.
Polak mówi:
- Dajcie mi pięć sekund i zgaście światło.
Po pięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie koniec jazdy, ktoś nam zakosił lokomotywę.

**************************

Zorganizowano zawody w wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec.
Pierwszy zaczyna Niemiec. Uderza raz... dwa... trzy... - gwóźdź wbity. Drugi Polak: ... raz... dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki: Raz... - wbity.
Następuje ogłoszenie wyników:
- Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.

**************************

Polak, Rusek i Niemiec spotkali diabła. Diabeł chciał zabrać ich do piekła, jednak w wyniku negocjacji pomiędzy nimi stanęło na tym, że wszyscy trzej mają założyć sklep, w którym będzie wszystko. Po roku diabeł zjawi się u każdego z nich i tego, który nie spełni tego warunku weźmie ze sobą. Zjawia się u Niemca, patrzy a On prowadzi prawdziwe Centrum Handlowe.
- Dobra Niemiec. Potrzebuję jakiejś sexy bielizny dla mojej żony.
Niemiec prowadzi go na stoisko z bielizną.
- Wybieraj co chcesz.
Diabeł wybrał i mówi:
- Potrzebuję też prawdziwego czołgu dla mojego syna.
Niemiec prowadzi go na podwórze do stoiska z militariami.
- Wybierz sobie.
- Wezmę ten. Chcę jeszcze kupić nic.
Niemiec nie miał nic i diabeł zabrał go ze sobą.
Poszli do Ruska. Sytuacja się powtarza,Rusek też nie miał nic, wobec tego wszyscy trzej poszli do Polaka.
I znowu ta sama sytuacja. Sexy bielizna, czołg.
Na pytanie diabła o nic Polak prowadzi go do piwnicy, gasi światło i pyta się diabła:
- Diabeł,widzisz coś?
- Nic.
- To bierz dwa kilo i spadaj.

**************************

Spotykają się: Amerykanin, Niemiec i Polak - przechwalają się co w ich krajach jest najlepsze.
Mówi Amerykanin:
- Mamy takie windy, które jeżdżą w pionie, poziomie i po paraboli.
Niemiec się przechwala:
- A my mamy takie samochody, które wystarczy przywołać pilotem, później wbijasz adres pod który ma Cie zawieźć i w ogóle nie musisz kierować.
Polak dodaje:
- A u nas jest taki Janek, z Zielonej Góry, że jak mu ku... stanie, to trzynaście wróbli na nim usiądzie, taki jest długi.
Reszta się zdumiała, więc Amerykanin dodaje:
- No w sumie ja Was trochę okłamałem. Te windy, które po paraboli jeżdżą to ja sobie wymyśliłem...
Na to Niemiec:
- No ten samochód, to też nie jest tak na zawołanie, tylko ktoś musi nim podjechać...
A Polak na to:
- No Panowie, w sumie jak temu Jankowi z Zielonej Góry ku... ustanie, to temu trzynastemu wróblowi jedna noga w powietrzu wisi i się buja...
Amerykanin na to:
- Nie będę Was okłamywał, mamy tylko windy, które jeżdżą w pionie, w poziomie mamy dopiero w planach...
Na to Niemiec:
- No u Nas te samochody, to jednak same nie jeżdżą, adres można wbić, ale kierowcy to one potrzebują...
Polak na to:
- Wiecie co chłopaki, ten Janek z Zielonej Góry, to jednak jest z Jeleniej Góry

**************************

Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No Niemiec, coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz, zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- H HH Heniuś, daj gryza.

**************************

Polak, Niemiec i Rusek siedzą w piekle. Przychodzi do nich diabeł i mówi, że mają szansę wydostania się stamtąd, ale muszą wykonać trzy zadania:
1 - przejść przez most pod ostrzałem,
2 - podać rękę niedźwiedziowi,
3 - przelecieć Indiankę.
Jako pierwszy ruszył Niemiec, ale zanim zdążył dojść do połowy mostu, poległ od kul. Drugi ruszył Rosjanin, ale podobnie jak Niemiec nie dotarł do końca mostu. Wreszcie przyszła kolej na Polaka. Ten ruszył, przebiegł most, wchodzi do klatki z niedźwiedziem. Nagle unoszą się tumany kurzu, słychać odgłosy bijatyki, ryk niedźwiedzia i... Nagle zapada martwa cisza, wychodzi Polak i pyta diabła:
- Stary powiedz mi jeszcze, gdzie jest ta Indianka której mam podać rękę?

:D

ODPOWIEDZ

Wróć do „Na Wesoło”