Napisz, jak Ci minął dzień

[Anonymous_13ece955]

przeżyłam dziś pierwsza krioterapię

i odebrałam wynik morfologii porannej- leukocyty 2.9. no chyba mam hiv

[kalka_96]

noc w
dzień pod kroplówką.
wiosna

[chrzanovy]

...warszawa wczoraj...naggle jeeeb 2 metry od mojego auta wypadek....nigdy nie wiadomo Carpe Diem

[chrzanovy]

W ramach akcji pt "Move your ass" czyli w wolnym tłumaczeniu - Nie siedź w domu Udałem się na rekonesans do lasów okolicznych. Troszke dzisiaj nawet i śnieg padał bylo zimno ale nicto. może mój post jest banalny, ale mam nadzieje ze ci co utknęli w szpitalach docenią takie małe zetknięcie z przyrodą. Teraz sprawdzajac na mapie okazuje sie ze wydreptałem jakies 10km. Uwznioślony kontaktem z matecznikiem postanowiłem napisac małą relacyję.

Drepcząc tak przypomniała mi się malutka a trafna poezyja w postaci Haiku Dariusza Brzóski-Brzóskiewicza:

Drzewo

Drzewo głupie nie jest
i dlatego
rośnie powoli



Całe zycie mieszkalem w betonie, od niedawna jestem boromirem. Polecam tę formę kontemplacji istoty bytu Okazuje sie sie ze lasy okoliczne tj Bory Głogowskie są pozostałoscią średniowiecznej Puszczy Sandomierskiej ktora ciągnela sie od Tarnobrzega po Rzeszow. Nie chce sie w to wierzyć jadąc autem tą trasą, wycięte w pień. Ale w okolicach Glogowa Mlp. jest pięknie i jak się chce to mozna wejsc do innego świata. Lasy z dala od miasteczka są praktycznie nie ruszone. Pamiętam rok temu trafilem na takie miejsce ktore wyglądało zupelnie jak jakas Amazonia. Prawdziwy czad. Dzisiaj lajtowo, ale i tak natrafilem na miejsce rycia dzików, chyba wszedlem do sypialni saren czy jeleni bo byly takie wygniecione ściółki i dookoła wdzięczne bobki:). Dzięcioły ostro zabraly sie do wystukiwania rytmów techno. Zamieszczam kilka fotosów dla wszystkich zainteresowanych.

Ciekawostka, przyroda też ma poczucie humoru , drzewo "rośnie" od nieba


Puszcza sosnowa, tutaj w zasadzie zaczyna sie hardcore i jestes juz sam i las bardzo dziki


Bór mieszany


Szkółka Niedzielna czyli wesoły piękny młody lasek Brzozowy


No i dowód że jelito było w użyciu J-elitanie wszystkich lasów łączcie się

[Filifionka]

chrzanovy, bardzo fajna relacja, miło się czytało i oglądało

Ciekawostka, przyroda też ma poczucie humoru , drzewo "rośnie" od nieba

A to ciekawe

[Anonymous_13ece955]

chrzanovy, dziękuję Ci za tą grafikę

[chrzanovy]

prosze bardzo ciesze ze sie podobało

[sofijka]

Boromirze chrzanovy, uwielbiam lasy, zazdroszczę tak pięknych okoliczności przyrody, ciekawa fotorelacja. Ależ masz oko, że to drzewo rosnące na wspak uchwyciłeś, świetnie .

W ostatni dzień marca wszystko sprzysięgło się przeciwko akcji "Move your ass" - kręgosłup, głowa, pogoda, jelita, wc, no całokształt. Nic nie szło mi tak jak bym chciała. W efekcie dostałam doła jak stodoła .

Oby kwietniowy środek tygodnia okazał się lepszy

[chrzanovy]

wszystko sprzysięgło się przeciwko akcji "Move your ass" - kręgosłup, głowa, pogoda, jelita, wc, no całokształt. Nic nie szło mi tak jak bym chciała. W efekcie dostałam doła jak stodoła .

Oby kwietniowy środek tygodnia okazał się lepszy

heja no to dla wyjaśnienia u mnie podobnie jest ze szkieletorem i dołek dopisuje, także ostatnio zeby nie wpaść w czarną dziurę na siłe zmuszam sie do PMA - positive mental attitude, a termin powyzszy wygrzebalem z fajnego nowego filmu foo fighters - sonic highways, ..no i w jednym odcinku stare puny opowiadają że takiej filozofii sie trzymają, wiedziałem instynktownie że to dobra postawa być punkiem i nie kojarzyc mi tu prosze z irokezami bo punk z irokezem to nie punk tylko modniś , to ma byc w tobie w głowicy anie w ubiorze na pokaz ...ale sie rozpisałem, sorka

[chrzanovy]

Dzisiaj cos kiepsko brzucho i plery napierniczają ale nic to. Postanowilem zapodac fotoreportaż powiązany ze swietami. a wiec zeby troche rozruszac brzucho poszedlem ze Zdzisławką na duży spacer do lasu , bylo super mokro na zmiane z gradem ale bawilismy sie doskonale, Zdzisia wytropiła kogutka bażanta i pogonila za nim przez krzaczory, takze kot byl super zadowolony. Wczesniej zainstalowalismy nowy rybko dywanik. Bambusia weszła do koszyczka udając zajączka, no i moja żona zrobiła sałatke i kurczaczka którego nazwalismy Pan Krakers czytaj PUNK ROCKER

[Filifionka]

chrzanovy, Ty faktycznie masz las już na podwórku

[chrzanovy]

albo las mnie ma na podworku;)

[sofijka]

chrzanovy, ale ładny kurczaczek, aż szkoda go konsumować ,ryba widzę bardzo przypadła Zdzisławie do gustu, nawet mycha poszła w odstawkę

Dzisiaj uskuteczniałam nadmorskie wędrówki oraz radosną okołowielkanocną twórczość plażową. Korciło mnie żeby namalować rosomaka, ale niestety ograniczone zdolności artystyczne uniemożliwiły ten zamysł

Za to zając jest

[chrzanovy]

Korciło mnie żeby namalować rosomaka, ale niestety ograniczone zdolności artystyczne uniemożliwiły ten zamysł

sofijka, poprosze o Rosomaka nastepnym razem gdy bedziesz na plazy, sam bym na to nie wpadł a teraz jak zapodałas tą jedynie słuszną ideę to chętnie bym zobaczyl jak podejdziesz do tematu malowania gwaszem na piasku Rosoma. Zajączek piekny. ..ufff po sprzataniu u mnie w koncu, doslownie w tej chwili Bambusia wskoczyla na biurko i dała mi z bańki czółko okolicznosciowe

[sofijka]

chrzanovy, dobrze będzie rosomak - a do tematu podejdę z fantazją więc nie wiem czy zwierz który powstanie będzie w istocie go przypominał .
A czy jest dozwolona inna forma radosnej sztuki plażowej niż malunek gwaszem , bo mam inny pomysł ?
Następna okazja do bytowania plażowego najprędzej w przyszłym tygodniu, bo ten tydzień maksymalnie zajęty i takie coś jak wyjście na plażę nieprzewidziane.
Dzień dzisiejszy - jestem zadowolona, bo udało mi się zrobić to co zaplanowałam