Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 62
- Rejestracja: 28 lut 2006, 14:15
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: złotów
- Kontakt:
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
No Kasiu racja - nie wiem skad maja na to czas i pomysły
Mówią, że piasek na Saharze jest tak gorący, że można na nim smażyć jajecznicę. Teraz rozumiem, dlaczego natura wyposażyła wielbłądy w takie długie nogi...
* * *
Czytanie z listu wielebnego Ojca Tadeusza do Kaczyńskich: "Bracia..."
* * *
Polska jest (na szczęscie) krajem, gdzie jak widzisz 2 kolesiów spacerujących z wózkiem dziecięcym... to na pewno są to złomiarze.
* * *
Jeśli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa poczucie strachu.
* * *
"A teraz popatrzcie, co ja potrafię" - od tych słów rozpoczęło się oficjalne wystąpienie Putina w klasztorze Shao Lin.
* * *
Informatyk, który każdą noc spędza w łóżku innej kobiety, nie jest człowiekiem niemoralnym. On po prostu ma zmienne IP.
* * *
W łaźni wszyscy są równi.
Prezesi myją się w saunie.
* * *
Rewolucja październikowa wypędziła wiele kobiet z wyższych sfer na ulicę. Wystarczyło trzy czwarte wieku sprawiedliwości społecznej, by zaczął zachodzić proces odwrotny.
* * *
Jarek! Wydawało mi się, że mówiłem wyraźnie:
L-P-R, a nie Le - Ppe - eR!
Lech.
* * *
Z domu pierwszej pary skradziono nagranie ich nocy poślubnej. W najnowszym Maximie dyskietka z tym wyjątkowym materiałem..
Estońska obrona przeciwlotnicza nie wierzy w istnienie samolotów ponaddźwiękowych.
Na dworcu w Kiszyniowie znaleziono bombę. Rosyjskie Ministerstwo Obrony jest zaniepokojone; to już piąta znana bomba na wyposażeniu mołdawskiej armii...
Przyjechał Estończyk do Rosji za pracą. Zgłasza się do rosyjskiej armii i prosi:
- Chciałbym zostać kontraktowym i Rosji służyć!
- A co Ty potrafisz? - pyta go generał.
- Potrafię okopy kopać - odpowiada Estończyk.
- To za mało! U nas w armii wszyscy żołnierze potrafią kopać okopy. A głową potrafisz pracować?
- Głową to prosto się pracuje - odpowiedział lekceważąco Estończyk. - Mogę na przykład rozbić głową te drewniane drzwi - chwali się.
- To niemożliwe. Pokaż co potrafisz - zadrwił generał.
Estończyk wziął krótki rozbieg i z byka walnął głową w drzwi. Huk, trzask, kurz - drzwi rozbite w drzazgi.
- Wot, mołodziec! A co jeszcze możesz rozbić głową? - pyta zdziwiony generał.
- Tą ceglaną ścianę pewnie też bym rozbił - mówi.
I bierze znowu - tym razem trochę dłuższy - rozbieg i z byka wali głową w mur. Huk, trzask, tumany kurzu a po chwili widać wielką japę na wylot w samym środku ściany.
- A Bojowy Wóz Piechoty przebijesz? - pyta coraz bardziej zdziwiony generał.
- Nigdy nie próbowałem, ale możemy spróbować.
Przełażą przez rozwalone wcześniej drzwi na poligon, a tam obok jedzie sobie powoli Bojowy Wóz Piechoty. Estończyk trzeci raz bierze rozbieg i znowu z byka wali głową w opancerzony wóz. Huk, trzask, tumany kurzu i dziura w burcie na wylot, gąsienice popękane, załoga w szoku. A Estończyk jakby nigdy nic wraca spokojnym krokiem do generała.
- Wot mołodziec! Takich ludzi nam w armii potrzeba! A opancerzony czołg też głową przebijesz?
- Możemy spróbować - odpowiada coraz bardziej rozochocony Estończyk. Bierze rozbieg i jebudu z byka w czołg. Huk, trzask ale czołg jak stał tak stoi. Estończyk zgłupiał, ale po chwili bierze rozbieg i ponownie z całej siły wali głową w czołg. Znowu czołg pozostał nienaruszony. Zdiwiony Estończyk drapie się po głowie ale przymierza się do kolejnej próby.
- Poczekaj - wstrzymuje go generał i podchodzi do czołgu, otwiera właz, zagląda do środka i pyta:
- Czy pośród załogi tego czołgu są Estończycy?
- Tak, jest! Towarzyszu generale - pada odpowiedź.
- To proszę odsunąć głowy od ściany!
- Wowaczka, jak będzie po angielsku "drzwi"? (ros. dwier’)
- Dwear.
Tania zaszła w ciążę z Wasią i proponuje mu pobrać się.
Wasia:
- No nie, Tania, ja jeszcze jestem chłopakiem młodym, mi jeszcze w chomąt za wcześnie.
Tania:
- Waśka, łajdaku, nie ożenisz się - pojadę do Moskwy, wlezę na Krymski Most i skoczę do rzeki!
Wasia (zachwycenie):
- Ot to, Tania, ja w tobie to zawsze szanowałem: ty z klasą zaczynasz i z klasą potrafisz skończyć.
- A za moją babcią stale taki jeden nekrofil łazi!
- A co on właściwie robi, taki nekrofil?
- Ten konkretny? Czeka.
Rozmawiają trzy babeczki, co dostały ostatnio w prezencie.
- A mnie mąż kupił telewizor plazmowy!
- A mnie kupił odtwarzacz DVD!
- A mnie nic nie kupił.
-
- Powiedział, że ze mną można się wciąż pokazać i w kinie, i w teatrze...
- A mnie kosmici porwali! W snopie światła wieźli, jakieś lampki, przyciski, dźwignie...
- Uspokój się, jak się schlałeś, to cię pijanego windą przywieźli.
Mówi się, że kobietom papierosy na głos nie szkodzą. A spróbujcie upuścić trochę popiołu na nowy dywan, to od razu kobiecy głos przestaje być przyjemny dla ucha...
- Mamo, mam samochód! Audi A9!
- Przecież miałeś A6??
- Dachowałem.
- Proszę wsiadać do kabiny... Pojedziecie!!!
- Niee... dziękuję... Wolę pieszo...
- Siadajcie, powiedziałem! Do kabiny... trzeba jechać!!!
- Dziękuję, dziękuję... Mam niedaleko...
- Towarzyszu Gagarin! Ostatni raz mówię: DO KABINY!!! Święto ludziom zrobicie...
Napis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny.
Ze wszystkich moich wujków najbardziej lubiłem Wujka Jaskiniowca. Nazywaliśmy go "Wujek Jaskiniowiec", bo mieszkał w jaskini, i czasem zjadał jednego z nas. Później się okazało, że to był niedźwiedź.
Potrafię sobie wyobrazić świat bez wojen, bez nienawiści. I potrafię sobie wyobrazić, jak atakujemy ten świat, bo tego by się nie spodziewali.
Mój ojciec zawsze mówił, że śmiech jest najlepszym lekarstwem. Pewnie dlatego kilkoro z nas zmarło na gruźlicę.
Na chodniku stoi paniusia i machając łapką woła:
- Taxi, taxi!
Z przejeżdżającej taryfy głowę i rękę wystawia koleś, i, z podłym uśmieszkiem, machając ręką, woła do pani:
- Piesza, piesza!!
Ogromna kolejka do kasy w Auchan. W kolejce inteligent w okularach. Z tyłu kolejki przedziera się zdrowo wyglądający facet i krzyczy:
- Przepuśćcie inwalidę, do jasnej cholery! Jestem wcześniakiem! Urodziłem się w siódmym miesiącu!!! Przepuśćcie inwalidę!!!
Inteligent (przecierając okulary):
- Proszę pana, myślę, że nie pomylę się jeśli wyrażę powszechną sugestię by szedł pan w p*zdu jeszcze na dwa miesiące.
W kawiarence na obrzeżach Sharm El Sheikh dwóch Arabów sączy leniwie coca colę. Nagle widzą znajomego prowadzącego wielbłąda. Wielbłąd ma dwie nogi w gipsie, zabandażowaną głowę i w ogóle całe ciało pokryte dziesiątkami plastrów.
- Ty - pyta jeden z Arabów - Co Ahmed zrobił z tym zwierzakiem?
- Nic. - odpowiada drugi - To jego żona uczy się kierować.
Apel poranny w wojsku:
- Arabekchodzamirizojew?
- Jest!!!
- Zaurnatmuchammedogli?
- Jest!!!
- Bracia, co?
- Nie, skądże! Dlaczego tak sądzicie, sierżancie?
- Podobni jak krople wody i nazwiska takie same...
I chyba najlepsze moim zdaniem - szkoda ze tego w szkole nei wykorzystałem jak chodziłem
Mówią, że piasek na Saharze jest tak gorący, że można na nim smażyć jajecznicę. Teraz rozumiem, dlaczego natura wyposażyła wielbłądy w takie długie nogi...
* * *
Czytanie z listu wielebnego Ojca Tadeusza do Kaczyńskich: "Bracia..."
* * *
Polska jest (na szczęscie) krajem, gdzie jak widzisz 2 kolesiów spacerujących z wózkiem dziecięcym... to na pewno są to złomiarze.
* * *
Jeśli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa poczucie strachu.
* * *
"A teraz popatrzcie, co ja potrafię" - od tych słów rozpoczęło się oficjalne wystąpienie Putina w klasztorze Shao Lin.
* * *
Informatyk, który każdą noc spędza w łóżku innej kobiety, nie jest człowiekiem niemoralnym. On po prostu ma zmienne IP.
* * *
W łaźni wszyscy są równi.
Prezesi myją się w saunie.
* * *
Rewolucja październikowa wypędziła wiele kobiet z wyższych sfer na ulicę. Wystarczyło trzy czwarte wieku sprawiedliwości społecznej, by zaczął zachodzić proces odwrotny.
* * *
Jarek! Wydawało mi się, że mówiłem wyraźnie:
L-P-R, a nie Le - Ppe - eR!
Lech.
* * *
Z domu pierwszej pary skradziono nagranie ich nocy poślubnej. W najnowszym Maximie dyskietka z tym wyjątkowym materiałem..
Estońska obrona przeciwlotnicza nie wierzy w istnienie samolotów ponaddźwiękowych.
Na dworcu w Kiszyniowie znaleziono bombę. Rosyjskie Ministerstwo Obrony jest zaniepokojone; to już piąta znana bomba na wyposażeniu mołdawskiej armii...
Przyjechał Estończyk do Rosji za pracą. Zgłasza się do rosyjskiej armii i prosi:
- Chciałbym zostać kontraktowym i Rosji służyć!
- A co Ty potrafisz? - pyta go generał.
- Potrafię okopy kopać - odpowiada Estończyk.
- To za mało! U nas w armii wszyscy żołnierze potrafią kopać okopy. A głową potrafisz pracować?
- Głową to prosto się pracuje - odpowiedział lekceważąco Estończyk. - Mogę na przykład rozbić głową te drewniane drzwi - chwali się.
- To niemożliwe. Pokaż co potrafisz - zadrwił generał.
Estończyk wziął krótki rozbieg i z byka walnął głową w drzwi. Huk, trzask, kurz - drzwi rozbite w drzazgi.
- Wot, mołodziec! A co jeszcze możesz rozbić głową? - pyta zdziwiony generał.
- Tą ceglaną ścianę pewnie też bym rozbił - mówi.
I bierze znowu - tym razem trochę dłuższy - rozbieg i z byka wali głową w mur. Huk, trzask, tumany kurzu a po chwili widać wielką japę na wylot w samym środku ściany.
- A Bojowy Wóz Piechoty przebijesz? - pyta coraz bardziej zdziwiony generał.
- Nigdy nie próbowałem, ale możemy spróbować.
Przełażą przez rozwalone wcześniej drzwi na poligon, a tam obok jedzie sobie powoli Bojowy Wóz Piechoty. Estończyk trzeci raz bierze rozbieg i znowu z byka wali głową w opancerzony wóz. Huk, trzask, tumany kurzu i dziura w burcie na wylot, gąsienice popękane, załoga w szoku. A Estończyk jakby nigdy nic wraca spokojnym krokiem do generała.
- Wot mołodziec! Takich ludzi nam w armii potrzeba! A opancerzony czołg też głową przebijesz?
- Możemy spróbować - odpowiada coraz bardziej rozochocony Estończyk. Bierze rozbieg i jebudu z byka w czołg. Huk, trzask ale czołg jak stał tak stoi. Estończyk zgłupiał, ale po chwili bierze rozbieg i ponownie z całej siły wali głową w czołg. Znowu czołg pozostał nienaruszony. Zdiwiony Estończyk drapie się po głowie ale przymierza się do kolejnej próby.
- Poczekaj - wstrzymuje go generał i podchodzi do czołgu, otwiera właz, zagląda do środka i pyta:
- Czy pośród załogi tego czołgu są Estończycy?
- Tak, jest! Towarzyszu generale - pada odpowiedź.
- To proszę odsunąć głowy od ściany!
- Wowaczka, jak będzie po angielsku "drzwi"? (ros. dwier’)
- Dwear.
Tania zaszła w ciążę z Wasią i proponuje mu pobrać się.
Wasia:
- No nie, Tania, ja jeszcze jestem chłopakiem młodym, mi jeszcze w chomąt za wcześnie.
Tania:
- Waśka, łajdaku, nie ożenisz się - pojadę do Moskwy, wlezę na Krymski Most i skoczę do rzeki!
Wasia (zachwycenie):
- Ot to, Tania, ja w tobie to zawsze szanowałem: ty z klasą zaczynasz i z klasą potrafisz skończyć.
- A za moją babcią stale taki jeden nekrofil łazi!
- A co on właściwie robi, taki nekrofil?
- Ten konkretny? Czeka.
Rozmawiają trzy babeczki, co dostały ostatnio w prezencie.
- A mnie mąż kupił telewizor plazmowy!
- A mnie kupił odtwarzacz DVD!
- A mnie nic nie kupił.
-
- Powiedział, że ze mną można się wciąż pokazać i w kinie, i w teatrze...
- A mnie kosmici porwali! W snopie światła wieźli, jakieś lampki, przyciski, dźwignie...
- Uspokój się, jak się schlałeś, to cię pijanego windą przywieźli.
Mówi się, że kobietom papierosy na głos nie szkodzą. A spróbujcie upuścić trochę popiołu na nowy dywan, to od razu kobiecy głos przestaje być przyjemny dla ucha...
- Mamo, mam samochód! Audi A9!
- Przecież miałeś A6??
- Dachowałem.
- Proszę wsiadać do kabiny... Pojedziecie!!!
- Niee... dziękuję... Wolę pieszo...
- Siadajcie, powiedziałem! Do kabiny... trzeba jechać!!!
- Dziękuję, dziękuję... Mam niedaleko...
- Towarzyszu Gagarin! Ostatni raz mówię: DO KABINY!!! Święto ludziom zrobicie...
Napis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny.
Ze wszystkich moich wujków najbardziej lubiłem Wujka Jaskiniowca. Nazywaliśmy go "Wujek Jaskiniowiec", bo mieszkał w jaskini, i czasem zjadał jednego z nas. Później się okazało, że to był niedźwiedź.
Potrafię sobie wyobrazić świat bez wojen, bez nienawiści. I potrafię sobie wyobrazić, jak atakujemy ten świat, bo tego by się nie spodziewali.
Mój ojciec zawsze mówił, że śmiech jest najlepszym lekarstwem. Pewnie dlatego kilkoro z nas zmarło na gruźlicę.
Na chodniku stoi paniusia i machając łapką woła:
- Taxi, taxi!
Z przejeżdżającej taryfy głowę i rękę wystawia koleś, i, z podłym uśmieszkiem, machając ręką, woła do pani:
- Piesza, piesza!!
Ogromna kolejka do kasy w Auchan. W kolejce inteligent w okularach. Z tyłu kolejki przedziera się zdrowo wyglądający facet i krzyczy:
- Przepuśćcie inwalidę, do jasnej cholery! Jestem wcześniakiem! Urodziłem się w siódmym miesiącu!!! Przepuśćcie inwalidę!!!
Inteligent (przecierając okulary):
- Proszę pana, myślę, że nie pomylę się jeśli wyrażę powszechną sugestię by szedł pan w p*zdu jeszcze na dwa miesiące.
W kawiarence na obrzeżach Sharm El Sheikh dwóch Arabów sączy leniwie coca colę. Nagle widzą znajomego prowadzącego wielbłąda. Wielbłąd ma dwie nogi w gipsie, zabandażowaną głowę i w ogóle całe ciało pokryte dziesiątkami plastrów.
- Ty - pyta jeden z Arabów - Co Ahmed zrobił z tym zwierzakiem?
- Nic. - odpowiada drugi - To jego żona uczy się kierować.
Apel poranny w wojsku:
- Arabekchodzamirizojew?
- Jest!!!
- Zaurnatmuchammedogli?
- Jest!!!
- Bracia, co?
- Nie, skądże! Dlaczego tak sądzicie, sierżancie?
- Podobni jak krople wody i nazwiska takie same...
I chyba najlepsze moim zdaniem - szkoda ze tego w szkole nei wykorzystałem jak chodziłem
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
-
- Specjalista ds. Porad Prawnych
- Posty: 1574
- Rejestracja: 09 sty 2006, 21:48
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontakt:
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
No to tylko menel, ale do tego pod most, anie mieszkanka szukać
szaraja
szaraja
Chwała tym którzy stworzyli to forum. a dla wszystkich którzy piszą wielkie dzięki
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
a tutaj z komentarzem
http://www.talenty.pl/index.php?str=linkif&filmy=5800
-----
Kolumbijski bramkarz wraca po kilku tygodniach ze zgrupowania, żona pyta:
- Cześć Kochanie, gdzie byłeś tak długo?
- Mieliśmy zgrupowanie... no i mecz ...
- ... a z kim ten mecz ?
- ... z Polską!
- I jak poszło? Znowu wtopa?
- A właśnie, że nie! Wygraliśmy!!!
- E tam, chrzanisz ! Może jeszcze mi powiesz że bramkę strzeliłeś ?!
http://www.youtube.com/watch?v=KJfW3hrzAz8
http://www.talenty.pl/index.php?str=linkif&filmy=5800
-----
Kolumbijski bramkarz wraca po kilku tygodniach ze zgrupowania, żona pyta:
- Cześć Kochanie, gdzie byłeś tak długo?
- Mieliśmy zgrupowanie... no i mecz ...
- ... a z kim ten mecz ?
- ... z Polską!
- I jak poszło? Znowu wtopa?
- A właśnie, że nie! Wygraliśmy!!!
- E tam, chrzanisz ! Może jeszcze mi powiesz że bramkę strzeliłeś ?!
http://www.youtube.com/watch?v=KJfW3hrzAz8
- -Ania-
- Admin
- Posty: 4331
- Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
bardzo śliczny ... wg. mnie króliczek
ciekawe czy nauczycielowi też się spodobał
gratuluje talentu
pozdrawiam
ania
ciekawe czy nauczycielowi też się spodobał
gratuluje talentu
pozdrawiam
ania
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 76
- Rejestracja: 02 kwie 2004, 16:02
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
Trzeba przyznać, że zużyłeś sporo papieru, żeby nic konkretnego nie napisać. Masz chłopie talent! Mógłbyś pisać przemówienia politykom.
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1162
- Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Polska
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
Zgadzam się z Alicją. I na przyszłość pisz ładniej Tom-asie, bo nawet politycy nie będą Cię chcieli zatrudnić
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 76
- Rejestracja: 02 kwie 2004, 16:02
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Na wesoło- czyli kawały, dowcipy i śmieszne historyjki :))
Rzeczywiście, nie spojrzałam na podpis Tak czy siak, autor ma przyszłość w polityce zapewnioną