born in the PRL

Jak nazwa wskazuje zamieszczamy tu kawały, dowcipy, anegdotki i śmieszne histroryjki obrazkowe

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tinkerbell
Początkujący ✽✽
Posty: 91
Rejestracja: 03 maja 2011, 14:55
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

born in the PRL

Post autor: tinkerbell » 19 gru 2011, 11:08

Ja co prawda urodziłam się w 89 ale wiadoma rzecz że takie rzeczy się pamięta...

http://inprl.pl/

polecam :wink:

miło powspominac dzieciństwo :razz:

http://inprl.pl/relikt/25/#relikt
moja ulubiona gra na Atari siostry
ubaw po pachy :razz: :razz: :razz:
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Mark Twain

Mariusz82
Debiutant ✽
Posty: 33
Rejestracja: 07 mar 2011, 19:51
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Zamość

Re: born in the PRL

Post autor: Mariusz82 » 19 gru 2011, 11:27

Ja w dniu wprowadzenia stanu wojennego już byłem, co prawda jeszcze w brzuchu u mamy, ale byłem. Albumy z naklejkami, gumę turbo i cukier w kostkach pamiętam jak dziś. Ech co za piękne czasy, nie było internetu, nikt nie miał komputera, w tv dwa kanały no i dzień był jakiś dłuższy, nie to co teraz :D.
175 cm, 53 kg, Encorton 20mg x 2, Imuran 75 mg, Salofalk 500 mg 3x2, kwas foliowy.

Awatar użytkownika
malapkasia
Znawca ❃❃
Posty: 2859
Rejestracja: 24 maja 2010, 11:31
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin/Bełżyce/Łuszczów

Re: born in the PRL

Post autor: malapkasia » 19 gru 2011, 12:47

bardzo prawdziwa ta prezentacja/filmik.... qrde kiedyś to były czasy.....
fakt, jak jeździłam na rowerze to nikt za mną nie biegał... jak jadłam owoce i warzywa nie myte prosto z działki to mama nie krzyczała... jak chciałam iść w pole to szłam, a teraz to nie bo się coś stanie... itd... można bez końca wymieniać....
"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć"
imuran, entocort 3mg, novothyral

Awatar użytkownika
Alis
Doświadczony ❃
Posty: 1591
Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:59
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: z Polski

Re: born in the PRL

Post autor: Alis » 19 gru 2011, 13:22

A mój tata mówi, że ja w tym czasie jeszcze skakałam u niego z jajka na jako :lol:
Leki: Pentasa granulat 2x1 g/Sanprobi Super Formuła 1x1/wcześniej Remicade

Awatar użytkownika
malapkasia
Znawca ❃❃
Posty: 2859
Rejestracja: 24 maja 2010, 11:31
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin/Bełżyce/Łuszczów

Re: born in the PRL

Post autor: malapkasia » 19 gru 2011, 13:33

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a taki ZK 120 miałam w domu jeszcze dosłownie 5 lat temu, ale brat z nudów rozbebrał na części :smutny:
i album z naklejek z gum do zucia tez mialam, a jak on balonowo pachniał :)
"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć"
imuran, entocort 3mg, novothyral

Awatar użytkownika
Alis
Doświadczony ❃
Posty: 1591
Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:59
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: z Polski

Re: born in the PRL

Post autor: Alis » 19 gru 2011, 15:35

magdalene pisze:Idziemy w tym roku na sylwestra ala PRL. Wczoraj zakupilismy na allegro stroj milicjanta dla Pawla, teraz ja musze jeszcze czegos poszukac ;-)
o to ciekawe za kogo się przebierzesz :roll:
Leki: Pentasa granulat 2x1 g/Sanprobi Super Formuła 1x1/wcześniej Remicade

Natalka
Weteran ✿
Posty: 4895
Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: born in the PRL

Post autor: Natalka » 19 gru 2011, 18:51

jak PRL to może pani sklepowa w takim czepku białym i fartuchu :twisted:
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: born in the PRL

Post autor: tom-as » 19 gru 2011, 18:54

Natalka pisze:jak PRL to może pani sklepowa
beret ubierz, płaszcz i się wc rolkami obwieś. powiesz że właśnie towar rzucili :P

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: born in the PRL

Post autor: Shima » 19 gru 2011, 23:46

tinkerbell pisze:Ja co prawda urodziłam się w 89 ale wiadoma rzecz że takie rzeczy się pamięta...

http://inprl.pl/

polecam :wink:

miło powspominac dzieciństwo :razz:
Ja jestem rocznik lądowania na księżycu wiec pamiętam wiele więcej :)
myszkę z pudełeczka miałam... takie lalki też...
Mariusz82 pisze:Ja w dniu wprowadzenia stanu wojennego już byłem, co prawda jeszcze w brzuchu u mamy, ale byłem.
Ja byłam na świecie i sporo pamiętam...słynne hasło "nie byłoTeleranka"jest jak najbardziej prawdziwe..Mama obudziła mnie słowami"obudź się ..jest wojna"...w tv czarny ekran...potem Generał...a potem nadali dla dzieci bajkę której szukam po dziś dzień...Bromba, Gluś, Fikander...ale to nie ta rysunkowa wersja Tajemnicy Szyfru Marabuta

magdalene obejrzyj "Czarny czwartek" albo "Janek Wiśniewski padł"...może tam znadziesz inspirację :)
proponuję zwykłą kobietę...pielęgniarkę...sklepową ale bez papieru(za to z takim czepkiem :) )
a może rodzice mają coś w szafie :?: :)
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Awatar użytkownika
magda281
Znawca ❃❃
Posty: 2474
Rejestracja: 20 gru 2007, 11:55
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: okolice warszawy

Re: born in the PRL

Post autor: magda281 » 20 gru 2011, 10:01

martita pisze:album z naklejkami pamietam no i tą myszkę w pudełeczku
o tak też mialam :) i tą temperówkę z lusterkiem haha i VANILLA ICE :D heh No i pstrykacze to bylo coś haha

[ Dodano: 20-12-2011 ]
no i lambada hehe wszystkie w klasie mialyśmy zakupione spódnice lambady haha
A najlepsze to były plastykowe pantofle z flekami koniecznie jak najgłośniejsze :D
No i pamiętam te napoje w woreczkach ze slomką
Ostatnio zmieniony 20 gru 2011, 10:25 przez magda281, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto nadzieje w innych pokłada,celu nie osiąga.

Awatar użytkownika
Alis
Doświadczony ❃
Posty: 1591
Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:59
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: z Polski

Re: born in the PRL

Post autor: Alis » 20 gru 2011, 11:57

magdalene pisze:Moje najsympatyczniejsze wspomnienie to ruska gierka elektroniczna Wilk i Zając http://inprl.pl/relikt/920/#relikt Uwielbiałam to!
Moja ukochana gierka z dzieciństwa :wink:
Leki: Pentasa granulat 2x1 g/Sanprobi Super Formuła 1x1/wcześniej Remicade

Mariusz82
Debiutant ✽
Posty: 33
Rejestracja: 07 mar 2011, 19:51
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Zamość

Re: born in the PRL

Post autor: Mariusz82 » 20 gru 2011, 18:45

Racja, jeszcze 10 lat temu pamiętam jak zbieraliśmy się z kumplami codziennie o 17-tej i graliśmy w piłkę mecz przez pełne 90 minut (heh, czasami nawet zimą, zabawa nie z tej ziemi). Teraz młodzież nie ma na to czasu a boisko zarosło trawą. :cry:
175 cm, 53 kg, Encorton 20mg x 2, Imuran 75 mg, Salofalk 500 mg 3x2, kwas foliowy.

Awatar użytkownika
Golfi
Doświadczony ❃
Posty: 1019
Rejestracja: 27 gru 2005, 22:41
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Mysłowice
Kontakt:

Re: born in the PRL

Post autor: Golfi » 20 gru 2011, 20:07

Mariusz82 pisze:Teraz młodzież nie ma na to czasu a boisko zarosło trawą.
i to jest przykre... 10 lat temu jeszcze nam brakowało boisk do gry , teraz jest ich pełno , wspaniałe nawierzechnie tartanowe aaa tu brak chetnych do gry.... bo komp lepszy ;/
"Nic, co ma wielką wartość w życiu nie przychodzi łatwo."

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: born in the PRL

Post autor: tom-as » 20 gru 2011, 21:04

Corleone pisze:Dzisiaj są orliki ale stoją puste albo pije się na nich browary i pali skuny.
znów tak nie generalizuj. na pobliskim orliku trzeba sobie kolejkę robić a jakieś ziomki to grają nawet jak śnieg pada.
Corleone pisze:Teraz to jest patologia i nie wiem czy obecne dzieci będą miały coś do wspominania.
co do wódy czy seksu to się zgodzę, że bywają elementy co zdecydowanie przeginają, ale... jeśli już chodzi o te obecne facebooki etc. czy my byliśmy lepsi? przecież na c64 się grało długie godziny albo cały dzien na bajki z satelity się gapiło. Porównywać możemy, ale tak naprawde to świat się cały czas zmienia a z tego co widzę po młodszych kuzynkach to jednak z domu wychodzą więc jest jeszcze jakaś nadzieja :-)
Mariusz82 pisze:Racja, jeszcze 10 lat temu pamiętam jak zbieraliśmy się z kumplami codziennie o 17-tej i graliśmy w piłkę mecz przez pełne 90 minut (heh, czasami nawet zimą, zabawa nie z tej ziemi). Teraz młodzież nie ma na to czasu a boisko zarosło trawą. :cry:
Golfi pisze:i to jest przykre... 10 lat temu jeszcze nam brakowało boisk do gry , teraz jest ich pełno , wspaniałe nawierzechnie tartanowe aaa tu brak chetnych do gry.... bo komp lepszy ;/
o orliku wyżej, a sobie jeszcze przypomniałem, że przecież my tu w lesie mamy dostępną sale gimnastyczną. kosz, siata, piłka i z tego co wiem to zawsze ktoś tam jest ;-)

chyba żyjemy w innych światach. a może to miasta tak działają a na wsiach to jeszcze żyjemy bardziej na świeżym powietrzu :-)

Doktorek

Re: born in the PRL

Post autor: Doktorek » 22 gru 2011, 23:23

Corleone pisze:Teraz to jest patologia i nie wiem czy obecne dzieci będą miały coś do wspominania. Pierwsza wódka w 4 klasie? Pierwszy seks w gimnazjum? Wieczne siedzenie przed komputerem i pierwsza miłość na facebooku czy fotce.pl? Kiedy ja byłem w gimnazjum to boisko szkolne przeważnie zajmowali starsi i musieliśmy czekać aż się zwolni, a potem i tak przychodzili następni i nas przeganiali. Dzisiaj są orliki ale stoją puste albo pije się na nich browary i pali skuny.
Lepiej bym tego nie ujął.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Na Wesoło”