born in the PRL

Jak nazwa wskazuje zamieszczamy tu kawały, dowcipy, anegdotki i śmieszne histroryjki obrazkowe

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Natalka
Weteran ✿
Posty: 4895
Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: born in the PRL

Post autor: Natalka » 22 gru 2011, 23:33

to była radocha :mrgreen: mam jeszcze gdzieś te klisze w domu :]
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka

Awatar użytkownika
TigeR
Aktywny ✽✽✽
Posty: 699
Rejestracja: 28 lip 2010, 22:32
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Śląsk

Re: born in the PRL

Post autor: TigeR » 22 gru 2011, 23:47

magdalene pisze:oglądaliście bajki na rzutniku? http://inprl.pl/relikt/110/#relikt :D
Mialem kiedys taki bajer w domu, milo to wspominam :D
"Life without change might be called anything except life, it's nothing more than experience"

"Happiness is like glass. It may be all around you, yet be invisible. But if u change your angle of viewing a little, then it will reflect light more beautifully than any other object around you."

"The pain you feel today is the strenght you feel tomorrow."

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: born in the PRL

Post autor: Shima » 22 gru 2011, 23:56

mam rzutnik i klisze :) :) :)

[ Dodano: 23-12-2011 ]
http://dajerade.com/obrazek/198/#relikt
to też "born in the PRL" :)
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Awatar użytkownika
malapkasia
Znawca ❃❃
Posty: 2859
Rejestracja: 24 maja 2010, 11:31
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin/Bełżyce/Łuszczów

Re: born in the PRL

Post autor: malapkasia » 23 gru 2011, 14:50

rzutnik i klisze poszły w obieg ;) teraz korzystają z nich dzieci w mojej rodzinie i mimo tylko 9 lat na karku, bardziej je lubią niż bajki w tv :D a przy okazji mogą same powymyślać historie to obrazków :P
"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć"
imuran, entocort 3mg, novothyral

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: born in the PRL

Post autor: tom-as » 02 sty 2012, 20:09

"Przed wami turystyczny aparat do masażu, wyprodukowany przez Spółdzielnię Inwalidów 'TELSIN' Zakład podzespołów teletechnicznych. Produkt niezbędny podczas wycieczek górskich, na zimne samotne noce. Działa kojąco, rozgrzewająco i relaksująco. Rekomendowany przed laty przez PTTK..."

http://www.joemonster.org/art/19003/Nie ... sazu_z_PRL

:]

Awatar użytkownika
TigeR
Aktywny ✽✽✽
Posty: 699
Rejestracja: 28 lip 2010, 22:32
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Śląsk

Re: born in the PRL

Post autor: TigeR » 02 sty 2012, 20:41

W dzisiejszych czasach, nazywa sie to zupelnie inaczej, ale... swoje funkcje zachowalo do teraz ;D
"Life without change might be called anything except life, it's nothing more than experience"

"Happiness is like glass. It may be all around you, yet be invisible. But if u change your angle of viewing a little, then it will reflect light more beautifully than any other object around you."

"The pain you feel today is the strenght you feel tomorrow."

Awatar użytkownika
malapkasia
Znawca ❃❃
Posty: 2859
Rejestracja: 24 maja 2010, 11:31
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin/Bełżyce/Łuszczów

Re: born in the PRL

Post autor: malapkasia » 02 sty 2012, 22:26

a Tata o jednym :|
też widziałam :D
a może nie jest do masażu ? :| w ogóle nazwa pierwotna była ładniejsza :]
"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć"
imuran, entocort 3mg, novothyral

Awatar użytkownika
Missgrey
Początkujący ✽✽
Posty: 124
Rejestracja: 02 kwie 2010, 21:39
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Sulejówek

Re: born in the PRL

Post autor: Missgrey » 03 sty 2012, 00:20

Oj młodzi, młodzi! Ja się pojawiłam na tym najpiękniejszym ze światów jak jeszcze żył JF Kennedy, co prawda już tylko 4 miesiące, i dlatego pamiętam takie zabytki jak Gąska Balbinka (prawie kreskówka, ale nieruchoma), Jacka i Agatkę (dwie piłeczki pingpongowe na palcach animatora), oraz Pana Cerowanego (pacynka z naszytymi guzikami) na dobranoc, gdy już byłam w podstawówce- tiki- tiki (dwie plastikowe kulki na sznurku; zderzały się, robiąc potworny hałas i obijając palce). A ponadto robienie "skarbów", tj. układanie maluśkiej kompozycji z kwiatków, sreberek od czekolady i innych drobiazgów, przykrywanie tego znalezionym szkiełkiem i zakopywanie, aby nikt inny, niewtajemniczony tego nie odszukał, a potem próba odnalezienia go, wiszenie na trzepaku i oczywiście gra w gumę a także zabawa, której nazwy już niestety nie pomnę. polegająca na rzucaniu piłką o jakąś wysoką pustą ścianę i po jej odbiciu o ziemię, przeskakiwanie, zwyciężała ta osoba, której to najdłużej się udawało, a skakało się po kolei!

Mariusz82
Debiutant ✽
Posty: 33
Rejestracja: 07 mar 2011, 19:51
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Zamość

Re: born in the PRL

Post autor: Mariusz82 » 03 sty 2012, 16:39

Missgrey pisze: a także zabawa, której nazwy już niestety nie pomnę. polegająca na rzucaniu piłką o jakąś wysoką pustą ścianę i po jej odbiciu o ziemię, przeskakiwanie, zwyciężała ta osoba, której to najdłużej się udawało, a skakało się po kolei!
O ile dobrze pamiętam to ta zabawa nazywała się "Król" (ten który wygrywał otrzymywał miano króla). Chociaż pewnie co kraj to obyczaj. ;)

Natalka
Weteran ✿
Posty: 4895
Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: born in the PRL

Post autor: Natalka » 03 sty 2012, 18:00

Missgrey pisze:robienie "skarbów", tj. układanie maluśkiej kompozycji z kwiatków, sreberek od czekolady i innych drobiazgów, przykrywanie tego znalezionym szkiełkiem i zakopywanie, aby nikt inny, niewtajemniczony tego nie odszukał, a potem próba odnalezienia go, wiszenie na trzepaku i oczywiście gra w gumę a także zabawa, której nazwy już niestety nie pomnę. polegająca na rzucaniu piłką o jakąś wysoką pustą ścianę i po jej odbiciu o ziemię, przeskakiwanie, zwyciężała ta osoba, której to najdłużej się udawało, a skakało się po kolei!
o i ja się w to wszystko bawiłam :mrgreen:
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka

Awatar użytkownika
malapkasia
Znawca ❃❃
Posty: 2859
Rejestracja: 24 maja 2010, 11:31
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin/Bełżyce/Łuszczów

Re: born in the PRL

Post autor: malapkasia » 01 kwie 2012, 19:11

tak siedze, ogladam i az mi sie łezka w oku zakręciła.... to było tak dawno... czuje się staro :(
"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć"
imuran, entocort 3mg, novothyral

kasiaz
Początkujący ✽✽
Posty: 115
Rejestracja: 02 paź 2006, 11:08
Choroba: CD u dziecka
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin

Re: born in the PRL

Post autor: kasiaz » 02 kwie 2012, 10:20

pamiętam!!!!!! ja tez grałamw tiki-taki i w ktróla i w bombe na huśtawce, i wisiałam glową do dołu bardzo bardzo długie godziny a w tym, czasie gadałyśmy i gadałysmy, gralismy w państwa - miasta i ganialismy po piwnicach w blokach - ale to był czad!!!!. I pamiętam zapach pomarańczy i brzoskwiń - tak pieknie pachniały ... no a szynka na święta? coś pieknego. A jak dostałam PRAWDZIWE adidasy to po przyjściu do domo wycierałam im podeszwy żeby sie nie zniszyły - co za czasy!!!!

tomek1971
Początkujący ✽✽
Posty: 57
Rejestracja: 17 lut 2009, 12:05
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

Re: born in the PRL

Post autor: tomek1971 » 03 kwie 2012, 16:02

kasiaz, to o czym piszesz to rownież moje wspomnienia z tamtych lat co do joty.Boże, ale byłem wtedy szczęśliwy pomimo iż nie było wtedy komputerów ,telefonów a w telewizji był tylko jeden a potem dwa programy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Na Wesoło”