Dzieki za info! Bylem we Wrocku w miniony weekend ale nie mialem czasu na chodzenie po aptekach...zamiast tego dowod sobie wymienilem ;o)asienia ;) pisze:**WROCŁAW** Dzis dostałam rceptę na Asamax - pierwszy raz , wczesniej były inne leki, m.in Jucolon. Byłam coprawda w jednej aptece w której sie dowiedziałam ze asamaxu nie ma w hurtowniach- bynajmniej w 500mg. Ale za to farmaceutka zaproponowała mi salofalk 500mg. To mesalazyna i to mesalazyna- więc kupiłami moja decyzje poparł mój aktualny gastroenterolog. ahamako pisze:Wczoraj, czyli 31-01 obdzwonilem chyba wszystkie apteki we wrzeszczu (Gdansk). I tylko w jednej aptece byl salofalk500 w tabletkach. Zamowilem wiec (az!) 2 opakowania i szybko pojechalem je kupic (fuksiarz ze mnie jak sie okazuje). Pytalem rowniez w Gdyni - tez brak salofalku500 w tabletkach. Wiec 3miasto...kiszka. A poniewaz niedlugo jade do rodzinnego Wrocka mam pytanko do krajanow - jak tam we Wrocku z salofalkiem? Tez takie klopoty? PS. A ten asamax = salofalk500 ?
salofalk dostałam w aptece koło Szpitala na Poniatowskiego - nie wiem jaka to ulica,ale to juz chyba nie Plac Bema.
A tak poza tym. Bylem wczoraj we Wrzeszczu w Aptece SW Krzysztofa. Zaskoczylo mnie to, ze mial panie jeszcze 2 opakowania Salofalku. Spytalem wiec, czy to juz koniec klopotow z tym lekiem i poprosilem, zeby zadzwonily na hurtownie spytac, czy moga dla mnie zamowic wiecej tego "na jutro". Okazuje sie jednak, ze na hurotwniach wciaz ie ma Salofalku, a to ze byl akurat w tej aptece to czysty fuks. I uwaga...dla chetnych...nie kupilem tego wczoraj...i moze jeszcze jest ;o) Ja sobie kupilem stara, dobra i wyprobowana SulfasalazyneEN. Najdziwiniejsze jest to, ze po Salofalku nie mam sie lepiej. A juz po 4 tabletkach Sulfasalazyny...wow! Szkoda tylko, ze ma tyle skutkow ubocznych ;o(
Pa!