Mesalazyna a kreatynina

preparat jest wskazany w leczeniu wrzodziejącego zapalenia odbytnicy.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
dzymek
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:52
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Mesalazyna a kreatynina

Post autor: dzymek » 20 gru 2016, 13:09

Cześć,

czy przerabiał ktoś wątek przy stosowaniu Asamaxu 500mg (dzienna dawka 2 razy po 3 tabletki + czopek salofalk 1g na noc) na przestrzeni kilku miesięcy/ może lat i zaobserwował wzrost kreatyniny ? (w badaniach krwi)

Jestem pod obserwacją lekarza, widzimy stopniowy wzrost kreatyniny teraz czekają mnie kolejne badania pod kątem nerek żeby wykluczyć inne syfy ale zastanawiam się czy to może skutek uboczny mesalazyny.. choruję na CU

Dzięki z góry za odpowiedź

Pozdrawiam,
dzymek

Awatar użytkownika
mosterdziej
Początkujący ✽✽
Posty: 190
Rejestracja: 30 mar 2011, 23:12
Choroba: CD
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Nicość

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: mosterdziej » 22 gru 2016, 11:36

Hej,
ja mam uszkodzone poważnie nerki po mesalazynie.
Tylko nie miałem robionych badań kontrolnych kreatyniny i jak zrobiłem, to już było bardzo źle (kreatynina na poziomie 3,85, przewlekłe zmiany). U mnie to było uczulenie, które wystąpiło prawdopodobnie po kombo Pentasa (2x2) + Salofalk. Pentasę brałem ponad 3 lata (przez jakiś okres w większych, w tym maksymalnych dawkach).

Jaką masz kreatyninę i jak wyglądał ten wzrost? Były jakieś zmiany w moczu, czy tylko stopniowy wzrost kreatyniny? Z tego, co pamiętam, to w ulotce była o tym wzmianka (kreatynina może wrócić do normy po odstawieniu).

dzymek
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:52
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: dzymek » 27 gru 2016, 10:23

Bardzo Ci dziękuję za cenną odpowiedź.

Kreatynina oscyluje mi w granicach ~1.6 gdzie norma jest 1.18. Co o tym myślisz ?

Jestem po badaniu moczu wyniki zgodne z normą poza leukocytami, mam oznaczenie +++ przy wartości referencyjnej, która powinna być ujemna. Czekam jeszcze na wyniki posiewu moczu.

Dziś byłem na USG jamy brzusznej nie widać żadnych zmian. Jutro idę do nefrologa.

Aktualnie tak jak pisałem biorę Asamax 2x3 dziennie. Gastroenterolog kazał mi na ten moment odstawić salofak w czopach.

Zastanawiam się czy leukocyty w moczu i kreatynina ma właśnie związek z mesalazyną, która jest w asamaxie. Jeżeli tak to lekarz będzie myślał nad zamiennikiem tylko jakim jak to właśnie mesalazyna pozwala funkcjonować normalnie przy CU....

Awatar użytkownika
mosterdziej
Początkujący ✽✽
Posty: 190
Rejestracja: 30 mar 2011, 23:12
Choroba: CD
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Nicość

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: mosterdziej » 28 gru 2016, 12:42

Nie ma za co.
No niestety, podwyższona obecność leukocytów i taki wynik kreatyniny może nie wróżyć niczego dobrego...
Wiesz, jak długo się utrzymuje taki poziom kreatyniny? Miałeś wcześniej kontrolowane to stężenie? Kiedy zaczęło wzrastać (powiedzmy 1+)?
Białka w moczu rozumiem, że nie ma? Mocz się nie pieni? Nie zmienił Ci się kolor moczu na jaśniejszy (jakbyś bardzo dużo pił)?
Leukocyty świadczą o stanie zapalnym m.in. właśnie w nerkach, a jeśli nie ma zakażenia bakteriami i objawów na to wskazujących to niestety może to świadczyć o przewlekłym cewkowo-śródmiąższowym zap. nerek. Przy takiej kreatyniny ten stan prawdopodobnie mógł trwać już tygodniami albo miesiącami (im krócej, tym lepiej, bo po ok. 3 miesiącach niestety dochodzi do nieodwracalnych zmian w nerkach, a nerki mają niestety bardzo ograniczone możliwości regeneracyjne).

Przypuszczam, że w twoim przypadku raczej tak źle jak u mnie nie jest, zmiany mogą się przynajmniej częściowo cofnąć, jeśli faktycznie doszło do jakiegoś zapalenia nerek (możliwe, że będzie wymagana sterydoterapia przez kilka miesięcy). Zależy od tego, jak długo ten stan trwa. Może być po Asamaxie, jeśli się potwierdzi, trzeba będzie niestety zrezygnować z tych leków i uważać na inne także (zwłaszcza nefrotokstyczne np. antybiotyki), bo nawet względnie bezpiecznymi i mało szkodliwymi lekami można sobie poważnie zaszkodzić (niestety coś o tym wiem...). Ja niestety nie mogę już brać mesalazyny... mimo że mi bardzo pomagała i trzymała chorobę z dala ode mnie.
Ale nie ma co świrować, trzeba potwierdzić to badaniami.
A jak OB/CRP (chociaż nie wiem, jak u Ciebie z chorobą, która może mieć wpływ na te wyniki)? U mnie zapalenie nerek spowodowało wzrost OB, ale dopiero po wielu miesiącach.

USG nerek może nic nie pokazywać w przewlekłym zapaleniu (do czasu...), nie sugerowałbym się tym zbytnio (zależy kiedy było robione i do jak poważnych zmian doszło). Zresztą dobrze, żeby na te nerki spojrzał porządny nefrolog, bo ja np. miałem robione usg i żaden "specjalista" nic nie wykrył dopóki, dopóty nie trafiłem do szpitala nefrologicznego...

dzymek
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:52
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: dzymek » 28 gru 2016, 18:25

Jeszcze raz dziękuję, Twoje doświadczenia są bardzo cennymi wskazówkami.

Kreatynina utrzymuje się na pewno od kwietnia , powiedziałbym że od około roku. Mocz się pieni, co do koloru jeżeli pije dużo jest jasny jeżeli mniej żółty, białka nie wykazało. Mam wynik przed braniem leków , który wskazuje kreatyninę w normie.

Od kwietnia do grudnia widać wzrost od około 1.4 do 1.8 , chociaż po 2 dniach od odstawienia czopków (salofalk) kreatynina spadła do 1.6. Teraz idę na bieżąco na krew zweryfikować czy spada nadal i w tym moja nadzieja. W ulotce salofalku (czopki) jest wpis odnośnie działań niepożądanych - pogorszenie pracy nerek... i liczę, że to się z tym wiąże. Masz jakieś doświadczenie w tym aspekcie ?

OB mam w normie co do CRP to miewałem CRP w normie i kreatynine na poziomie 1.3 lub CRP w okolicach 20 i kreatynine 1.4 więc tutaj (chyba) połączenia nie widzę

Jeśli mogę zapytać jak Ci zdiagnozowali nerki i jakie leczenie podjęli ?

Co do innych leków typu antybiotyk od kiedy choruje nic nie jadłem

Co do CU na Asamax dobrze zareagowalem i tak sobie żyję od 2014 z moim colitem chociaż z chęcią bym się go pozbył z dnia na dzień :)

Awatar użytkownika
mosterdziej
Początkujący ✽✽
Posty: 190
Rejestracja: 30 mar 2011, 23:12
Choroba: CD
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Nicość

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: mosterdziej » 28 gru 2016, 18:59

Jasna sprawa. Zdaję sobie sprawę, że nie ma w Polsce ani ogólnie na świecie wielu osób z problemami nerkowymi po mesalazynie. Nie dajcie sobie wmówić lekarzom (gastrologom), że nie trzeba robić kontrolnych badań kreatyniny przy przyjmowaniu mesalazyny, nawet jeśli przez pierwsze miesiące, przy dużych dawkach, dobrze tolerowaliście lek. BZDURA, to jest duży błąd, a często spotykałem się z opiniami, że kontrola nie jest konieczna. Nawet w ulotce jest wzmianka, by kontrolować.

A co na Twój gastrolog? Widział już wcześniej ten wzrost i w ogóle nie zareagował? W przypadku nerek nie ma co zwlekać, a widzę, że ten problem u Ciebie trwa długo, za długo.

Spadek kreatyniny po odstawieniu leku (salofalku) może po prostu wynikać z tego, że nerki są mniej wtedy obciążone. Nawet jedzenie ma wpływ na kreatyninę, zwłaszcza przy chorych i już uszkodzonych nerkach. A kreatynina 1,8 to już nie jest wcale taka niska... reakcja powinna nastąpić zdecydowanie szybciej, chyba że dopiero teraz pojawiły się leukocyty w moczu (o ile wiesz, kiedy się pojawiły).

Byłeś dzisiaj u tego nefrologa? Co powiedział? Zrobił usg? U mnie więcej zmian w usg wyszło dopiero po leczeniu sterydami, tak to wcześniej rozmiary nerek miałem prawidłowe, jedynie w warstwie korowej były widoczne zmiany (zatarcia, blizny, hiperochogenność, piramidy), ale to wystarczyło nefrologowi do stwierdzenia przewlekłych zmian (inni lekarze nawet ich nie dostrzegali, w tym szpitalni...).

Zrób sobie białko w dobowej zbiórce moczu (trzeba kupić duży pojemnik w aptece, np. 2L i oddajesz do niego mocz przez 24 godziny, trzymając pojemnik w lodówce, i rano następnego dnia przelewasz do zwykłego pojemnika po wcześniejszym wymieszaniu moczu w dużym pojemniku).

Brak białka w zwykłym badaniu moczu niestety niczego nie zaprzecza... u mnie też nie pokazywało białka albo co najwyżej śladowe ilości, które mogą pojawiać się (podobno) także przy zakażeniach ukl.moczowego, a mocz się pienił jak głupi... Duże ilości białka wychodzą głównie w innych chorobach nerek. Po mesalazynie (nie wiem, czy ogólnie w przypadku śródmiąższowego zap, pewnie zależy co zadziałało tokstycznie) - niekoniecznie.

A leukocyty w moczu kiedy się pojawiły? Być może na początku były tylko zaburzenia pracy nerek, a potem doszło zapalenie (bo odosobnione leukocyty mogą o tym świadczyć, jeśli wykluczono zapalenia układu moczowego).
Masz jakieś inne objawy? Zmęczenie? Senność? Bladość? Jak hemoglobina? Jakieś dolegliowści z układu moczowego? (nerek raczej nie odczujesz, może po leczeniu dopiero).

A przy piciu normalnej ilości wody (nie wiem, ile pijesz, ale przy 2 litrach dziennie jaki jest kolor? Zauważyłeś, by był jaśniejszy z miesiąca na miesiąc przy wypijaniu podobnych ilości?). Albo czy oddajesz go trochę więcej przy piciu podobnych ilości?

No u mnie CRP było cały czas w normie, ale jeśli u Ciebie spadło, to też nie widzę powiązania, może to dotyczy jelita.

U mnie zaczęło się od silnych bólów brzucha, krwawień z jelit, po kilku tygodniach zaczęło się od zapalenia pęcherza i regularnych nawrotów zakażeń układu moczowego (cewki, gruczołu itd.). Antybiotyki za antybiotykami. Tylko ja nie miałem robionych badań krwi, jedynie usg nerek (to zlecił rodzinny) i badania moczu, w których było właśnie bardzo dużo leukocytów i które nie schodziły po anbiotykach, trochę też erytrocytów było i białko co 2-3 wynik śladowe. W międzyczasie zauważyłem, że mocz zaczął sie pienić i z miesiąca na miesiąc mocz stawał sie coraz jaśniejszy. Byłem blady i zacząłem sie coraz gorzej czuć, masakryczna senność, zmęczenie, aż w końcu po którymś anbiotyku od urologa miałem znaczące pogorszenie i dopiero wtedy rodzinny zrobił kreatynine, która wyszła 3,85... białko mi wtedy też poszło w górę, ale potem spadało, gdy się sytuacja uspokoiła. No i tak trafiłem do nefrologów i zaraz do szpitala, debatowanie i wdrożono mi leczenie sterydami (najpierw dożylnie, potem doustnie przez kilka miesięcy, w sumie niecały rok leczenia sterydami, przy czym przez pół roku małą dawką 4 mg). Ogólnie trafiłem DOPIERO do nefrologa po zaostrzeniu choroby nerek, o której istnieniu nie wiedziałem (myślałem wtedy, podobnie zresztą jak rodzinny, że jak na usg nic nie wykazało, to znaczy, ze z nerkami wszystko w porządku, a urolog to niestety był "lekarz" a nie prawdziwy lekarz, miałem pecha po prostu).

dzymek
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:52
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: dzymek » 28 gru 2016, 21:07

Tak widział wzrost , przy wartości 1.6 zaczęło to być niepokojące. Wcześniej utrzymywała się w granicach 1.3-1.4 więc pewnie założenie było błędu statystycznego... o ile w ogóle tak można założyć bo patrząc procentowo jest to ponad 20%.... + wątek aby więcej pić wody (wypijam około 2l dziennie)

Leukocyty pojawiały się już wcześniej.

Byłem dziś u nefrologa i w sumie na teraz ciężko coś powiedzieć. Plan działania jest taki, że w piątek idę na krew sprawdzić czy kreatynina spada (7 dni od odstawienia salofalku w czopkach). Niezależnie leczenie ambulatoryjne albo szpitalne czyli pewnie jakiś lek na nerki ? Odstawienie asamaxu i zobaczenie reakcji ? Tylko jak jestem w remisji to co mogę innego jeść jeżeli asamax odpadnie ?

Hemoglobinę mam w normie, senny ani zmęczony raczej nie jestem chociaż czasami miewam zjazd energetyczny. Mocz się pieni to prawda widzę nawet różnice jak sikam przed zjedzeniem leków a po zjedzeniu - przynajmniej tak mi się wydaje. Dolegliwości z układu moczowego brak - czasami czuję drętwienie w okolicach lewej pachwiny ale to chyba nie ma nic wspólnego. Co do koloru nie umiem odpowiedzieć wydaje mi się, że jest ok na pewno jak pije więcej to jest jaśniejszy.

Czy po terapii sterydowej udało Ci się unormować kreatyninę ? Jak teraz wygląda u Ciebie leczenie ?

Na USG wszystko ok nic nie widać, rozmiar itp. tez ok - tylko też dzisiaj Nefrolog stwierdził, że niektórych zmian na USG się nie zobaczy. Jedynie biopsja daje konkretną odpowiedź.

Awatar użytkownika
mosterdziej
Początkujący ✽✽
Posty: 190
Rejestracja: 30 mar 2011, 23:12
Choroba: CD
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Nicość

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: mosterdziej » 28 gru 2016, 23:45

No to muszę przyznać, że trochę dziwne, że tak długo zwlekał, tym bardziej że widział zmiany w moczu (podwyższone leukocyty), bo rozumiem, że też widział wyniki moczu? Przecież zdrowy mężczyzna ma kreatyninę zazwyczaj na poziomie 0,7-0,8, może 0,9 do 1 jak wypije mało i zje np. dużo mięsa. 1,6 to już dwa razy więcej! A pierwsza faza przewlekłej niewydolności nerek jest utajona, a to znaczy, że wartości są w normie albo nawet niekiedy poniżej normy... Moim zdaniem jak było widać wzrost to już każda wartość powyżej 1 powinna wzbudzić co najmniej niepokój, a każdy wzrost powyżej normy (czyli powyżej 1,2-1,3 w zalezności od laboratorium) to już powinny być podjęte jakieś działania w tym kierunku. Bo to świadczy o tym, że coś z nerkami jest nie tak (niekoniecznie od razu, że zapalenie, tylko np. reakcja na lek).

Co na te wyniki moczu powiedział nefrolog? Trzeba w każdym razie sprawdzić, czy np. nie ma zapalenia gruczołu krokowego (z tego, co wiem, to badanie zwykłe/posiew moczu może nie wykazać bakterii, trzeba powtarzać wyniki np. po masażach albo zrobić posiew nasienia). Ale z tego, co pamiętam, to urolog (inny niż ten, który mnie wcześniej leczył) nefrolog mówili, że jak są same leukocyty bez bakterii i symptomów zakażenia ukł. moczowego i np. leukocyty nie spadają po antybiotykoterapii (u mnie tak było, mimo że objawy zakażenia przechodziły na jakiś czas) to znaczy, że mogą wynikać z zapalenia nerek. U mnie np. spadały leukocyty, ale nigdy nie wróciły do normy (a miałem ich naprawdę bardzo dużo).

Nie wiem, jak dokładnie wygląda leczenie CU, bo choruję na Crohna. U mnie niestety od tamtego czasu wszystko sie sypie. Przez kilka miesięcy byłem na samych sterydach, ale one nie utrzymały remisji (po zmniejszaniu dawek), tylko choroba się stopniowo nawracała (bardzo delikatnie). Byłem przez kilka lat bez leków i próbowano mnie leczyć Entocortem (steryd miejscowy), lekami immunosupresyjnymi (te leki się włącza do utrzymanai remisji, choć nie wiem, czy w CU też), ale nie wypaliło - nie dość, że nie pomogło, to aza uszkodziła jeszcze bardziej nerki. Teraz jestem na biologii, ale niestety na razie nie jest też za ciekawie.
Nie wiem, jak wygląda leczenie sulfazyną w przypadku uczulenia na mesalazynę, czy można ją brać. No i niestety w przypadku choroby nerek trzeba ustalić indywidualne dawki.

Możliwe, że u mnie po prostu był znacznie silniejszy stan zapalny albo u Ciebie to po prostu reakcja na lek, a wzrost leukocytów wynika z czegoś innego (chociaż chyba szerokiego wyboru to nie ma przy dużych ilościach), ale niestety pieniący mocz nie jest normalny (można sprawdzić, np. sikając do czystego pojemnika, a nie do toalety, jeśli są tam detergenty różne, którego mogą wzmacniać efekt pienienia). Po leku efekt wzmocniony też może być, bo nerki są bardziej obciążone (a widzę, że dawki wcale nie bierzesz takiej małej...).

To, że jest jaśniejszy przy wypiciu większej ilości wody, to normalne. Po prostu u mnie jaśniał mocz z miesiąca na miesiąc, przy piciu tej samej ilości, ale u mnie choroba niestety postępowała wyraźnie (chociaż brałem mniejsze dawki Pentasy od Ciebie). Wynikało to bodaj z tego, że nerki miały problem z zagęszczanie moczu (u mnie są niższe wartości ciężaru właściwego w wynikach, wcześniej 1010-1016, nawet przy wypici mniejszej ilosci wody, teraz nawet 1006-1015).
Jeśli białko nie wychodzi w zwykłym badaniu, to jednak polecam tę dobówkę (może nawet rodzinny przepisać skierowanie w przypadku takich wyników).

U mnie po sterydach (ja leżałem w szpitalu, potem okresowo kontrole też w szpitalu, a od lat w poradni) kreatynina spadała, mocz przestał się pienić (ale czasem pokazywało ślad). Spadłą do 1,6-1,9, potem po wycięciu migdałków (ropne) spadła do 1,6-1,5. Obecnie mam na poziomie 1,2-1,45, ale też sporo straciłem na wadze (ma wpływ na kreatyninę). Ogólnie mam względnie dobrą kreatyninę jak na stopień uszkodzenia (III stadium...). Dalej nie trzeba leczyć. Polekowe uszkodzenie nerek leczy się tylko w przypadku np. zaostrzenia innymi lekami nefrotoksycznymi, ale bywa też tak, że mogą one zadziałać toksycznie (uszkodzić nerki), ale bez wywołania stanu zapalnego. U mnie tak zadziałała azatiopryna po dwóch tygodniach. Uszkodzenie nie spowodowało co prawda wzrostu kreatyniny, ale wrócił mi białkomocz (ok. 0,2-0,3 g na dobę przy normie do 0,15), czyli wróciło pienienie się, oraz spadły mi wartości cieżaru właściwego.

Z USG to prawda, może nie pokazywać (dopiero po dłuższym czasie widać zmiany). Biopsja pokazuje, jakie zmiany zaszły w kłębuszkach i może zasugerować (potwierdzić), co je spowodowało, ale nie zawsze jest potrzebna. Ja początkowo nie miałem zrobioną, ostatecznie zrobiono ją po latach (choruję już na nerki od 7 lat, 6 lat minęło od diagnozy).

dzymek
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:52
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: dzymek » 29 gru 2016, 10:16

Zrobię jeszcze dodatkowe badania pod kątem bakterii atypowych w moczu + dobowy mocz o którym pisałeś żeby mieć pełny pogląd. Zrobię też obserwacje koloru moczu.

Co do ciężaru właściwego moczu w wyniku z 23.12 też mam zaniżony , dokładnie wartość 1.006 gdzie wartość właściwa dolna wynosi 1.018. Z innych mam podwyższony azot mocznika 24.6 , gdzie górna granica wynosi 20.6.

Nefrolog w pierwszym kroku planuje zmienić leczenie (czyli odstawić Asamax) i zobaczyć jaki przyniesie to efekt. Jutro zweryfikuję jeszcze czy spada mi ta kreatynina po odstawieniu czopków. Jeśli nie będzie efektu to wtedy leczenie pod kątem choroby nerek. Generalnie widzę teraz, że trzeba działać na bieżąco i nie czekać bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Też się dziwię, że wcześniej nie było żadnej reakcji żeby to sprawdzić...

Mam jeszcze nadzieję, że odstawienie leków może przynieść efekt chociaż widzę dużo wspólnych objawów które również występowały u Ciebie.

Druga sprawa to błędne koło pod kątem leczenia CU jeśli okaże się, że nie mogę przyjmować mesalazyny, która dobrze działa to pozostaje bombardowanie się sterydami ?

Awatar użytkownika
mosterdziej
Początkujący ✽✽
Posty: 190
Rejestracja: 30 mar 2011, 23:12
Choroba: CD
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Nicość

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: mosterdziej » 29 gru 2016, 14:07

Jeśli się potwierdzi, że leukocyty są z powodu nerek, to niestety nie obejdzie się bez leczenia sterydami. Twój opis i wyniki (leukocyty, ciężar właściwy, mocznik, pienienie się moczu, nie mówiąc o kreatyninie) wydaje mi się, że już przesądzają sprawę. Ciężar właściwy też masz bardzo niski, ja jak chodziłem z aktywnym zapaleniem nerek to miałem wartości 1010-1020, chociaż potem częściej 1010-1018, już nie dochodziło do 1020, a potem nawet do 1015.

Pewnie po odstawieniu leków i ewentualnym włączeniu leczenia nerek obniży Ci się ta kreatynina, możliwe, że będziesz miał w normie, ale jesli zapalenie trwało miesiącami, to pewnie zostaną nieodwracalne zmiany w nerkach. Białka pewnie dużo nie będziesz miał w dobówce, ale po mesalazynie białkomocz jest znikomy, nawet nie trzeba go leczyć (ja po azie jedynie przez jakiś czas brałem lek, który go trochę obniża). Po leczeniu nerek może nawet zniknąć, w sensie jego nadmiar, bo zdrowy człowiek też wydala białko (mocz przestanie się pienić).

Myślę, że niestety może wymagane będzie włączenie leczenia immunosupresyjnego, bo sterydów raczej nie bierze się przewlekłe. A brałeś kiedyś sulfasalazynę, bo ona niby jest na CU? Może jakimś cudem będziesz mógł to brać, ale mówię nie wiem jak to wygląda w przypadku uczulenia na mesalazynę (tym bardziej ze nerki "nie lubią" leków przeciwzapalnych i na pewno nie mozna brac duzych dawek przy takiej kreatyninie). To już Twój gastrolog będzie musiał zdecydować.
No niestety, ale mesalazyna + sulfa to jedyne lekkie leki w tych chorobach jelit... :( Jak widac, nawet nie dla wszystkich są "lekkie".

Daj znać, jak już będzie na sto procent wiadomo co w sprawie tych nerek. :)

dzymek
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:52
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: dzymek » 30 gru 2016, 11:17

Jasne dam znać

Z dzisiejszych badań w sumie nic pozytywnego kreatynina nadal na poziomie 1.8 więc odstawienie czopków nic nie dało. Spadły mi też wskaźniki filtracji kłębuszkowej. Jedynie poprawił się ciężar właściwy moczu z 1.006 na 1.012.

Cóż nadzieja umiera ostatnia ale dobrze to nie wygląda tak czy inaczej dam znać w nowym już roku co dalej. Teraz intensywnie czytam forum jakie najlepiej obrać leczenie z doświadczenia osób chociażby uczulonych na mesalazynębo w 100% na gastrologa już się zdać nie mogę...

dzymek
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:52
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: dzymek » 07 lut 2017, 19:28

Podsumowując

Jutro wychodzę z oddziału nefrologicznego. Po odstawieniu mesalazyny kreatynina powoli spada (w miesiąc o 0.2), leukocytów w moczu też już nie ma. Na ten moment obserwacja bez leczenia , muszę co jakiś czas sprawdzać poziom kreatyniny.

Teraz pytanie czym leczyć CU :D

tomasz0903
Debiutant ✽
Posty: 1
Rejestracja: 27 mar 2017, 00:52
Choroba: nie ustalono
województwo: śląskie

Re: Mesalazyna a kreatynina

Post autor: tomasz0903 » 27 mar 2017, 01:07

Mam pytanie. od 3lat mam swierdzoną colitis ulcerosa. Od połowy listopada dostałem tabletki Pentasa które rozpuszczają się juz w jelicie cienkim - wcześniej cały czas asamax i asacol które dopiero w jelicie grubym. Od 19stycznia dosc duzo krwi (raz wiecej raz mniej)- przy kazdej wizycie w toalecie. ostatnie troche mniej - [ogolnie tylko 5 lub 6 dni biegunkowych było - i nie wiecej niz dwie biegunki na dzień - woda -krew]. Dziwne - Zaostrzenie przyszło po urlopie kiedy zastosowałem diete - ryz, gotowana marchew, kurczak, do picia tylko woda niegazowana, co jakis czas awokado, kartofle z masłem, i dosc duzo bananów. Czuje sie świetnie fizycznie - lepiej niz przy reamisji (oprocz tych paru biegunkowych dni kiedy jest brak komfortu). Wczoraj dostałem wyniki krwi - wszystko ok OPRÓCZ POTASU - norma w niemczech(tu mieszkam) jest 3.5 - 5.6 a ja ma 6.4 - Hemoglobina wysoka ale w normie (mam 17.0 a norma jest do 17.5) kreatynina mam (1.20 tyle co norma do 1.20) Natepnie - hematokryt 49% (norma 50%) erytrocyty 5.75 (norma 5.8) Stąd moje pytanie ponieważ podobno bardzo trudno przedawkować w diecie potas (chociaż w mojej banany musialy dac czadu - czy pentasa i ogólnie mesalazinium zwiększają ilość potasu w organizmie??? nadmiar potasu to choroba hiperkalemia - którym jednym z wielu objawów jest : krwawienie w układzie pokarmowym (wrzody żołądka, zapalenie błony śluzowej jelit); Możliwe że to powoduje krew - na ostatniej koloskopi 1,5roku temu male nielicze male nadzerka na poczatku jelita grubego - ale nie robilem zadnych badań krwi przez te 3lata oprocz tych przed choroba - wtedy wszystko bylo ok. Podczas reemisji miewam rowniez objawy nadmiaru potasu - dziwne dretwienia i mocne skurcze miesni - od czasu do czasu.Orientuje sie ktoś czy mesalaznium powoduje zwiekszenie potasu w organizmie?????? i co mam w obecnej sytuacji jesc (jestem w kropce bo niektóre rzeczy przy colitis ktore sa dobre dla śluzówki jelit - np. awokado jest duzym źródłem potasu ??? jakie powinnienem zrobic jeszcze badania odnosnie nerek??? wydaje mi sie że to nerki przestają sobie radzić ;) od jakich badań byście zaczeli odnośnie strikte nerek??. Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pentasa”