Tak, my rozumiemy Twoje pytanie. Ja, jak długo jestem na tym forum, jeszcze nigdy nie czytałem, żeby komuś przepisano wlewki hydrokortyzonu na podtrzymanie remisji. To jest jak strzelanie z armaty do komara. Więc raczej nie oczekuj, że ktoś napisze, że też tak miał.dzymek pisze:Co do Hydrocortyzonu napisze jeszcze raz - dostałem wlewki doodbytnicze NIE na nerki tylko na PODTRZYMANIE remisji w CU...
Obyty trafnie zwraca uwagę na jeden szczegół - wlewki się daje po to, żeby nie podawać od razu sterydów doustnych które działają na cały organizm i mogą w innych miejscach poważnie zaszkodzić. Steryd podany we wlewce ma gasić zapalenie tam gdzie uda mu się fizycznie dotrzeć i ma nie wchłaniać się, lub jak najmniej, do organizmu. Jeżeli teraz zaaplikuje się serię wlewek tam, gdzie nie ma stanu zapalnego i jeżeli uda się te wlewki przetrzymać długo, a to wtedy nie jest specjalnie trudne, to nie ma tak, żeby steryd nie wchłonął się z jelita grubego do krwiobiegu, bo funkcją jelita grubego jest właśnie wchłanianie płynów. I teraz ten steryd trafi do nerek i zaleczy niejako przy okazji ewentualny stan zapalny który tam jest. A ponieważ odstawiono właśnie mesalazynę którą podejrzewano że szkodzi, to "acha, mamy winnego", czyli można wyciągnąć zły wniosek z takiego eksperymentu - steryd może zniekształcić rzeczywisty obraz.
A mieć CU i nie móc przyjmować leków z mesalazyną to to jest bieda, bo już potem zostają chyba tylko sterydy i immunosupresja.
Z tym, że wiesz, my nie jesteśmy lekarzami ale jakaś logika w tym na co zwraca uwagę Obyty jest.
Jacekx pisze:Czyli nie oburzaj się bo doczytałem do końca Tomy Twój wpis
Po prostu wybacz ale sam kiedyś napisałeś , że czasami z manierą stachanowca staram się by wpisy były nie dwuznaczne ...sorry jeśli Cię dotknąłem.
Spoko Jacku, wszyscy tu doceniamy Twoją czujność Przynajmniej można temat twórczo rozwinąć i się dobrze zrozumieć