Brak poprawy po Metypredzie - czy już panikować?

[qaro]

Panikować, czy nie - biorę Metypred 10 dni i... właściwie nic. Miałam wrażenie, że zaczyna się poprawa po jakichś 3-4 dniach, ale następnego dnia przyplątała mi się infekcja dróg oddechowych i poprawę szlag trafił. Myślicie, że to może miec znaczenie, że się po prostu nałożyły te dwie rzeczy? Teraz infekcja jest już zdecydowanie w odwrocie, ale coś nie bardzo widzę poprawę...
Gastrolog mówił, że jak nie będzie poprawy po czterech tygodniach, to trzeba będzie przejśc na immunosupresyjne. A we wrześniu starsza córka idzie do przedszkola, co chwilę będzie choróbsko w domu.
Kurcze, zaczynam się bać

I jeszcze dziwna rzecz - też tak macie - biegunka jest od rana do ok. 11-12, potem jakieś 5-7 godzin spokoju, a potem na wieczór znów się rozkręca. No i w nocy też muszę raz pobiec, bo wstaję do dziecka i potem na sygnale do WC.

[karolek0303]

Mnie sie wydaje, że zależy jaką masz dawkę. ja mam np 8mg od jakis 2 miesięcy. Też chyba nic mi to nie daje.
Może ktos mądrzejszy się wypowie i mnie poprawi

[qaro]

Dawkę "startowa" mam 48 mg, czyli sporo. Zresztą gastro mi postawił termin - cztery tygodnie, ja bm też zresztą nie chciała miesiącami takich dawek brać
No dziś jest znów jakby ciutkę lepiej, byle nie zapeszyć Zobaczymy, co będzie w następnych dniach...

P.S. Pozdrawiam obywatela miasta Wieluń! W dzieciństwie spędzałam tam wakacje u dziadków

[karolek0303]

Dzięki dzięki
Zapraszam ponownie, pewnie co nieco się zmieniło od tego czasu