No to u mnie jest masakara....żaden z pomysłów na prezent dla faceta do niego nie pasuje...
- krata piwa, bądź 0,7 - odpada - nie pije.
- kosmetyki - ma b.wrażliwą cerę i używa jednego gatunku z serii dermokosmetyków, żadnych innych nie uznaje.
- perfum używa od święta - stoi w łazience z 5 flakoników prawie pełnych.
- gażety komputerowe, elektroniczne itp. odpadają - pracuje w Vobisie i ma tego na pęczki, a jak czegoś nie ma to znaczy, ze bardzo drogie
- coś z ciuchów - zawsze sie tego chwytam w desperacji...no totalnie nie mam pomysłu... A to dlatego, że mój mąż ma albo wymagania zerowe, albo z górnej półki - na które mnie nie stać
- chyba zdecyduje się na jakiś gadżet - łamigłówkę, to może zainteresować jego politechniczny umysł...
A póki co na jutro są słodycze - u mnie od zawsze na Mikołajki były słodycze w butach
(które wcześniej razem z bratem skrzętnie pastowaliśmy i szorowaliśmy) .
Uważam, że prezenty to jednak lekka przesada...przecież za chwilę święta-nie dajmy się zwariować.