No wiem, wiem... U kobiet nawet łagodniejszy... Ale gdy tylko sobie pomyślę...izo.sim pisze:Wiesz dobrze, że choroba miewa różny przebieg u różnych osób.
Jedynym plusem jak narazie to to, że ZZSK i CD leczy się tym samym lekiem biologicznymizo.sim pisze:W każdym razie staraj się myśleć pozytywnie - będzie ok.
Lekarka powiedziała, że jeśli wyjdzie ZZSK to będę miała większe szanse na biologię z racji choroby jelit.
No wiem, wiem... Miałam problemy z doustnym żelazem, ale bardziej pod kątem mdłości i bólu brzucha. Teraz dostałam syrop i gdy coś mi się zaczęło dziać to żelazo odstawiłam, żeby sprawdzić, ale nic to nie dało. Schodzę ze sterydów to się sypię. Mam zejść do 10 mg i przejść na Entocort.izo.sim pisze:Natuśka, a nie jest to przypadkiem od żelaza? Nie jest polecana doustna suplementacja w CD - "lubi" zaostrzać.
Heh.... A najlepsze jest to, że teoretycznie jest tak, że podczas suplementacji powinnam mieć wyższe żelazo, a tu niespodzianka, że po 1,5 m-ca brania Fe hgb o 0,1 poszła w górę, a żelazo o 1 Czyli tak, jakby się nie wchłaniało...
Dziś sobie pomyślałam, że dla mnie dramatem jest, gdy chudnę- bardzo mnie to psychicznie przytłacza. Kurde... Ale teraz biorąc pod uwagę przypuszczaną jednostkę chorobową i chudnięcie to zdecydowanie wolę chudnięcie... Lekarka mówi, że teraz zaczyna się wszystko układać w całość. Dodała, że te zmiany w RM głowy mogą mieć też związek ze stawami, kręgosłupem...
Ja głupia już nawet zaczęłam sobie porównywać co bym wolała, czy ZZSK, czy SM, czy stomię, czy nie wiadomo co jeszcze.... Wiem, kiepskie porównania, ale jakoś mnie ta świadomość zmiażdżyła Mam jakieś totalnie głupie myśli, że gdy faktycznie okaże się, że to to, to chyba będę wyła na całą Klinikę :wow: No dosłownie widzę swoją histerię Gdy dowiedziałam się o Crohnie to ryczałam pod prysznicem
Ja wierzę, ja wiem, że sobie z tym poradzę, może teraz natłok myśli, obowiązków, za dużo wszystkiego na raz i dlatego tak mnie to ścięło.
Niszka, izo.sim dziękuję!