Azathioprine VIS a basen, opalanie i inne zakazane rzeczy

[Natalka]

A co do ulotek na lekach to przeczytajcie ulotkę od jakiegokolwiek leku przeciwbólowego czy nawet witaminy C - to lepiej tego nie brać.

no to dość słabe porównanie, bo aza to nie witaminki, ale jak kto woli, przymusu czytania ulotek od leków nie ma, jak ktoś chce żyć w błogiej nieświadomości to jego sprawa, tylko potem wyskakują takie właśnie pytania, które z resztą były już na tym forum wałkowane 500 razy.

nie chodzą się opalać a złapały raka

i to ma być argument za tym żeby się smażyć na plaży?
po prostu nie ma co przeginać w żadną stronę, wszystko z umiarem, to wtedy nie zaszkodzi prawdopodobnie

[Mamcia]

Robię OT.
Zeno przewartościuj i napisz relacje ze bitwy Warszawskiej. Pilne

[harfa]

A ja się opalam i mam to równo w poważaniu, nic mi się nie dzieje. Z wakacji wracam mocno opalona. Natomiast włosy to tragedia. Zahamowałam wypadanie różnymi specyfikami od Jantar do Biothebal ale tylko zewnętrznie, żadnych suplementów brać nie mogę bo mnie brzuch nawala równo.
No i oczywiście opryszczka cały rok, ale i na to mam sposób.

[Baby]

Ja jestem wdzięczna kosmetykom z serii Seboradin - czerwona linia. Włosy nie tylko przestały wypadać ale odrosły gęste i mocne.

[koolzoli]

Dołączę się do tego tematu, zamiast zakładać nowy. Słyszałem i czytam, że połączenie AZA (biorę od ponad miesiąca 100mg) i słońca nie jest zdrowe. Czy ktoś wie coś więcej na ten temat, posiada jakieś konkretne badania czy artykuły? Czy stosując kremy z wysokimi filtrami, nosząc długie rękawy i chowjać się pod parasolem można spędzać czas na plaży (+ jakaś krótka ekspozycja na słońce) czy pozostaje mi tylko siedzieć w ciemni?

[atabe]

Nie zaleca się przebywania na słońcu /głównie możliwość przebarwień/. Aczkolwiek to sprawa indywidualna , jak z każdym lekiem . Ostatnio dowiedziałam się o zatruciu AZA /biegunka, wymioty/po pobycie na plaży, osoba siedziała w cieniu, ale w słoneczny dzień

[Orzelek]

Biorąc azatioprynę przez 7 lat miałem unikać nadmiernego opalania. Jak już zdecydowałem się na opalanie, to stosowałem kremy z filtrem 50.

Na którymś z wykładów na Dniach Edukacji zapamiętałem, że Azatiopryna rozkłada się do merkaptopuryny oraz dwóch innych substancji, z których jedna wykazuje związek z negatywnym wpływem Słońca i przez to te obostrzenia. A przy zażywaniu merkaptopuryny ryzyka związanego ze Słońcem nie ma.

Aha, po wakacjach, gdy opalałem się zbyt często (i mocno) odwiedzałem dermatologa na badanie całej skóry również pod kątem zmian barwnikowych (badanie dermatoskopem)

[koolzoli]

Czyli wysokie kremy i unikanie długotrwałej ekspozycji na słońce. To brzmi rozsądnie.