żelazo... po żelazie?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: żelazo... po żelazie?
Dziękuję. No to sprobowałam, właśnie dziś, specjalnie na weekend, żeby w razie czego móc odpocząć. Ale mam nadzieję, że tym razem przyjmie się ładnie i bezboleśnie. Wzięłam 10 granulek, żeby na razie nie przesadzać (miałam zapisane 2 tabletki hemaferu, a to razem 210mg żelaza, więc zacznę od tych 150, żeby zobaczyć czy boli, czy nie)
Pozdrawiam, Aleksandra
- zetta
- Debiutant ✽
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 lut 2006, 13:07
- Choroba: CD
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Re: żelazo... po żelazie?
Kochani, jesteście moją ostatnią nadzieją!!
Musze uciec przed zastrzykami z zelaza mam na to niecałe 3 tygodnie W dziecinstwie okazało sie ze jestem uczulona na zastrzyki bodajze Ferrum ( to co sie działo ze mna to istny horror) Ale niestety niski poziom zelaza teraz i nie reagowanie na tabletki Tardyferon Fol zmusza moja panią doktor powadzaca do kolejnej próby z zastrzykami.
Ratujcie!! Niestety nie mam gwozdzi a co gorsza piekarnika tu na miejscu zeby upiec jabłuszka, wiec co moge jeszcze zrobic???
Za 3 tygodnie mam zrobic znowu badanie krwi i to zawazy czy bade miała zastrzyki czy nie.
Prosze o pomoc.....
pozdawiam
....zetta.....
Musze uciec przed zastrzykami z zelaza mam na to niecałe 3 tygodnie W dziecinstwie okazało sie ze jestem uczulona na zastrzyki bodajze Ferrum ( to co sie działo ze mna to istny horror) Ale niestety niski poziom zelaza teraz i nie reagowanie na tabletki Tardyferon Fol zmusza moja panią doktor powadzaca do kolejnej próby z zastrzykami.
Ratujcie!! Niestety nie mam gwozdzi a co gorsza piekarnika tu na miejscu zeby upiec jabłuszka, wiec co moge jeszcze zrobic???
Za 3 tygodnie mam zrobic znowu badanie krwi i to zawazy czy bade miała zastrzyki czy nie.
Prosze o pomoc.....
pozdawiam
....zetta.....
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: żelazo... po żelazie?
Możesz spróbować to homeopatyczne - Ferrum phosphoricum.
A próbowałaś w ogóle jakies inne tabletki, np. Sorbifer albo Hemafer?
Ponoć mają najlepszą przyswajalność... piszę ponoć, bo na mnie akurat oba działają bardzo źle
A próbowałaś w ogóle jakies inne tabletki, np. Sorbifer albo Hemafer?
Ponoć mają najlepszą przyswajalność... piszę ponoć, bo na mnie akurat oba działają bardzo źle
Pozdrawiam, Aleksandra
- zetta
- Debiutant ✽
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 lut 2006, 13:07
- Choroba: CD
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Re: żelazo... po żelazie?
Nie stosowałam ani Sorbiferu, Hemaferu wiec przejde i wypytam w aptece, dzieki Aleksandra A nóż, widelec... cos w jelitkach moich sie zostanie
Co do gwoździ Zenobiusie ...., jak tylko skombinuje piekarnik .. spróbuje i zdam relacje
dziekuje jeszcze raz!!!
buźka
....zetta...
Co do gwoździ Zenobiusie ...., jak tylko skombinuje piekarnik .. spróbuje i zdam relacje
dziekuje jeszcze raz!!!
buźka
....zetta...
Re: żelazo... po żelazie?
A oto co przetestowałem na sobie..
Hemofer
Tardyferon
Sorbifer
Ferrum Lek (tablety do ssania, plyn i zastrzyki)
i jeszcze kilka ktorych nie pamietam, lacznie z pigulami z Amway'a, hehe.
Wniosek jest taki ze:
1. Tabletek do polykania moj zoladek juz nie toleruje.
2. Po tabletkach do ssania nie ma efektu.
3. To samo z plynami.
Pozostaje zatem zastrzyk raz w miesiacu.
Nie wiem w jaki sposob jestes na niego uczulona, moze sposob podawania jest nie taki jak trzeba?
Hemofer
Tardyferon
Sorbifer
Ferrum Lek (tablety do ssania, plyn i zastrzyki)
i jeszcze kilka ktorych nie pamietam, lacznie z pigulami z Amway'a, hehe.
Wniosek jest taki ze:
1. Tabletek do polykania moj zoladek juz nie toleruje.
2. Po tabletkach do ssania nie ma efektu.
3. To samo z plynami.
Pozostaje zatem zastrzyk raz w miesiacu.
Nie wiem w jaki sposob jestes na niego uczulona, moze sposob podawania jest nie taki jak trzeba?
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: żelazo... po żelazie?
No ja jak na razie biorę czwarty dzień Ferrum phosphoricum i nie mam żadnych efektów ubocznych. Badanie krwi będe miala za miesiąc to zdam relację z jego skuteczności.
Wszystkie inne powodują od razu ataki choroby.
Wszystkie inne powodują od razu ataki choroby.
Pozdrawiam, Aleksandra
- BeataS
- Debiutant ✽
- Posty: 38
- Rejestracja: 25 lut 2004, 08:52
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: żelazo... po żelazie?
HEj aleksandra12 i jak u ciebie z tą homeopatią bierzesz dalej? Ilo gramowe preparaty?
GG: 5591662
beaso@op.pl
beaso@op.pl
Re: żelazo... po żelazie?
Chce powiedziec że dobrym żelazem jest ascofer,chociaż nie wszystcy go tolerują.Byłam ostatnio w klinice i pobrali mi krew.Trzy tygodnie temu miałam 8,5 hemoglobinki a teraz...12 <szok> A to zasługa ascoferu,wątróbki i poziomek hehe...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 17 lip 2006, 11:20
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: żelazo... po żelazie?
Zwracajcie uwage na którym stopniu utlenienia jest to zelazo. i co spożywacie. Bo mozecie zajadac sie Hemoferem, Sorbiferem i Ascoferem a potem wystarczy skonsumowanie czegos z wapnem (np preparat wapniowy przeciwko osteoporozie albo przeciw alergii)lub magnezem (na nasze skołatane nerwy i stresy) albo chociazby do ssania Rennie (bo macie zgage) i żelazo w ogóle sie nie wchłania. Niektórzy lekarze nie zwracaja czasem uwagi na te szczególy, a jak widac od nich często zależy sukces leczenia.
Re: żelazo... po żelazie?
palkafarm,u mnie to chyba nie dotyczy bo jak wyżej pisałam zjadałam się asoferem (biorę też dodatkowo wapń i magnez) i podniosło sie mimo wszystko żelazo...więc u mnie nie ma problemu tak??
- ewelina1011
- Debiutant ✽
- Posty: 41
- Rejestracja: 27 sie 2006, 14:07
- Choroba: CD
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: żelazo... po żelazie?
Ja tam żelaza doustnie nie przyjmę za żadne skarby świata! Jak tylko wezme tabletkę, to zwijam się z bólu. Zgadzam się tylko na żelazo dożylne. Nie wiem czemu tak się dzieję, ale to koszmar z tym żelazem. Jest takie potrzebne, a jednocześnie cięzkie do zdobycia.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 17 lip 2006, 11:20
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: żelazo... po żelazie?
Moze robisz przerwe między jednym a drugim tzn miedzy zelazem a a tym wapnem i magnezem . Naukowo dowiedziono ze wapn zmniejsza wchlanianie żelaza.
- Załączniki
-
- 36_12_8.gif (46.38 KiB) Przejrzano 2168 razy
Re: żelazo... po żelazie?
ewelina1011 wiem cos o koszmarze przyjmowania żelaza doustnego po jak zażywałam dwa lub trzy lata temu to miałam wymioty,ale zastanawiam sie czy żelazo w połączeniu jakimiś tabletkami nie daje takich objawów,albo to taki pierwszy odruch organizmu.Ponieważ ja po dwóch latach lekarz znów mi przepisał doustny,mama mówiła jakie były moje reakcje,ale kazał spróbować...i okazało sie że nie ma obaw i sobie łykam ascofer,przedtem miałam zastrzyki domięsniowo,więc nie wiem może należy spróbować za jakis czas?
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: żelazo... po żelazie?
ja przyjmuje zelazo do zucia -ferrumlek i poza okrutnie niedobrym smakiem to jakos jest ok
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ
- madziula
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 626
- Rejestracja: 07 cze 2006, 18:54
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Wroclaw/Cork (Irl)
- Kontakt:
Re: żelazo... po żelazie?
a ja przyjmuje gigamax- żelazo+ inne. rezultaty widać po wynikach krwi- jest lepiej
kokodżambo i do przodu
podejrzenie choroby Crohna
podejrzenie choroby Crohna