Suplementacja witaminy D3 i problemy z nią związane

[lorema]

Witamina D 3 to "produkt" słońca,kto przebywa na słońcu dostarcza w wystarczającej dawce dla organizmu.

niestety tak nie jest

" Efektywność syntezy witaminy D w skórze zależy m.in. od szerokości geograficznej, zanieczyszczenia powietrza, ilości melaniny w skórze, powierzchni odsłoniętego ciała, stosowania filtrów ochronnych oraz wieku9,12. W Europie Środkowej w okresie od października do marca nie ma optymalnych warunków słonecznych do powstawania wystarczającej ilości witaminy D1,20. Najlepszy czas do syntezy skórnej panuje od kwietnia do września. W tym okresie osoby o jasnej karnacji powinny codziennie eksponować przez 15 minut, między godziną 10.00 a 15.00, minimum 18% powierzchni ciała (przedramiona i podudzia), bez używania filtrów ochronnych1. Należy jednak rozważyć korzyści związane z ekspozycją na promieniowanie słoneczne a ryzykiem rozwoju raka skóry. Dotyczy to szczególnie osób o jasnej karnacji oraz niemowląt poniżej 6. miesiąca życia, którym nie zaleca się bezpośredniej ekspozycji na słońce1,21. Powszechne stosowanie ochronne filtrów przeciwsłonecznych, spędzanie wielu godzin dziennie w pomieszczeniach powoduje, iż synteza skórna jest niewystarczająca. Dodatkowo dieta uboga w produkty o wysokiej zawartości witaminy D (np. tran, ryby, żółtko jaja) przyczynia się do jej niedoboru. Konieczne jest wówczas stosowanie witaminy D w postaci suplementów. "
źródło:
"Wytyczne suplementacji witaminy D – skrót aktualnych zaleceń"
http://diabetologia.mp.pl/wytyczne/show ... 7AFV1ZPT6D

[Mamcia]

I osoby zażywające leki immunosupresyjne powinny unikać słońca. Wniosek - suplementacja jest w taki przypadku konieczna.

[obyty.z.cu]

obyty.z.cu napisał/a:
Witamina D 3 to "produkt" słońca,kto przebywa na słońcu dostarcza w wystarczającej dawce dla organizmu.

niestety tak nie jest

i tak i nie.
Ale w tym przypadku raczej chodziło mi o to,że wielu tu użytkowników na forum proponuje suplemenacje wit.D3 w dużych dawkach,a wtedy to już zupełnie w drugą stronę to idzie.Dawka "z natury" plus duża suplementacja da ...negatywne działanie,mówiąc delikatnie.
Tu trzeba by pokazać publikacje ..no dobra.
Inaczej

PoradnikZdrowie.pl > Zdrowie > Domowa apteczka > WITAMINA D - objawy oraz skutki niedoboru i nadmiaru witaminy D
WITAMINA D - objawy oraz skutki niedoboru i nadmiaru witaminy D

Witamina D w odpowiednim stężeniu sprawia, że kości są mocne, a zęby zdrowe. Właściwy poziom tej witaminy to również sprawne funkcjonujący układ krążenia, szczupła sylwetka, a także mniejsze ryzyko rozwoju raka. W związku z tym zarówno nadmiar, jak i niedobór witaminy D w organizmie może zaszkodzić. Sprawdź, jakie są objawy nadmiaru i niedoboru witaminy D.

Witamina D pełni bardzo wiele ważnych funkcji w organizmie. Aby mogła je pełnić prawidłowo, musi być dostarczana do organizmu w odpowiednich dawkach. Zarówno nadmiar, jak i niedobór witaminy D w organizmie może zaszkodzić. Do przedawkowania witaminy D zwykle dochodzi w wyniku przyjęcia w nadmiarze (dawki cztery razy większej niż zalecana) preparatów witaminowo-mineralnych. Z kolei niedobór zwykle jest powodowany niewystarczającą ekspozycją na słońce. By powstała właściwa ilość witaminy D, wystarczy 20-minutowy spacer po słońcu. Jednak wiosną i latem zwykle używa się kremów z wysokim filtrem, chroniąc się przed poparzeniem. Z kolei jesienią i zimą z oczywistych powodów proces produkcji witaminy D w skórze jest niewystarczający, stąd jej niedobory.

Witamina D - objawy nadmiaru
utrata apetytu,
nudności,
zwiększone uczucie pragnienia,
osłabienie,
wzmożone oddawanie moczu,
pocenie się,
biegunka,
wymioty,
świąd skóry,
ból głowy i oczu.


http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/d ... 38869.html

Czyli suplementując powinno się mieć na uwadze potrzeby organizmu.
Inaczej będą brali np. ci z osteoporozą.
Zaraz tu dopiszą też pewnie,że do tego trzeba jeszcze coś więcej żeby była odpowiednia przyswajalność,ale o tym może ktoś inny.

[lorema]

obyty.z.cu, w wytycznych jest zapisane, jakich dawek potrzeba, żeby dojść do odpowiedniego poziomu stężenia witaminy D. Wiadomo, że tego poziomu przekroczyć nie można, ponieważ grozi to skutkami jakie podałeś

[Mamcia]

Problem jest w tym, że wzrost stężenia wit D3 przy suplementacji jest bardzo powolny. Moje doświadczenie i przegląd literatury wskazuje, że po pół roku suplementacja przy niedoborach dopiero widać równicę. O przedawkowaniu prac jest niewiele, ale nie polecam dawek uderzeniowych, bo nic nie dają.

[michal_mg]

O przedawkowaniu prac jest niewiele, ale nie polecam dawek uderzeniowych, bo nic nie dają.

Nie ma prac o przedawkowaniu, bo nikt takich przypadków nie zna. Jak ktoś dobrze poszuka to może znaleźć ile tej witaminy może jednorazowo wytworzyć organizm wystawiając się w kostiumie na plaży - bez efektu zmiany koloru (tj bez opalenia). Potem jak to połączyć z negatywnymi wpisami na temat stosowaniu dawek 10000 j.w. to jest to po prostu śmieszne.
obyty.z.cu, jak możesz to podaj z którego roku masz ten opis o przedawkowaniu, bo to jakaś nowość - i proszę sprawdź badania na ten temat (aktualne) a nie jakieś poradniki.
lorema,

Należy jednak rozważyć korzyści związane z ekspozycją na promieniowanie słoneczne a ryzykiem rozwoju raka skóry.

jak połączysz to, że witamina D działa przeciwnowotworowo z działaniem promieni UVA to masz bilans i tak z wielką korzyścią. Sęk w tym, że wbito nam do głowy, że opalanie się w godzinach południowych to czyste zabójstwo - mając jednak na względzie jedynie UVA, które to mogą mieć działanie nowotworowe pomijając całe korzyści z wytwarzanie D.
Witamina D jest wytwarzana między innymi przy udziale cholesterolu - więc jak ktoś chce sobie zmniejszyć jego poziom, to nie ma lepszego sposobu.
Witaminę D można też wytwarzać przez cały rok np przy udziale lampy kwarcowej, jak i przy pomocy żarówek UVB. Niestety te sposoby są u nas torpedowane już na samym progu z fobią odnośnie promieniowania słonecznego - to jednak dotyczy tylko UVA, które penetruje głębszą przestrzeń naszego ciała niż UVB, które wnika jedynie w powierzchniowo, a dodatkowo wytarza witaminę znoszącą działanie promieni UVA.

Zażywając sztuczną witaminę D3 w postaci tabletkowej trzeba pamiętać o tym aby zjeść coś z niewielką ilością tłuszczu, bo ta witamina przyswoi się tylko kiedy w tłuszczu rozpuszczona będzie. Jest też jednak w postaci kropel lub w kapsułkach.
Niezależnie od postaci trzeba też pamiętać o tym, że stosując sztuczną suplementację trzeba też wspomagać się magnezem, bo pokłady magnezowe są zużywane przy sztucznej suplementacji D3.

Jedne z nowszych odkryć i zaleceń mówi o stosowaniu witaminy K2, która zawiaduje wapniem. Witamina D3 bardzo wspomaga jego wchłanianie, ale on odkłada się gdzie popadnie. Witamina K2 aktywuje odpowiednie białko, które owym wapniem się zajmuje i nie dochodzi do żadnych zwapnień, czy odkładania się go np, w żyłach.

Nieoficjalne zalecenia co do poziomu wit D3 przy chorobach autoimmunologicznych to ok 100ng/ml - jednak przy wspomaganiu wymienionych minerałów, a dodatkowo suplementacja ukierunkowana w strone ukł odpornościowego.

p/s zauważyliście, że wiele chorób uznanych za autoagresje leczy się z pominięciem układu odporności, który to uznany jest jako środek sprawczy?

[michal_mg]

dodam, że trzeba wziąć pod uwagę jeszcze, że sztuczna suplementacja przy zaburzeniach wchłaniania z powodu NZJ jest również utrudniona.

[obyty.z.cu]

wszystko jest fajnie kiedy jesteśmy zdrowi.Wtedy możemy sobie eksperymentować i podnosić suplementację wit. D.
Trochę inaczej to wygląda gdy nie jesteśmy zdrowi,przewlekle,a przy naszych chorobach jest tych współistniejejących czasami naprawdę dużo.Wiele zresztą niezdiagnozowanych,ale to już temat do lekarzy dlaczego nie.
Chodzi o to,że warto sprawdzić ile my tej witaminy mamy i ile potrzebujemy.Po co mieć problemy np. z nerkami,trzustką,zmianami nowotworowymi,hormonami.Szczególnie tu wyczulam właśnie na endokrynologa i przewód moczowy w komplecie z nerkami.
Wszystko jest ok. gdy zachowujemy "umiar" w tej suplementacji.Niestety wielu uważa że super dawka uderzeniowa i to w dość krótkim (jak na suplementację organizmu wit.D) ma załatwić tę sprawę.
Zbyt wielu widziałem w szpitalach tych,którzy "wiedzieli" najlepiej,a lekarzy i ich badania widzieli tylko przez pryzmat ...lobby lekarzy i branży farmaceutycznej,produkującej i sprzedającej leki.

nie dochodzi do żadnych zwapnień, czy odkładania się go np, w żyłach.

czyżby ?
w żyłach może najmniej,ale gdzie indziej to już nie takie pewne u chorych ludzi,
a pamiętaj,że wielu nie wie że choruje,bo lekarze nie zdiagnozowali,albo szkoda czasu na lekarza.

[Anette28]

Chodzi o to,że warto sprawdzić ile my tej witaminy mamy i ile potrzebujemy.Po co mieć problemy np. z nerkami,trzustką,zmianami nowotworowymi,hormonami.Szczególnie tu wyczulam właśnie na endokrynologa i przewód moczowy w komplecie z nerkami.

mnie też wydaje się, że bardzo trudno przedawkować wit. D3, patrząc z przypadku mojej mamy, która nie jest przewlekle chora, po prostu przy kontrolnych badaniach okazało się, że ma braki wit.D3, trzy lata zajęły mamie wrócenie do normy, jej koleżanka z takim samym problemem tez dobija trzy lata i poziom nie jest w normie
Co nie zmienia faktu, że co pół roku mama kontrolowała poziom wit. D3 i co innym polecam, a dawki uderzeniowe nie pomogą tylko systematyczna suplementacja przepisana przez lekarza

[lorema]

michal_mg, proszę przeczytaj wytyczne, w których jest zapisane, że witamina D działa przeciw nowotworowo

lorema napisał/a:
Należy jednak rozważyć korzyści związane z ekspozycją na promieniowanie słoneczne a ryzykiem rozwoju raka skóry.

w następnym zdaniu jest dodane:
" Dotyczy to szczególnie osób o jasnej karnacji oraz niemowląt poniżej 6. miesiąca życia, którym nie zaleca się bezpośredniej ekspozycji na słońce (1,21)."
dopiero te dwa zdania tworzą całość.

warto zajrzeć do artykułów i badań naukowych, na podstawie których zostały stworzone wytyczne, min. załącznik nr 21 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23094924

witamina D działa przeciwnowotworowo z działaniem promieni UVA to masz bilans i tak z wielką korzyścią.

Jeżeli masz dostęp do świeższych lub innych opracowań czy badań, to proszę udostępnij

[topost]

Ja robiłem na sobie test ładowania witaminy D, najpierw przez ok. miesiąc słońcem
wyjściowy pomiar 25(OH) wyniósł 28

po miesiącu w miarę regularnego naświetlania latem w tych najlepszych godzinach wysokiego promieniowania UVB - dziennie ok. 20-30 minut w pełnym słońcu tylko w slipkach

wynik pomiaru 25(OH) wyniósł 24

jak widać spadek, słońce nic mi nie dało

zaraz potem zacząłem suplementację witaminą D w dawce - 5000 IU dziennie + witamina K2mk7 w dawce 200 mcg

wynik pomiaru 25(OH) po dwóch miesiącach suplementacji wyniósł - 48

jak widać w moim przypadku suplementacja dała bardzo duży skok stężenia metabolitu 25(OH) witaminy D we krwi

następnie przeszedłem do dawki 10 000 IU dziennie + K2mk7 300 mcg przez ok. miesiąc, po czym zmniejszyłem dawkę do 6000 IU dziennie + K2mk7 200 mcg i tyle biorę aktualnie

jeszcze nie zbadałem krwi żeby zobaczyć co się zmieniło

skutki uboczne suplementacji witaminy D w moim przypadku to ok. 25% wzrost poziomu testosteronu + zauważalnie lepsze samopoczucie

Osobiście uważam że przed przystąpieniem do suplementacji witaminy D należy zbadać jej poziom we krwi - tak żeby wiedzieć jaką dobrać dla siebie dawkę.

Nikt nie potrafił mi powiedzieć co powinienem zrobić aby utrzymać wysoki poziom tej witaminy we krwi - czy nadal utrzymywać stosowaną dotąd dawkę czy stosować inną np. mniejsza podtrzymującą - pozostaje eksperymentować na sobie ale warto, tyle tylko że z głową - badając krew i sprawdzając co się dzieje.

[michal_mg]

lorema, w tym przypadku kiedy zacytowałem Twój wpis nie ma tu żadnego przekłamania, bo pisząc rzeczy odnośnie suplementacji nie biorę pod uwagę dzieci. Do tego ja mam swoje zdanie na temat badań, tym bardziej że siostra pracując w instytucie medycyny pracy i robiła "badania" na zamówienie. Co innego obyty.z.cu, kiedy zacytował pół zdania pomijając suplement który nie pozwala osadzać się wapniu gdzie mu się chce i gdzie jest najłatwiej.

Kluczem jest nazewnictwo. Witamina D jest nazwana witaminą (jak i wit C) choć wielu profesorów uważa, że jest to błąd gdyż powinna być to substancja odżywcza - wtedy jak widać dzienne dawki nie mają żadnego sensu.

[obyty.z.cu]

michal_mg, widzisz ,ja przeżyłem u siebie ten "nadmiar" więc wiem co piszę.
Ty teoretyzujesz .
To duża różnica.

[deth]

ja przeżyłem u siebie ten "nadmiar"

obyty.z.cu, co przedawkowałeś ?

[obyty.z.cu]

wapń mówiąc w skrócie.
To był efekt min. wielu chorób nakładających się na siebie i leków.
(efekt leczenia wysokiej osteoporozy,przy cukrzycy i kłopotach endokrynologicznych + sterydy naraz)
Nie powinno się zdażyć,a jednak.
Dlatego zawsze powtarzam,róbmy badania sprawdzające
No i nigdy nie serwujmy sobie "dawek uderzających" bez kontroli.
No tak,informujemy też lekarzy o innych chorobach i lekach.
Ja od tamtego czasu zawsze chodzę na wizyty z moim "zestawem chorób i leków".