Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

wszelkiego rodzaju zapytania o diety, nowości dietetyczne, luźne rozmowy

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
patkaas
Koordynator
Posty: 1466
Rejestracja: 10 lis 2014, 17:31
Choroba: CU
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Kontakt:

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: patkaas » 17 maja 2015, 15:36

chrzanovy pisze:dzisiaj pizza|!
no i dobrze! ograniczanie się tylko nam przypomina o chorobie.
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę

Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie

Anonymous_13ece955

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Anonymous_13ece955 » 17 maja 2015, 18:16

Pandzia, o to to!!!!!

chrzanovy, smacznego, buon appetito :slinienie:

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: obyty.z.cu » 17 maja 2015, 18:20

michal_mg pisze: nie jem, bo nie jestem głodny.
ale nie jest to powód odstawienie jedzenia na dłużej.Bo są także ludzie ,którzy w ten sposób oszukują i siebie i innych.Czasem trwa to dłuższy czas,a wtedy to ze szkodą do swojego organizmu.
Ja wiem jak to jest w zaostrzeniu,kiedy właśnie tymi słowami "karmiłem" się kilka dni...
Ból po jedzeniu skutecznie odrzucał od każdego jedzenia.
Trzeba było dorosnąć aby zrozumieć że to zła droga.
Dla zdrowego człowieka to zupełnie co innego.
michal_mg pisze:jesteś na tyle wiekowy, że powinieneś pamiętać, że nawet w wojsku jeden dzień w miesiącu był "sanitarny" i posiłek całodzienny nie zaspokoiłby nawet 6-cio latka...
byłem w wojsku 2 lata i nie było tam takiego dnia,a posiłki wystarczały do ciężkiej służby.
Miałem styczność przez lata z kwatermistrzostwem i nigdy nie słyszałem o takim dniu.

Dla mnie dieta oznacza jedzenie odpowiednie do stanu jelita,a "głodówka" to stek bzdur i nieodpowiedzialności.
Zresztą taka sama, jak dieta polegająca na "wrzucaniu" w siebie wszystko jak i co popadnie.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
michal_mg
Aktywny ✽✽✽
Posty: 532
Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
Choroba: CU
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: michal_mg » 18 maja 2015, 12:13

Mamcia pisze: Po raz kolejny poruszasz temat (...) grzechu jedzenia. Dla chorych na NZJ nie ma specjalnej diety i jakiś produktów szczególnie szkodliwych. To co dział to zdrowa zróżnicowana dieta i unikanie produktów, które temu konkretnemu choremu szkodzą - z uzupełnianiem niedoborów jeśli występują.
Nie propaguje produktów konkretnych: "tych nie jedzcie!", bo wiem, że takowych nie ma biorąc pod uwage ogół. Jednak kiedy ktoś wie, że coś konkretnego mi szkodzi, a kusi mnie żeby to jeść to wg mnie jest mechanizm przyczynowo-skutkowy. Ciekawi mnie tylko ile powikłań z tego akurat powodu przyczynia się do tego, że potem cierpimy.

Jeśli chodzi o diety odchudzające to mało jest ludzi, którzy dopinają swego rozumiejąc z czym walczą. Ktoś chce schudnąć wskakuje na diete, a potem wraca do jedzenia z przed diety i dostaje jojem po głowie - to błędne koło.
Podobnie z jelitami, uzupełnianie niedoborów na I miejscu i odpowiednie indywidualne odżywianie. Im dłużej się chorowało tym czas "zdrowienia" może być różny... Brak wytrwałości utrudnia potwierdzenie lub zaprzeczenie temu, a badań też nikt robił nie będzie, bo nikt nie zarobi na zdrowieniu.
Obrazek

Awatar użytkownika
Libia
Początkujący ✽✽
Posty: 102
Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Góra Siewierska
Kontakt:

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Libia » 18 lis 2015, 00:22

Ja funkcjonuję na zasadzie eksperymentu. Obserwuje jak daleko mogę się posunąć w tym co zjadam, bo wtedy organizm odpowiada mi ilością czasu spędzonego w wc.
Nie mogę jednak zrozumieć jednego. Kiedyś przy okazji rozmowy z lekarzem, ten zastrzegł aby unikać mleka. Tutaj na stronie J-elita czytałam, że mleko można spożywać jeśli nie cierpi się na nietolerancję. Wolałabym tę drugą wersję, bo mleko bardzo lubię w płatkach, budynie. Zaś grzechów żywieniowych mam sporo, jak przeholuję to zbieram się w sobie na pilnowanie tego co jem. To taki balans na krawędzi

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: obyty.z.cu » 18 lis 2015, 10:14

Libia pisze: Kiedyś przy okazji rozmowy z lekarzem, ten zastrzegł aby unikać mleka
stereotyp wynikający z wyników statystycznych badań.Składniki mleka,laktoza może powodować kłopoty,ale u tych którzy mają z tym kłopoty,może też w stanach gorączkowych,w okresie pooperacyjnym gdy musimy oszczędzać organizm.
Badania pokazują też ,że mleko jest odpowiednie do dzieciaków bardzo małych,a im starsi ludzie tym mniejsze dobroczynne działanie,a u "seniorów" może być w ogóle kłopotliwe i szkodliwe.
Tyle że to wszystko wynika z .....itd.
Dla wielu jednak mleko to super jedzenie.Ja jestem wychowany na nabiale,na mleku,na serach,na jajkach itd.Nigdy mi nie zaszkodziło i bez sensu jest z niego rezygnować.No i wapń który jest mi potrzebny...Temat też w tym,by mleko było świeże, a nie przetworzone i zakonserwowane.Pasteryzowane - a nie chemia czy podobne "nowośći".
Pasteryzowane ok,ale inne to już .... jak kto chce.
Libia pisze:grzechów żywieniowych mam sporo, jak przeholuję to zbieram się w sobie na pilnowanie tego co jem. To taki balans na krawędzi
no właśnie...nie można całe życie sobie odmawiać,a efektem jest waga i niedożywienie.
Lepiej jeść to co naturalne niż wcinać garście suplementów w tabletkach.

Pijcie mleko jeśli wam nie szkodzi !!
Mleko przetworzone w jogurty ,sery itd to super wartościowe jedzenie,a laktoza już niegroźna.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
CAMPARI34
Aktywny ✽✽✽
Posty: 939
Rejestracja: 30 kwie 2008, 18:12
Choroba: CD
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: zagranica

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: CAMPARI34 » 18 lis 2015, 10:28

Żadnej diety nic .Jem ,piję to na co mam ochotę.
:D

Awatar użytkownika
panbubka
Początkujący ✽✽
Posty: 260
Rejestracja: 24 wrz 2012, 13:37
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: panbubka » 20 lis 2015, 08:25

Przede wszystkim: nie piję alkoholu, sataram się jeść jak 2-letnie dziecko-bez ostrych przypraw, smażenia i takich tam. Ale wciągam kawę i mleko litrami:)

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Brawurka » 20 lis 2015, 12:14

obyty.z.cu pisze:Ja jestem wychowany na nabiale,na mleku,na serach,na jajkach itd.Nigdy mi nie zaszkodziło i bez sensu jest z niego rezygnować
Ja tak samo i nigdy nie miałam problemów :) Od niedawna mleko zaczęło powodować wzdęcia i dowiedziałam się, że laktoza z wiekiem jest gorzej przyswajana. Piję mleko bezlaktozowe i jest ok :twisted:
Zaznaczę, że małe ilości jak w kawie nie dają żadnych sensacji, ale już np. jak owsiankę zaserwuję to mi źle ;)

Mi ostatnio apetyt nie odpisuje i mam straszny kłopot z utrzymaniem ilości posiłków. Myślę, że to od steryd (mała dawka) i czekam na swój dzień. Długo pracowałam na sylwetkę i poczucie lekkości po długotrwałych leczeniach sterydowych i nie chcę tego zaprzepaścić.

Co do diety stałej przy CU - nie mam, tak jak już gdzieś pisałam. Zdarzają mi się pojedyncze rewolucje, no i piwo powoduje dyskomfort, więc nie piję w ogóle.
Trudno znaleźć mi potrawę po której mi ciężko. Także jem zdrowo, mało grzeszę, cieszę się sylwetką i w końcu wyszłam z potężnej anemii :mrgreen:
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Beata007
Debiutant ✽
Posty: 30
Rejestracja: 27 sty 2010, 17:59
Choroba: CU
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Beata007 » 21 lis 2015, 00:18

Witajcie. Mysle, ze trzeba obserwowac samego siebie, zaden lekarz nie powie nam co powinnismy jesc a co nam szkodzi. Kazdy organizm jest inny. Ja pierwszy atak CU mialam przeszlo 18 lat temu, od tej pory kilka remisji i kilka zaostrzen, niektore bardzo mocne. Ostatnie zaostrzenie bardzo dalo mi sie we znaki, przez przeszlo 2 lata nie moglam zejsc z silnych dawek sterydow. Dostawalam najnowoczesniejsze leki nawet w postaci pianki doodbytniczej, ale to wszystko tylko nieznacznie hamowalo rzut choroby. Wszystkie objawy minely (i nareszcie moglam doslownie z dnia na dzien odstawic wszystkie leki) gdy postanowilam sprawdzic, czy przypadkiem podraznienie jelit nie jest spowodowane nietolerancja fruktozy. Na 2 miesiace zaprzestalam jesc warzywa i owoce, potem bardzo stopniowo wprowadzilam je do mojego jadlospisu, dzis jem prawie normalnie, ale jesli zjem talerz zupy warzywnej na objad to na drugi dzien na objad nie jem zadnych warzyw. Z owocami tez bardzo ostroznie, trzeba caly czas sluchac swojego brzucha i reagowac na najcichsze odglosy. Gdyby ktos spojrzal z boku, pomyslalby ze jem normalnie, ale ja wiem czego sie wystrzegac a co ograniczac. Np cebula, marchew, jablka, gruszki i sliwki to moi wrogowie. Kocham orzechy, mleko i wszelki nabial. I jestem bardzo miesozerna. No ale gdyby moj pierwszy gastrolog o tym uslyszal to by sie chyba przezegnal. Poczytajcie w necie o nietolerancji fruktozy (nie mylic z alergia!), moze ktos z Was tez dozna cudownego uzdrowienia. Ja juz od 2 lat nie bralam zadnego leku, zapomnialam co to burczenie w brzuchu i biegunki. Moze komus tez sie uda.
Pozdrawiam cieplutko
Obrazek

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Brawurka » 21 lis 2015, 12:31

Beata007 pisze:Witajcie. Mysle, ze trzeba obserwowac samego siebie, zaden lekarz nie powie nam co powinnismy jesc a co nam szkodzi. Kazdy organizm jest inny. Ja pierwszy atak CU mialam przeszlo 18 lat temu, od tej pory kilka remisji i kilka zaostrzen, niektore bardzo mocne. Ostatnie zaostrzenie bardzo dalo mi sie we znaki, przez przeszlo 2 lata nie moglam zejsc z silnych dawek sterydow. Dostawalam najnowoczesniejsze leki nawet w postaci pianki doodbytniczej, ale to wszystko tylko nieznacznie hamowalo rzut choroby. Wszystkie objawy minely (i nareszcie moglam doslownie z dnia na dzien odstawic wszystkie leki) gdy postanowilam sprawdzic, czy przypadkiem podraznienie jelit nie jest spowodowane nietolerancja fruktozy. Na 2 miesiace zaprzestalam jesc warzywa i owoce, potem bardzo stopniowo wprowadzilam je do mojego jadlospisu, dzis jem prawie normalnie, ale jesli zjem talerz zupy warzywnej na objad to na drugi dzien na objad nie jem zadnych warzyw. Z owocami tez bardzo ostroznie, trzeba caly czas sluchac swojego brzucha i reagowac na najcichsze odglosy. Gdyby ktos spojrzal z boku, pomyslalby ze jem normalnie, ale ja wiem czego sie wystrzegac a co ograniczac. Np cebula, marchew, jablka, gruszki i sliwki to moi wrogowie. Kocham orzechy, mleko i wszelki nabial. I jestem bardzo miesozerna. No ale gdyby moj pierwszy gastrolog o tym uslyszal to by sie chyba przezegnal. Poczytajcie w necie o nietolerancji fruktozy (nie mylic z alergia!), moze ktos z Was tez dozna cudownego uzdrowienia. Ja juz od 2 lat nie bralam zadnego leku, zapomnialam co to burczenie w brzuchu i biegunki. Moze komus tez sie uda.
Ciekawe jest to co napisałaś, ale co jeść jeśli nie jest się mięsożernym, a bardziej jak królik? Nie potrafię jeść dużo mięsa, prawie wcale go nie jem i nie dam rady się przestawić. Mięso to nie moja bajka niestety.
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Beata007
Debiutant ✽
Posty: 30
Rejestracja: 27 sty 2010, 17:59
Choroba: CU
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Beata007 » 21 lis 2015, 20:42

Wiesz co Brawurka, przez polowe mojego zycia zmagalam sie z ta choroba, nie znalam przyczyny a jedyne co moglam to zminimalizowac objawy. Czasem myslalam ze musze biec do wc na sama mysl o jedzeniu. Czytalam zwierzenia innych i myslalam ze jak ktos sie poczul lepiej po gotowanych marchewkach to i mnie pomoga. Probowalam wszystkiego, na sokach marchwiowo-buraczanych czulam sie tragicznie a na diecie Kwasniewskiego dobrze, ale moze dlatego ze tam jest malo owocow. Generalnie potrzeba bylo prawie 20 lat, zebym doszla do sedna problemu. Tylko w tym wszystkim potrzebna jest cierplowosc, nie wystarczy byc tydzien czy dwa na jakiej diecie czy cos wyelimonowac, zeby dojsc do jakis wnioskow. Dzis juz wiem co i w jakich ilosciach moge jesc, ale na to trzeba bylo prawie dwoch lat prob i bledow. Podstawa jedzenia jest dla mnie nabial, energie daje mi mieso a radosc slodycze. Mysle ze jak ktos bardzo cierpi to bedzie jadl nawet to, na co do tej pory nie mogl chocby patrzec. Ale ja mam nietolerancje fruktozy, ktora doprowadzila do CU wlasnie kiedy bylam "piekna i mloda" i chcialam byc bardzo zgrabna i zdrowo sie odzywiac i jadlam wtedy przede wszystkim "zdrowo": soki, owoce, warzywa.....no chyba kazda przez ten etap przeszla. Ty mozesz miec inna nietolerancje lub calkiem inna przyczyne CU i moze niepotrzebnie sie martwisz, ze nie jesz miesa.
PS. Mnie zawsze poprawia humor widok takich mordek jak Twoje Saya i Abi
Pozdrawiam cieplutko
Obrazek

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Brawurka » 21 lis 2015, 21:07

Beata007, ja jak zachorowałam to akurat nie odżywiałam się zdrowo, bo zawsze byłam szczuplutka. To sterydy dopiero zmieniły moje ciało i nie umiałam się pogodzić z tym, dlatego walczyłam by wrócić do sylwetki 20-latki ;)
No cóż, będę jeść jak jem i może z czasem coś się zmieni ;)
Dzięki za miłe słowa odnośnie moich psiaczków.
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: Brawurka » 10 sty 2016, 11:51

No dobra, u mnie problem i może ktoś się z tym zmagał?
Niestety ostatnio zauważyłam, że po każdym posiłku czuję się pełna. Jakbym się przejadła i źle mi w brzuchu. Nie są to duże posiłki. Kombinuję, ale jak na razie nic nie skutkuje. podejrzewam, że to od nowego leku antydepresyjnego i już po konsultacjach go nie biorę. Zaczęło się od napadów na słodycze, po prostu jak narkoman miałam ochotę na czekoladę. Mam do teraz, walczę z tym. Z początku nie połączyłam ttego z nowym lekiem, ale już zajrzałam w kalendarzyk i notatki.
Pytanie moje brzmi - co zrobić żeby tą pełność w brzuchu zminimalizować? Czuję się ciężko, chyba troszke przybrałam na wadze i zaczyna mi brakować sił tak jakby wracała po roku anemia. Tylko błagam, nie każcie jeść mi dużo mięsa, bo nie dam rady ;)
I jak pokonać te napady na słodkości? :cry:
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Jak bardzo trzymacie się reguł diet?

Post autor: obyty.z.cu » 10 sty 2016, 14:12

Brawurka pisze:co zrobić żeby tą pełność w brzuchu zminimalizować?
ja dlatego biorę ZIRYD i pomaga.Leki prokinetyczne,jest ich kilka.
Swoją drogą,na receptę 40 tabletek kosztuje jednostkowo dużo więcej niż 100 szt. i dlatego kupuje duze opakowanie,w DOZ.apteka .W nrmalnej aptece też nie wiadomo dlaczego dużo droższe.
Brawurka pisze:I jak pokonać te napady na słodkości?
wyluzować i..jeszcze gorzką czekoladę .Ona nie szkodzi,a wprost przeciwnie,jest zdrowa,zawiera dużo magnezu i uszczęśliwia :wink:
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dietetyczne Rozmówki”