Świąteczne przekroczenia - jak powstają przeciążenia pionów

[kalka_96]

o. a ja właśnie jajka czekoladowe skonsumowałam

[Lemoni]

U mnie brownie, ale to jeszcze nie świąteczne . Jutro bedę coś piec .

[chrzanovy]

Odświeżamy wątek? Ja już rozpoczęłam degustację słodkości. Babka

ha OCZYWISCIE brawo patkaas, bo tyle marazmów nam wskoczylo na forum ze sie zastanawiałem coby to za wątek szalony jakis otworzyc, a przeciez jeden mamy!

także tradycyjnie na święta życzę każdemu przeciążenia pionów kanalizacyjnych , ja wrabałem fure badziewnego spagetti se słoika

[Anonymous_13ece955]

I'll just sit here and watch

[patkaas]

No to edycja święta 2015 czas start

Ja już dziś próbowałam placków, był oczywiście serniczek i makowiec

[obyty.z.cu]

ja tylko ku przestrodze

Święta to taki magiczny czas,kiedy w 2 dni można przytyć 3 kg

[sylwan1976]

Chciałbym przytyć w 2 dni 3 kilo uwierz mi

[kalka_96]

Święta to taki magiczny czas,kiedy w 2 dni można przytyć 3 kg

przyda mi się

ja dziś makowiec. i ogólnie dużo innych rzeczy z czarnej listy, mało świątecznych, ale obiad i deser był dziś w restauracji

[Anonymous_13ece955]

no to zaczynamy

[chrzanovy]

przeziębiłem sie na maxa i nażarłem sie czosnku, który chyba w sumie zadziałał bo juz dzisiaj czuje sie lepiej....ale wczoraj zdychałem na maxa yelitovo. oj czosneczek niebezpieczny gość.....

[Anette28]

zjadłam dzisiaj mega dużo- zupa z karpika, łosoś, pierogi, garmażerka, roladka, nie wspomnę o słodkościach pijany sernik itd. plus winko
na bank 3 kg będzie więcej bo zapomnieliście, że dłuższe te święta o niedzielę

[kalka_96]

co tu tak pusto?
mam nadzieję, że brzuchy czują się dobrze po świętach

u mnie wszystko, co zakazane mak, grzyby, kapusta, kokos, alkohol, smażone, pieczone, masiaste, z kremami, z czekoladą, surówki, śledziki, majonez.
brzuch ucierpiał, miał prawo.
no ale święta są tylko raz

a co u Was na ruszcie- czyt. świątecznym stole?

[eliszka]

W tym roku nie tylko mój stół uginała się od pyszności..mój talerz również był wypełniony po brzegi. Niczego sobie nie żałowałam Jednym słowem rozpusta! Sama nie zliczę ile pierogów z kapustą i grzybami zjadłam, ile barszczyku wypiłam ( a barszcz oczywiście odpowiednio pierny), ile śledzików z cebulką rozpłynęło się w moich ustach. O słodyczach nie wspomnę. Dla takich chwil warto żyć Wszystko popijałam dużą ilością różnych płynów, więc nawet nie było tak źle, ale byłam w szoku jak szybko napełniał się mój woreczek

[Anette28]

byłam w szoku jak szybko napełniał się mój woreczek

to nie tylko ty byłaś w szoku
ja trochę odchorowałam skurczami, a teraz lekka dieta, dużo picia i jest dobrze

[Anonymous_13ece955]

A ja szpital