Szpitalna kuchnia
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Kinia87
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 659
- Rejestracja: 30 wrz 2014, 19:33
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: R....
Re: Szpitalna kuchnia
Norwegia i Polska - jaki wstyd
Ale patrząc na inne dania aż zgłodniałam
Ale patrząc na inne dania aż zgłodniałam
Od 16 lat szczęśliwa posiadaczka Crohna
Od 9 lat szczęśliwa posiadaczka remisji
Od 9 lat nierozerwalny związek ze stomią
Od 9 lat szczęśliwa posiadaczka remisji
Od 9 lat nierozerwalny związek ze stomią
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Szpitalna kuchnia
świetne ta nasza smutna pasztetówa, , swoją drogą ja to wpierniczałem wszystko co mi się napatoczyło na widelec,Anonymous_13ece955 pisze:Nawet Indonezja nas zawstydziła
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Szpitalna kuchnia
czyli miałeś "wyżerkę"chrzanovy pisze:wpierniczałem wszystko co mi się napatoczyło na widelec,
swoją drogą często zdarzało mi się połowy posiłku nie zjeść ,jak dla mnie było za dużo.
Wszystko przebijała galareta z kurczaka ,smaczna obojętnie w którym szpitalu.
Potrawy podawane w "hermetycznym worku " dożylnie były ok,tylko smaku się nie czuło
Pewnie ciekawsze byłyby opinie o szpitalnych sklepikach i bufetach ,tu mało który by się nie wyróżniał.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
Re: Szpitalna kuchnia
o farciarzu, to miałeś jedzenie wymagające widelcachrzanovy pisze:na widelec
u mnie jedynie łyżka..lub worki z glukozą
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Szpitalna kuchnia
no zaczynałem honorowo od kleiku na wodzie , a ostatnio mnie tak kurcze wyglodzili ze szok mialem mieć tomografie żeby stwierdzic czy jest ropien czy nie, i tak przekladali to i przekladali ze od srody rano do soboty 13:00 nic w ustach i ostatnie 2 dni ktoś stwierdzil ze pic też nie, to jak sie potem dorwałem to kleiczek zdawał się być nektarem bogów. raz jak na obiad był kotlet z psa pomielony z budą z ryżem nie dogotowanym to też to konsumowałem lubieżnie ze zgrozą w oczach wspólników niedoli
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- Kinia87
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 659
- Rejestracja: 30 wrz 2014, 19:33
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: R....
Re: Szpitalna kuchnia
Przypomniało mi sie, że zaraz po operacji (no może nie zaraz) ale jakieś 2 dni później zjadłam kleik z sucharkiem (pożarłam od razu) a następnego dnia zamówiłam sobie pierogi z mięsem do łóżka
Od 16 lat szczęśliwa posiadaczka Crohna
Od 9 lat szczęśliwa posiadaczka remisji
Od 9 lat nierozerwalny związek ze stomią
Od 9 lat szczęśliwa posiadaczka remisji
Od 9 lat nierozerwalny związek ze stomią
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Szpitalna kuchnia
cieszyłem że już nie ma krwi zdusili sterydami, apetyt przerastał wszystko co bylo dostępne, w życiu takiej dawki nie mialem 65mg, w uszach świstobyty.z.cu pisze:czyli miałeś "wyżerkę"
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Szpitalna kuchnia
to jest nieodpowiedzialna...perwersjaKinia87 pisze:zjadłam kleik z sucharkiem (pożarłam od razu) a następnego dnia zamówiłam sobie pierogi z mięsem do łóżka
u mnie liczyła się tylko :drożdżówka z serem !
mi tak przekładali kolonkę aż zrobiła się hipoglikemia,gdyby tego nie wyłapał anastazjolog przed badaniem,pewnie niezła by była jazdachrzanovy pisze:i tak przekladali to i przekladali ze
chyba byłem wyjątkiem,przy metypredzie w ciut wyższej dawce nie miałem wyższego apetytu,no piłem dużo.Waga też nie rosła.Za to szybko postawił mnie na nogi,no bo sen zniknął.chrzanovy pisze:w życiu takiej dawki nie mialem 65mg, w uszach świst
Mogłem pracować na okrągło,jak lubiłem
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
Re: Szpitalna kuchnia
chrzanovy, od 5 minut mam atak śmiechu
ale faktycznie dawka kombo, wychodzi Hulk z człowieka.
ale faktycznie dawka kombo, wychodzi Hulk z człowieka.
- Kinia87
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 659
- Rejestracja: 30 wrz 2014, 19:33
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: R....
Re: Szpitalna kuchnia
Pffffff, po 7 latach miałam prawo coś zjeść normalnego a pielęgniarka stomijna co sie opiekowała mną mówiła, że mogę już jesć wszystko wiec jadłam. Ciekawe co powiesz, gdy kolega z sali drugi dzien po operacji zjadł pizze bo jego znajomy przyniósłobyty.z.cu pisze: to jest nieodpowiedzialna...perwersja
Od 16 lat szczęśliwa posiadaczka Crohna
Od 9 lat szczęśliwa posiadaczka remisji
Od 9 lat nierozerwalny związek ze stomią
Od 9 lat szczęśliwa posiadaczka remisji
Od 9 lat nierozerwalny związek ze stomią
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Szpitalna kuchnia
bardzo sie ciesze:) naprawde na tależu był taki jeż ryżowy w środku bryła i kolce twarde dookoła i kawałek mięsa nieprzegryzalny, takie to dziwadło podane zostało na oddziale gastro, ja na ssawce to kombinowałem jak toto nadgryźć inni wywali na śmietnik historii. Podniósł się rwetes i po półgodziny przyjechały fantastyczne delicjały pod postacią pulpecików za darmo ze szpitalnego bufetu. Jaja na maxaAnonymous_13ece955 pisze:chrzanovy, od 5 minut mam atak śmiechu
ale faktycznie dawka kombo, wychodzi Hulk z człowieka.
Korzystając z okazji dopisze jak to bylo w UK. Tam w szpitalu codzinnie dostajesz takie 3 listy Menu i mozesz sobie zakreslic co chcesz na nastepny dzien.fajne to ale dziwne ze nikt na tym nie panuje. To co juz pisalem kolo jeden angol z CU po chyba 4 operacjach i ze stomią wpierdzielił na śniadanie english breakfast a potem przejadł czipsami, zdychał następne dwa dni, aż parawanik sobie zasunął do zdychania co za osioł myślałem, to był mój drugi pobyt tam w szpitalu tym razem na złączeniu jelita i zdjeciu stomii takze nie jadlem wtedy prawie nic tylko dostawalem firmowe nutridrinki za darmoszke. Fajnie ze jest wybór jadla, ale że nikt z lekarzy nad tym nie panuje to dziwne...moze takie tam równouprawnienie że nie mozna kazac pacjentowi żeby wchrzaniał laksogenną paszę pod postacią kleiku nie wiem
Ostatnio zmieniony 15 gru 2014, 23:32 przez chrzanovy, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Re: Szpitalna kuchnia
chrzanovy, jak z jakiegoś medycznego horroru..ciekawe co chcieli ukryć
bo ewidentnie (pupleciki za free ) mieli coś na sumieniu.
bo ewidentnie (pupleciki za free ) mieli coś na sumieniu.
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Szpitalna kuchnia
tak dokładnie heh niezbadane są wyroki i trajektorie po których poruszają się zacne pulpeciki
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Szpitalna kuchnia
Ja mam jednak inne wspomnienia szpitalnej kuchni,pewnie dlatego że przepisana dieta cukrzycowa,bez mleczna,wątrobowa,jelitowa i coś tam jeszcze.
Szło zjeść.Świeża szynka też zawsze była.Masło też ok.,co prawda trochę mniej.
Najgorszy był zawsze napój,choć może kawa z mlekiem nawet była ok.pod warunkiem że ktoś z niej nie chciał zrobić mocnej,czyi gorzkiej w smaku. (nie o cukier chodzi,a smak gorzki,jakby przypalony).
Tak przy tym się zastanawiam,że niektóre szpitale miały tylko dwie diety,zwykła i cukrzycowa,ale były też szpitale gdzie było ich dużo.Inna sprawa że na talerzu wielkich różnic się nie widziało,choć cukrzycowa wyraźnie lepsza niż inne.
Szło zjeść.Świeża szynka też zawsze była.Masło też ok.,co prawda trochę mniej.
Najgorszy był zawsze napój,choć może kawa z mlekiem nawet była ok.pod warunkiem że ktoś z niej nie chciał zrobić mocnej,czyi gorzkiej w smaku. (nie o cukier chodzi,a smak gorzki,jakby przypalony).
Tak przy tym się zastanawiam,że niektóre szpitale miały tylko dwie diety,zwykła i cukrzycowa,ale były też szpitale gdzie było ich dużo.Inna sprawa że na talerzu wielkich różnic się nie widziało,choć cukrzycowa wyraźnie lepsza niż inne.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Szpitalna kuchnia
hej, a zauważyliście, że w tym linku pokazali szpitalne obiady z różnych części świata i polskie szpitalne śniadanie ? Nie żeby nasze obiady porywały , ale autorzy zwiększyli przez to kontrast i Polska wyszła jeszcze bidniej. Jestem z nas dumna