to też wynika z moich rozmów z osobą z kłopotami alergologicznymi.mru pisze:Alergolog powiedziała mi, że te wszystkie testy na "nietolerancję" pokarmową to pic na wodę. Nowa moda. Teraz każdy może sobie kupic maszynkę, rozreklamowac się i przeprowadzac testy. Ponoc tak naprawdę istnieją tylko testy alergologiczne, natomiast od testów na "ukrytą nietolerancję" lekarze umywają ręce
Badania w gabinecie u alergologa pokazują zupełnie co innego niż testy w gabinetach ....hm.Po wynikach w nich,chyba pozostał jej psychiatra,bo "uczulenie" i nietolerancje wyszło jej prawie na wszystko.
Pani sobie odpuściła,pozostała przy lekarzu i ... to się sprawdza.
Czyli jak wszędzie,we wszystkim,nie dajmy się zwariować,szukać ,diagnozować,ale nie dawać się wpuszczać w "ciemny" kanał zależności ...i wydawania kasy na kolejne badania,wizyty itd.,które i tak nic nowego nie wnoszą prócz dołowania psychiki.