MIÓD MANUKA

[Anonymous_13ece955]

karolek, skąd taka informacja? pytam, bo mnie zaciekawiłeś.

[karolek]

karolek, skąd taka informacja? pytam, bo mnie zaciekawiłeś.

nie pamietam skad, kiedys leczylem sie miodem i duzo o nim czytalem. to byla jakas praca naukowa na termedii.pl, zreszta jest tego sporo na necie i trzeba poszukac. teraz znalazlem na google.pl w wyszukiwarce art. ze miod po 1,5 roku nie ma wartosci antybiotyku ale to nie byla praca naukowa.
dodam tez ze tam pisano o rozcienczaniu miodu z letnia woda. tzn lyzeczke wody rozcienczasz w szklance letniej wody, wtedy powodujesz wielokrotnie silniejsze dzialanie antybiotyku zawartego w miodzie i pijesz takie cos 3 razy dziennnie.

[ Dodano: 08-09-2014 ]
Czy miód dodawany do gorącej herbaty traci wszystkie swe dobroczynne właściwości?
Nie, osłabia się tylko aktywność części składników, głównie enzymów: diastazy i inwertazy. Więc lepiej odczekać chwilę i dodawać miód do niezbyt gorącej herbaty. Poniżej tabela podająca czas potrzebny do zmiejszenia aktywności diastazy i inwertazy o połowę w zależności od temperatury miodu.
Temp. °C diastaza inwertaza
10 35 lat 26 lat
20 4 lata 2 lata
30 200 dni 83 dni
40 31 dni 9,6 dnia
50 5,4 dnia 1,3 dnia
60 1 dzień 4,7 godziny
70 5,3 godziny 47 minut

Co to jest miód przegrzany? Czy każdy miód płynny jest przegrzany?
Miód przegrany powstaje wówczas, gdy podczas dekrystalizacji (upłynniania) miodu stałego (krupca) utrzymywana jest zbyt wysoka temperatura i (lub) przetrzymuje się go zbyt długo w tej temperaturze.
Efekt to rozkład części enzymów, oraz znaczne osłabienie innych np. amylazy. Otrzymany miód ma znacznie osłabione działanie biologiczne. Prawidłowa temperatura dekrystalizacji wynosi 40-42 °C. Czas zależy od wielkości opakowania, stosujemy jak najkrótszy. Warto wiedzieć, że temperatura gniazda pszczół w pobliżu czerwiu wynosi ok. 35°C.
– W jednej czwartej przebadanych miodów nie stwierdziliśmy w ogóle pyłków kwiatowych. A takie pyłki, z których przecież pszczoły robią miód powinny stanowić ok. 60 procent zawartości – wyjaśnia nam Małgorzata Cieloch, rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, której podlega Inspekcja Handlowa. – To oznacza, że większość miodów było rozwodnionych, wielokrotnie podgrzewanych, aby znów stały się lejące, choć o tej porze roku każdy miód powinien być już skrystalizowany. Efekt? Całkowita utrata wartości zdrowotnych – dodaje rzeczniczka.
Dlaczego nieuczciwy producenci podgrzewają i roztapiają miody? Bo wciąż pokutuje przekonanie, że świeży, zdrowy miód się leje.

– To prawda, ale tylko zaraz po tym, gdy wyprodukują go pszczoły. Potem już twardnieje. Ostatnim miodem lejącym się jest miód wielokwiatowy. Ale i on krystalizuje się najpóźniej na początku listopada. Aby znów się lał trzeba go podgrzać, ale wtedy traci wszystkie wartości – wyjaśnia Stanisław Olszewski (64 l.) z Boreczna koło Iławy, który prowadzi dużą pasiekę od 40 lat.

Badania Inspekcji Handlowej wykazały też, że miód sprzedawany często w naszych sklepach, albo pochodzi z Chin, albo jest mieszanką różnych miodów z dodatkiem syropu z rozgrzanego cukru.

– Miodów się nie powinno mieszać, bo wtedy się po prostu psują. A te chińskie to sama woda i cukier – wyjaśnia pszczelarz. I radzi, aby przed zakupem słoika miodu dokładnie mu się przyjrzeć.

– Trzeba przeczytać etykietę, upewnić się ze miód pochodzi z Polski i jak kupujemy go w zimie to nie może się lać! Bo to oznacza, że ktoś go podgrzewał – wyjaśnia Stanisław Olszewski.

Co grozi nieuczciwym producentom, których przyłapała Inspekcja Handlowa? Jeśli przy kolejnej kontroli znów będą próbowali wcisnąć nam trefny towar, to kara za ten niecny postępek wyniesie nawet 10 procent ich zysków. Czy to jednak odstraszy fałszerzy miodu – nie wiadomo. To co możemy sami zrobić, to nie nabierać się na ich sztuczki!

[Anonymous_13ece955]

karolek, bardzo dziękuję