czarny pisze:do tego dodaje witamine d w plynie
A co to za preparat konkretnie?
czarny pisze:kilka kropel wody utlenionej
Do tego to sceptycznie podchodzę
czarny pisze:w miedzyczasie zaparzaja mi sie ziolka - glownie krwawnik, czasami rumianek lub jakas mieszanka z wiekszej ilosci ziol.
Mąż też pije krwawnik, drugie miejsce po rumianku.
Teoretycznie jest przeciwzapalny, przeciwskurczowy i przeciwkrwotoczny, więc niby perfekcyjnie.
W praktyce - rzeczywiście mu się polepsza po takim naparze, więc coś w tym na pewno jest
czarny pisze:teraz zabieram sie za sniadanko - czasami sa to platki gryczane pelnoziarniste, platki jaglane lub platki ryzowe - taki rodzaj owsianki ale chodzi o bezglutenowa wersje dlatego platki owsiane podmieniam na inny ich rodzaj. gotuje je kilka 2-3 minuty, dodaje kakao i cynamon i odstawiam do wystygniecia. pozniej dodaje lyzeczke miodu i wcinam ze smakiem.
Takie owsianki, jaglanki i gryczanki to ja (zdrowa) jem, męża by to teraz "zabiło" w takim zaostrzeniu
Ja nie gotuję tych płatków, tylko zalewam na noc (mlekiem roślinnym, wodą źródlaną, sokiem owocowym albo koktajlem), dodaję np. nasiona chia, siemię lniane, mak, kakao, wiórki kokosowe itp. i odstawiam, rano mam gotowe śniadanie.
czarny pisze:i duza iloscia warzyw (ogorek, papryka, pomidor, cebulka - roznie to bywa). jako ciekawostke podam, ze nie stosuje masla ale jako smarowidlo sluzy mi drobno siekany czosnek.
Surowe warzywa (a zwłaszcza w większej ilości) oraz warzywa cebulowe (cebula, czosnek itd.) to z pewnością nie jest dobry wybór w zaostrzeniu.
Ale jeśli jesteś w remisji i obserwujesz, że nie masz żadnych rewolucji ani sensacji po takich posiłkach, to ok - tylko pozazdrościć