Co do picia na gorąco?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Gosieńka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 329
- Rejestracja: 21 lut 2012, 19:58
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: nibylandia
Re: Co do picia na gorąco?
Ja lubię pić herbatę z miodem lub z cytryną Dawniej piłam albo z cukrem albo po prostu gorzką. Lubię też robić sobie kompoty owocowe Woda mineralna jak już coś to tylko niegazowana, bo po gazowanej nie za dobrze się czuję. Jeśli chodzi o soki z kartonów to rzadko pijam, bo nie specjalnie przepadam za nimi. Pełno tam różnych dodatków chemicznych itp.
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2119
- Rejestracja: 24 lip 2011, 14:08
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: K-w
Re: Co do picia na gorąco?
wątek idealny dla mnie na teraz bo mogę tylko pić
właśnie kończę herbatkę z miodem i cytryną.
ale zaraz idę do sklepu po zapas herbat, ziółek i innych składników do picia
właśnie kończę herbatkę z miodem i cytryną.
ale zaraz idę do sklepu po zapas herbat, ziółek i innych składników do picia
Re: Co do picia na gorąco?
herbatka (zielona, biała, owocowa) lekiem na całe zło.
- patkaas
- Koordynator
- Posty: 1466
- Rejestracja: 10 lis 2014, 17:31
- Choroba: CU
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
kompoty są super! np. jabłkowy lub jak nadejdzie sezon maliny, porzeczki i co tylko Z soków to popijam sobie czasem Vitaminkę lub Kubusia - są przecierowe i mają w miarę normalny skład czasem ewentualnie Bobofrut dla dzieci jak jest na promo, jest taki dobryyyy
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
ja będę polecał yerba-mate. Smak nie osłodzonej yerby jest zbliżony do niektórych gatunków zielonej herbaty - również nie osłodzonej.
Co tam owijać w bawełne - jeśli ktoś jest z Łodzi i chce spróbować to prosze o pw. Jeśli kotś nie jest w stanie przyjechać to ja mogę - ale w gre wchodzą okolice Łodzi.
Yerb jest wiele gatunków, tradycyjnych, smakowych (owocowych i ziołowych) a i podsypanie cukrem wchodzi w gre.
Czemu akurat ona? - ma wiele minerałów i związków chemicznych sprzyjających zdrowiu - z antyoxydantami na czele, a potasem i magnezem na końcu.
Czy jest rakotwórcza? - to częste zestawienie z tym napojem. Odpowiedź: zależnie od gatunku, jednak uwarunkowane jest to technologią obróbki. Suszona dymem ma zwiąki z dymu - związki, które w odpowiedniej ilości mogą być rakotwórcze, jednak nie bardziej od kawy, której to ziarna poddawane są paleniu i związków tych kawa ma o wiele więcej od yerba-mate.
Do tego polecam rooibos - źródło łatwo przyswajalnego żelaza, który również mogę zapodać.
Co tam owijać w bawełne - jeśli ktoś jest z Łodzi i chce spróbować to prosze o pw. Jeśli kotś nie jest w stanie przyjechać to ja mogę - ale w gre wchodzą okolice Łodzi.
Yerb jest wiele gatunków, tradycyjnych, smakowych (owocowych i ziołowych) a i podsypanie cukrem wchodzi w gre.
Czemu akurat ona? - ma wiele minerałów i związków chemicznych sprzyjających zdrowiu - z antyoxydantami na czele, a potasem i magnezem na końcu.
Czy jest rakotwórcza? - to częste zestawienie z tym napojem. Odpowiedź: zależnie od gatunku, jednak uwarunkowane jest to technologią obróbki. Suszona dymem ma zwiąki z dymu - związki, które w odpowiedniej ilości mogą być rakotwórcze, jednak nie bardziej od kawy, której to ziarna poddawane są paleniu i związków tych kawa ma o wiele więcej od yerba-mate.
Do tego polecam rooibos - źródło łatwo przyswajalnego żelaza, który również mogę zapodać.
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
ja będę polecał yerba-mate. Smak nie osłodzonej yerby jest zbliżony do niektórych gatunków zielonej herbaty - również nie osłodzonej.
Co tam owijać w bawełne - jeśli ktoś jest z Łodzi i chce spróbować to prosze o pw. Jeśli kotś nie jest w stanie przyjechać to ja mogę - ale w gre wchodzą okolice Łodzi.
Yerb jest wiele gatunków, tradycyjnych, smakowych (owocowych i ziołowych) a i podsypanie cukrem wchodzi w gre.
Czemu akurat ona? - ma wiele minerałów i związków chemicznych sprzyjających zdrowiu - z antyoxydantami na czele, a potasem i magnezem na końcu.
Czy jest rakotwórcza? - to częste zestawienie z tym napojem. Odpowiedź: zależnie od gatunku, jednak uwarunkowane jest to technologią obróbki. Suszona dymem ma zwiąki z dymu - związki, które w odpowiedniej ilości mogą być rakotwórcze, jednak nie bardziej od kawy, której to ziarna poddawane są paleniu i związków tych kawa ma o wiele więcej od yerba-mate. Są jednak również gatunki nie suszone dymem i wolne od tych związków.
Do tego polecam rooibos - źródło łatwo przyswajalnego żelaza, który również mogę zapodać.
Co tam owijać w bawełne - jeśli ktoś jest z Łodzi i chce spróbować to prosze o pw. Jeśli kotś nie jest w stanie przyjechać to ja mogę - ale w gre wchodzą okolice Łodzi.
Yerb jest wiele gatunków, tradycyjnych, smakowych (owocowych i ziołowych) a i podsypanie cukrem wchodzi w gre.
Czemu akurat ona? - ma wiele minerałów i związków chemicznych sprzyjających zdrowiu - z antyoxydantami na czele, a potasem i magnezem na końcu.
Czy jest rakotwórcza? - to częste zestawienie z tym napojem. Odpowiedź: zależnie od gatunku, jednak uwarunkowane jest to technologią obróbki. Suszona dymem ma zwiąki z dymu - związki, które w odpowiedniej ilości mogą być rakotwórcze, jednak nie bardziej od kawy, której to ziarna poddawane są paleniu i związków tych kawa ma o wiele więcej od yerba-mate. Są jednak również gatunki nie suszone dymem i wolne od tych związków.
Do tego polecam rooibos - źródło łatwo przyswajalnego żelaza, który również mogę zapodać.
- patkaas
- Koordynator
- Posty: 1466
- Rejestracja: 10 lis 2014, 17:31
- Choroba: CU
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
Rooibos też pijam i lubię Żelazo mam poniżej normy, więc chyba zacznę wlewać w siebie litry
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
pewnei już o tym było, ale zapytam ja pije strasznie dużo czarnej herbaty , jak to jest z tym parzeniem, ona niemoze być mocna tak? czyli parzona jakies 3 minuty ok?
i cytryna dobrze czy źle?
i cytryna dobrze czy źle?
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
chrzanovy, tutaj podaje Ci namiary na filmik znawcy herbat https://www.youtube.com/watch?v=Sr68el1tRPw wszystko co powinno się wiedzieć o oznaczeniach na pudełkach, rodzajach itp.
Z tego co pamiętam to na moc ma znaczenie ilość suszu, a nie długość parzenia. Krótko parzona ma więcej kofeiny - polecana na rano, parzona dłużej ma więcej garbników, a ilość kofeiny mniejsza lub wogóle (długie parzenie) bo jest zneutralizowana przez garbniki zdaje się.
Smakosze oczywiście piją bez cukru - ja jednak przez długoletnie picie nie jestem w stanie dopić się smaków. Kolejne nowe napoje piję już bez cukru i problemów już nie mam.
Główne zalecenia co do parzenia to woda 95C (zaraz po zagotowaniu) i parzenie od 3 do 5 minut. Dłuższe parzenie może sprawić już negatywniejsze wrażenia, bo herbata przeparza się. No i dłuższe parzenie wydziela większą ilość garbników - tanin - a przez to dostaje goryczki.
A dodatki to już wedle uznania. Co kto lubi - cytryna też, ale dodawana po zaparzeniu, bo po wrzuceniu cytryny herbata już więcej się nie zaparzy.
Ten "znawca" podaje fajny przepis na domowe "ajsti". Wieczorem do dzbanka wrzucasz troche fusów i zalewasz ZIMNĄ wodą i do lodówki. Rano odcedzasz fusy od napoju i gotowe
Z tego co pamiętam to na moc ma znaczenie ilość suszu, a nie długość parzenia. Krótko parzona ma więcej kofeiny - polecana na rano, parzona dłużej ma więcej garbników, a ilość kofeiny mniejsza lub wogóle (długie parzenie) bo jest zneutralizowana przez garbniki zdaje się.
Smakosze oczywiście piją bez cukru - ja jednak przez długoletnie picie nie jestem w stanie dopić się smaków. Kolejne nowe napoje piję już bez cukru i problemów już nie mam.
Główne zalecenia co do parzenia to woda 95C (zaraz po zagotowaniu) i parzenie od 3 do 5 minut. Dłuższe parzenie może sprawić już negatywniejsze wrażenia, bo herbata przeparza się. No i dłuższe parzenie wydziela większą ilość garbników - tanin - a przez to dostaje goryczki.
A dodatki to już wedle uznania. Co kto lubi - cytryna też, ale dodawana po zaparzeniu, bo po wrzuceniu cytryny herbata już więcej się nie zaparzy.
Ten "znawca" podaje fajny przepis na domowe "ajsti". Wieczorem do dzbanka wrzucasz troche fusów i zalewasz ZIMNĄ wodą i do lodówki. Rano odcedzasz fusy od napoju i gotowe
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
dzieki oglądne, ale tutaj to chyba przejęzyczenie, ....wiemy o co chodzi ale w herbacie to chyba Teina jest? a w Kawie Kofeina, jak zwał tak zwał nei za mocnamichal_mg pisze:Krótko parzona ma więcej kofeiny - polecana na rano, parzona dłużej ma więcej garbników, a ilość kofeiny mniejsza lub wogóle (długie parzenie) bo jest zneutralizowana przez garbniki zdaje się.
tak mi napisała dietetyczka w szpitalu i właśnie zastanawiałem się czy to jest jakaś dziwna sprawa czy tego sie raczej trzymać, wychodzi mi teraz że to ma sensmichal_mg pisze:parzenie od 3 do 5
o o cytryne tez chcialem zapytać dokładniej bo ja to normalnie jestem uzależniony chyba od herbaty i pije w takich mega kubantach bo misie neichce 2 razy chodzic. No iz cukrem który zredykowałem, ale jednak z. Oraz chętnie z cytryną. Ale taka ciekawostka jak po basenie zapomnialem ze nie powinienem sie odsłaniać na słońce bo Aze łykam i wywaliło mi całe nogi na czerwono , to ten foto-efekt czy jak to sie tam nazywa. To mi lekarka powiedziala wtedy zebym tez odstawił cytryne? dziwne to bylo,michal_mg pisze:A dodatki to już wedle uznania. Co kto lubi - cytryna też, ale dodawana po zaparzeniu, bo po wrzuceniu cytryny herbata już więcej się nie zaparzy.
Ten "znawca" podaje fajny przepis na domowe "ajsti". Wiec
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
Moim zdaniem właśnie mają kiepski skład (tzn. można znaleźć lepszy w tej samej cenie). Ostatnio mam ciągle smaka na soczek marchewkowy i szukam takich bez dodatku cukru/syropu glukozowo-fruktozowego . Tymbark ma sok 100% jabłkowo-marchewkowy, a Fortuna 3 miksy marchewkowo-owocowe. I te soki u mnie królują .patkaas pisze:kompoty są super! np. jabłkowy lub jak nadejdzie sezon maliny, porzeczki i co tylko Z soków to popijam sobie czasem Vitaminkę lub Kubusia - są przecierowe i mają w miarę normalny skład czasem ewentualnie Bobofrut dla dzieci jak jest na promo, jest taki dobryyyy
Chociaż trochę mnie po sokach wzdyma
A na gorąco, to piję wszystko - kawę normalną, kawę zbożową, herbatki czarne, zielone, rooibosy, ziołowe, tylko za owocowymi nie przepadam (chyba, że boli mnie gardło). No i mam to szczęście, że mogę pić mleko . Zdarza mi się je dodać nawet do herbaty
Ostatnio zmieniony 19 mar 2015, 14:56 przez Lemoni, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
Ja jednak nie lubię samej marchewki, marvity bywają dla mnie za gorzkie .
Poza tym zapominałam wypić i mi się psuły w lodówce
Poza tym zapominałam wypić i mi się psuły w lodówce
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
no to jak w UK. a tam sie dziwili jak piłem z cytryną, łota lajf!Lemoni pisze:że mogę pić mleko . Zdarza mi się je dodać nawet do herbaty
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
- patkaas
- Koordynator
- Posty: 1466
- Rejestracja: 10 lis 2014, 17:31
- Choroba: CU
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
- Kontakt:
Re: Co do picia na gorąco?
chrzanovy, mocna herbata może działać przeczyszczająco przy naszych jelitach, dlatego zaleca się picie słabej. ja parzę tak z minutkę i mi wystarcza, mocnej to ja nawet nie lubię. o herbacie fajnie jest napisane w Poradniku żywieniowym str. 53-54 jeśli chodzi o cytrynę, to nie powinno dawać się jej do wrzątku, bo podobno wydzielają się wtedy jakieś toksyczne związki, aczkolwiek zdecydowana większość Polaków i tak to robi i nikt jeszcze od tego nie umarł no i faktem też jest, żeby nie wrzucać jej zanim się herbata nie zaparzy, bo się wtedy rzeczywiście nie zaparzy.
Lemoni, o a wydawało mi się, że Vitaminka ma spoko skład spróbuję tych, co wymieniasz. Marwit ma bardzo dobre jakościowo produkty. Ten słynny marchewkowy jednodniowy kiedyś sobie spróbowałam i bleeee, smakował jak błoto! Jednak muszę mieć jakiś dodatek w postaci owocu Ale za to te pomarańczowe czy jabłkowe są super, tylko że one są świeże i niepasteryzowane, więc przy naszych problemach mogą działać przeczyszczająco.
Lemoni, o a wydawało mi się, że Vitaminka ma spoko skład spróbuję tych, co wymieniasz. Marwit ma bardzo dobre jakościowo produkty. Ten słynny marchewkowy jednodniowy kiedyś sobie spróbowałam i bleeee, smakował jak błoto! Jednak muszę mieć jakiś dodatek w postaci owocu Ale za to te pomarańczowe czy jabłkowe są super, tylko że one są świeże i niepasteryzowane, więc przy naszych problemach mogą działać przeczyszczająco.
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek miesiąca w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie