Zapalenie żołądka i jelit, a sushi

[smutasek]

Hej Chciałabym Was zapytać czy jest tutaj ktoś z zapaleniem jelit, żołądka, chorobą Crohna, kto próbował jeść sushi już w czasie choroby. Od pewnego czasu chcieliśmy z chłopakiem sobie zrobić, ale surowa ryba, mięso odpadają. Można zrobić zamiennik np. ugotowanego łososia i wszystkie inne składniki co do sushi ,czy jednak wszystko to odpada? Próbował ktoś jeść sushi? Jak się później po tym czuliście?

[Baby]

smutasek, kiedy leżałam w szpitalu, koleżanka miała zaostrzenie CU i jadła sushi tylko wszystko gotowane a nie surowe. Mówiła, że nigdy jej nie szkodziło.

[_Ray_]

Jem sushi i mam sie po nim swietnie.

[smutasek]

Baby, właśnie też myślałam, że może powinnam to sushi spróbować gotowane, bo surowe odpada. W takim razie spróbuję i zobaczę jak będę reagować Dzięki za odpowiedzi

[Anonymous_13ece955]

sushi to najlepsze co może być na tym świecie! ugotowane sushi i to wege nie powinno zaszkodzić flakom.

smutasek, próbowałaś?

ostatnio było nawet w Biedronce- nawet nie zdążyłam wziąć do ręki, tak się rozeszło. I na pewno jest w Lidlu pudełko lunchowe za ok. 10zł. z tego co pamiętam zero mięsnej surowizny

jednakowoż najpyszniejsze jest to, które samemu się zroluje i poskłada

[emalkadream]

Ja też nie zrezygnowałam z sushi, nie jem tylko wasabi i minimalizuje ilość marynowanego imbiru.

[Anonymous_13ece955]

ja nigdy nie zrezygnuję, to jedna z niewielu przyjemności jaka mi jeszcze jest dozwolona w gębie. i właśnie wyjadam california maki z makrelą

[obyty.z.cu]

ja nigdy nie zrezygnuję, to jedna z niewielu przyjemności jaka mi jeszcze jest dozwolona

im dłużej się choruje,tym bardziej unika się takich deklaracji
za to częściej się deklaruje : nigdy więcej

[emalkadream]

To może tak: póki będę mogła, to będę jadła

[Anonymous_13ece955]

To może tak: póki będę mogła, to będę jadła

no to może tak

chciałam wykasować to 'nigdy', ale miałam takie niebo w ustach w tym momencie, że nie było to dla mnie możliwe

[Mamcia]

Mam takie nieśmiałe pytanie, a co sushi może zaszkodzić?? Oczywiście jakaś jednostka może czegoś nie tolerować, ale ogólnie bardzo zdrowe.
Natomiast zestawy, które nazywacie sushi mnie przypominają rosół z kostki. Czasami wydaje mi się, że już zapomniałam jak smakuje prawdziwe japońskie sushi.

[emalkadream]

ja tam jadam sushi zrobione wyłącznie przez mojego męża, także nie smakują jak rosół w kostkach

[Karolka91]

Ja zawsze robiłam sushi w łososiem wędzonym na zimno. Takim w plasterkach...myślę, że bardziej przypomina japoński oryginał Dodaję też odrobinkę ogórka. Najlepiej takiego kiszonego (tzn. ten w wodzie), taka odrobina do smaku (zwykły ogórek surowy wydaje mi się bardziej ryzykowny). Nie daję natomiast ani wasabi, ani imbiru...trochę sosu sojowego... no i oczywiście sos do ryżu. Zawsze robię sama by mieć taniej niż w restauracji i zdrowiej niż w gotowych zestawach Taka ilość gotowanego ryżu i rybki... byłaby chyba niemożliwa do zjedzenia tak po prostu przeze mnie Zastanawiam się jedynie czy te liście nori są nam wskazane przy naszych chorobach?

[Anonymous_13ece955]

Karolka91, nori to znakomite źródło minerałów (zwłaszcza jodu, żelaza, wapnia) i witamin (K, A, E, C, PP). Nie zawierają błonnika, więc nie podrażnią. Odtruwają i hamują stany zapalne, także dla większości z nas wypas

[Mamcia]

To co nazywacie sushi - nie dyskutuję. Natomiast skąd info, że nori nie zawierają błonnika. Toż to glony.