CUKIER- tak czy nie?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 cze 2005, 12:59
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: okolice Łodzi
CUKIER- tak czy nie?
przeczytałam, że w nzj nie powinno słodzic się herbaty itp cukrem w czystej postsci tylko najlepiej słodzikiem.
Jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie- tylko nie piszcie, że mam pić wszystko gorzkie bo troszkę- łżeczkę musze posłodzić
Jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie- tylko nie piszcie, że mam pić wszystko gorzkie bo troszkę- łżeczkę musze posłodzić
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2006, 22:24 przez cleo, łącznie zmieniany 1 raz.
cleo
Bierz życie jakim jest...
Bierz życie jakim jest...
Re: CUKIER- tak czy nie?
proponuje słodzić inulinką.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 cze 2005, 12:59
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: CUKIER- tak czy nie?
A gdzie sie to nabywa? W aptece, sklepie? Czy to proszek czy pastylki?
cleo
Bierz życie jakim jest...
Bierz życie jakim jest...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 cze 2005, 12:59
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: CUKIER- tak czy nie?
Dzięki za info- znalazłam namiar na przedstawicielstwo w Łodzi
Ale napisz jak się czujesz ją stosując? Jest różnica?
Ale napisz jak się czujesz ją stosując? Jest różnica?
cleo
Bierz życie jakim jest...
Bierz życie jakim jest...
Re: CUKIER- tak czy nie?
lepiej, zdecydownie odczułem poprawę. Przede wszystkim wydaje mi się , że unikanie cukru "uspokoiło " flaki. Nawet jak jest gorzej to zwiekszam dawke inuliny i spokojniej przechodzę zaostrzenia. Biorę ja regularnie od czerwca 2004 roku - dzięki Mamci nabyłem pierwsza partię i tak zostało do dziś . To co u mnie zaobserwowałem to wcześńiej zawszed okropnie mi sie przelewało w brzuchu, po prostu Bałtyk podczas sztormu - teraz spokój jest aż taki że prowadzący mnie od 7 lat ( mam CU ) lekarz sam zaczął polecać ją innym Colitowcom.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 cze 2005, 12:59
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: CUKIER- tak czy nie?
Dzięki wielkie za info
też będę to stosowała
też będę to stosowała
cleo
Bierz życie jakim jest...
Bierz życie jakim jest...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 cze 2005, 12:59
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: CUKIER- tak czy nie?
Od 2 dni stosuję inulinę! Zdobyłam ją!
Dzięki raz jeszcze
Dzięki raz jeszcze
cleo
Bierz życie jakim jest...
Bierz życie jakim jest...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 cze 2005, 12:59
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: CUKIER- tak czy nie?
Dzięki
Coś chyba jest z tymi słosyczami nie tak..a szkoda...
Coś chyba jest z tymi słosyczami nie tak..a szkoda...
cleo
Bierz życie jakim jest...
Bierz życie jakim jest...
Cukier
Mamy inulinę ale dziecko stanowczo odmawia jej stosowania.Czy inulina rzeczywiście zastepuje cukier? Czy np. w herbacie jest wyczuwalna różnica smaku? To ważne , bo jeśli smak się nie różni to może będę ją przemycać w herbacie ? Ogólnie dziecko najchętniej pija herbatę z sokiem malinowym ( domowym) albo gorzką, bez cytryny ale możemy spróbować inaczej.
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: CUKIER- tak czy nie?
Ja inuliny nie wyczuwam. Moj maz twierdzi, ze tak. Niestety jest tylko lekko slodka, a o jej stosowaniu juz napisano na Forum duzo.
Mamcia
Mamcia
- Małgosia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 267
- Rejestracja: 07 lis 2003, 15:41
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CUKIER- tak czy nie?
Rzeczywiście inulina w herbacie wyczuwalna jest w sposób nieznaczny. Czuje się leciutko słodki smak. Myślę że jak dodacie sok malinowy to nikt nie wyczuje że gratis ma jeszzce coś w tej herbacie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
będzie dobrze
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 103
- Rejestracja: 15 wrz 2004, 07:55
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: z Krakowa
Re: CUKIER- tak czy nie?
A ja nie mogę niczego słodzić słodzikiem. Tragedia. Zawsze wyczuję to świństwo (aspartam). W grudniu na stronach Gazety Wyborczej czytałam, że jakaś komisja stwierdziła szkodliwość aspartamu, a to ponoć główny składnik słodzików. Oczywiście jest wielki krzyk lobby producentów art. spożywczych, które podważa te badania ponieważ koszty wycofania artkułów byłyby ogromne (co znaczy dla nich zdrowie ludzi?). Nie wiem co o tym sądzić. Zaczęłam ograniczać cukier (tylko 2 łyżeczki na szklankę a nie 3 )
pozdrawiam
-gocha-
pozdrawiam
-gocha-