Makowiec a jelita

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: Makowiec a jelita

Post autor: Cinimini » 01 sty 2014, 20:48

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Otóż to... I właśnie moja słabość aktualnie daje mi popalić. No, ale niestety nie potrafiłam odmówić sobie domowego makowca mojej Mamusi.
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Makowiec a jelita

Post autor: obyty.z.cu » 01 sty 2014, 22:46

Cinimini pisze:aktualnie daje mi popalić. No, ale niestety nie potrafiłam odmówić sobie domowego makowca mojej Mamusi.
córka zażyczyła sobie tort makowy więc żona zrobiła.
Ale...z maku a nie "makowej puszki" gotowej.
Mak przekręciłem maszynką na drobnych oczkach 5 razy.
Efekt był taki,że spróbowałem i nic...
Pierwsze makowe ciasto od pewnie z 10 lat.

Czyli można,wystarczy odpowiednio przygotować jedzenie.
Odmawianie sobie,albo ograniczanie jest bez sensu.
Trzeba się po prostu nauczyć "swojego jedzenia" i odpowiedniego przygotowywania jego.
Ale to przecież wszyscy wiedzą z odpowiednim stażem...chorobowym.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: Makowiec a jelita

Post autor: Cinimini » 01 sty 2014, 23:39

obyty.z.cu pisze:córka zażyczyła sobie tort makowy więc żona zrobiła.
Ale...z maku a nie "makowej puszki" gotowej.
Mak przekręciłem maszynką na drobnych oczkach 5 razy.
Moja Mama też jest Crohnówką także zwraca baczną uwagę na to co jemy. Makowiec był domowy, z prawdziwego maku, kilkakrotnie przekręconego, ale niestety i tak mnie pogoniło ;)
No, ale może, jednak o jeden raz za mało go przekręciła - daje mi to jakąś nadzieję, że będę mogła jeszcze kiedyś się nim delektować :D
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

Awatar użytkownika
kasia38
Doświadczony ❃
Posty: 1053
Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: Makowiec a jelita

Post autor: kasia38 » 02 sty 2014, 17:12

ja swój maczek przekręciłam tylko 2 razy i jakoś dobrze jest :)
właśnie zjadłam, świeży, świeży bo wyjęty rano z zamrażalki ;)
u mnie jak się robi to hurtowo:)
Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Makowiec a jelita

Post autor: obyty.z.cu » 02 sty 2014, 18:16

kasia38 pisze:właśnie zjadłam, świeży, świeży bo wyjęty rano z zamrażalki
u mnie jak się robi to hurtowo:)
bo to najlepszy sposób żeby sie nie zmuszać do wyjadania poświątecznego,a jeść to co się chce.
U mnie na okres około świąteczny uruchamiam zawsze drugą lodówkę z zamrażarką.
Zapasy pewnie mam jeszcze na minimum dwa tygodnie.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Piciu
Znawca ❃❃
Posty: 2059
Rejestracja: 02 wrz 2006, 02:13
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Makowiec a jelita

Post autor: Piciu » 02 sty 2014, 19:03

Cinimini pisze:Makowiec był domowy, z prawdziwego maku, kilkakrotnie przekręconego, ale niestety i tak mnie pogoniło
miałem tak samo, uwielbiam makowiec własnej roboty, lecz niestety, zawsze źle się to dla mnie kończyło - podrażnienia i zaostrzał się stan jelita. Co jak co, lecz makowca unikam jak ognia...coś za coś :wink:
Aczkolwiek
obyty.z.cu pisze:Mak przekręciłem maszynką na drobnych oczkach 5 razy.
tyle razy nie miałem jeszcze maku przekręconego , więc to może droga do sukcesu :smile:

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Makowiec a jelita

Post autor: Natuśka » 02 sty 2014, 22:55

Ja tam w święta makowca nie tknęłam, nawet przez myśli mi nie przeszło, żeby po niego sięgnąć, bo wiem, że mi jelita przeora :razz:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pieczywo i Wyroby Cukiernicze”