Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- ewkunia
- Doświadczony ❃
- Posty: 1030
- Rejestracja: 05 kwie 2008, 12:53
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: z Nibylandii:)
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Dla mnie nie do przeżycia jest 'Terminator';p
Ewkunia; biorę: nic; brałam :Asamax Imuran, Pentasę, Metronizadol, Encorton, Salofalk, Jucolon, wlewki z hydrokortyzonem,..., and many more ważę 60kg/169cm, mam notorycznie stany podgorączkowe;/ Moje jelita źle znoszą mesalazynę.
- Grzyb333
- Doświadczony ❃
- Posty: 1075
- Rejestracja: 10 mar 2008, 13:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Nie wiedziałem, że Godzilla jest kobietą, wypada przeprosić pannę Godzillę Podejrzewam, że Kaligula też była kobietą
GrzybaBlog - http://graforoman.wordpress.com/ Darwin się mylił. Ja nie pochodzę od małpy. Ja pochodzę od Purchawki
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2059
- Rejestracja: 02 wrz 2006, 02:13
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Godzilla to Ona, bo we filmach ma potomstwo
Gdy byłem dzieciakiem, brat brał mnie do kina na filmy o Godzilli.Więc czuje do niej pewnego rodzaju sentyment
Gdy byłem dzieciakiem, brat brał mnie do kina na filmy o Godzilli.Więc czuje do niej pewnego rodzaju sentyment
- maggie0278
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3162
- Rejestracja: 17 lut 2008, 21:26
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: obywatel świata
- Kontakt:
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
podzielam Twoje zdanie Aniu, też byłam zdegustowana po obejrzeniu tego filmu.Ania406 pisze:Moje ostatnie rozczarowanie to nowa "Alice in Wonderland"
Nie mówiąc, że starsza córka znudziła się po 10 minutach a młodsza zasnęła w połowie filmu
Aktualnie : Pentasa 1x2gr, Imuran obniżono do 50mg z uwagi na podwyższony poziom thioguaniny, Biopron 9 2x1, Omega-3, Calperos+Vit.D3
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły
Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji
Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły
Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji
Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)
- Grzyb333
- Doświadczony ❃
- Posty: 1075
- Rejestracja: 10 mar 2008, 13:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Pojęcie "Gniot" jest względne. Nie należy oceniać ludzi po tym jakie seriale oglądają. Stefanmalek - nie Tobie oceniać, kto ma prawo oceniać czy dany film jest gniotem. Uważasz, że jeśli ktoś lubi "banalne" seriale (określenie na potrzeby posta) nie ma prawa wypowiadać się na temat słabych filmów. Twoja postawa jest niedemokratyczna i dzieli forumowiczów na godnych używania słowa "gniot" i pozostałych.stefanmalek pisze:Mam pytanie, nie sądzicie, że jeżeli ktoś ogląda telenowelę "Klan" czy inną "Brzydulę" i pisze o filmach że to gnioty, to zakrawa to na absurd?
P.S. Ja jestem niegodny, ponieważ onegdaj byłem fanem "Niewolnicy Isaury"
GrzybaBlog - http://graforoman.wordpress.com/ Darwin się mylił. Ja nie pochodzę od małpy. Ja pochodzę od Purchawki
- Grzyb333
- Doświadczony ❃
- Posty: 1075
- Rejestracja: 10 mar 2008, 13:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Doznania zapachowe, muzyka i obejrzany w odpowiednich okolicznościach film, maja magiczną moc przywoływania wspomnień. Jeśli poczuję zapach który kojarzy mi się z miłymi wspomnieniami z dzieciństwa natychmiast mam retrospekcję tamtych chwil, to samo mam gdy usłyszę piosenkę która towarzyszyła mi miłym momentom w życiu.
Podobnie jest z filmem. Moja druga randka z moją żoną odbyła się w kinie. Mieliśmy pecha, trafiliśmy na słaby film, na remake legendarnego filmu "Omen", film był beznadziejny, jednak wspomnienia które się z nim wiążą, powodują że mam wielki sentyment do tego filmu i nigdy nie nazwę go gniotem. Borykam się z paradoksem, wiem ze film był słaby - jednak uwielbiam go z racji pięknych wspomnień, które on we mnie wyzwala.
Jeśli ktoś broni filmu, który większość uważa za gniota na pewno ma swoje powody, i trzeba to uszanować.
Podobnie jest z filmem. Moja druga randka z moją żoną odbyła się w kinie. Mieliśmy pecha, trafiliśmy na słaby film, na remake legendarnego filmu "Omen", film był beznadziejny, jednak wspomnienia które się z nim wiążą, powodują że mam wielki sentyment do tego filmu i nigdy nie nazwę go gniotem. Borykam się z paradoksem, wiem ze film był słaby - jednak uwielbiam go z racji pięknych wspomnień, które on we mnie wyzwala.
Jeśli ktoś broni filmu, który większość uważa za gniota na pewno ma swoje powody, i trzeba to uszanować.
GrzybaBlog - http://graforoman.wordpress.com/ Darwin się mylił. Ja nie pochodzę od małpy. Ja pochodzę od Purchawki
- ita71
- Doświadczony ❃
- Posty: 1885
- Rejestracja: 28 sty 2009, 22:45
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Oczywiście,że te które nam się podobają i tu nie ma co dyskutować.Wiadomo co 'człek'martita pisze:Te co maja świetne recenzje, czy te, które nam się podobają?
to inna opinia i chyba po to powstał ten wątek,aby każdy mógł przedstawić swoje
opinie na temat danego filmu.I według swojego gustu wrzucić dany film do gniotu
lub hitu
Nigdy nie mów nigdy...
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Również dołączam ten film do listy moich subiektywnych gniotów.tom-as pisze:Sen Kasandry - Woody'ego Allena. Nudny, przewidywalny, niczym się nie wyróżnia. zdecydowanie się rozczarowałem kiedyś tym filmem.
Nie podobało mi się "Od zmierzchu do świtu" - lubię Quentina, ale film w ogóle mnie nie zainteresował, fabuła wydała mi się głupia, jak o tym mówię to ludzie często dziwnie patrzą;).
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Film bardziej w stylu (jeżeli w ogóle można tak powiedzieć) Rodriguez-a. No ale scenariusz cześciowo Tarantino. Widziałem ten film, ale jakoś tak dobrowolnie z nudów bym go jeszcze raz nie zobaczył. Coś innego był wybrałLemoni pisze:Nie podobało mi się "Od zmierzchu do świtu" - lubię Quentina, ale film w ogóle mnie nie zainteresował, fabuła wydała mi się głupia, jak o tym mówię to ludzie często dziwnie patrzą;).
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
. Jakieś powiązanie z Desperado to tam troche jest ale... mając reżysera na tapecie.. oglądał ktoś Planet Terror?Torvik pisze:Skoro jesteśmy przy Rodriguezie to "Pewnego razu w Meksyku" - film nie wiadomo o czym, nie wiadomo po co i nie wiadomo dlaczego
- Grzyb333
- Doświadczony ❃
- Posty: 1075
- Rejestracja: 10 mar 2008, 13:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
Ano rzuciłem okiem i podobał mi się. Film z założenia miał być gniotem i jeśli z takim podejściem się go obejrzy można dojść do wniosku, że jest całkiem dobry. Celowo beznadziejny scenariusz, zamierzona zła jakość obrazu i nieprzypadkowy fatalny montaż połączone razem dają świetną zabawę. Najlepsza była kobieta z karabinem maszynowym zamiast nogi. Rewelacja normalnie.tom-as pisze:. oglądał ktoś Planet Terror?
GrzybaBlog - http://graforoman.wordpress.com/ Darwin się mylił. Ja nie pochodzę od małpy. Ja pochodzę od Purchawki
- Justa1985
- Początkujący ✽✽
- Posty: 111
- Rejestracja: 09 lut 2010, 20:22
- Choroba: inna choroba jelita
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Tuszyn
- Kontakt:
Re: Gnioty, czyli filmowe rozczarowania
The Final film zrobiony tak jakbym osoba nie maja pojecia o filmie go robiła dobry scenariusz,jednak ekranizacja leży i kwiczy klimatu wcale emocje udawane nie podobał mi sie w ogole