Polecam na dzisiejszy wieczór filmy na TVP1.
O 22:05 "Good bye, Lenin". Słyszałem, że bardzo dobry film o przemianach ustrojowych
postkomunistycznego molochu jakim było NRD. Pewnie będą analogie do polskich przemian po 1989 roku.
Opis:
Matka Aleksa jest zagorzałą zwolenniczką komunizmu. Upadek muru berlińskiego zastaje ją w szpitalu, pogrążoną w śpiączce. Kiedy wraca do przytomności, syn pragnie oszczędzić jej szoku i przygotowuje mistyfikację. Wszystkie informacje docierające do kobiety są starannie preparowane, tak, aby nie zorientowała się, że komunizm upadł, a Niemcy są obecnie krajem zjednoczonym i prawdziwie demokratycznym.
Potem o 00:05 "Perła w koronie" (1971) Kazimierza Kutza.
To druga część trylogii Ślązaków po "Soli ziemi czarnej" (1969) - niedawno leciała w TVP1 (film o 2 powstaniu śląskim z sierpnia 1920 roku z piękną sceną Łukaszewicza obserwującego przez lunetę niebiański wprost krajobraz i piekło powstania).
Opis "Perły w koronie":
Osadzona w realiach śląskich połowy lat trzydziestych liryczna opowieść o wielkiej miłości młodego górniczego małżeństwa, spleciona z historią zwycięskiej walki strajkowej polskich górników z niemieckimi właścicielami kopalni. Połowa lat trzydziestych na Śląsku. Jaś pracuje w kopalni, ma żonę i dwóch małych synów. Dyrekcja zamierza zamknąć nierentowną kopalnię. Wybucha strajk. Rodziny pomagają strajkującym, choć kopalnię otacza kordon policji. Petycje do rządu pozostają bez odpowiedzi. Dyrekcja nie ustępuje. Górnicy ogłaszają strajk głodowy. Policja brutalnie rozpędza demonstrację. Zdeterminowani górnicy posyłają ostatnie żądanie: zalejcie kopalnię wraz z nami, my nie wyjedziemy. Dyrekcja podpisuje ugodę. Wynędzniali górnicy wyjeżdżają na powierzchnię. Wracają do swoich rodzin. Jest wśród nich i Jaś.
Kutz jak zwykle w poetycki sposób maluje tu obraz Ślązaków. To bardzo osobisty film.
Dla tych, którzy nie oglądali, proszę zwróćcie uwagę na słynną już scenę z kotletem i wspaniałą rolę Olgierda Łukaszewicza (na marginesie - dobrego przyjaciela Kutza).
Jestem pod wrażeniem obu filmów Kutza. Tytuły filmów świetnie podkreślają znaczenie
Ślązaków i szacunek Kutza do nich, który poprzez te filmy składa im hołd.
Miłego oglądania
Marek