AMBITNIEJSZE KINO

Filmy, seriale, programy - wszelkiego rodzaju i gatunku - lubiane i nie, najchętniej oglądane i godne polecenia oraz te, których oglądanie to strata czasu

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wjt2004
Początkujący ✽✽
Posty: 93
Rejestracja: 04 paź 2006, 23:27
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: wjt2004 » 26 paź 2006, 15:53

Czy ktoś interesuje sie kinem nieco mniej komercyjnym? Kino poludniowo-amerykanskie, azjatyckie, europejskie. Moze tez kino niezalezne??? :neutral:
Chetnie bym poznal tez jakies propozycje USA (tylko nie typu "Efekty z Motyla", "Helikoptery w Ogniu" czy "Piły" - bo slyszalem rowniez opinie ze to jest "ambitne USA kino" lol :razz: )

Zapraszam do wymiany zdań i propozycji filmowych

Filmy ktore obejrzalem ostatnio(IMHO warte uwagi)

USA: "21 gramów", "Bezdroża" " Dmuchawiec ", "Jarhead: Żołnierz Piechoty Morskiej" , "Między słowami", "

INNE:): "Amores perros", "Dzienniki motocyklowe", " Eksperyment ", "Miasto Boga", " Monachium", "Oldboy", "Porozmawiaj z nia", "Pusty dom", "Życie jest cudem"
Świat zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Problemem jest tylko to, że my nie znamy pytań.

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: tom-as » 26 paź 2006, 16:19

czy ja wiem czy 'ambitny' czy nie, ale na pewno inny: Reqiuem for a dream (Requiem dla snu)

IMHO warte uwagi:

Pulp Fiction ;) , Reservoir Dogs (Wściekłe psy), Fight Club (Podziemny krąg), Leon Zawodowiec, ...

jak mi sie cos jeszcze przypomni to napisze

Awatar użytkownika
wjt2004
Początkujący ✽✽
Posty: 93
Rejestracja: 04 paź 2006, 23:27
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: wjt2004 » 26 paź 2006, 16:45

"Requiem..." widzialem kilkakrotnie. Rewelacyjny i IMHO :razz: ambitny. Poruszyl mnie bardzo.
"Pulp Fiction" - tu nie bede mowil ile razy widzilem :wink: Znam na pamiec:)
"Fight Club" - bardzo dobry, ale nie az tak zaskakujacy jak sie spodziewaem (tzn. domyslilem sie ze to 2 te same osoby troche wczesniej, niz rezyser chyba by sobie tego zyczyl :wink: )
"Reservoir Dogs" - nie widzialem, ale zamierzam to w njblizszym czasie zmienic :twisted:

tom-as - jesli nie wiedziales Old Boya, to zobacz. Na 99% ci sie spodoba (sadzac po trodzaju filmow, jakie lubisz). Jesli nie lubisz kina azjatyckiego (tzn. przeszkadza ci jezyk) to sprobuj "obejsc" ta bariere (bo jednak roznica kulturowa to potezna blokada casem) i supic na aktorstwie i realizacji.
pozdro
Świat zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Problemem jest tylko to, że my nie znamy pytań.

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: tom-as » 01 lis 2006, 19:56

wjt2004 pisze:"Między słowami"
ciekawy film :)

przypomniały mi się 2 filmy, które IMHO są ciekawe, inne...
"Human Traffic" oraz "Rzeczy, które robisz w Denver będąc martwym (Things to Do in Denver when You're Dead)"

Awatar użytkownika
ranka
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3958
Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: 3 city
Kontakt:

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: ranka » 02 lis 2006, 21:47

ja natomiast poznaje kino Almodovara:)
na razie poznalam tylko "Zle wychowanie " :neutral: ale mam nadzieje ze niedlugo sie to zmieni :mrgreen:
Obrazek

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: exa » 02 lis 2006, 22:59

a "Zaklinacza koni"? .......a "Zakochany Szekspir"?.........a "Million Dollar Baby"?.....a "The Godfather"?
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Feniks
Aktywny ✽✽✽
Posty: 838
Rejestracja: 20 kwie 2006, 19:03
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: Feniks » 02 lis 2006, 23:19

Możnaby wymieniać godzinami a i tak się człowiekowi kolejne filmy będą przypominać.
Ale polecam twórczość Pana Tarantino , filmy wymienili moi poprzdednicy, do Finchera dorzucę "Siedem" . Polecam wszystko co stworzył Stanley Kubrick, "Barry Lyndon" , "Mechaniczną Pomarańczę", "Full Metal Jacket" , "Oczy szeroko zamkniętę", "Lśnienie" . Oczywiście Lynch "Mulholland Drive", "Blue Velvet" "Twin Peaks " etc. Tim Burton "Jeździec bez głowy" - kapitalny klimat. Bardzo eksperymentalny film "Dogville" - straszna puenta , dla której warto całe dzieło zobaczyć. "Czas Apokalipsy" sobie obejrzcie żeby zobaczyć "horror horror.... horror" ( to jest cytat z filmu, a nie gatunek :P ) Za Zenem powtórzę też Gattace, świetny film."Blade runner" , "Harry Angel" - film który powala i mocno trzyma, taki troszkę klimat Agathy Christie, ale jaka historia.Jeszcze dodam "Braveheart", jak ktoś nie zna. Wiem ,że nie wymieniłem tutaj i tak prawie nic, ale od czegoś trzeba zacząć :)

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: exa » 02 lis 2006, 23:22

a Ziemia Obiecana?
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
MadMax
Debiutant ✽
Posty: 12
Rejestracja: 25 paź 2006, 01:38
Choroba: CU
Lokalizacja: Gdynia

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: MadMax » 02 lis 2006, 23:45

Jeśłi chodzi o Tima Burtona to polecam film "Ed Wood" z 1994 roku o jednym z najgorszych reżyserów kiczowatych filmów klasy "C" o tematyce horrorowo-fantastycznej. Świetna rola Johnniego Deppa i chyba najlepszy film Burtona. Temat przewodni - nieważne czy masz talent, czy nie. Ważne, czy do tego co robisz podchodzisz z pasją. Moja ocena dla tego filmu 8/10.

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: exa » 03 lis 2006, 06:38

tak...film i Depp super....troche z przymruzeniem oka...bo i konwencja dziwna ;)
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Maciek
Aktywny ✽✽✽
Posty: 500
Rejestracja: 07 lut 2006, 20:16
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: Maciek » 03 lis 2006, 08:08

a znacie "Awakenings" ("Przebudzenia") ? Genialny film z Robertem de Niro i Robinem Wiliamsem.
a "My left foot" ?
bardzo też lubię "Black rain", bo pokazuje prawdziwy obraz Japonii, w której spędziliśmy z Mamcią i małą Myszą trochę czasu.
czasowa kolostomia - 22.12.06-29.03.07, 8.05.07-23.01.08

Awatar użytkownika
madziula
Aktywny ✽✽✽
Posty: 626
Rejestracja: 07 cze 2006, 18:54
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Wroclaw/Cork (Irl)
Kontakt:

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: madziula » 03 lis 2006, 20:49

uwielbiam filmy z Johnym Deppem !! Dziewiate wrota, sekretne okno, jezdziec bez glowy itd itp. Świetny aktor!
kokodżambo i do przodu
podejrzenie choroby Crohna

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: exa » 03 lis 2006, 21:30

tez go lubie....szczegolnie za to przymruzenie oka.... ;)
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: Raysha » 23 lis 2006, 18:04

nie wiem co to znaczy ambitne...jesli źle sę wypowiem to sprostujcie
Oglądałam "Dzienniki motycyklowe" bardzo ciekawe,intryguje...
"Constantin" jak przypomne sobie to powiem

a tak nawiasem ubóstwiam Johnego Deepa :wink:

Awatar użytkownika
Alishia
Aktywny ✽✽✽
Posty: 728
Rejestracja: 12 sty 2007, 19:34
Choroba: CD
województwo: opolskie
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: AMBITNIEJSZE KINO

Post autor: Alishia » 18 sty 2007, 22:07

Napewno Lynch!Muhholand Drive...czy ktoś wie o co tak dokładnie w tym chodzi?;p
Napewno Ojciec Chrzestny(uwielbiam wszystkie 3 części)!
Forrest Gump("Życie jest jak pudełko czekoladek,nigdy nie wiesz na co natrafisz)
Leon Zawodowiec
Rain Men
Lśnienie
i można by tak wymieniać;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Film i Telewizja”