Surówki, sałatki i warzywka

[arkadiusz27]

Mam do Was pytanie odnośnie różnego rodzaju surówek, sałatek i warzyw. Wyszedłem w poniedziałek ze szpitala, dieta w szpitalu, do obiadu żadnych surówek ani warzyw, tak więc po powrocie do domu zjadłem sobie marchewkę i buraczki i nie miła niespodzianka... Od razu pogoniło mnie do WC. Jak to jest u Was? Pani dr w szpitalu powiedziała, że defakto mogę jeść warzywa ale wszystkie gotowane (no oczywiście odchodzą wszystkie strączkowe i kapuściane). I teraz nie wiem, bo niby jadłem gotowaną marchewkę i buraczki. Co Wy polecalibyście do obiadku?
Czekam na odzew z Waszej strony.
Pozdrawiam.

[Elpe]

Gotowana marchewka i buraczki, są chyba najbardziej wskazane jako dodatek warzywny do obiadu. Może należałoby wprowadzać je powoli, na początku małe ilości? Tym bardziej, że jak piszesz, w szpitalu miałeś przez jakiś czas ścisłą dietę i należy przygotować jelita do innego pożywienia stopniowo?

[mika]

Mnie buraczki przeczyszczaja lepiej niz Fortrans.....

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[zosia]

gotowane ziemniaki, marchewka, buraczki. z surowymi radzę ostrożnie, szczególnie właśnie po wyjściu ze szpitala, ale generalnie to pomidorki bez skórki najlepiej. w ogóle wydaje mi się, że trzeba zaczynać od niewielkich ilości, stopniowo zwiększać porcje warzyw i uważnie obserwować, co szkodzi, a co nie.

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[doem76]

Polecam dynię! Przetestowałam w tym roku dynię gotowaną, zupę dyniową i dżem dyniowo-pomarańczowy

[madzia]

a ja tam jem wszystkie warzywa wole zeby mnie od tego przeczyszcząło przynajmniej sa zdrowe niz od słodyczy

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[aleksandra12]

Szpinak:D Moje jelita go kochają, moje podniebienie uwielbia, robi się szybko.

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[aleksandra12]

Ja na wszelki wypadek nie czosnkuję, dopiero wychodzę z zaostrzenia, cały czas na sterydach jestem i dbam o siebie w miarę Ta miara to oczywiście słodkie...

[diabelek3030]

Gotowaną marchewkę bardzo polecam.Sprawdza się szczególnie przy zaostrzeniu.Ja robię taką pokrojoną w plasterki i zaklepaną mąką.Jest jeszcze drugi patent:gotuje się marchewkę w całości i polewa bułką tartą jak fasolkę czy kalafior.Jest pyszna.
Poza tym nie mozna popadać w paranoję.Czasem można sobie pozwolić na jakies surowe warzywka,kiedy brzuszek już tak bardzo nie szwankuje.

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[Adam]

Ja tam nie moge surowek a bardzo lubie(alem...) z bialej kapusty ;[~