marchew raz jeszcze
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- inkaska
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 645
- Rejestracja: 31 sie 2004, 10:55
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź, CU
marchew raz jeszcze
na mnie najlepiej dziala i strasznie pobudza przy tym moj i tak wilczy apetyt marchewka ugotowana + ziemniaki + maslo.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez inkaska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 26
- Rejestracja: 21 kwie 2006, 10:26
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: Sląskie
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
inkaska,
Witaj , ja też wcinam marchewkę gotowaną i popijam soczki marchewkowe , które zawsze lubiłam i u mnie kupka wyglądała super , myślałam , że cud się stał , a tu wczoraj mnie zatwardziło i krew się znowu pojawiła - przesadziłam z marcheweczką i mam powtórkę z rozrywki
Czytałam stronkę Piotra Kmita na http://colitis.w.interia.pl "Jak wyleczyłem się z wrzodów dwunastnicy i jelit" i wierzyłam , że mi to pomoże , bo ja nie mam konkretnej diagnozy do tej pory , ale jak widać poprostu przeholowałam w moim przypadku.
Faktem jest ,że takie jedzonko działa zatwardzająco , hamuje biegunki i marchew leczy chore jelitka ale ja musze zluzować
Mam cichą nadzieję , że będzie lepiej kiedyś tam
Witaj , ja też wcinam marchewkę gotowaną i popijam soczki marchewkowe , które zawsze lubiłam i u mnie kupka wyglądała super , myślałam , że cud się stał , a tu wczoraj mnie zatwardziło i krew się znowu pojawiła - przesadziłam z marcheweczką i mam powtórkę z rozrywki
Czytałam stronkę Piotra Kmita na http://colitis.w.interia.pl "Jak wyleczyłem się z wrzodów dwunastnicy i jelit" i wierzyłam , że mi to pomoże , bo ja nie mam konkretnej diagnozy do tej pory , ale jak widać poprostu przeholowałam w moim przypadku.
Faktem jest ,że takie jedzonko działa zatwardzająco , hamuje biegunki i marchew leczy chore jelitka ale ja musze zluzować
Mam cichą nadzieję , że będzie lepiej kiedyś tam
- kreska29
- Początkujący ✽✽
- Posty: 54
- Rejestracja: 18 lis 2005, 14:31
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
Ja jedynie marchew w formie soków obecnie spożywam...bo ta w formie gotowanej...lekko mnie już irytowała...ale przerwy dobrze robia bo pewnie lada dzień zatęsknimy za sobą i będzie o.k....kasia
-
- Debiutant ✽
- Posty: 38
- Rejestracja: 26 wrz 2006, 20:27
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: rybnik
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
Ja tez wcinam marchewke gotowana i soczki i powiem wam ze to pomaga , wszsytko w normie , ale po pewnym czasie juz mi bokiem wychodzi marchewa , no ale cóz jak pomaga to trzeba jejść, ....tylko czemu tak uszy i zęby rosną , czyzby to miało jakis związek z zającami
Re: marchew raz jeszcze
No cóż ja pewnie też bym wcinął marchewke gdyby nie to że jestem nań uczulony. Z drugiej strony marchewka gotowana raczej mi nie szkodzi więc zastanawia się czy by nie spróbować. Niespecjalnie ją lubie no ale jeśli ma pomóc to nie ma siły.
- madziula
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 626
- Rejestracja: 07 cze 2006, 18:54
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Wroclaw/Cork (Irl)
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
ja też wcinam marchewki i pije soczki marchwiowe, czasem jak przesadze to mam pomarańczową kupe ale nie szkodza mi chyba..
kokodżambo i do przodu
podejrzenie choroby Crohna
podejrzenie choroby Crohna
- niunia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 366
- Rejestracja: 27 cze 2006, 21:12
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Gostyń (Poznan)
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
a ja odkąd mam zaostrzenie jem codziennie na obiadek marchewkę ale zrobioną z cukrem i solą na oleju czy jakoś tak!! Dla mnie obiad bez marchewki jest stracony...
a do tego uwielbiam kubusie i pysie z marchewką.
a do tego uwielbiam kubusie i pysie z marchewką.
- Nelka-bez-lizaka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 180
- Rejestracja: 27 mar 2006, 22:30
- Choroba: CD
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
Ym...ja powiem tylko tyle, że musialam pić tego "Kubusia" i on jest z marchewką... Piłam go 2 lata codziennie z 3 butelki tego ... to potem się zrobiłam pomarańczowa od karotenu i jak lekarz mnie zobaczył to kazał mi nie pić... A marchewki to ja nie jem wogóle...
Najważniejsze jest to...by żyć na przekor wszystkiemu;)
'My dzieci Crohna...'
Wolność słowa to sie liczy (;
'My dzieci Crohna...'
Wolność słowa to sie liczy (;
Re: marchew raz jeszcze
Ja pije tylko Kubusie Play'e z marchewki i też uwielbiam buraczki na obiadek
Re: marchew raz jeszcze
ja Wam powiem tak, teoretycznie czasem soczek z marchwi powinienem pic, mama to mnie raczej od tego odwleka bo juz nie moze od moich biegunek ktore jej zdaniem sa z nietrzymania diety.. ale ostatnimi czasy w sklepie raz wypilem to efekt w sumie wydawalo mi sie ze bedzie troche mi krecic ale bedzie ok, a bardzo smaczny soczek i zaszkodzic jako tako nie ma czym, a raczej bylo lepiej jak gorzej, jakby jelita sie uspokoily, wczoraj tez pilem (ale juz w domu) i tez mialem podobne wrazenie, dokladniej 3 marchewki i 1 jabko
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: marchew raz jeszcze
co do soku z marchwi
jeszcze jak byłem na oddziele z zabrzu (dziecięcy) to pani dr. powiedziała coś takiego... sok /wywar z gotowanej marchwi podaje się gdy się ma biegunkę, ale taki sok z surowej marchwi może biegunkę wywoływać.
jeszcze jak byłem na oddziele z zabrzu (dziecięcy) to pani dr. powiedziała coś takiego... sok /wywar z gotowanej marchwi podaje się gdy się ma biegunkę, ale taki sok z surowej marchwi może biegunkę wywoływać.
Re: marchew raz jeszcze
mam taka z lekka wodnista ciagle i mnie meczy ale od kiedy pije to efekt odwroty raczej, tez jest wodnista ale conajmniej 1/2 uformowana nawet i kolor braz.. wiec imo dla mnie to chyba zloty srodek..tom-as pisze:co do soku z marchwi
jeszcze jak byłem na oddziele z zabrzu (dziecięcy) to pani dr. powiedziała coś takiego... sok /wywar z gotowanej marchwi podaje się gdy się ma biegunkę, ale taki sok z surowej marchwi może biegunkę wywoływać.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 104
- Rejestracja: 18 maja 2007, 10:49
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Chełm Śl.
Re: marchew raz jeszcze
A mój lekarz tę dietę wyśmiał.. no, może nie dosłownie.. bo wszystkie moje nowinki przyjmuje poważnie i uważa że probować trzeba bo jeśli ktoś próbuje i szuka, znaczy że się leczy i dba o siebie.Ale powiedział tak "gdyby to faktycznie działało, wszyscy byliby już zdrowi bo marchew tania jest i ogólnie dostępna".
I ma trochę racji bo przecież jest nas wielu, to by się rozniosło.Poza tym na każdego działa co innego. Ponoć podaje się marchew gotowaną małym dzieciom kiedy mają biegunki ale nie jest powiedziane że to forma lekarstwa.Sprobować uważam, wręcz z trzeba, choćby po to by stwierdzić czy działa a nie jest np zbiegiem okoliczności z faktu używania jakieś diety. Przyznaję , iż próbowałam metodę marchewkową i w okresie nawrotu pomagała. Syciła, była pożywna, nie odbijało się po niej. Wraz z ugotowany kurczaczkiem była moim jedynym posiłkiem.. ale nie wiem czy pomogła ona czy leki. W okresie nawrotu silnego jadam też ugotowane jabłka bez skórki, ( jak kompot) i bardziej mi służą niż marchew, nie nudzą się a ponieważ dodaje troszkę cukru, to dają mi też frajdę ponieważ zawsze uwielbiałam słodycze. Pomagaja się też wypróżnić kiedy mam problemy z zatwardzeniem.
I ma trochę racji bo przecież jest nas wielu, to by się rozniosło.Poza tym na każdego działa co innego. Ponoć podaje się marchew gotowaną małym dzieciom kiedy mają biegunki ale nie jest powiedziane że to forma lekarstwa.Sprobować uważam, wręcz z trzeba, choćby po to by stwierdzić czy działa a nie jest np zbiegiem okoliczności z faktu używania jakieś diety. Przyznaję , iż próbowałam metodę marchewkową i w okresie nawrotu pomagała. Syciła, była pożywna, nie odbijało się po niej. Wraz z ugotowany kurczaczkiem była moim jedynym posiłkiem.. ale nie wiem czy pomogła ona czy leki. W okresie nawrotu silnego jadam też ugotowane jabłka bez skórki, ( jak kompot) i bardziej mi służą niż marchew, nie nudzą się a ponieważ dodaje troszkę cukru, to dają mi też frajdę ponieważ zawsze uwielbiałam słodycze. Pomagaja się też wypróżnić kiedy mam problemy z zatwardzeniem.
- ranka
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3958
- Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3 city
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
to chyba tak samo dzialaja jagody..albo odwrotnie..Ponoć podaje się marchew gotowaną małym dzieciom kiedy mają biegunki
- Shima
- Doświadczony ❃
- Posty: 1262
- Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Zdunska Wola
- Kontakt:
Re: marchew raz jeszcze
Jagody tak samo jak marchewka
Zawsze służę rozmową [you]
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173