nie tyle marchew co wodę w której sie gotowała (przynajmniej ja znam taką wersję)fiestak pisze:Ponoć podaje się marchew gotowaną małym dzieciom kiedy mają biegunki ale nie jest powiedziane że to forma lekarstwa.
podobno tak samo.. i podobnie jak z tą marchewką... gotuje się coś a'la herbatkę z suszonych jagód.. przelewa przez sitko i pije tylko wywarranka pisze:to chyba tak samo dzialaja jagody..albo odwrotnie..
tylko tak najogólniej rzecz ujmując to to są metody naszych (pra)babć w przypadku biegunki u zdrowego człowieka... biegunki CU/CD tym się nie wyleczy... a szkoda