marchew raz jeszcze

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
CUdodatni
Debiutant ✽
Posty: 38
Rejestracja: 12 paź 2014, 18:14
Choroba: CU
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: montevideo

Re: marchew raz jeszcze

Post autor: CUdodatni » 15 lis 2014, 12:49

obyty.z.cu, nie żebym chciał się przekomarzać ale:
tutaj źródło diety o.Grande - niby na odchudzanie dieta march. Grande
a tutaj dieta marchewkowa na jelita - wrzody, szczeline odbytu itp: dieta march. jelitowa - przepis ok w połowie strony.

Jak widzisz dieta odchudzająca ma i tutaj zastosowanie, ale jak powiedziałem, pomimo, że niektórzy utrzymują zdanie o jej działaniu to ja raczej jestem zdania że nie wynika to raczej z substancji, które uchowują się po godzinnym gotowaniu marchewki z masłem.

Może ma to związek z pokarmem w przyjaźniejszej formie, kyóra nie podrażnia flaczka - jednak to trochę za mało aby choroba się choćby zatrzymała, a co dopiero cofnęła.

Jednak z jakiego powodu by nie było każda próba ratowania swojego zdrowia jeśli zadziała nawet u 1/100 warta jest wypróbowania i sprawdzenia jak to u nas będzie.
aby do przodu... byle nie w WC

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: marchew raz jeszcze

Post autor: obyty.z.cu » 15 lis 2014, 15:14

CUdodatni pisze:Jak widzisz dieta odchudzająca ma i tutaj zastosowanie, ale jak powiedziałem, pomimo, że niektórzy utrzymują zdanie o jej działaniu to ja raczej jestem zdania że nie wynika to raczej z substancji, które uchowują się po godzinnym gotowaniu marchewki z masłem.
temat dieta -> to temat..rzeka.
To podstawowe zadanie w życiu żartując,ale dobrze jedząc,to znaczy zgodnie z zapotrzebowaniem,apetytem,dostarczając niezbędnych składników itd.
Tak się składa,że te wszystkie "diety chorobowe" podaja osoby które szukały sposobu na wyzdrowienie,dopiero wtedy...Odstawili to co im szkodziło,zaczeli jeść zwracając uwagę na to co,czy im nie szkodzi,jedzeniem dostarczając odpowiednie składniki potrzebne do życia.
To trochę jak "trzeźwienie" i alkoholizm.Kiedy już się upadnie na dno,wtedy staje się abstynentem i odkrywa że tak tez można,a na trzeźwo może być równie ciekawie.
I dobrze...Szkoda że nie wszyscy wytrzymują w tej abstencji "zdrowego jedzenia",a wtedy jest zaostrzenie,nawet po kilkunastu latach.
U mnie też bywały kilkuletnie okresy bez chorobowe,ale CU zawsze wracała.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
panbubka
Początkujący ✽✽
Posty: 260
Rejestracja: 24 wrz 2012, 13:37
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: marchew raz jeszcze

Post autor: panbubka » 18 lis 2014, 10:32

Ja marchewki nienawidze od przedszkola, ale jedlam w duzych ilosciach bo niby miala pomoc i nic z tego nie wyszlo. Dla mnie najwazniejsze elementy to:
pewna "regularnosc" zycia
brak stresu hihi
dieta dwuletniego dziecka
nie opychanie sie (generalnie im mniej jem tym lepiej sie czuje:)

Awatar użytkownika
pauly
Początkujący ✽✽
Posty: 69
Rejestracja: 02 lis 2014, 00:58
Choroba: CU
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Oslo

Re: marchew raz jeszcze

Post autor: pauly » 18 lis 2014, 13:03

panbubka pisze: brak stresu hihi

zdradz prosze sekret- JAK TEGO DOKONAC???

Awatar użytkownika
panbubka
Początkujący ✽✽
Posty: 260
Rejestracja: 24 wrz 2012, 13:37
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: marchew raz jeszcze

Post autor: panbubka » 19 lis 2014, 06:52

tego nie wiem, ja biore psychotropy :roll:

Awatar użytkownika
cordo
Aktywny ✽✽✽
Posty: 932
Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: marchew raz jeszcze

Post autor: cordo » 02 mar 2015, 00:33

U mnie zazwyczaj wygląda to tak, że wrzucam na wrzątek, gotuję 7 minut, następnie obieram i jem. a jak Wy przygotowujecie marchewkę aby zachowała wartości odżywcze i była zjadliwa, może coś robię źle to proszę doradzić :)

Awatar użytkownika
Ines
Debiutant ✽
Posty: 33
Rejestracja: 26 paź 2006, 17:49
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: okolice krk
Kontakt:

Re: marchew raz jeszcze

Post autor: Ines » 11 sie 2015, 22:28

A ja robię na odmianę marchwiankę, którą wyjątkowo polubiłam. Utartą na grubych oczkach marchew wrzucam do wrzątku, gotuje 15 min. dodaję sól i łyżeczkę masła. Jem solo albo z ryżem :) Taka zdrowotna zupka :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Warzywa i Owoce”