Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Agata K.
- Początkujący ✽✽
- Posty: 182
- Rejestracja: 19 lis 2007, 23:20
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Nakło nad Notecią
- Kontakt:
Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Czasami jak zjem jakiś owoc np.kwaśny to zaraz muszę iśc do .Tak samo się dzieje jeśli zjem dużo jabłek.Chciałabym wiedzieć jak zachowuje się wasz organizm w tym przypadku.Czy wogóle przy naszej chorobie powinno się jadać owoce,a szczególnie te kwaśne?
CU znowu się odzywa....zresztą od dłuższego czasu...
- -Ania-
- Admin
- Posty: 4331
- Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
jełśi chodzi o jabłka to z tego co wiem te surowe (i ze skórką) mają dużo błonnika
i stąd lekki efekt "przeczyszczający" po nich
Kiwi podobno przez to, że są kwaśne to również po nich "leci" się do wc (ale tego nie jestem pewna).
A pomarańczy nie jem, bo jestem uczulona (alergia).
Z owoców jem: gotowane jabłka, brzoskwinie, i do tego pół gruszki oraz surowy banan (co potem słodze, miksuje i mam naturalnego "gerberka")
i stąd lekki efekt "przeczyszczający" po nich
Kiwi podobno przez to, że są kwaśne to również po nich "leci" się do wc (ale tego nie jestem pewna).
A pomarańczy nie jem, bo jestem uczulona (alergia).
Z owoców jem: gotowane jabłka, brzoskwinie, i do tego pół gruszki oraz surowy banan (co potem słodze, miksuje i mam naturalnego "gerberka")
- Patryśka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1303
- Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków, Gronków
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Ja owocow zadnych nie jadam ani surowych ani gotowanych ani pod inna postacia..Na razie nie jestem jeszcze gotowa a moje jelito w ogole
- moniQue82
- Debiutant ✽
- Posty: 30
- Rejestracja: 03 lip 2007, 15:40
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Ja powiem szczerze, też owoców unikam. Czasem skubne winogronu, ale to wszystko.
Lekarz mnie uczulał, zeby sie za cytrusy nie brac bo wiecej mi krzywdy zrobią niz to warte. Jak narazie slucham, chociaz jak doleci do mnie zapach mandrynki to.......
Lekarz mnie uczulał, zeby sie za cytrusy nie brac bo wiecej mi krzywdy zrobią niz to warte. Jak narazie slucham, chociaz jak doleci do mnie zapach mandrynki to.......
- morfi
- Początkujący ✽✽
- Posty: 204
- Rejestracja: 20 cze 2007, 23:35
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Po mandarynkach nic mi nie było ... Za to po soku pomarańczowym dwa dni bolał mnie brzuch
Biorę: Pentasa 500mg (2/0/2)-zmniejszona z 6 tabletek od 13.12.08r.; 50mg Azathioprine (2/0/0), Trilac (1/0/0), Biofer (1/0/0), kwas foliowy 15mg (1/0/0), Omega3 (1/0/0)
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 11 kwie 2007, 17:14
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Hej! Ja ogólnie jem duzo owoców, tak od razu to nie chodze po nich do . Ale nie stety po kwaśnych czasami mnie popędza. Jabłka uwielbiam i ich jem dużo ale bez skórki bo skórek nie trawie.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 18
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 21:10
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Ja je mandarynki ale z umiarem ale za to banany pochłaniam ponieważ moje jelitko bardzo go toleruje i jest ok.
Mirka
-
- Weteran ✿
- Posty: 4895
- Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
ja wcinam wszystkie owoce i warzywa pod różnymi postaciami i nic mi się nie dzieje, oczywiście wszystko w umiarkowanych ilościach a jabłka uwielbiam ale też obierać muszę ze skórki, no i jak zjem ich za dużo to jest delikatny efekt
- Shadowka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1624
- Rejestracja: 26 cze 2007, 15:56
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Piekary Śląskie/Żory
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Mandarynki uwielbiam i mogę szczególnie te lekko kwaśne Banany tak, ale z umiarem Nie lubię pomarańcz ale jelitko je lubi, za to lubię greifruty a jelitko nie lubię Byle mi na przekór
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 133
- Rejestracja: 13 sie 2007, 21:44
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Miklesz
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
A ja tam jak zjem jabłko to później naokrągło chodzę do lodówki i podjadam a mandarynę i banany też podiadam ale w małych ilościach
Szczęście to jedna rzecz jaka się mnoży gdy się ją dzieli
- junior
- Początkujący ✽✽
- Posty: 336
- Rejestracja: 14 paź 2006, 17:54
- Choroba: CD
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Starościn/Kraków
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Ja osobiście staram się unikać owoców cytrusowych, zarówno surowych jak i napoi z nich przyrządzonych. Podobno działają drażniąco na jelita. Ale wiadomo, każdy może rożnie zareagować. Ja np. często po wypiciu tymbarka pomarańczowo-brzoskwiniowego czułem ból w podbrzuszu.
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1007
- Rejestracja: 31 mar 2008, 08:27
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- miasto: bytom
- Lokalizacja: Bytom
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
A Ja jadła i pomarańcze i mandarynki i NIE szkodzą:) Gdyby nie to ze już koniec tych owoców to nadal bym jadłą:)
Biorę: Asamax tabl 500mg 2-2-2-2, asamax czopek 0-0-1 ircolon 1-0-1, probiotyk, intesta, nospa. Stan: Zaostrzenie. Waga / Wzrost : 40,5 kg/ 158cm.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 123
- Rejestracja: 08 lut 2008, 08:13
- Choroba: CD
- województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Ja po jabłkach to zaraz do łazienki i brzuch mi okropnie wzdyma, boli później przez wiele godzin, więc nie jem chociaż baaardzo lubię, owoce cytrusowe odpadają, banany w małych ilościach mogą być, malinki, poziomki, truskaweczki - niestety nie mogę
Ważę: 50kg
Mierzę: 164 cm
Stan: remisja?
Biorę: asamax 500mg 3x2, azatiopryna 50mg 1x2
Kocham Was za to, że jesteście, dajecie mi siłę...
Wiola.
Mierzę: 164 cm
Stan: remisja?
Biorę: asamax 500mg 3x2, azatiopryna 50mg 1x2
Kocham Was za to, że jesteście, dajecie mi siłę...
Wiola.
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Malinki, poziomki truskaweczki to tak jakby szorować papierem ściernym po świerzo zabliżnionej ranie. Ja Myszy obierałam truskawki z pestek, bo przetartych nie lubiła. W rmisji można, ale ostrożnie. To tak jak z p...niem jeża.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.
- Agikkus
- Początkujący ✽✽
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 cze 2007, 16:11
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: UK/Herts
- Kontakt:
Re: Owoce cytrusowe i inne a choroba CU.
Ja kocham truskawki i czasami sobie pozwalam, ale potem czuje jak te pesteczki jada sobie po moim jelicie, a najgorzej, jak zblizaja sie do kresu swojej wedrowki po moim organizmie. Klne wtedy na czym swiat stoi i przysiegam, ze juz w zyciu truskaw nie tkne...i tak w kolko