Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- demon_neron
- Debiutant ✽
- Posty: 4
- Rejestracja: 24 lis 2006, 10:32
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
ok bede pamietał. Nie mam wcale łagodnego przebiegu choroby, wrecz przeciwnie. Ale wy zawsze kazdego oceniacie powierzchownie. Wszystko je i nic mu sie nie dzieje to juz na pewno ma lagodny przebieg, ehh wasza dedukcja. Mialem 3 lata spokuj bo sie wziolem za siebie od strony psychiki, dlugo by gadac.
Co do owocow i warzyw to chlone wszystko bo lubie wszystko. Cebulka, pomidory ze skorka, ogorki, truskawki, banany. Nawet gdybym mial zkaz to i tak bym je jadl
Musicie mi wybczyc moje zachowanie gdyby bylo nie na miejscu bo jade teraz na encortonie, nawet sporej dawce. A zawsze po tym wynalazku jestem kim inym i naczej sie zachowuje. To chyba efekt uboczny.
Pozdrawiam
Co do owocow i warzyw to chlone wszystko bo lubie wszystko. Cebulka, pomidory ze skorka, ogorki, truskawki, banany. Nawet gdybym mial zkaz to i tak bym je jadl
Musicie mi wybczyc moje zachowanie gdyby bylo nie na miejscu bo jade teraz na encortonie, nawet sporej dawce. A zawsze po tym wynalazku jestem kim inym i naczej sie zachowuje. To chyba efekt uboczny.
Pozdrawiam
Może zamiast szukać odpowiedzi
zacznij zadawć sobie pytania.
zacznij zadawć sobie pytania.
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
masz taki super demoniczny nick i wyglada na to, ze bardzo chcesz taki byc.....demon_neron pisze:ok bede pamietał. Nie mam wcale łagodnego przebiegu choroby, wrecz przeciwnie. Ale wy zawsze kazdego oceniacie powierzchownie. Wszystko je i nic mu sie nie dzieje to juz na pewno ma lagodny przebieg, ehh wasza dedukcja. Mialem 3 lata spokuj bo sie wziolem za siebie od strony psychiki, dlugo by gadac.
na co jestes zly? ......na nas?....... każdy z nas ma mistrzu swój krzyz czy to widac czy nie....
nie zakladaj zlej woli ludzi tutaj......
sterydy nie maja nic do tego.....jesteś istota ludzką, wiec zanim cos napiszesz pomyśl....
a jedz....tylko sie nie zdziw...psychika psychiką...ale wszystkiego nie załatwia...demon_neron pisze:Co do owocow i warzyw to chlone wszystko bo lubie wszystko. Cebulka, pomidory ze skorka, ogorki, truskawki, banany. Nawet gdybym mial zkaz to i tak bym je jadl
zatem przestań sie spinac i zacznij od siebie
z serdecznymi pozdrowieniami
sylwia
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Uwielbiam prawie wszystkie owoce a najbardziej truskawki które dziś sobie przyniosłam z ogródka i zjadłam a teraz mam efekty okropnie brzuch mnie boli . Wiem, że owoce i warzywa raczej mi szkodzą ale to i tak mnie nie powstrzymuje przed ich jedzeniem.
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
No może przesadziłam, że wszystko obierałam ze skór ale to nic nie daje natomiast jak np ugotuje warzywa czy owoce w formie kompotu to mi nie szkodzą, miksowac, robić musy czy przeciery nie próbowałam. W najbliższym czasie spróbuję pokombinować. Dzięki Misiu za radę
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Nie próbowałam jakoś tak banan wydawał mi się taki ciężki do przetrawienia, ale to wyłącznie wina mojego psychicznego nastawienia. Dzięki za radę oczywiście wypróbuję.Torvik pisze:Edyto83 próbowałaś bananów? One są najłagodniejsze, raczej nie powinno po nich być nieprzyjemnych efektów ubocznych.
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Lepiej nie bo przyjaciół (raczej) nie zjadamZenobius pisze:Ale najpierw pomysl o bananie jak o swoim przyjacielu
Właśnie mam zamiar upiec sobie ciasto z truskawkami ciekawe czy mi takie ciasto zaszkodzi może nie
- Agnieszka2
- Początkujący ✽✽
- Posty: 212
- Rejestracja: 14 gru 2006, 21:15
- Choroba: CD
- województwo: podlaskie
- Lokalizacja: Bruksela
- Kontakt:
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Ja tez bardzo lubie swieze warzywa i owoce, ale chwilowo lekarz mi zabronil. Jade na medrolu juz 4-ty miesiac i wcale nie jest fajnie. Nie mam non stop biegunek tak jak inni, ale bola mnie czesto jelita i jestem wciaz zmeczona. Ale wracajac do owocow, to banany sa ciezkie jak dla mnie a nie daja zbyt wiele dobrego jak twierdzi moj lekarz. Po moich ukochanych morelach i brzoskwiniach toaletka murowana-natychmiast.A po sliwkach wymiotuje i juz.
Aga
Przyjazn jest najdelikatniejszym kwiatem, ktory rozwija sie z wzajemnych kontaktow miedzyludzkich. Jezeli nie dbamy o niego cierpliwie i niestrudzenie,więdnie i usycha, zanim otworzy wszystkie swe paki.
Przyjazn jest najdelikatniejszym kwiatem, ktory rozwija sie z wzajemnych kontaktow miedzyludzkich. Jezeli nie dbamy o niego cierpliwie i niestrudzenie,więdnie i usycha, zanim otworzy wszystkie swe paki.
- Shima
- Doświadczony ❃
- Posty: 1262
- Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Zdunska Wola
- Kontakt:
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Wierzę Ci w 100% i potwierdzam.demon_neron pisze:Musicie mi wybczyc moje zachowanie gdyby bylo nie na miejscu bo jade teraz na encortonie, nawet sporej dawce. A zawsze po tym wynalazku jestem kim inym i naczej sie zachowuje. To chyba efekt uboczny.
Ja na encortonie byłam potworem(prawie maszyna do zabijania)
a wracając do tematu to teraz gdy"kwitnę" w szpitalu to obżeram sie jabłkami(żeby nie jeść slodyczy dla zabicia czasu)
Już wychodzą mi uszami ....może spróbóje innych owocow ktore były dla mnie zakazane.
Zawsze służę rozmową [you]
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
- Chira
- Debiutant ✽
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 kwie 2007, 11:17
- Choroba: nie ustalono
- Lokalizacja: Śląsk (Górny)
- Kontakt:
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Lubię prawie wszystkie owoce, a moim ulubionym (do wczoraj) były czereśnie
Jeszcze rok temu zajadałam się nimi i wszystko było ok. A wczoraj w nocy przeżyłam prawdziwą katorgę Zjadłam wczoraj nie całkiem sporą ilość czereśni (myśląc, że mi nie szkodzą) i w nocy obudził mnie przerażający ból brzucha! (brzuch zrobił się taki jakiś nabrzmiały)... szybko biegłam do myśląc, że będę musiała wymiotować, a tu nic... jedynie jeszcze zrobiło mi się słabo, wręcz prawie mdlałam, ale na szczęście trochę poszło z drugiej strony (więc kibelek się przydał). Ból trochę ustąpił i wróciłam do łóżka... udało mi się zasnąć no i teraz jest już prawie ok.
Ale niestety muszę pożegnać się z moimi kochanymi czereśniami...
Jeszcze rok temu zajadałam się nimi i wszystko było ok. A wczoraj w nocy przeżyłam prawdziwą katorgę Zjadłam wczoraj nie całkiem sporą ilość czereśni (myśląc, że mi nie szkodzą) i w nocy obudził mnie przerażający ból brzucha! (brzuch zrobił się taki jakiś nabrzmiały)... szybko biegłam do myśląc, że będę musiała wymiotować, a tu nic... jedynie jeszcze zrobiło mi się słabo, wręcz prawie mdlałam, ale na szczęście trochę poszło z drugiej strony (więc kibelek się przydał). Ból trochę ustąpił i wróciłam do łóżka... udało mi się zasnąć no i teraz jest już prawie ok.
Ale niestety muszę pożegnać się z moimi kochanymi czereśniami...
"Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć"
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
No a ja niestety muszę pożegnać się z moimi kochanymi truskawkami które nawet w cieście mi szkodzą czereśnie też bardzo lubię jeszcze ich nie próbowałam jeść pewnie spróbuję, ale aż boję się pomyśleć co to będzieChira pisze:Ale niestety muszę pożegnać się z moimi kochanymi czereśniami...
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Dzięki ci Bogu że mi się nic nie dzieje jedynie musze zrezygnowac z cytrusów
- kineczkaa
- Początkujący ✽✽
- Posty: 465
- Rejestracja: 07 cze 2006, 10:16
- Choroba: CD
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Ja spokojnie moge jeść banany, maliny, mandarynki, kiwi, brzoskwinie
Gorzej już z jabłkami, winogronami, gruszkami, śliwkami, pomarańczami....
Gorzej już z jabłkami, winogronami, gruszkami, śliwkami, pomarańczami....
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Wczoraj zjadłam dość dużo arbuza i wiśnie w alkoholu, a dzisiaj czuję się nie najlepiej i tak się zastanawiam co mi bardziej zaszkodziło arbuz, czy te wiśnie z wiśnióweczki
Re: Gruszki, jabłka, pomarańcze,wszyscy tańczą,ja też tańczę ;p
Pestek nie jadłam no przypadkiem mogłam zjeść ale nie więcej jak 5. Przyjemności z pestkami wcześniej nie miałam No chyba rzeczywiście wypróbuję osobno te owoce, ale ja stawiam na wiśnie bo coś ich za bardzo nie strawiłam tzn. skórek