Pieczarki i konsekwencje
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- krolik224
- Początkujący ✽✽
- Posty: 109
- Rejestracja: 10 gru 2006, 19:03
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żywiec
Pieczarki i konsekwencje
Mam pytanko! Czy ktoś jadł pieczone pieczarki albo inne grzybki? I jak reagowały na to jelitka. U mnie jest tragedia co godzinę muszę latać do WC , pojawia się gorączka.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 466
- Rejestracja: 05 mar 2004, 11:38
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Brzeźnica/Kraków
- Kontakt:
Re: Pieczarki i konsekwencje
O jejku! Przecież grzyby są bbbbaaaarrrddddddddzzzo ciężko strawne. A nie mają żadnych walorów odżywczych - jedynie smakowe.Ale potrafią zaszkodzić nawet zdrowym.Ja bym się wystrzegała.Ewentualnie można jeśli to nie szkodzi jakąś zupkę czy sosik ale raczej z wyłowieniem grzybkow.
- BeataM
- Początkujący ✽✽
- Posty: 67
- Rejestracja: 14 paź 2006, 10:55
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Krzyż Wlkp
Re: Pieczarki i konsekwencje
Ciekawostka ! Mój tata, od zawsze ,wszelkie dolegliwości jelitowe leczy grzybami ale nie pieczarkami tylko borowikami lub podgrzygkami. Mama jesienią szykuje zapas na cały rok zamraża , robi w słoikach bo grzyby nie mogą być suszone. Niestety na mnie to nie działa, ani na plus ani na minus
- Jaskółka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 97
- Rejestracja: 22 lis 2006, 21:41
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Pieczarki i konsekwencje
Ja uwielbiam grzyby, zwłaszcza smażone, w pizzy i zapiekankach, lecz niestety nie powinnam ich jeść gdyż rzeczywiście są ciężko strawna i źle się po nich czuję/brzuch mnie boli/, choć nie ukrywam, że od czasu do czasu pozwolę sobie na nie....
salofalk 2x2
imuran 1x50 mg
imuran 1x50 mg
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: Pieczarki i konsekwencje
ostatnio jadlam pyszna jajecznice z grzybami i wszystko bylo w porzadku a teraz kiedy chcialam dac troche odpoczac moim flaczkom to one daja mi wycisk te grzybki jadlam chyba z miesiac temu to chyba nie od tego teraz jest gorzej ?
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ
Re: Pieczarki i konsekwencje
Ja mogę jeść pieczrki ale poduszone albo jako w sandwichu nic mi nie jest. No i tez dobre są na pizze i na zapiekankę
- madziula
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 626
- Rejestracja: 07 cze 2006, 18:54
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Wroclaw/Cork (Irl)
- Kontakt:
Re: Pieczarki i konsekwencje
ja mam badzo nie mile wspomnienie po pieczarkach- strasznie wymiotowalam i latalam do kibelka co chwile- okropnie sie czulam, ale ostatnio zjadlam troszeczke duszonych w sosiku i bylo w porzadku.
kokodżambo i do przodu
podejrzenie choroby Crohna
podejrzenie choroby Crohna
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 257
- Rejestracja: 25 paź 2005, 18:33
- Choroba: CD u rodzica
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Pieczarki i konsekwencje
Grzyby spowowdowały u mojego dorosłego dziecka reakcję bólowo- wymiotną.
Skończyło się na kilkugodzinnej kroplówce ze środkami przeciwbólowymi, tak bardzo było odwodnione.
Teraz przeżywamy to ponownie : na kolacje wigilijną zjadło kilka łyżek czystej grzybowej.Nie wiem czy to niej czy po maku ( też niewiele) ale od wczoraj pojawiły sie bóle, wieczorem temperatura a dziś rano wymioty. W ten sposób mamy święta pod znakiem zapytania: pojedziemy do szpitala czy nie?
Dlatego przestrzegam przed grzybami. Chyba lepiej nie ryzykować .
Skończyło się na kilkugodzinnej kroplówce ze środkami przeciwbólowymi, tak bardzo było odwodnione.
Teraz przeżywamy to ponownie : na kolacje wigilijną zjadło kilka łyżek czystej grzybowej.Nie wiem czy to niej czy po maku ( też niewiele) ale od wczoraj pojawiły sie bóle, wieczorem temperatura a dziś rano wymioty. W ten sposób mamy święta pod znakiem zapytania: pojedziemy do szpitala czy nie?
Dlatego przestrzegam przed grzybami. Chyba lepiej nie ryzykować .
- Nelka-bez-lizaka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 180
- Rejestracja: 27 mar 2006, 22:30
- Choroba: CD
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Pieczarki i konsekwencje
Hmm ja to jakaś odporna jestem:D Jem te grzybki i jem i nic mi nie jest.
Najważniejsze jest to...by żyć na przekor wszystkiemu;)
'My dzieci Crohna...'
Wolność słowa to sie liczy (;
'My dzieci Crohna...'
Wolność słowa to sie liczy (;
- Agata17
- Początkujący ✽✽
- Posty: 57
- Rejestracja: 02 gru 2006, 18:58
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Pieczarki i konsekwencje
ja tez, chociaz nie jem ich czesto ani w duzych ilosciach, moze wlasnie dlatego wydaje sie na nie odpornaKajunia_14 pisze:Hmm ja to jakaś odporna jestem:D Jem te grzybki i jem i nic mi nie jest.
- kasia88
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 602
- Rejestracja: 16 mar 2006, 22:07
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Pieczarki i konsekwencje
Ja tam takiego problemu nie mam, bo grzybów samych w sobie nie lubię
za to objadam się różnymi produktami grzybowymi: sosami , zupami i co tam jeszcze jest , ale to, na szczęście, jedzone w umiarze nie wywołuje żadnych skutków ubocznych
za to objadam się różnymi produktami grzybowymi: sosami , zupami i co tam jeszcze jest , ale to, na szczęście, jedzone w umiarze nie wywołuje żadnych skutków ubocznych
Mam nadzieję, że córze już przeszło... i obeszło się bez szpitala.Mutti pisze: W ten sposób mamy święta pod znakiem zapytania: pojedziemy do szpitala czy nie?
"Kobieta nie słowami mówi prawdę, lecz ciałem."
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 399
- Rejestracja: 08 wrz 2006, 15:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: stargard
Re: Pieczarki i konsekwencje
mi grzyby to bardzo niebardzo, nie lubie pieczarek- bo po nich bezwzglednie mnie mdli i wymiotuje po nich, reszta grzybow nie ma na mnie wplywu, ale nie przepadam za nimi, jem je jak sa zamaskowane w potrawie, bo tak w calosci to wole nie jednak
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 257
- Rejestracja: 25 paź 2005, 18:33
- Choroba: CD u rodzica
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Pieczarki i konsekwencje
Niestety jeszcze nie przeszło. Jest lepiej, bo już nie wymiotuje ( z pomocą Torecanu) ale bóle ma wciąż, nawet teraz, w nocy. Spędzam kolejną bezsenną noc zmieniają okłady, podając herbatę i czekając co z tego wyniknie.
Najgorsze, żę moje dziecko nie reaguje na środki rozkurczowe typu No-spa czy meteospasmyl. Przeciwbólowe też nie dają większego efektu. No, może dożylnie ale to nie na warunki domowe.
Cóż, poczekamy do rana.
Najgorsze, żę moje dziecko nie reaguje na środki rozkurczowe typu No-spa czy meteospasmyl. Przeciwbólowe też nie dają większego efektu. No, może dożylnie ale to nie na warunki domowe.
Cóż, poczekamy do rana.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 466
- Rejestracja: 05 mar 2004, 11:38
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Brzeźnica/Kraków
- Kontakt:
Re: Pieczarki i konsekwencje
A ja przestrzegam przed GRZYBAMI i MAKIEM! Jedno i drugie to w naszym przypadku niestety doprowadza do takich historii.Szkoda, ze miałam zepsuty komputer przed świętami i w trakcie bo bym Was trochę na te dwie potrawy uczuliła.No niestety za późno.Grzyby i mak bardzo ciężko przechodzą przez zdrowe jelita, a co dopiero przez chore.Osobiście wolę fasolę Jsiek bez skórki i kapustkę niż te powyżej.Są pyszne, rozumię, ale naprawdę niewiele mają wartości odżywczych i chyba nie warto zaśmiecać brzucha tym bo potem takie efekty.Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do formy.Polecam mój stary wypróbowany choć drakoński sposób w takiej sytuacji: 2 dni głodówki i wszystko wróci do normy.Mam taką nadzieję.