dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
17 kwietnia 2014 zrobiłem (i żonka) testy na Alergię typu III - zwaną też nietolerancją pokarmową. Z uwagi na wysoki poziom na gluten zrobiłem też badanie na transglutaminoze klasy IGA i IGG aby zminimalizować prawdopodobieństwo celiakii. Testy i wyniki są na mojej stronie we wpisie z 17 kwietnia 2014
Składanie "zamówienia" na testy: wiąże się z wypisaniem wszystkich chorób jakie się posiada jak i też leki jakie się bierze. W opisie będą odpowiednie odniesienia, które opisuje się biorąc pod uwagę historię klienta.
Eliminacja tylu składników może być szokiem, bo co w końcu jeść? - jednak kiedy się je wszystko, to pod określeniem WSZYSTKO są jednak tylko trzy rzeczy: mąka biała, nabiał, jajka - w różnych konfiguracjach.
TRZYMANIE DIETY: zasada jest taka, że jeść można to co jest na zielono jak i to czego badaniem nie objęto - za wyjątkiem dodatków w opisie badania. Jednak wyłączenia nie dotyczą samych produktów w czystej postaci. Idąc tym tropem mógłbym kupić sobie makaron bezjajeczny w sklepie bezglutenowym - NIE MOGĘ!, a to ze względu na dodatek do niego włókien grochu (po co nie wiem).
Eliminacja składników jak i czytanie etykiet to podstawa. Zasadą w składach na etykiecie jest również odrzucenie nieokreślonej substancji. Np skład czekolady gorzkiej (mlecznej nie moge) zawiera LECYTYNĘ. Wyłączenia na nią nie mam, jednak z czego ta lecytyna, bo może być ze soi - nie mogę, a może być ze słonecznika - mogę.
Opis składników musi być jasny jeśli chodzi o pochodzenie wymienionego składnika. Jeśli coś jest nie jasne to odrzucamy.
PRZYJMOWANE LEKI - eliminacja składników dotyczy również lekarstw jakie chcemy brać. Wysoki poziom przeciwciał na kukurydze nie pozwala bowiem zażywanie IBUPROMU - w składzie są związki kukurydzy - po jednej tabletce moja żonka miała ogromny katar przez trzy dni
Nie wiem, czy w każdym przypadku ta zasada obowiązuje, ale przynajmniej jeśli chodzi o nas to notatka o ŚLADOWYM WYSTĘPOWANIU jakiejś zakazanej substancji może być w naszym przypadku ignorowana - jednak jeśli ktoś miałby celiakię to te produkty z notką o glutenie są odrzucane.
składy produktów: niestety produkt gotowy bez żadnych wypełniaczy i spulchniaczy jest trochę droższy. Dotyczy to szczególnie kiełbas, wędlin. W składach jest fruktoza, soja i inne badziewie, które nie znajdują naszego zainteresowania - mojego, bo żonka soję może jeść.
Luki w stosowaniu diety mogą powodować, że przebywanie na niej nie daje efektów - a jak widać trzeba być bardzo dociekliwym i szczegółowym, aby nie zjeść jakiejś domieszki. Dlatego na początku zaleca się jedzenie tylko tego na co testy wyszły ZIELONE i produkty z podobnej rodziny.
Problemem jest to o czym w jednym z postów pisała Mamcia kiedy wszystko lub większość wyjdzie na czerwono. Alternatywą jest zrobienie szerszego panelu - co niestety wiąże się z kosztami, ale paneli również jest ograniczona ilość....
-------------------------------------------
efekty diety
po miesiącu stosowania przestałem brać leki na alergie wziewną i cały sezon minął bez smarkania, swędzenia i kichania będąc również na wsiach i łąkach.
Ze strony jelit - ŻADNYCH dolegliwości. Niestety załatwiać się musiałem nadal z ostrożnością, bo zawartość była w konsystencji będącej w stanie stłuc porcelanę sedesową.
Pochłanianie ogromnych ilości węglowodanów obudziło grzybki, więc razem z żonką stosowaliśmy zabiegi "odgrzybiania" - w postaci brania oleju z oregano przez trzy miesiące. W ostatnim miesiącu wprowadziliśmy probiotyki, stopniowo do dawki ok 15 mld dziennie - starannie odliczone Kapsułki jakie bierzemy zawierają 4,5 mld, więc razem jest 18 mld.
Przyjmowanie oleju bardzo odczułem. Gazy i takie tam... nawet jakby częste bulgotania, ale takie jak u zdrowych. Ustało i unormowało się. Natomiast probiotyki wpłynęły na konsystencje ładunku aplikowanego do sedesu... wreszcie jest takie jakie powinno być.
Do tego stosuję jeszcze kiszone buraki i sok z nich - ale to około od tygodnia.
Jakieś pytania czy cuś to proszę, odpowiem w miare zaglądania tutaj.
Składanie "zamówienia" na testy: wiąże się z wypisaniem wszystkich chorób jakie się posiada jak i też leki jakie się bierze. W opisie będą odpowiednie odniesienia, które opisuje się biorąc pod uwagę historię klienta.
Eliminacja tylu składników może być szokiem, bo co w końcu jeść? - jednak kiedy się je wszystko, to pod określeniem WSZYSTKO są jednak tylko trzy rzeczy: mąka biała, nabiał, jajka - w różnych konfiguracjach.
TRZYMANIE DIETY: zasada jest taka, że jeść można to co jest na zielono jak i to czego badaniem nie objęto - za wyjątkiem dodatków w opisie badania. Jednak wyłączenia nie dotyczą samych produktów w czystej postaci. Idąc tym tropem mógłbym kupić sobie makaron bezjajeczny w sklepie bezglutenowym - NIE MOGĘ!, a to ze względu na dodatek do niego włókien grochu (po co nie wiem).
Eliminacja składników jak i czytanie etykiet to podstawa. Zasadą w składach na etykiecie jest również odrzucenie nieokreślonej substancji. Np skład czekolady gorzkiej (mlecznej nie moge) zawiera LECYTYNĘ. Wyłączenia na nią nie mam, jednak z czego ta lecytyna, bo może być ze soi - nie mogę, a może być ze słonecznika - mogę.
Opis składników musi być jasny jeśli chodzi o pochodzenie wymienionego składnika. Jeśli coś jest nie jasne to odrzucamy.
PRZYJMOWANE LEKI - eliminacja składników dotyczy również lekarstw jakie chcemy brać. Wysoki poziom przeciwciał na kukurydze nie pozwala bowiem zażywanie IBUPROMU - w składzie są związki kukurydzy - po jednej tabletce moja żonka miała ogromny katar przez trzy dni
Nie wiem, czy w każdym przypadku ta zasada obowiązuje, ale przynajmniej jeśli chodzi o nas to notatka o ŚLADOWYM WYSTĘPOWANIU jakiejś zakazanej substancji może być w naszym przypadku ignorowana - jednak jeśli ktoś miałby celiakię to te produkty z notką o glutenie są odrzucane.
składy produktów: niestety produkt gotowy bez żadnych wypełniaczy i spulchniaczy jest trochę droższy. Dotyczy to szczególnie kiełbas, wędlin. W składach jest fruktoza, soja i inne badziewie, które nie znajdują naszego zainteresowania - mojego, bo żonka soję może jeść.
Luki w stosowaniu diety mogą powodować, że przebywanie na niej nie daje efektów - a jak widać trzeba być bardzo dociekliwym i szczegółowym, aby nie zjeść jakiejś domieszki. Dlatego na początku zaleca się jedzenie tylko tego na co testy wyszły ZIELONE i produkty z podobnej rodziny.
Problemem jest to o czym w jednym z postów pisała Mamcia kiedy wszystko lub większość wyjdzie na czerwono. Alternatywą jest zrobienie szerszego panelu - co niestety wiąże się z kosztami, ale paneli również jest ograniczona ilość....
-------------------------------------------
efekty diety
po miesiącu stosowania przestałem brać leki na alergie wziewną i cały sezon minął bez smarkania, swędzenia i kichania będąc również na wsiach i łąkach.
Ze strony jelit - ŻADNYCH dolegliwości. Niestety załatwiać się musiałem nadal z ostrożnością, bo zawartość była w konsystencji będącej w stanie stłuc porcelanę sedesową.
Pochłanianie ogromnych ilości węglowodanów obudziło grzybki, więc razem z żonką stosowaliśmy zabiegi "odgrzybiania" - w postaci brania oleju z oregano przez trzy miesiące. W ostatnim miesiącu wprowadziliśmy probiotyki, stopniowo do dawki ok 15 mld dziennie - starannie odliczone Kapsułki jakie bierzemy zawierają 4,5 mld, więc razem jest 18 mld.
Przyjmowanie oleju bardzo odczułem. Gazy i takie tam... nawet jakby częste bulgotania, ale takie jak u zdrowych. Ustało i unormowało się. Natomiast probiotyki wpłynęły na konsystencje ładunku aplikowanego do sedesu... wreszcie jest takie jakie powinno być.
Do tego stosuję jeszcze kiszone buraki i sok z nich - ale to około od tygodnia.
Jakieś pytania czy cuś to proszę, odpowiem w miare zaglądania tutaj.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 175
- Rejestracja: 04 sty 2014, 08:22
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Patrzę na testy Twojej żony i czegoś nie rozumiem.
Ma wykluczyć zboża ,a na zielonym ma gluten.
Dla mnie gluten nie rośnie osobno,ale jest związany z zbożami.
http://wzjg.cba.pl/inne_pliki/silver_igg.pdf
Ma wykluczyć zboża ,a na zielonym ma gluten.
Dla mnie gluten nie rośnie osobno,ale jest związany z zbożami.
http://wzjg.cba.pl/inne_pliki/silver_igg.pdf
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Zboża to nie tylko gluten jak widzisz.
Pewnie jest jakaś zależność, że chory na X ma taki szablon, a chory na Y taki. Jednak każdy ma inną przeszłość, inne leki więc i różne mogą być niuanse. Do tego naprzemienne kumulacje i staż kontaktu z alergenami.
Ja jak byłem mały miałem skórne łuszczenia wokół oczu po zjedzeniu jajek - ale nie było wtedy takiej jednostki chorobowej jak alergia - maść do smarowania i taka była procedura...
Nie sądzę, żeby u mnie coś wróciło do normy z racji wieku - im młodziej się zrobi testy tym lepiej. Jednak praca nad szczelnością jelita, florą bakteryjną może coś w tym temacie dodatkowo zdziałać.
Podobno testem na szczelność jelita jest wypicie na noc dwóch szklanek soku z buraków - barwnik powinien zostać w kale, a kolor moczu najlepiej normalny - dopuszcza się lekko różowy
Pewnie jest jakaś zależność, że chory na X ma taki szablon, a chory na Y taki. Jednak każdy ma inną przeszłość, inne leki więc i różne mogą być niuanse. Do tego naprzemienne kumulacje i staż kontaktu z alergenami.
Ja jak byłem mały miałem skórne łuszczenia wokół oczu po zjedzeniu jajek - ale nie było wtedy takiej jednostki chorobowej jak alergia - maść do smarowania i taka była procedura...
Nie sądzę, żeby u mnie coś wróciło do normy z racji wieku - im młodziej się zrobi testy tym lepiej. Jednak praca nad szczelnością jelita, florą bakteryjną może coś w tym temacie dodatkowo zdziałać.
Podobno testem na szczelność jelita jest wypicie na noc dwóch szklanek soku z buraków - barwnik powinien zostać w kale, a kolor moczu najlepiej normalny - dopuszcza się lekko różowy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 175
- Rejestracja: 04 sty 2014, 08:22
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Rozumiem,tyle,że w praktyce Twoja żona wykluczając zboża ,tak na prawdę wyklucza też gluten.michal_mg pisze:Zboża to nie tylko gluten jak widzisz.
Nie słyszłem ,żeby ktoś traktował gluten jako artykuł spożywczy i dodawał go do potraw jak np przyprawę.
Soku nie piłem,ale codziennie zjadam na surowo czerwonego buraczka.Idąc tym tropem stawiam,że jednak nadal mam nieszczelne jelita.michal_mg pisze:Podobno testem na szczelność jelita jest wypicie na noc dwóch szklanek soku z buraków - barwnik powinien zostać w kale, a kolor moczu najlepiej normalny - dopuszcza się lekko różowy
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
to co powiesz na ten produkt spożywczy ?irek pisze: Nie słyszłem ,żeby ktoś traktował gluten jako artykuł spożywczy i dodawał go do potraw jak np przyprawę.
Są zboża glutenowe i nie, tak więc mając przeciwciała na kukurydze, która nie jest glutenowa i na żyto, pszenice - a nie mając na owies (też bezglutenowy), no nie ma co tutaj brać to pod lupę z glutenem w tle...
A Ty zamierzasz robić testy?
Siostra jest też na etapie zgłębiania wiadomości na temat św Hildegardy i jej dietą orkiszową specjalnego gatunku pszenicy, która ludzi wyprowadza z..... celiakii. Okazuje się bowiem, że budowa glutenu w obecnej pszenicy i w tamtym specjalnym gatunku różni się niuansami. Nie cały łańcuch DNA glutenu jest "szkodliwy" dla celiaków, a tylko jego fragmenty - nieobecne w tej odmianie. Wiadomości jednak na ten temat są baaaardzo skąpe.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 175
- Rejestracja: 04 sty 2014, 08:22
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
No ,to Chińczycy z tymi produktami rozłożyli mnie na łopatki.
Do testów już dojrzewam i nawet chciałem Ciebie spytać,co myślisz o tym:
http://sklep.fooddetective.pl/inkontrah ... =&fp=&fg=0
Patrzę na wasze testy i brakuje mi takich pospolitych produktów jak:
cebula ,czosnek,czerwony burak,pestki dyni ,słonecznika,czy nawet taki ziemniak.
Czy ,to znaczy ,że tych produktów nie możecie używać ? Bo nie wyszczególniono ich na żadnym polu.
Do testów już dojrzewam i nawet chciałem Ciebie spytać,co myślisz o tym:
http://sklep.fooddetective.pl/inkontrah ... =&fp=&fg=0
Patrzę na wasze testy i brakuje mi takich pospolitych produktów jak:
cebula ,czosnek,czerwony burak,pestki dyni ,słonecznika,czy nawet taki ziemniak.
Czy ,to znaczy ,że tych produktów nie możecie używać ? Bo nie wyszczególniono ich na żadnym polu.
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Ja bym się nie kusił na test do przeprowadzenia samemu - chyba, że jesteś laborantem. Do tego kto zrobi Ci opis diety?
Jednak mało kto na co dzień używa produktów więcej niż kilka - za to w różnych konfiguracjach. To jest minus tych testów, że nie można wybrać jakie produkty chce się wziąć pod uwage, a trzeba dostosować się do gotowego panelu.
http://sklep.fooddetective.pl/inkontrah ... =&fp=&fg=0 to chyba taki jak ja robiłem, aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę napis: "Zastrzega się możliwość drobnych zmian listy produktów objętych testem" - stąd chyba nie miałem kartofla.
Założeniem jest jak pisałem, że to czego nie ma można jeść - jednak najlepiej starać się przez jakiś miesiąc/dwa nie wychodzić poza. Jeśli jesz wszystko to musisz wziąc pod uwagę, że jeśli efektów brak to trzeba zawęzić jedzenie tylko do tego co jest na liście - i opisie. Test robiony w domu nie ma opisu, a niektóre rzeczy są dość ciekawe. Np nigdy nie powiązałbym jabłka z dziką różą - żonka tak ma. Nie może jabłek, a przez podobieństwo dobrze jest też nie używać przez jakiś czas dzikiej róży.
Jednak mało kto na co dzień używa produktów więcej niż kilka - za to w różnych konfiguracjach. To jest minus tych testów, że nie można wybrać jakie produkty chce się wziąć pod uwage, a trzeba dostosować się do gotowego panelu.
http://sklep.fooddetective.pl/inkontrah ... =&fp=&fg=0 to chyba taki jak ja robiłem, aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę napis: "Zastrzega się możliwość drobnych zmian listy produktów objętych testem" - stąd chyba nie miałem kartofla.
Założeniem jest jak pisałem, że to czego nie ma można jeść - jednak najlepiej starać się przez jakiś miesiąc/dwa nie wychodzić poza. Jeśli jesz wszystko to musisz wziąc pod uwagę, że jeśli efektów brak to trzeba zawęzić jedzenie tylko do tego co jest na liście - i opisie. Test robiony w domu nie ma opisu, a niektóre rzeczy są dość ciekawe. Np nigdy nie powiązałbym jabłka z dziką różą - żonka tak ma. Nie może jabłek, a przez podobieństwo dobrze jest też nie używać przez jakiś czas dzikiej róży.
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
irek, Food Detective jest bardzo prosty w wykonaniu, obejrzysz filmik instruktażowy i lecisz
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 175
- Rejestracja: 04 sty 2014, 08:22
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Na opisach i zaleceniach ,aż tak bardzo mi nie zależy.Żywienie mam już ukierunkowane.
Mnie interesuje ,które produkty w moim żywieniu podlegają wykluczeniu.
Tyle ,że się trochę pogubiłem.Bo teraz ,to już nie wiem ,czy test domowy i wysyłkowy ,jest tym samym?
Czy raczej w domowym jest badany inny typ alergii ,niż wysyłkowym?
Mnie interesuje ,które produkty w moim żywieniu podlegają wykluczeniu.
Tyle ,że się trochę pogubiłem.Bo teraz ,to już nie wiem ,czy test domowy i wysyłkowy ,jest tym samym?
Czy raczej w domowym jest badany inny typ alergii ,niż wysyłkowym?
- alex0101
- Początkujący ✽✽
- Posty: 281
- Rejestracja: 18 maja 2014, 23:33
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Co do Food Detective to ja dzięki niemu całkowicie zmieniłam swoją dietę Co pół roku powtarzam sobie testy żeby zobaczyć co się zmieniło i co nowego można dodać do diety albo odjąć. Polecam !
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 175
- Rejestracja: 04 sty 2014, 08:22
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
alex0101
Napisz ,coś więcej.Co musiałaś wykluczyć? Jaki miało ,to wpływ na samopoczucie-zdrowie ?
Jak możesz,to podziel się wynikami testów.
Napisz ,coś więcej.Co musiałaś wykluczyć? Jaki miało ,to wpływ na samopoczucie-zdrowie ?
Jak możesz,to podziel się wynikami testów.
- alex0101
- Początkujący ✽✽
- Posty: 281
- Rejestracja: 18 maja 2014, 23:33
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Coś więcej ? Proszę bardzo
Nigdy nie przestrzegałam żadnej diety, zawsze była pizza, hamburgery, macdonald, kfc itd. Jednego dnia postanowiłam jednak zrobić sobie właśnie taki test. Doszłam do wniosku, że może coś pomoże w chorobie, może dowiem się czegoś więcej. Na pewno nie zaszkodzi spróbować.
Po pierwszym wykonanym teście wyszło mi, że odpada u mnie gluten, ryż, jajka, ziemniaki, mleko, orzechy praktycznie wszystko, niestety teraz nie pamiętam dokładnie, to było ponad dwa lata temu. Odstawiłam wszystko zastanawiając się co się stanie. No i wtedy poszło. Od razu zaczęła się gorączka. Organizm czyścił się z wszystkiego. Trwało to mniej więcej 1,5 miesiąca. Ciężko mi powiedzieć czy mi to pomogło, bo moja choroba jest dość gwałtowna i ciągle się coś dzieje. Teraz jednak, gdy zrobię błąd dietetyczny od razu mam efekty. Wcześniej mogłam jeść dosłownie wszystko i mieszać dowolnie jednak teraz wszystko od razu kończy się zestawem gorączka/wymioty/biegunka. Co mniej więcej pół roku powtarzam testy by zobaczyć czy nie uczuliłam się na coś nowego czy coś mogę już jeść. Ostatnio np odpadł mi ryż ale wróciły ziemniaki. Także trzeba mieć to pod kontrolą.
Jest to nieco upierdliwa dieta, bo nie można wyjść i zjeść praktycznie niczego na mieście jednak ja teraz nie mam już w pewnym sensie powrotu do tego co było, bo organizm od razu protestuje.
To tak w dużym skrócie
Nigdy nie przestrzegałam żadnej diety, zawsze była pizza, hamburgery, macdonald, kfc itd. Jednego dnia postanowiłam jednak zrobić sobie właśnie taki test. Doszłam do wniosku, że może coś pomoże w chorobie, może dowiem się czegoś więcej. Na pewno nie zaszkodzi spróbować.
Po pierwszym wykonanym teście wyszło mi, że odpada u mnie gluten, ryż, jajka, ziemniaki, mleko, orzechy praktycznie wszystko, niestety teraz nie pamiętam dokładnie, to było ponad dwa lata temu. Odstawiłam wszystko zastanawiając się co się stanie. No i wtedy poszło. Od razu zaczęła się gorączka. Organizm czyścił się z wszystkiego. Trwało to mniej więcej 1,5 miesiąca. Ciężko mi powiedzieć czy mi to pomogło, bo moja choroba jest dość gwałtowna i ciągle się coś dzieje. Teraz jednak, gdy zrobię błąd dietetyczny od razu mam efekty. Wcześniej mogłam jeść dosłownie wszystko i mieszać dowolnie jednak teraz wszystko od razu kończy się zestawem gorączka/wymioty/biegunka. Co mniej więcej pół roku powtarzam testy by zobaczyć czy nie uczuliłam się na coś nowego czy coś mogę już jeść. Ostatnio np odpadł mi ryż ale wróciły ziemniaki. Także trzeba mieć to pod kontrolą.
Jest to nieco upierdliwa dieta, bo nie można wyjść i zjeść praktycznie niczego na mieście jednak ja teraz nie mam już w pewnym sensie powrotu do tego co było, bo organizm od razu protestuje.
To tak w dużym skrócie
- michal_mg
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 532
- Rejestracja: 11 paź 2013, 18:39
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
monotonia w tej diecie potrafi być destrukcyjna. Zbyt częste jedzenie jednego produktu może spowodować uczulenie się na niego i kolejny produkt do wykluczenia...
Jak to na mieście nie można nic zjeść - wode mineralną przecież mają wszędzie
Jak to na mieście nie można nic zjeść - wode mineralną przecież mają wszędzie
- alex0101
- Początkujący ✽✽
- Posty: 281
- Rejestracja: 18 maja 2014, 23:33
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: dieta wg testów na nietolerancje pokarmową
Zgadzam się całkowicie na szczęście sklep w którym kupuję cały czas poszerza swoją ofertę i dodaje coś nowego żeby nikomu się nie znudziło. Ostatnio na mieście też robią się jakieś ruchy w stronę powstawania placówek, które mają coś dla takich dziwaków (uwielbiam pierożki, pizzę, frytki).