Dieta Bezglutenowa

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
zuo
Początkujący ✽✽
Posty: 137
Rejestracja: 22 maja 2007, 18:21
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hej tam

Post autor: zuo » 02 paź 2008, 00:49

Natalka pisze:
zuo pisze:a nietrzymajac diety nigdy dobrze czuc sie nie bedziecie,
no weź nie przesadzaj, ja jem to na co mam chęć już od półtora roku i cały czas dobrze się czuję :]
no ja tez jadlem, z jakies 3 lata albo i wiecej zanim sie zaostrzyc zaczelo wczesniej tez nie mialem powiklan i prawie zadnych obiawow poza bolem raz za czas, powodzenia, zachowaj sobie ten temat gdzies w logach i zobacz do niego za kilka lat to sie przekonasz kto mial racje

smiejcie sie, nabijajcie, kiedys zrozumiecie, mam nadzieje ze tego tematu nikt nie usunie skoro 4 lata temu pisalem na tym forum to mam nadzieje ze ten temat tez zostanie

moze za kilka lat dojdziecie do tego etapu i zrozumiecie ze ta choroba sie nie cofa, ta choroba tylko sie poglebia, nie da sie jej wyleczyc, da sie ja tylko uspic w tym stadium jakim jest, dieta to jedyne lekarstwo (w sesie ze sie nie poglebi bardziej) na te chorobe (jak i praktycznie na kazda chorobe), leki tylko i wylacznie "usypiaja" w danym stanie i dzialaja wylacznie obiawowo (kiedy nie bedziecie trzymac diety bedziecie ich jesc coraz wiecej i coraz gorsze, z wiekszymi skutkami ubocznymi, ale chyba nie musze tlumaczyc skoro co X osoba tutaj koksuje sie sterydem juz), dlatego tej choroby nie da sie wyleczyc, jedynie przez stosowanie diety mozna wytrwac bez obiawow przez cale zycie, j/w zostawcie temat, nie usuwajcie, przekonacie sie za jakis czas, nie mowie ze leki nic nie daja, bo daja, ale leki bierze sie tyle ile trzeba, a co bedzie dalej zalezy tylko i wylacznie od diety,

tak poza konkursem: swoja droga przez ok rok nie bralem zadnych lekow zupelnie i nic sie nie dzialo, nawet sie nie przeziebilem od operacji (od wtedy tez trzymam idealnie diete), wczesniej srednio nawet 5 razy w roku sie przeziebialem

moze kiedys sie pofatyguje i opisze gdzies na stronie to wszystko, nie na darmo Lampe ma tyle tytulow i jest szanowany przedewszystkim za granica i z pryzmatu czasu widze ze idealnie sie sprawdza i wtedy byly zaostrzenia kiedy wlasnie jadlem to czego nie mialem (gluten [NIE mam celiaki],cytrusy,mleko[czlowiek nie trawi mleka bo te mleko ktore dostajemy jest dla krow, nie dla ludzi],e-syf[zgadnijcie czemu teraz jest wzrost zachorowan w ostatnich latach i WSKAZOWKA - poczytajcie na necie od kiedy sa w zywnosci], [dlugo dlugo nic] i surowe owoce itd), dodatkowo profesor ma rowniez matke z crohnem.

swoja droga mimo bardzo ciezkiego stadium z crohnem (prawie umarlem, lekarze juz kilka osob pochowali przedemna i tak samo 'konczyli') dzis fizycznie mam wyniki lepsze od przecietnego czlowieka, o inteligencji (ale musialem wspomniec bo ludzia wydaje sie ze jak sie ma miesnie to jest sie pustym) nie bede sie chwalic, ale jest tego sporo (glowie z dziedziny ktora sie zajmuje czyli bezpieczenstwo IT).., nawet lekarze roznych specjalizacji dziwia sie czemu mimo stosowania takich lekow jakie dostawalem to dzis wygladam tak dobrze, wiec smiem twierdzic ze w moim rozumowaniu na temat crohna jest spora przewaga racji (bo nie wiadomo zaduzo na temat tej choroby), no ale jednak nie jestem lekarzem i nie prowadze badan na ten temat, ale rowniez smiem twierdzic ze za kilka lat przekonacie sie ze w duzej mierze mialem racje.

swoja droga najlepszym przykladem jest rana, bo crohn to sa ranki (poniekad, chodz nie komentujcie tego bo to przenosnia.. zeby ktos sobie nie znalazl nowego offtopicu zaraz..), jesli bedziecie drapac i posypywac sola to czy mniej bedzie bolec i szybciej sie goic, taka mala wzmianka na temat diety.
Natalka pisze:I nie każdemu trzeba będzie usuwać fragmenty jelit.
To sie przekonasz, bo ta choroba tylko do tego prowadzi bez idealnej diety, ja tez wczesniej sobie pozwalalem raz za czas jak inni, a z tego co wiem nie jestem tu sam po resekcji.

swoja droga przeciez widze czego sie tam wzsyscy chwytaja, jakies odzywki, suplementacje, bioenergoterapeuci itd, suplementy sa dla sportowcow tak jak i odzywki (zeby nie przytyc a dostarczyc odpowiednich skladnikow), osoba trzymajaca diete nie ma problemow z jej wyrownaniem, osobiscie moge od opracji manipulowac nia jak chce. zreszta znacie kogos kto przytyl do idealnej wagi dzieki odzywka? nawet jesli to zaraz ja stracil, tylko dzieki normalnemu jedzeniu mozna miec stabilna wage, to tak swoja droga na zakonczenie

shisho, przestan trollowac, lepiej dodaj sobie do ignore ten temat, i taka osoba nie ma bana..

lucypah
Początkujący ✽✽
Posty: 399
Rejestracja: 08 wrz 2006, 15:49
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: stargard

Re: Hej tam

Post autor: lucypah » 02 paź 2008, 09:09

a ja dodam, ze chyba kazdemu po wylonieniu stomii bardzo sie poprawia, zreszta wiem po sobie, ze mozna odzyc i to bardzo, znikaja ograniczenia spowodowane czestym chodzeniem do wc, bole itd.... zobaczymy zuo czy po jej zlikwidowaniu tez ci tak bedzie dobrze szlo, bo mi sie zdaje, ze jednak wtedy bedziesz musial troche ta diete zmienic jednak, mimo wszystko
ja lekow przy stomii nie bralem i mysle, ze nie jestem wyjatkiem

Awatar użytkownika
Daga
Początkujący ✽✽
Posty: 241
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:04
Choroba: CD u partnera
województwo: śląskie
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Re: Hej tam

Post autor: Daga » 02 paź 2008, 11:11

Prof Lampe równiez operował mojego męża, stomie mial miec raptem przez 6 miesiecy a ma juz dwa lata, co do leków niestety bez sterydów moj małzonek nie funkcjonuje jakiekolwiek zejście ponizej 20 kończy sie bólami i wysoką gorączka, raz o mało nie wylądował znowu na stole, tak ze u kazdego inaczej przebiega choroba. Mam nadzieje ze kiedys i moj małżonek obejdzie sie bez sterydów

Ps a tak poza tym to zuo czy jak ci tam NUDZISZ :dobani:

Misia

Re: Hej tam

Post autor: Misia » 02 paź 2008, 11:34

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

Natalka
Weteran ✿
Posty: 4895
Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Hej tam

Post autor: Natalka » 02 paź 2008, 14:52

Pisząc o tym że jem wszystko, nie miałam na myśli tego, że obżeram się konserwantami, ulepszaczami smaku i koloru :!: Jem normalne jedzenie, zwracam uwagę na to co pisze na etykietkach, gdy jakiś produkt powoduje sensacje, to po prostu eliminuję go z diety.

I skoro ta dieta jaką zalecił Ci lekarz jest taka rewelacyjna i uniwersalna (według Ciebie), to dlaczego inni lekarze nie aplikują jej wszystkim swoim pacjentom :???:
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: Hej tam

Post autor: tom-as » 02 paź 2008, 23:41

hmm.. a może po prostu zamiast tu dyskutowac to rozejdźmy się do swoich obowiązków i spotkajmy się za 5, 10, 15 czy ile tam chcecie lat i wymienimy sie swoimi doświadczeniami z zakresu wszelakich diet.

jak ktos chce mieć diete składająca się tylko z zupek w proszku to niech ma - jego sprawa. Każdy z nas ma rozum... czyta o róznych metodach i wyciąga wnioski.

takze życzymy sobie szcześcia i spotykamyu sie za pare lat.

cya

Awatar użytkownika
ranka
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3958
Rejestracja: 18 gru 2005, 17:53
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: 3 city
Kontakt:

Re: Hej tam

Post autor: ranka » 02 paź 2008, 23:46

ja bym radzila oprocz tego co mowi tom-as, takze brak dalszego odzewu w tym tu oto watku. nie ma to sensu.

Adas radzi jak umie a jak to juz jego sprawa, wszak sam odpowiada za swoje zycie i zdrowie.
Obrazek

zuo
Początkujący ✽✽
Posty: 137
Rejestracja: 22 maja 2007, 18:21
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hej tam

Post autor: zuo » 04 paź 2008, 23:46

no raczej trudno byloby wyjsc gorzej od reszty kiedy nie je sie E*, konserwantow :) i mleka krowiego ktore nie jest dla ludzi ale dla cielakow, no coz niektorzy lubia perwersje ;)

po samej sprawnosci fizycznej mozna wyciagnac wnioski czemu mam wiecej sily od innych, nawet duzo wiekszych odemnie osob, zreszta nikt nie wierzy ze to dieta, wszyscy mysla ze sie szprycuje czyms :)

swoja droga ktos tam cos wspominal o chodzeniu, specjalnie nigdzie nie chodze dystansowo, ale po przeczytaniu o tym chodzeniu sprobowlem sil i przeszedlem ok 15 km (ocena google maps) i moglbym isc dalej ale juz nie bylo gdzie :D, z bieganiem nie jest juz tak rozowo ale ja nigdy nie biegalem hehe, poza tym trudno miec konfycje po przelezeniu 3 miesiecy w szpitalu :)

zreszta jedzac to co natura dala nam do jedzenia trudno gorzej sie urzadzic jak osoby ktore jedza sama chemie, coz GL&HF niektorzy lubia rajdy :wc: :wc: :twisted:

zreszta, nie bede was na sile uszczesliwiac, sam sie sobie dziwie ze tu napisalem, bo i po co, wasze zycie, meczcie sie, ja sie czuje super, po operacji przepukliny moze sobie zaczne cos ciekawszego cwiczyc, a wy sobie do kibelka latajcie i zalatwiajcie kolejne to papiery :)

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Hej tam

Post autor: Raysha » 17 paź 2008, 20:35

Ja nie rozumiem jednego, po co sprawiasz sobie sam dietę bezglutenową. Mi tłumaczyli lekarze, że jak się samemu będzie stosowało, a nie będzie potrzeby to szkodzę wtedy sobie*, ponieważ kosmki jelitowe nie są w ciągłym ruchu i mogą bez tego glutenu zaniknąć... Wtedy to już by do końca dieta była

[*pytałam lekarza, czy mogłabym dietę takową stosować, jakbym miała kiedyś zaostrzenia]

Ja powiem, że w pewnym sensie pan zuo, czy też Adam ma racje. Nie przeczę. Niedawno po przebytym zaostrzeniu, zastanawiałam się co z sobą począć, jak się w końcu odżywiać, by to miało ręce i nogi. Aby ta remisja trwała wreszcie dłużej niż trzy miesiące. Żeby to nie polegało tylko na tym, że podleczę, nafutruję się tego co nie mogłam podczas zaostrzenia i znów miesiac zaostrzenia, potem trzy miesiace remisji i tak w kółko. Stwierdziłam, że wezmę się za zdrowe odżywiane - ale ! Metodą prób i błędów. Wiem, że chleb razowy z ziarnami jest zdrowy, ale mam po nim biegunki, więc automatycznie go nie jem. Jem więcej warzyw, wędlin, mięsa. Oczywiście produkty, które dają jakiekolwiek objawy są eliminowane. Tak narazie więc króluje u mnie szynka, rzodkiewka, pomidor, ser żółty kozi, jajeczka i parówki z indykpolu bezglutenowe [które jem rzadko stosunkowo i po nich narazie sensacji nie ma jelitowych, a mają mieso a nie chemie. Staram się, by zdrowe odżywianie było moim mottem na życie, a nie przykrym obowiązkiem. Jednakże z Twoją dewizą się nie zgadzam, ponieważ uważam, że aby zjeść cokolwiek to przynajmnie MNIE musi to smakować i ładnie wyglądać. Jestem kapryśna w tym względzie, ale przynajmniej to zjem. Fast foody i gazowane napoje na pewno odstawiłam, także śmieciowym żarciu mówimy nie. Teraz jak mnie kusi cos smieciowego to wyobrażam sobie olej na którym jest to smażone i jakie to stare i w ogóle. Przechodzi mi ochota na jedzenie wtedy. Kontynuując... Co do leczenia operacyjnego, powiem Ci, że właśnie przy Crohnie największe ryzyko jest, że choroba może przeskoczyć na inny odcinek jelita i Ci powycinają aż tyle flaczków, że aż osiwiejesz. Mnie alternatywy leczenia się kończą, przeszłam wszystko: od sterydów, imuranów, remicade, budenofalki itp aż teraz mam Humirę, która już powoli się buntuje. Znając moje szczęście, operacja to tylko kwestia czasu, ale powiem Ci wprost, chciałabym by to nastąpiło jak najpóźniej, abym mogła przynajmniej skonczyc edukacje, przynajmniej.

zuo
Początkujący ✽✽
Posty: 137
Rejestracja: 22 maja 2007, 18:21
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hej tam

Post autor: zuo » 11 lis 2017, 21:33

zuo pisze:shisho, porozmawiamy za 10 lat zobaczysz do czego to zarcie prowadzi :), radze sobie wydrukowac ten watek i zostawic, a wtedy przekonasz sie ze mialem racje. Z mojej strony EOT, nie pokazuje sie tu juz
Ktoś sobie wydrukował? co prawda minęło 9 lat, a nie 10 :D.

Nadal twierdzę, że to recepta na sukces (dieta bezglutenowa i bez mleczna, oraz generalnie bez syfu), do dnia dzisiejszego nie mam objawów Crohna. Posta napisałem 9 lat temu, więc nawet jeśli to placebo, to działa :mrgreen: ...

Stomii nie mam od 2010. Z leków Pentasa 2*2 500mg.

Teraz jedynie mam wątrobowe wskaźniki nieciekawe i podejrzenie PSC, za parę dni mam rezonans.

Awatar użytkownika
Anette28
Junior Admin
Posty: 3607
Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Holandia/Helmond
Kontakt:

Re: Hej tam

Post autor: Anette28 » 13 lis 2017, 09:24

Super że znalazłeś swój sposób na chorobę, podziwiam też że tyle wytrzymałeś z dietą. Nie każdy ma tyle siły i woli.
Zachęcam do opisania swojej diety.
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*

CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012

zuo
Początkujący ✽✽
Posty: 137
Rejestracja: 22 maja 2007, 18:21
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hej tam

Post autor: zuo » 28 gru 2017, 03:31

Generalnie taka sama jak w postach z 2008 ;), bez zmian, a dziś stomii nie mam już od jakiś 8 lat, więc oczywiście głupie uwagi się nie sprawdziły. Jestem tu od jakiś 15 lat i tutaj zawsze każdy wie lepiej...

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Hej tam

Post autor: obyty.z.cu » 28 gru 2017, 14:26

a to ja napiszę , że najważniejsze jest mieć "swoją dietę" dopasowaną do AKTUALNEGO stanu jelit.
O tym że chemia jest w jedzeniu wie każdy, niestety nie każdy umie z niej zrezygnować i ma przez to kłopoty.
Natomiast co do glutenu i mleka to już zupełnie inna sprawa. Warto odstawić gdy się jest uczulonym czy ma nie tolerancje. Jeśli nie, to po co rezygnować z dobrych składników.
U mnie nigdy nie było z tym kłopotów , a wprost przeciwnie...No i ja potrzebuje np. duzo wapnia (osteoporoza) więc szukam go wszędzie.
Jedzenie w naszych chorobach jest bardzo ważne i tez zgadzam się , że to "podstawa" leczenia..podobnie zresztą jak i potrzebny ruch ,czy w ogóle umiejętność "zdrowego życia", a tu już musi być mowa o odpowiedniej psychice.
Ona musi nas wspomagać, a nie dołować , czyli zamykanie sie w temacie swojego chorowania przyniesie tylko bardziej negatywne skutki.
Trzeba być otwartym do życia, nie poddawać się i żyć jak najbardziej w zgodzie z naturą.
Chemia ma nas wspomagać, a nie wpędzać w kłopoty.
Niestety temat leków to już zupełnie inna sprawa...tu bez lekarzy się nie uda.

Czytając zuo od początku , to widać, że kiedy człowieka juz nasze choroby odpowiednio sponiewierają , to dociera do człowieka to co oczywiste, a niestety nie wszyscy lekarze o tym mówią.
Trzeba żyć i leczyć się , a nie zamykać w zamkniętym kręgu -bóle-lekarz-szpital-leki i opowieści o lekkostrawnej diecie.
Każdy jest inny, ma inne doświadczenia, tradycje, możliwości, ale każdy powinien odnaleźć się "w swoim chorowaniu" i żyć pozytywnie pomimo, że ciągle z chorobą.
A stomia wcale nie jest taka zła, czasem lepsza ona niż wkręcanie się w przewlekłe szpitalne leczenie.
No tak, teraz mamy biologie, a to wielki skok od 2008 roku, kiedy powstał ten temat ;) a to wiele zmienia.

No i trzeba tez pamiętać, kto na co choruje, bo jednak jest różnica między CD a CU czy innym NZJ ;)
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Noelia
Moderator
Posty: 2442
Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
Choroba: CU u partnera
województwo: łódzkie

Re: Dieta Bezglutenowa

Post autor: Noelia » 29 wrz 2018, 03:53

Posty nie na temat przeniosłam do działu Off Topic: OT z "Dieta Bezglutenowa" ("Hej tam")
Doradca CU

CU u męża - diagnoza 13.04.17

https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)

https://astheria.pl - polecam! 🖤

Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.

zuo
Początkujący ✽✽
Posty: 137
Rejestracja: 22 maja 2007, 18:21
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hej tam

Post autor: zuo » 27 mar 2022, 22:50

Raysha pisze:
17 paź 2008, 20:35
[*pytałam lekarza, czy mogłabym dietę takową stosować, jakbym miała kiedyś zaostrzenia]

Ja powiem, że w pewnym sensie pan zuo, czy też Adam ma racje. Nie przeczę. Niedawno po przebytym zaostrzeniu, zastanawiałam się co z sobą począć, jak się w końcu odżywiać, by to miało ręce i nogi. Aby ta remisja trwała wreszcie dłużej niż trzy miesiące. Żeby to nie polegało tylko na tym, że podleczę, nafutruję się tego co nie mogłam podczas zaostrzenia i znów miesiac zaostrzenia, potem trzy miesiace remisji i tak w kółko. Stwierdziłam, że wezmę się za zdrowe odżywiane - ale ! Metodą prób i błędów. Wiem, że chleb razowy z ziarnami jest zdrowy, ale mam po nim biegunki, więc automatycznie go nie jem. Jem więcej warzyw, wędlin, mięsa. Oczywiście produkty, które dają jakiekolwiek objawy są eliminowane. Tak narazie więc króluje u mnie szynka, rzodkiewka, pomidor, ser żółty kozi, jajeczka i parówki z indykpolu bezglutenowe [które jem rzadko stosunkowo i po nich narazie sensacji nie ma jelitowych, a mają mieso a nie chemie. Staram się, by zdrowe odżywianie było moim mottem na życie, a nie przykrym obowiązkiem. Jednakże z Twoją dewizą się nie zgadzam, ponieważ uważam, że aby zjeść cokolwiek to przynajmnie MNIE musi to smakować i ładnie wyglądać. Jestem kapryśna w tym względzie, ale przynajmniej to zjem. Fast foody i gazowane napoje na pewno odstawiłam, także śmieciowym żarciu mówimy nie. Teraz jak mnie kusi cos smieciowego to wyobrażam sobie olej na którym jest to smażone i jakie to stare i w ogóle. Przechodzi mi ochota na jedzenie wtedy. Kontynuując... Co do leczenia operacyjnego, powiem Ci, że właśnie przy Crohnie największe ryzyko jest, że choroba może przeskoczyć na inny odcinek jelita i Ci powycinają aż tyle flaczków, że aż osiwiejesz. Mnie alternatywy leczenia się kończą, przeszłam wszystko: od sterydów, imuranów, remicade, budenofalki itp aż teraz mam Humirę, która już powoli się buntuje. Znając moje szczęście, operacja to tylko kwestia czasu, ale powiem Ci wprost, chciałabym by to nastąpiło jak najpóźniej, abym mogła przynajmniej skonczyc edukacje, przynajmniej.
a to ja napiszę , że najważniejsze jest mieć "swoją dietę" dopasowaną do AKTUALNEGO stanu jelit.
To właśnie Wasz problem, ciągle cudowanie. Ja biorę leki od 15 lat pomimo remisji, na diecie też jestem 15 lat pomimo remisji... dlatego ją ciągle mam, to moja pierwsza remisja po ponad 5 latach ciągłej choroby. Dlatego ciągle macie problemy, że jak jest źle to dieta, jak jest dobrze to cudowanie i tak w kółko. Odstawianie leków jak jest remisja itp. Ja to się w ogóle dziwie, skoro choroby nie da się uleczyć, że wierzycie lekarzom w jakieś zabobony. Porównajcie sobie zawód lekarza do każdego innego - czyli 90% to ignoranci. Chcecie mechanika, chcecie remont, chcecie fryzjera itp - z polecenia, opinie, bo statystycznie spartolą robotę. Tak samo jest z lekarzami, niczym się ta branża nie różni. Wystarczy sobie pochodzić do jakiś Medicoverów/Luxmedów aby zobaczyć jak słabi potrafią być lekarze :).

No i te wieczne podejście, że żarcie jest w życiu najważniejsze, a łyżką i widelcem też można się wpędzić do grobu. Przestańcie żyć aby jeść, tylko jedźcie aby żyć...
Znając moje szczęście, operacja to tylko kwestia czasu, ale powiem Ci wprost, chciałabym by to nastąpiło jak najpóźniej, abym mogła przynajmniej skonczyc edukacje, przynajmniej.
To też błąd, bo nie operując wyniszczasz i męczysz organizm jeszcze bardziej. Też wpadłem w ten paradoks. Jak człowiek ma niedobory to myśli jakby mu odbiło, jedzenie staje się najważniejsze (hierarchia potrzeb). Ja się cieszę, że wypadłem z tego paradoksu i odrobiłem całe życie z nawiązką, a dzięki chorobie wyrobiłem sobie bardzo charakter, że już mnie nic w życiu nie rusza oraz czuję, że trzeba działać. Ludzie mi mówią, że nie mają ambicji w życiu, a ja mam właśnie dzięki chorobie, przez którą straciłem większość młodości i dziś dzięki zmianie w sposobie myślenia mogę sobie pozwolić na wszystko w jakiś normalnych realiach :).

Swoją drogą jak widzę takie przypadki, że ktoś ma partnera z chorobą i taka osoba ma kilka tysięcy postów na forum przez wiele lat no to sorry... ale to jest choroba psychiczna. Możecie sobie przeczyć ale pewnie psychiatra powie to samo, bo to więcej jak oczywiste. Waszym hobby stała się choroba dawno temu, zamiast jeść leki, trzymać dietę, wszystko niezależnie od remisji - tyle i aż tyle. Natomiast 99,99% osób na forum nie jest w stanie w tym wytrwać, możecie pisać bzdury na forum, że trzymacie dietę, ale realia każdy swoje zna, że pewnie jak się chwile dobrze czuje to sobie pozwala ;). No i takie błędne koło przerabiacie od lat, w kółko to samo życie chorobą. Współczuję i radzę się ogarnąć bo stracicie czas, a umrzeć możecie w wypadku samochodowym czy przez zadławienie...

Mam konto na tym forum od prawie 20 lat, jak jeszcze była strona na republika.pl :). Nic się nie zmienia, co najwyżej co jakiś 5-10 lat się rotuje ekipa i następna ciągle to samo przerabia - ogarnijcie się. Powodzenia!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dieta Bezglutenowa”