co jeść żeby nie przytyć na sterydach?

[niekat]

Szukałam czy coś już było na ten temat ale nic konkretnie nie wyczytałam.Są wątki o zdrowych przekąskach, ale to chodzi o coś lekko innego.
Oliwia od kilku dni bierze encorton i choć na razie nie ma wyraźnie zwiększonego apetytu to jednak chce się jakoś przygotować na to i szukam informacji o tym co jecie przyjmując sterydy, aby nie przytyć więcej niż to konieczne.I tak dochodzi opuchlizna związana z zatrzymaniem wody, więc po co dokładać sobie więcej obciążenia.
Więc co dawać wybrednej 7-tce zdrowego do zaspokojenia apetytu?Na razie ma zalecona dietę zwykłą z wyłączeniem świeżych owoców i warzyw oraz pełnego mleka, ale mamy powoli próbować co nam szkodzi, a co nie.Super jakby marchewka jej nie szkodziła, bo bardzo lubi chrupać na surowo.No ale co jeszcze?Macie jakieś doświadczenia na pewno.Podrzućcie pomysły na nietuczące, ale sycące potrawy dopuszczalne przy zaostrzeniu CU - będę dźwięczna

[malapkasia]

flipsy smakowe, bez smakowe... na pewno zje...
ciekawe co jej jelita "powiedziałyby" na nugetsy/kąski itd....hmmm.. albo frytki... ciężko stwierdzić.. ja jadłam praktycznie wszystko.... z czasem doszłam co mi szkodzi.. i nie miałam żadnych diet zaleconych...
może Cudaki z CU wymyślą coś więcej

[niekat]

no frytki jej zaszkodziły jak raz zjadła (tatuś chciał córci dogodzić ) i bolał ja po nich brzuszek, ale to wtedy była w zaostrzeniu-zaostrzeniu, a teraz jest w zaostrzeniu-leczeniu więc nie wiem.Może za jakiś czas znów spróbujemy.Może te nuggetsy bym piekła w piekarniku, a nie smażyła to będa zdrowsze, co? hmm dzieki za podpowiedzi Flipsy to ona lubi heheh

[Piciu]

albo frytki...

raczej bym nie stosował takich frykasów , aczkolwiek może się okazać że po frytkach nic jej nie jest
Polecam mięsa delikatne gotowane , duszone (mięso takie można stosować na zimno do kanapek , do obkładu ) na jak najmniejszej ilości tłuszczu ,unikać margaryn -lepiej prawdziwe masło do smarowania pieczywa - jeżeli je toleruje oczywiście. Przy stosowaniu sterydów wskazana jest dieta białkowa , raczej zwiększyć jej ilość .

Super jakby marchewka jej nie szkodziła, bo bardzo lubi chrupać na surowo

mnie szkodziła surowa marchewka , jednak może będzie mogła ją jeść utartą ze słodkim i dojrzałym jabłkiem. Banany lub zielony dojrzały melon też nie szkodzą niektórym , trzeba obserwować jakie pokarmy córka toleruje

[niekat]

Od lat stosuję tylko olej z pestek winogron do wszelkiej obróbki, a ostatnio w ogóle wole piec w piekarniku niż na patelni.Masełko też tylko naturalne, okazjonalnie masło roślinne.
Oby tylko ta marchewka...utartej już nie ruszy bo to taki charakterek przekorny

[Miska Ryżu]

dokładnie gotowane jedzenie, frytki - to tak jakby sie ziemniakami napchała, bankowo przytyje. Nie wiem jak u niej będzie z surową marchewką, no ale mi np szkodzi więc nastawiałabym się raczej na cos gotowanego. Może też jogurty, mus jabłkowy, gotowane brzoskwinie? Krążki ryżowe?

[ Dodano: 26-07-2011 ]
jeszcze mnie natchnelo, że powinna jesc czesto i w niewielkich ilościach, żeby się nie objadała na maksa ile do żołądka się zmiesci.

[malapkasia]

ja jem sporo kartofelków - niestety z lenistwa, bo nie chce mi się gotować ryżu czy kaszy, skoro i tak ojcu i bratu trzeba ziemniaki... a jakoś przytyć nie mogę.. także nie napycha się, a najada po prostu... na ciągle niedojedzonego tez nie jest dobrze, bo ciągle będzie coś szukać do zjedzenia..
ja frytki znoszę bardzo dobrze, więc jak kolejny raz się tu pisze : zależy od organizmu... poza tym nikt nie karze jej jeść codziennie... ale większość dzieci uwielbia frytki, więc czasem dla odmiany można i od tego "czasem" się nie przytyje...
gotowane jabłka też są dobre
a jajecznica, na pomidorach dla odmiany ? tez jest ok i troszkę inna w smaku niż normalna, poza tym teraz pomidory są na działkach więc i tanio przy okazji i dużo potasu
pewne jest, że musicie sami próbować co może jeść a co nie

[-Ania-]

Proponuję do tego krążki ryżowe, ile można jeść chrupek
Co do obiadów trudno mi coś polecić, ja musiałam jeść wszystko zmiksowane,
ale pasztet pieczony w domu czy mięsko na kanapki do moim zdaniem dobra myśl.

Ania

[Natalka]

niekat, poczytaj w poradniku nr 3/2008 (4) do ściągnięcia tu http://www.j-elita.org.pl/?pid=kwartalnik&id=5
i jeszcze tu zajrzyj viewtopic.php?t=9301&highlight=dieta

[niekat]

Natalka poczytałam i już jestem mądrzejsza
Od dwóch dni czyli od 4 dnia przyjmowania sterydów widzę zdecydowanie zwiększony apetyt.Wczoraj był on nie do opanowania i co chwila prosiła o coś do jedzenia.Nabrała już ciałka w brzuszku (chyba zwgl. na to że wciąż jest pełny) a policzki jej tak nabrzmiały, że aż zmieniły nieco rysy twarzy.Ciągle jest zarumieniona i ma zdecydowanie więcej energii.Ciekawe jak to się będzie rozwijało.Na razie muszę główkować czym ja karmić, żeby nie obciążać brzuszka i jelitek,ale też żeby nie chodziła głodna bo to nic przyjemnego przecież

[ Dodano: 29-07-2011 ]
no i 0,7 kg w 5 dni przybrała jak na razie.chciałabym w takim tempie chudnąc hehehe
jeszcze nie wróciła do swojej wagi sprzed choroby, ale jak utrzyma tempo przekroczy ja o 5 kg a to dla dziecka sporo
Czy jak Wy braliście Encorton (czy tam inny steryd) to Wasz zwiększony apetyt utrzymywał się przez cały czas na podobnym poziomi, czy może jego natężenie było rożne w różnych okresach brania leku?
W poniedziałek jedziemy na kontrolę do Warszawy.Oby wyniki były lepsze niż poprzednio bo jeśli chodzi o objawy to zniknęła tylko krew, a ilość wypróżnień spadła do 1/dobę (konsystencja nadal biegunkowa raczej).Śluz się czasem utrzymuje, ale nie ma bólów brzucha.Ogólnie widać znaczną poprawę

[dariah4]

Czy jak Wy braliście Encorton (czy tam inny steryd) to Wasz zwiększony apetyt utrzymywał się przez cały czas na podobnym poziomi, czy może jego natężenie było rożne w różnych okresach brania leku?

Ja jestem na Metypredzie i raczej prawie zawsze taki sam apetyt. Czasami tylko nachodzi mnie naprawdę wielka ochota na jedzienie, której nie mogę opanować.

[Miska Ryżu]

nie wiem jak to jest kiedy się poddaje człowiek temu zwiększonemu apetytowi, ale mi zawsze apetyt wzrastał zaraz na początku brania sterydów, ja by się mu nie poddawać piłam wodę ilekroć zgłodniałam, oczywiscie jezeli ten głód pojawił się w momencie w którym zazwyczaj go nie było. Generalnie starałam się nie jesc więcej i nic innego jak zazwyczaj by utrzymac nawyki żywieniowe a jak nadchodziły jakieś zgłodnienia będące anomaliami to zapijałam je wodą. Po ok tygodniu apetyt wracał do normalnego poziomu, takiego jak przed braniem sterydów. Ale to jest tak jak mówię, gdy nie poddałam się temu zwiększonemu apetytowi, bo jak żołądek się rozepcha to będzie chciał więcej i więcej. tak ja sobie to na mój chłopski rozum tłumaczę

[Natalka]

Czy jak Wy braliście Encorton (czy tam inny steryd) to Wasz zwiększony apetyt utrzymywał się przez cały czas na podobnym poziomi, czy może jego natężenie było rożne w różnych okresach brania leku?

u mnie na początku brania Encortonu w dawce 30 mg na dobę miałam największy apetyt, nie żałowałam sobie, bo byłam mocno wychudzona przez zaostrzenie, 39 kg przy 161 cm wzrostu, potem jak już dochodziłam do siebie i zmniejszałam dawkę to i apetyt się zmniejszył, ale nie wrócił do normalnego, musiałam się trochę hamować i zapijać głód wodą, może właśnie dlatego, że wcześniej sobie trochę żołądek rozepchałam, tak jak Miska Ryżu napisała.

[Malin]

Bardzo przepraszam, że tak odświeżam, ale nie wiem, czy mogę założyć nowy temat... Szukam pomocy w związku z tą dokładnie sprawą, o której mowa w temacie.

Jestem obecnie w fazie zaostrzenia. W środę mam rektoskopię, po której, jak mi dziś powiedziała lekarka, okaże się, czy będę musiała brać sterydy i żebym od razu nastawiła się na to, że po nich przytyję. Jestem załamana. Na tę chwilę ważę już ponad 100 kg, wyglądam okropnie, a perspektywa przybrania kolejnych kilogramów po prostu mnie przeraża. Co zrobić, aby nie przytyć? Czy w ogóle jest to możliwe? W jaki sposób w ogóle to tycie przebiega - zwiększa się apetyt? Czy waga tak po prostu idzie w górę bez obżerania się? Czy bardzo puchnie się na twarzy? Wybaczcie, że zadaję takie naiwne pytania, ale nigdy nie byłam leczona sterydami, chciałabym wiedzieć, na czym to dokładnie polega i czego się w razie czego spodziewać. Błagam, pomóżcie, nie mogę myśleć o niczym innym, wykańczam się psychicznie. Dla mnie kolejne kilogramy to kompletna katastrofa i 100% depresja...

[Martynka86]

hej:)
po pierwsze - jakie dokładnie sterydy i jakie dawki będziesz przyjmować?

ja ostatnio też brałam po raz pierwszy sterydy na CU: encorton przez trzy miesiące, zaczynając od 30mg na dobę...też się niepotrzebnie nakręciłam, że przytyję itp. a okazało się, że "nie taki diabeł straszny"...nie przytyłam nawet kg, troszkę miałam spuchniętą buzię i nogi (ale jak zaczęłam redukować dawkę to szybko przeszło), psychicznie tez nie było źle tylko przez kilka dni chodziłam taka nakręcona że nie mogłam spać w nocy prawdą jest, że wzmagają one w pewnym momencie apetyt, ale wtedy musisz tylko kontrolować co i jak dużo jesz (ja mimo ze byłam głodna to i tak starałam się nie przesadzać i np. więcej pić )
a jeżeli chodzi o poprawę zdrowia to już po tygodniu czułam się znacznie lepiej i tak od ponad pół roku mam remisję (co nie udało mi się przez ponad trzy lata )

każdy z nas inaczej reaguje na sterydy - nie zaśmiecaj sobie niepotrzebnie głowy, bo jeszcze nie wiesz jak będzie, być może nawet nie podadzą Ci tych sterydów (co ja osobiście polecam bo po nich wreszcie jakoś funkcjonuję )

daj znać co i jak po rekto - i nie zamartwiaj się na przyszłość

jak mi dziś powiedziała lekarka, okaże się, czy będę musiała brać sterydy i żebym od razu nastawiła się na to, że po nich przytyję

hm - mi lekarz powiedział, że tycie to sprawa indywidualna i podobno są ludzie którzy na sterydach mogą nawet schudnąć tak więc głowa do góry!