http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/2 ... 16.07.2015
68 proc. Polaków jest za legalizacją medycznej marihuany – wynika z sondażu, przeprowadzonego na zlecenie TOK FM. Oznacza to, że ponad dwie trzecie społeczeństwa chce, by nasz kraj poszedł w ślady takich państw, jak Francja, Niemcy, Kanada i Izrael, które nie karzą ludzi za leczenie się preparatami z konopi indyjskich. By wspomóc te działania, powstał nieformalny ruch, którego przedstawiciele zorganizowali w sobotę, 11 lipca 2015 r., konferencję prasową pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów (KPRM) w Warszawie.
Już raz Polska przegrała
Prawnym aspektem sprawy zajmuje się m.in. prof. nadzw. dr hab. Monika Płatek, specjalistka z zakresu prawa karnego z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Polska została ukarana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Kupczak przeciwko Polsce za to, że w sytuacji, gdy człowiek powinien mieć dostarczaną substancję uśmierzającą ból, w tamtym wypadku była to morfina, nie otrzymywał jej – podkreślała. – Trybunał bardzo wyraźnie powiedział, że nieleczenie bólu i niedostarczenie środka, który niweluje cierpienie, jest naruszeniem przepisu, który mówi o zakazie tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania. Z tego wyroku powinniśmy wyciągnąć wniosek w stosunku do pacjentów, którzy nie mogą leczyć bólu z tego względu, że ich nie stać lub przede wszystkim dlatego, że marihuana, która ten ból uśmierza, jest zakazana.
Prof. Płatek podkreśliła, że droga do tego, by polscy pacjenci mogli leczyć się marihuaną, nie musi prowadzić przez międzynarodowe sądy i trybunały.
- Jeżeli pozwalamy na to, żeby nie karać i umarzać postępowanie, gdy ktoś ma niewielkie ilości narkotyków na własny użytek, to tym bardziej jeżeli jest zalecenie lekarskie, stosowanie medycznej marihuany nie powinno stanowić przestępstwa i nie powinno być ścigane – uważa prawniczka. – Te rozwiązania są dostępne tu – w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Już dzisiaj można doprowadzić do tego, by stosowanie marihuany leczniczej nie było przestępstwem.
W tym celu – tłumaczyła – trzeba wykorzystać wiedzę medyczną, przekazać ją innym lekarzom i wyraźnie wykreślić ze spisu przestępstw posiadanie medycznej marihuany.
Więzienie za leczenie
W podobnej sytuacji znajduje się Karol Rogulski z Bydgoszczy, u którego w 2009 roku zdiagnozowano chorobę Leśniewskiego-Crohna – przewlekłe, nieswoiste zapalenie jelita.
- Od 2012 roku stosuję medyczną marihuanę, ponieważ całe standardowe leczenie nie przyniosło skutku. Przechodziłem sterydoterapię, leczenie biologiczne i wszystko to skończyło się operacją wycięcia sporej części jelit. Niestety, nie przyniosło to skutku – mówił Karol Rogulski.
Obecnie jego stan znacznie się poprawił. Wcześniej, przy wzroście ok. 180 cm, ważył zaledwie 55 kg, dziś jego waga się unormowała i udało mu się przytyć blisko trzydzieści kilogramów.
- Bardzo dobrze się czuję, mogę normalnie funkcjonować i przebywać z ludźmi – opowiadał Karol Rogulski. – Niestety, właśnie toczy się moja sprawa w sądzie i mogę zostać zamknięty do więzienia tylko dlatego, że podjąłem się terapii, która jest zabroniona, choć konstytucja mówi, że mam prawo stosować coś, co mi pomaga, gdy zawodzą standardowe terapie – dodał.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" .
https://senmaluszka.pl