ja uwielbiam kawe,do tego stopnia ze zastanawiam sie czy nie wpisac na liste prezentow slubnych ekspres cisnieniowy:)
kawe pijam z mlekiem i gorzka:)nic mi nie jest ..
Kawa z cukrem
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Shima
- Doświadczony ❃
- Posty: 1262
- Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Zdunska Wola
- Kontakt:
Re: Kawa z cukrem
Tu się nie ma co zastanawiać tylko ..wpisywać..wpisywaćranka pisze: zastanawiam sie czy nie wpisac na liste prezentow slubnych ekspres cisnieniowy:)
Uwielbiam Kawę...pijam ją różnie....zależy jak mnie najdzie....gorzką...lekko słodzoną...słodką....z cukrem waniliowym...Jedynie z mlekiem(śmietanką) powoduje nieprzychylne ożywienie wątroby
A tak to zwykle tradycyjnie pedzi do kibelka >) i nic poza tym.
Zawsze służę rozmową [you]
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
-
- Debiutant ✽
- Posty: 32
- Rejestracja: 30 paź 2007, 17:04
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
a ja mam jeszcze inaczej:P
witajcie :cenzura: inaczej!
zanim mi stwierdzono cu zauważyłam, że po kawie mam kosmos w brzuchu;
ale od kilku m-cy wszystko zależy od fazy cyklu; bo. np w okresie owulacji mam tendencje przesrywcze i to po wszystkim, nie tylko po kawie; jako ze coś mi hormony szaleją, pms zaczyna mi się w chwili zakończenia owulacji; i wtedy żadna kawa, z cukrem, mlekiem, czy bez mnie nie ruszy klocek 1/tydz to standard.
zastanawiam się czy takie zaparcia, jak to sie kisi tam wszystko, moga zaostrzac objawy cu?
i jeszcze jedno; od ok. mca mam straszne wzdecia/i śmiercionośne gazy; czy to może byc efekt wrócenia do słodzenia herbaty? czy może objaw stanu zapalnego? czy może to po jucolonie, który niedawno zaczelam brac?
zanim mi stwierdzono cu zauważyłam, że po kawie mam kosmos w brzuchu;
ale od kilku m-cy wszystko zależy od fazy cyklu; bo. np w okresie owulacji mam tendencje przesrywcze i to po wszystkim, nie tylko po kawie; jako ze coś mi hormony szaleją, pms zaczyna mi się w chwili zakończenia owulacji; i wtedy żadna kawa, z cukrem, mlekiem, czy bez mnie nie ruszy klocek 1/tydz to standard.
zastanawiam się czy takie zaparcia, jak to sie kisi tam wszystko, moga zaostrzac objawy cu?
i jeszcze jedno; od ok. mca mam straszne wzdecia/i śmiercionośne gazy; czy to może byc efekt wrócenia do słodzenia herbaty? czy może objaw stanu zapalnego? czy może to po jucolonie, który niedawno zaczelam brac?
basia
listopadówka 2009 ))))
listopadówka 2009 ))))
Re: Kawa z cukrem
basiakrk, zapraszamy do Centrum Powitań napisz coś o sobie
-
- Debiutant ✽
- Posty: 11
- Rejestracja: 10 lip 2007, 21:10
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Re: Kawa z cukrem
Czesc basiakrk, widze, ze mamy cos wiecej wspolnego poza imieniem i miejscem zamieszkania mnie tez mecza, wzdecia i zaparcia
A co do kawy - uwielbiam, ale pijam tylko czarna rozpuszczalna z jednej lyzeczki, bez cukru i mleka oczywiscie, czasami daje efekty wiadomo jakie... ale glownie wtedy kiedy dojdzie do tego jakis maly stresik. Kawy z mlekiem unikam, bo daje nie mile uczucie pelnosci w brzuchu, a co do kawy mielonej, niewazne czy parzonej "po turecku" czy z ekspresu, takiej to unikam jak ognia - efekt kibelkowy murowany. A szkoda... kiedys marzylam o wlasnej kawiarni, w ktorej kazdy moglby sobie zamowic kawe parzona z roznych ziaren przywiezionych z roznych stron swiata, ehh...
A co do kawy - uwielbiam, ale pijam tylko czarna rozpuszczalna z jednej lyzeczki, bez cukru i mleka oczywiscie, czasami daje efekty wiadomo jakie... ale glownie wtedy kiedy dojdzie do tego jakis maly stresik. Kawy z mlekiem unikam, bo daje nie mile uczucie pelnosci w brzuchu, a co do kawy mielonej, niewazne czy parzonej "po turecku" czy z ekspresu, takiej to unikam jak ognia - efekt kibelkowy murowany. A szkoda... kiedys marzylam o wlasnej kawiarni, w ktorej kazdy moglby sobie zamowic kawe parzona z roznych ziaren przywiezionych z roznych stron swiata, ehh...
- Agikkus
- Początkujący ✽✽
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 cze 2007, 16:11
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: UK/Herts
- Kontakt:
Re: Kawa z cukrem
wpisywac, wpisywac i nie ma sie nad czym zastanawiacranka pisze:a uwielbiam kawe,do tego stopnia ze zastanawiam sie czy nie wpisac na liste prezentow slubnych ekspres cisnieniowy:)
- izyda
- Debiutant ✽
- Posty: 48
- Rejestracja: 07 gru 2007, 15:57
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Kawa z cukrem
WIEM SKĄD TA REAKCJA ... CUKIER POWODUJE WIEKSZĄ PRZEPUSZCZALNOŚĆ BŁONY JELIT I WTEDY DOSTAJĄ SIE TOKSYNY I RÓŻNE TAM CUDA DO KRWI CAŁEGO ORGANIZMUMisterBIG pisze:mam niski - ale w normie poziom cukru. Czasem jednak potrzebuję zjeść coś słodkiego.
Od pewnego czasu zacząłem słodzić kawę (czego nie robię od lat).
Kawa: nescafe (rozpuszczalna), cukier - zwykły, mleko "łaciate" 0,5%.
Co dziwnego - odkąd zacząłem stosować cukier mój stan gwałtownie się pogorszył.
Objawy - pierwszy ze strony jelit i żołądka - uczucie uciskania jak po mocnej kawie porannej czarnej na czczo lub mocnym papierosie. Napuchnięcie brzucha szczególnie u góry (pod klatką piersiową (balkonik hahaha), biegunka co 40-60 minut, uczucie strucia, złego nastroju. Gazy. Większe krwawienie.
Pierwszy lek - alkohol wieczorem - pomógł.
Drugi - no-spa - również pomogła (wszystko to rozkurczająco)
Dziś wypiłem kawę jak wyżej ale bez cukru - i bez żadnych złych objawów.
Czy ktoś miał już jakieś problemy z cukrem kawą/cukier?
Czy przyjmujecie jakiś cukier w przetworzony sposób? (ciastka?...)
Czy to co jest na forum nie prowadzi do konkluzji, że może jest to jakiś rodzaj infekcji (bakterii rozkładowych, działających na przetwory mleczne lub mięso - np. w lodówce), na którą dosyć silnie reagujemy z powodu naszych genów? (czyli u ludzi bez tego genu nie dochodzi do tak silnej reakcji?)
poprawiłam cytowanie
Ostatnio zmieniony 06 mar 2008, 15:15 przez izyda, łącznie zmieniany 1 raz.