jagodek pisze:Wtedy to wpadła mi w ręce książka Zieby.
Mija 10 miesiąc kiedy jestem zdrowy! Czasem jeszcze miewam luzniejsza stolce ale to zazwyczaj podczas infekcji. Ogolnie czuje ze żyję.
Co zrobiłem? Poszedłem za radami Zieby. Witamina D sprawdzona- za mało bo tylko 15 a norma od 30 jest! Teraz biorę ok 5000UI co drugi dzień. Witamina C przy przeziębieniach - dziala. K2, zmieniłem paste na taką bez fluoru i antyperspirant na taki bez aluminium. Z zawodu jestem chemikiem i wcześniej wiedziałem Ze to są silnie toksyczne pierwiastki ale nie pomyślałem ze się sam truje. Co więcej, wyeliminowałem z diety 75% glutenu. Również spożywam o 90% mniej cukru. Praktycznie tylko miód dla smaku i tez mniej. Oczywiście patrze co kupuje.
wiesz,jakoś nikt do tej pory nie udowodnił wyleczenia CU,więc hura optymizm jest odpowiedni z powodu wejścia w "jakąś" remisje.Jaką to należałoby sprawdzić.
Jednak dobrze,że proste prawdy,podstawy zdrowego życia,odżywiania,itd. które powinien znać każdy chory, u Ciebie pomogły wyjść z zaostrzenia.
Teraz tylko życzyć należy obyś w tym wytrwał.
jagodek pisze:Na koniec nie rozumie komentarzy ze to jakiś szaman czy inny. Nie wiem nawet czy przeczytaliscie bądź sluchaliacie jego wykładów. Pewnie nie. Ale widocznie nie jesteście bardzo chorzy. Ja byłem i nic mi wtedy Nie pozostalo. Teraz nie żałuję. Ważę juz 78 i niestety musiałem przejść na dietę NŻT
Tu raczej nikt Ziębę od szamana nie wyzwywa,tylko trzeba odróżnić leczenie,medycynę i zdrowe życie.To co dla niektórych jest odkryciem w stylu
jagodek pisze:Co zrobiłem? Poszedłem za radami Zieby. Witamina D sprawdzona- za mało bo tylko 15 a norma od 30 jest! Teraz biorę ok 5000UI co drugi dzień. Witamina C przy przeziębieniach - dziala. K2, zmieniłem paste na taką bez fluoru i antyperspirant na taki bez aluminium. Z zawodu jestem chemikiem i wcześniej wiedziałem Ze to są silnie toksyczne pierwiastki ale nie pomyślałem ze się sam truje.
Takie wiadomości powinno wynosić się "z domu",to są podstawy.
Niestety ostatnio zapomina się o tym,a wielu ludzi woli zamówić pizzę z dostawą do domu niż samemu gotować.
Lepsza dla wielu zupka chińska niż samemu przygotowane jedzenie.
Ma czas obejrzeć TV ,a nie ma czasu na chwile w kuchni.
A później zdziwienie,że te naturalne jedzenie,z podstawowych surówców jest zdrowe,a te z gotowych ,czy połgotowych produktów mogą szkodzić.
Tu nie jest temat, że facet jest szamanem czy nie.
Liczy się wiedza,a nie zasłyszane opowieści.
Sam piszesz ,że jako chemik masz wiadomości,a nie umiałeś ich przełożyć na codzienne odżywianie czy kosmetyki.
Witamina D 3 to "produkt" słońca,kto przebywa na słońcu dostarcza w wystarczającej dawce dla organizmu.W za dużej dawce wcale nie jest aż tak dobra.Inna sprawa,że chorym te dawki mogą pomagać,choćby przy osteoporozie,gdzie bez niej ,nie ma szansy na odbudowę gęstości kości.
Podobnie niektóre witaminy ,aby być przyswajalne wymagają dodatku tłuszczu.
Nie wystarczy jeść same warzywa bo zdrowe,trzeba jeszcze wiedzieć jak je przygotować i jak je podać,aby z nich wykorzystać całe dobro.
Twój
post potwierdza tylko to,że chorobę się leczy i medycznie i odpowiednim jedzeniem,życiem,zdrową psychiką i wiele innych czynników.
Kto myśli że w przewlekłej chorobie pomoże tylko tabletka czy inny super lek najnowszej generacji jest po prostu w błędzie.
I dobrze,oby jak najwięcej ludzi to zrozumiało i nie oczekiwało "super"lekarza bez dawania od siebie coś więcej niż ciągłego szukania i narzekania ,że nic nie pomaga.
Im szybciej to zrozumieją,tym szybciej będą mieli tego pozytywne efekty.
Każdy choruje po swojemu,ale wszystkim pomaga = edukacja