mtyrakowska pisze: Jak się wkurze czasem to jem co chce - dalej to samo.
jedzenie w zaostrzeniach nie da się inaczej jak dieta i to odpowiednia.
CU to poważna choroba i musisz się nauczyć z nią żyć.
Tu za każdy "kaprys" się "płaci" ,choćby biegunką.
Podstawa to edukacja w chorobie.Same leki mało co znaczą.Tu trzeba kompleksowo.
Wszystko jest ważne....
mtyrakowska pisze:Jem dietkowo -dalej to samo.
no właśnie... nie da się tak że kilka dni dietetycznie i oczekiwanie poprawy.
Tu nie ma całkowitego wyzdrowienia,a remisja jest marzeniem wielu i żeby ją osiągnąć trzeba się postarać.
Biegunki to nie zawsze oznacza że jedzenie jest złe,to chore jest jelito.
mtyrakowska pisze:swędzi mnie ciało coś mnie uczula napewno , ale nie wiem co . miałam robione testy u alergologa , ale nie wykazały nawet uczulenia na mleko po którym bardzo boli mnei żołądek i od zawsze miałam biegunki.
mam podobnie.Dermatolog stwierdził że to świąd neurologiczny.
Biorę hydroksyzynę w miarę potrzeb i to działa.Na inne problemy skórne działają inne środki.
A z uczulenia to można być uczulony albo na laktozę,albo na mleko krowie.
Testy nie zawsze pokazują to co nam szkodzi "chorym na CU".
Dlatego trzeba się nauczyć chorować po swojemu.
Produkty które szkodzą odstawiać ,ale spróbować znów za jakiś czas.
EDUKACJA to znaczy poznanie wszystkiego o CU ,a na forum znajdzie się odpowiedź na wiele pytań.
Byle nie przejmować się tekstami ...typu słyszałam,czytałam itd.