Rodzina

rodzina fundament społeczeństwa, ale jak wiadomo każdy ma swoje sukcesy i porażki, którymi może się z nami podzielić

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
joko25
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 19 sie 2007, 19:54
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: pomorskie

Re: Rodzina

Post autor: joko25 » 28 lis 2011, 01:17

Deth, napisał bardzo mądry post-corleone powinienes wykuć go na pamięć i powtarzać jak mantre-może nie cały:) Naprawdę, deth ma swiętą rację...Corleone ile ty w ogóle masz lat, że tak nic nie opłaca ci się robic-pracować nie, uczyć nie, wszystko na nie...w ogóle nie myslisz o przyszłosci...piszesz ze nie masz zadnego wykształcenia, na nic nie potrzebujesz papierka, bo nie wiesz co chcesz w życiu robic, to kiedy chcesz się nad tym zastanowic, po 50-tce???
Rozumiem, że choroba może odebrać chęc do życia, do wszytskiego, bardzo dobrze to rozumiem...ale nie możesz tak marnować czasu...życie jest za krótkie...jak siedzisz w domu to poucz się chociaż języka obcego, czegokolwiek co moze ci się w życiu przydać, są kursy korespondencyjne, e-studia itp...zawsze się cos znajdzie do roboty;)

Awatar użytkownika
taloca
Doświadczony ❃
Posty: 1489
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:02
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: ......

Re: Rodzina

Post autor: taloca » 28 lis 2011, 16:40

Corleone, a starałeś się może o rentę? a być może taką masz? Jeśli nie masz renty socjalnej i spełniasz warunki żeby się o nią starać to moim zdaniem warto. Być może gdybyś taką miał ojciec uwierzyłby w Twoją chorobę i czasową niezdolność do pracy. Poza tym postarałabym się też o orzeczenie o stopniu niepełnosprawności. Taki dokument też może uświadomić rodzicom, że jednak nie wymyślasz sobie choroby tylko na prawdę jesteś chory i choroba aktualnie utrudnia Ci normalne funkcjonowanie. Dobrym wyjściem jest też rozmowa z rodzicami i przypomnienie im, że jak się czułeś dobrze to tak się nie zachowywałeś żyłeś normalnie tak jak ludzie w Twoim wieku i że bardzo chcesz czuć się dobrze tak jak kiedyś.

Awatar użytkownika
taloca
Doświadczony ❃
Posty: 1489
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:02
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: ......

Re: Rodzina

Post autor: taloca » 28 lis 2011, 17:20

Corleone pisze:taloca, jeśli chodzi o rentę to będę się o nią starał. Pewnie bym to zrobił już dawno gdyby nie to, że ojciec mi mówił, że na 100% jej nie dostanę i nie ma się nawet co starać o rentę. Jednak znajomy, który jest w lepszym ode mnie stanie i ma crohna dostał rentę więc też się o nią będę starał. Orzeczenie o stopniu niepełnosprawności mam.
Skoro Twój ojciec tak do tego podchodzi to ja raczej bym się o nią starała nic nie mówiąc ojcu. Niestety w razie gdyby się nie udało to miałbyś ciężko w domu. A jak wiadomo z ZUS-em bywa różnie bardzo często trzeba się odwoływać. Warto zawalczyć (nawet się odwoływać) jeśli się uda to i ojciec pewnie zdanie zmieni.
Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górę jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt.

Awatar użytkownika
deth
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3130
Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Reda

Re: Rodzina

Post autor: deth » 28 lis 2011, 17:49

.
joko25 pisze:Deth, napisał bardzo mądry post
moja przepastna próżność - jest wdzięczna :mrgreen:

Corleone, czy miewasz obniżony nastrój ? (wiem, pytanie głupie, albo retoryczne)
jeśli możesz stwierdzić u siebie symptomy depresji - warto pójść do specjalisty - antydepresanty nie wprawiają w euforię, ale pomagają zwlec sie rano z łóżka, trzymać pion i spojrzeć na pewne sprawy z innego punktu widzenia - naprawdę....

Natalka
Weteran ✿
Posty: 4895
Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Rodzina

Post autor: Natalka » 28 lis 2011, 18:55

Corleone pisze:doszedłem do wniosku, że jednak dokształcanie mi się nie opłaca. Nauka jest dobra dla tych, którzy wiedzą co chcą konkretnie robić np iść na medycynę czy prawo. Ja nie mam takich planów i jednak papierek nie jest mi do niczego potrzebny.
jest cała masa zawodów i zajęć poza medycyną i prawem :wink:
możesz wybrać się do doradcy zawodowego, w urzędach pracy udzielają porad bezpłatnie.
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka

Awatar użytkownika
deth
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3130
Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Reda

Re: Rodzina

Post autor: deth » 28 lis 2011, 19:26

i przemyśl jeszcze kwestię, że jest coś takiego jak strach przed zmianami

Awatar użytkownika
taloca
Doświadczony ❃
Posty: 1489
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:02
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: ......

Re: Rodzina

Post autor: taloca » 28 lis 2011, 19:47

Te wszystkie rady są dobre i na pewno bardzo cenne, ale chyba nie bierzecie pod uwagę tego że Corleone jest teraz w fatalnej formie, nie jest w stanie normalnie funkcjonować, wyjść z domu. Ja go rozumiem przez 6 miesięcy miałam tak samo. Nie byłam w stanie chodzić na zajęcia, potrafiłam cały dzień przeleżeć na kanapie zwinięta w kłębek, a w nocy nieraz spałam w wc. A kiedy w nocy schodziłam do wc moja mama potrafiła wstać tylko po to żeby mi wypomnieć, że chodzę po nocy i znowu idę do wc. Nawet na książce nie potrafiłam się skupić, filmu obejrzeć czy skorzystać z komputera. Był to dla mnie bardzo ciężki czas i pamiętam, że najbardziej irytowały mnie wtedy właśnie takie rady. Ciągle słyszałam jakbyś poszła na zajęcia od razu lepiej byś się poczuła, czy jakbyś poszła na spacer albo ja w Twoim wieku to nawet nie wiedziałam gdzie mam żołądek :P trzeba wyjść do ludzi i dużo innych tekstów. A ja nie byłam w stanie i bolało mnie to i dodatkowo teksty rodziców sprawiały, że bardziej się stresowałam. Nieraz po takich tekstach płakałam bo ja chciałam normalnie żyć, ale ból i biegunki mi to uniemożliwiały. U mnie pomogła szczera rozmowa i właśnie to, że im uświadomiłam, że wcześniej się tak nie zachowywałam bo się dobrze czułam. W końcu mi rodzice pomogli przy ich wsparciu udało mi się z tego wyjść. Znaleźć lekarza odpowiedniego i zacząć właściwe leczenie. Popieram, że trzeba coś zrobić ze swoim życiem, trzeba mieć plany, ale niestety czasem zdrowie powoduje, że te wszystkie plany trzeba odłożyć na trochę później.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Rodzina

Post autor: obyty.z.cu » 28 lis 2011, 20:00

taloca pisze:U mnie pomogła szczera rozmowa i właśnie to, że im uświadomiłam, że wcześniej się tak nie zachowywałam bo się dobrze czułam. W końcu mi rodzice pomogli przy ich wsparciu udało mi się z tego wyjść. Znaleźć lekarza odpowiedniego i zacząć właściwe leczenie. Popieram, że trzeba coś zrobić ze swoim życiem, trzeba mieć plany, ale niestety czasem zdrowie powoduje, że te wszystkie plany trzeba odłożyć na trochę później.
no właśnie ,o tym cały czas pisze !
Nie zamykać się ,a rozmawiać,szukać nici zrozumienia i porozumienia.

Nie wińcie rodziców ,że nie moga patrzeć na chorobę swoich dzieci,że chcą ich wyciągnąć z stanu "chorobowego marazmu" do życia.
Nie znam rodziców którzy chcą zle dla dziecka.
Jako rodzic,ojciec,jest mi przykro czytając takie teksty.
deth, wprowadził w ten temat świeże spojrzenie i fajnie ,że wreszcie Corleone, się otworzył.
Oby tak dalej :wink:
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
deth
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3130
Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Reda

Re: Rodzina

Post autor: deth » 28 lis 2011, 21:39

Corleone pisze:Budzę się rano i oczywiście najpierw muszę iść do WC
to nie przeszkadza znacząco
Corleone pisze:No właśnie nie wiem skąd to się bierze, że wieczorem i w nocy czuję się lepiej niż w dzień

czyli nie cały dzień
Corleone pisze:Tak, jeśli chodzi o same objawy jelitowe to nie narzekam
no i taki rodzynek na koniec :mrgreen:
między innymi z takich wypowiedzi - wyciągamy wnioski taloca.
no ale wątek nie o jakości pomocy, Corleone weźmie z tego co mu sie przyda, albo nie

Awatar użytkownika
taloca
Doświadczony ❃
Posty: 1489
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:02
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: ......

Re: Rodzina

Post autor: taloca » 28 lis 2011, 21:45

Deth nie mam zamiaru się z Tobą spierać skoro Corleone pisał, że nie da rady pracować to znaczy, że nie da rady przynajmniej dla mnie. Poza tym zacytuję wypowiedź martity bo ona jest najbardziej trafna w tej sytuacji
martita pisze:a ja świetnie rozumiem Corleone
nie jest to wszystko takie łatwe, bo ja choć próbowałam to i tak nic z tego nie było, bo choroba. Każdy się czuje inaczej i inaczej przechodzi przez to.
A psycholog? w moim przypadku to był niewypał, bo na zdrowie nic nie pomoże i co z tego że bardzo chciałam wszystko zrobić?jak nic nie mogłam? a to boli niestety
Ten fragment pogrubiony jest sednem tej sprawy moim zdaniem. I nie nam oceniać, czy Corleone czuje się dobrze czy źle. Każdy chorobę przechodzi inaczej. Ktoś może mieć więcej objawów biegunek, a i tak czuć się lepiej niż pozornie osoba bardziej zdrowa. Każdy organizm jest inny. Skoro napisał, że nie jest w stanie pracować ja mu w to wierzę.
Ostatnio zmieniony 28 lis 2011, 22:05 przez taloca, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
deth
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3130
Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Reda

Re: Rodzina

Post autor: deth » 28 lis 2011, 21:53

też racja :) moja nadinterpretacja :) się trochę czasem zagalopuję
Ostatnio zmieniony 28 lis 2011, 22:25 przez deth, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
taloca
Doświadczony ❃
Posty: 1489
Rejestracja: 09 paź 2010, 14:02
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: ......

Re: Rodzina

Post autor: taloca » 29 lis 2011, 16:11

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
czyli żeby otrzymać rentę socjalną trzeba się uczyć tak samo jak w przypadku renty rodzinnej? albo mieć przepracowany jakiś okres? a jaki to jest okres?
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
też tak myślę, że trzeba coś robić by swój stan poprawić bo tylko czekanie jest bezsensu.
Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górę jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt.

Awatar użytkownika
deth
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3130
Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Reda

Re: Rodzina

Post autor: deth » 29 lis 2011, 17:10

ja bym tak nie bronił rodziców i nie wrzucał wszystkich do jednego wora. często takie teksty o których pisze Corleone, mimo możliwych dobrych chęci, odnoszą zupełnie inny skutek od zamierzonego.
Słowa, które w mniemaniu rodziców mają być dopingujące, często są tylko próbą uwolnienia się od odpowiedzialności za problem, a w odbiorcy wywołują poczucie osamotnienia... i może sie zdarzyć tak, że trapiąc sie z własną trudną sytuacją, syn/córka (unikam słowa "dziecko" :P ) ma jeszcze na karku problem rodzica, który boryka się z poczuciem niemocy wychowawczej, frustracji i złego losu pociechy...
"pomoc" można uznać wtedy za pomoc - kiedy odnosi się jakis sukces

podpisuję się pod tym - by nie czekać na lepszy stan zdrowia

Awatar użytkownika
Ala57
Aktywny ✽✽✽
Posty: 873
Rejestracja: 05 lis 2010, 20:19
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: Koszalin

Re: Rodzina

Post autor: Ala57 » 29 lis 2011, 17:31

Corleone, dostałeś tyle dobrych rad ,ze nic tylko skorzystać z większości z nich.Myślę,że dobrze byloby zacząć od wyjścia z tego błędnego koła.Weź się za siebie sam albo z pomocą psychologa.Nie masz żadnych obowiązków,niczego co musisz robić i sam wprowadzasz się w stan niemocy,beznadziejności.Wiem jak to jest,bo sama przez to przeszłam.Twoim ulubionym i jedynym zajęciem jest chorowanie na tym znasz się najlepiej.Sprawdź czy jest coś oprócz tego.

Awatar użytkownika
joko25
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 19 sie 2007, 19:54
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: pomorskie

Re: Rodzina

Post autor: joko25 » 29 lis 2011, 18:44

Zabusia napisala, ze o rentę socjalną trzeba starac sie w trakcie nauki-otóż nie-chodzi o to że o rentę mozna starac się nie będąc juz uczniem czy studentem, ważne jest to żeby choroba była zdiagnozowana w trakcie nauki w szkole lub na studiach. Tak było w moim przypadku-miałam 28 lat jak starałam się o rente, a mogłam sie starać bo choroba była zdiagnozowana podczas studiów przed 25 rokiem życia.

Ze strony ZUS-u:
Renta socjalna przysługuje osobie, która:

-jest pełnoletnia oraz
-jest całkowicie niezdolna do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało:
przed ukończeniem 18. roku życia albo
w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej - przed ukończeniem 25. roku życia albo
w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej.

Gdyby miało być tak jak pisze Żabusia to nie dostałabym renty, a dostałam.
A jak było w twoim przypadku Corleone-kiedy zdiagnozowano u Ciebie chorobę?
Ostatnio zmieniony 29 lis 2011, 18:53 przez joko25, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina”