Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)

[loczek]

Odświeżę temat i pochwalę się głupotą, którą dzisiaj ledwo co odwaliłem w pracy.

Stoję sobie koło ksera i kseruje dokumenty, koło mnie kręci się koleżanka, od niedawna pracująca u nas. Nagle sięgając po coś tam, przysuwa się do mnie, a ja czuje jakiś dziwny zapach, od razu skojarzyło mi się z domestosem (takim do mycia kibli).
Niedaleko pomieszczenia, w którym byłem jest kibelek, więc sobie myślę " ale sprzątaczka przyszalała przy myciu kibla, hoho". Już miałem się tą myślą podzielić z tą dziewczyna, gdy nagle ksero wcięło mi kartkę.
Także nic nie mówię, tylko się męczę z kserem i nagle przyszło mi do głowy" kurde, przecież dzisiaj bylem w kibelku ze dwa razy i nic nie pachniało, ten zapach to jej perfumy "
Ugryzłem się w język, zwiesiłem głowę, skończyłem kserować i poszedłem do siebie.
Dzięki ci ksero, że mnie uratowałeś od kompromitacji

[Natuśka]

od razu skojarzyło mi się z domestosem (takim do mycia kibli).

Koleżanka na pewno ucieszyłaby się z komplementu
loczek, loczek

[loczek]

po wekendzie wybadam co to za perfumy




(chociaż może nie, bo sobie pomyśli że jak się o nie pytam, to znaczy że są takie super )

[Natuśka]

po wekendzie wybadam co to za perfumy




(chociaż może nie, bo sobie pomyśli że jak się o nie pytam, to znaczy że są takie super )

Hmm... A jeszcze jedno: koleżanka nie ciągnie drugiego etatu jako sprzątaczka?

[loczek]

nic mi o tym nie wiadomo, ale jak mi radzisz, to zapytać się nie zawadzi

[deth]

gdybyż to status społeczny niedalekoż ów zawadzał, miłość by kwitła, alboż przynajmni pomoc koleżeńska słowem tudzieżby

[cordo]

a swoje życie wiązałam z tym, że trzeba z kimś być.

sądzę, że jest to złe przekonanie,

tak samo

w końcu poznałam kolesia

hmmmm, przez 2 dziewczyny, którym jestem bardzo wdzięczny
nauczyłem się, aby najpierw kogoś pokochać, cieszyć się razem z kimś, jeszcze bardziej delektować się życiem potrzeba najpierw pokochać samego siebie, swoją samotność, pokochać to, że życie samemu to też życie, wciąż piękne, dać partnerowi wybór, wolność,
nie uzależniać się i potrafić powiedzieć partnerce "będąc samemu jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi, nie potrzebuję nikogo, ale to dzięki Tobie moje życie jest jeszcze bardziej radosne"

[leny]

Rozterki duszy...

dla jednej chwili warto żyć
dla wielu żyć nie warto
jest lepiej zmieniać odwieczny rytm
czy grać wygraną kartą

jak spełnić kaprys co pod skóry drżącej
powłoką, przenika na wskroś obietnicą rozkoszy
jak zerwać kwiat by nie zdeptać łąki pachnącej
i nie uronić kropli rosy

L

[Angelo]

Leny - bardzo dobre!

[loczek]

wpis kontrolny

rozszedłem się z dziewczyną po x latach związku (tylu, że sam już nie zliczę)
wczoraj sobie uświadomiłem, że koleżanka z pracy, z którą fajnie mi się gada i żartuje tak naprawdę tylko mnie wykorzystuje /dobrze, że to tylko koleżanka/


tak loczku, przyszłość nie jawi się w jasnych barwach.

[leila]

a po czym wiesz ze Cie wykorzystuje?

[loczek]

a po czym wiesz ze Cie wykorzystuje?

Przecież takie rzeczy się wie. I nie chodzi mi tutaj o pomocy w pracy, bo z tym nie mam problemu.

[loczek]

Jedna koleżanka na roku wykorzystywała kolegę, co było oczywiste dla wszystkich tylko nie dla niego. I nie docierało to nawet jak kilka osób mu powiedziało, że jest w relacji pasożytniczej w charakterze żywiciela. Więc niekoniecznie

aż tak źle to ze mną nie jest

[Natuśka]

Ech, no jak to mówią: miłość czasem rozum odbiera- znam to z obserwacji mojej siostry

[Natuśka]

Hmm... A co do wykorzystania...

Powiedzcie mi, co ktoś ma na celu i wysyła męża z małą córką i kolegą na wakacje do Bułgarii, a w tym czasie ograbia mieszkanie, konto bankowe, a po powrocie facet ma "niespodziankę". Następnie rozwód i walka o dziecko?

Sorrry... Ja tego zrozumieć nie mogę

Ja rozumiem odejść od faceta, ale żeby go okradać? Porąbane to..
Co najlepsze- wszystko w ciągu zaledwie jednego miesiąca :wow: A miesiąc wcześniej byli na wspólnych wczasach, gdzież w ciepłych krajach...
Nie rozumiem motywacji, nie rozumiem...