A po tym co tu piszesz to wygląda na to, że on chce być też w centrum zainteresowania, albo mam wszystkiego dosyć. Spójrz na wszystko na zimno bo nie ma co się szarpać na siłę.CAMPARI34 pisze:na Twoim miejscu zastanowiłabym się na tym związkiem czy to ma sens, bo jak każdy ciągnie kij w swoją stronę- szkoda Twoich nerwów i czasu na człowieka i rodzinę, która Cię nie wspiera, a chyba o to chodzi w każdym związkuangelika0103 pisze:Pandzia on jest zazdrosny o j elitę wiec lepiej nie mowie bo zaś będą pretesje [/quote
Żartujesz sobieangelika0103 pisze:Nie wymagam zbyt wiele. Gdy źle się czuje boli mnie brzuch to on odpowiada że go też boli. Staram się go uszczęśliwić jesteśmy już razem 6 lat i znam go bardzo dobrze.
Co do tego, że znasz go 6 lat to to nie ma znaczenia bo są ludzie co znają się 20 lat i różne sprawy wychodzą.
Uwierz mi jak ktoś kłamie, oszukuje bliską osobę nie jest nic wart i możesz go znać 6 lat to i tak nic nie daje- bo oszust to oszust. Teście zapewne swoje też tam mącą, ale skoro on nie jest za Tobą to radziłabym się dobrze zastanowić.
Na Twoim miejscu wróciłabym do rodziców i na wszystko spojrzała z dystansem, przy okazji dowiesz się czy on tęskni za Tobą czy mu zależy.
Możesz się na mnie obrazić po tym wpisie, ale to są moje wnioski z Twoich postów.
Co zrobisz i tak zawsze masz Nas