Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 12
- Rejestracja: 31 sty 2014, 20:29
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: polska
Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Witam,
chciałabym abyscie dali mi jakies rady w pewnej kwestii.
Moj chłopak choruje na Crohna, codziennie bierze Asmax (?), pierwsze zaostrzenie miał 6 lat temu. Wszystko jest dobrze i myślimy o tym związku bardzo poważnie. naprawde czuje ze jest to TEN jedyny i choroba mi tu kompletnie nie przeszkadza. Jestesmy bardzo opiekuńczy dla siebie i naprawde wszystko jest fajnie. ale...
Wczoraj moj chłopak mial jakąs impreze na studiach, spotkał sie z kolegami i... całą noc pił wódke... Ja rozumiem że choroba nie skresla przyjemnosci ale on wie o tym że jest chory i jakie to moze ponieść za soba konsekwencje. Dzisiaj przyjechał do mnie do domu w stanie tragicznym, tzn na kacu i oczywiscie bardzo zle sie czul, nie wiedziałam co mam robić. Zaczał mnie przepraszac i plakać że nie chciał tym mnie zranić i myslal że nic mu nie bedzie. Bo jak to odmówić kolegom? kiedy wszyscy piją to i on też przeciez musi.
Ja mam juz dosc tłumaczenia mu co ma robic co nie bo to ON jest przeciez chory a nie ja, a to że jestesmy razem to jest zrozumiałe że sie martwie. Ja nie jestem jego matką żeby mu czegoś zabronić.
Słuchajcie jak reagowac na takiego typu wydarzenia? Ignorowac? a kiedy będzie zaostrzenie to stwierdzić że to przecież jego wina bo sam do tego doprowadził? (tak wiem, to brzmi brutalnie), ja mam wrażenie że ja sie nim bardzej przejmuje i martwie niz o wlasne zdrowie i wlasne problemy.
Dzwina sytuacja... P.S ja mam 21 lat a on 23
chciałabym abyscie dali mi jakies rady w pewnej kwestii.
Moj chłopak choruje na Crohna, codziennie bierze Asmax (?), pierwsze zaostrzenie miał 6 lat temu. Wszystko jest dobrze i myślimy o tym związku bardzo poważnie. naprawde czuje ze jest to TEN jedyny i choroba mi tu kompletnie nie przeszkadza. Jestesmy bardzo opiekuńczy dla siebie i naprawde wszystko jest fajnie. ale...
Wczoraj moj chłopak mial jakąs impreze na studiach, spotkał sie z kolegami i... całą noc pił wódke... Ja rozumiem że choroba nie skresla przyjemnosci ale on wie o tym że jest chory i jakie to moze ponieść za soba konsekwencje. Dzisiaj przyjechał do mnie do domu w stanie tragicznym, tzn na kacu i oczywiscie bardzo zle sie czul, nie wiedziałam co mam robić. Zaczał mnie przepraszac i plakać że nie chciał tym mnie zranić i myslal że nic mu nie bedzie. Bo jak to odmówić kolegom? kiedy wszyscy piją to i on też przeciez musi.
Ja mam juz dosc tłumaczenia mu co ma robic co nie bo to ON jest przeciez chory a nie ja, a to że jestesmy razem to jest zrozumiałe że sie martwie. Ja nie jestem jego matką żeby mu czegoś zabronić.
Słuchajcie jak reagowac na takiego typu wydarzenia? Ignorowac? a kiedy będzie zaostrzenie to stwierdzić że to przecież jego wina bo sam do tego doprowadził? (tak wiem, to brzmi brutalnie), ja mam wrażenie że ja sie nim bardzej przejmuje i martwie niz o wlasne zdrowie i wlasne problemy.
Dzwina sytuacja... P.S ja mam 21 lat a on 23
-
- Debiutant ✽
- Posty: 12
- Rejestracja: 31 sty 2014, 20:29
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: polska
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
wiesz, mój chłopak nie przestrzega żadnej diety, je wszystko, tylko to jego picie troche mnie załamało. Czyli za bardzo sie tym przejmuje?_Ray_ pisze:ewka555, powiem tak - ja sama od czasu do czasu robie sobie tzw dzień dziecka. czyli jem np pizze co moze nie jest szczególnie zdrowe.
czasami czlowiek musi. nie można całe życie spedzić w totalnej ascezie.
a wódka od czasu do czasu nie sprowadzi zaostrzenia.spokojnie.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 12
- Rejestracja: 31 sty 2014, 20:29
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: polska
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
No dobrze troche postaram sie wyluzować, coś sie stanie to będzie sam za to odpowiadał, macie racje powinnam zająć sie sobą
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Według mnie to dziwna sytuacja, że chłopak poszedł pić z kolegami, jest dorosły, miał świadomość możliwych konsekwencji, a potem Ci płacze, że nie chciał Cię zranić. Przecież nic Ci nie zrobił .
Jak bierze tylko asamax, to pewnie ma remisję albo coś w jej kierunku? Przecież nie będzie sobie wszystkiego odmawiał, obydwoje wyluzujcie . Miło, że się o siebie troszczycie, ale jednak odpowiedzialni jesteście głównie sami za siebie.
Jak ktoś choruje długo, to mniej więcej zna swój organizm. Ja po alkoholu często mam gorszy, krwawy dzień, ale jednak piję. Jedna impreza nie sprowokuje zaostrzenia w moim wypadku.
Widzę, że masz w profilu wpisaną małopolskę - w lutym organizujemy spotkanie w Krakowie, może chcecie wpaść ?
Jak bierze tylko asamax, to pewnie ma remisję albo coś w jej kierunku? Przecież nie będzie sobie wszystkiego odmawiał, obydwoje wyluzujcie . Miło, że się o siebie troszczycie, ale jednak odpowiedzialni jesteście głównie sami za siebie.
Jak ktoś choruje długo, to mniej więcej zna swój organizm. Ja po alkoholu często mam gorszy, krwawy dzień, ale jednak piję. Jedna impreza nie sprowokuje zaostrzenia w moim wypadku.
Widzę, że masz w profilu wpisaną małopolskę - w lutym organizujemy spotkanie w Krakowie, może chcecie wpaść ?
-
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sty 2014, 23:38
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Tomaszow Maz.
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Nic juz chyba madrego nie dodam od siebie.
Przedmowcy dobrze ujeli temat
Daj chlopakowi troche odetchnac od CD
Coz za ulga ze nie tylko ja robie sobie czasem dzien dziecka
Przedmowcy dobrze ujeli temat
Daj chlopakowi troche odetchnac od CD
Coz za ulga ze nie tylko ja robie sobie czasem dzien dziecka
Gdziekolwiek pojde, poniose ze soba Twoj pierwszy krzyk...
- cordo
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 932
- Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
mi tam od wódki nigdy zaostrzenie się nie zrobiło
- Gandalf_70
- Debiutant ✽
- Posty: 13
- Rejestracja: 27 sty 2014, 17:07
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Ja nie piję żadnego alkoholu od paru lat, ale nie z powodu choroby.
Gdy piłem, to zauważyłem u siebie, że po wysokoprocentowych alkoholach moje jelita funkcjonowały kilka dni lepiej
Oczywiście nie polecam nikomu tej metody "leczenia".
Gdy piłem, to zauważyłem u siebie, że po wysokoprocentowych alkoholach moje jelita funkcjonowały kilka dni lepiej
Oczywiście nie polecam nikomu tej metody "leczenia".
Nie jestem nieomylny, ale się staram
Gandalf_70
Gandalf_70
- cordo
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 932
- Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
również właśnie mam to samo, jak popiłem trochę mocniejszego alko 40 procentowego też moje jelitka funkcjonowamy na nastepny i kolejny dzien lepiej, tak jakby lżej się czułem, ale również nie polecam
-
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 635
- Rejestracja: 09 lut 2011, 18:54
- Choroba: osoba zainteresowana
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Podobnie miewam przy odpowiedniej zagryzce, w tym tkwi klucz. Przy nieodpowiedniej, albo po piwku masakra. Chociaż unikam wszelkiego picia alko.cordo pisze: mocniejszego alko 40 procentowego też moje jelitka funkcjonowamy na nastepny i kolejny dzien lepiej, tak jakby lżej się czułem, ale również nie polecam
-
- Debiutant ✽
- Posty: 12
- Rejestracja: 31 sty 2014, 20:29
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: polska
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
macie duzo racji, czasem tak sie zastanawiam jak to jest ze ja bardzo kocham mojego chlopaka mimo ze jest chory...? przed chwila przeczytałam temat jak dziewczyna rozwazała zerwanie z chlopakiem z powodu Crohna. rzeczywiscie nikt z nikim nie musi byc na sile, jednak czasem w mojej glowie pojawiaja sie rozterki czy jesli ja bym byla chora to czy On bylby ze mną, no coż tego sie nigdy nie dowiem
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 77
- Rejestracja: 06 lut 2014, 12:34
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Ja sama nie wyobrażam sobie jak można z kimś zerwać przez chorobę partnera...Dla mnie jest to zupełnie bezsensu. Jak się kogoś kocha, to się takich rzeczy nie robi. Poza tym nigdy nie wiadomo co kogo spotka, i czy ktoś później sam nie będzie chory. U mnie jest odwrotnie, tzn ja mam mikroskopowe zap. jelita, a mój chłopak w pełni zdrowy. Muszę przyznać, że czasami podziwiam go za wytrwałość z jaką jest obok mnie, z jaką mnie wspiera, przytula, gdy płaczę. Zastanawiam się często jak on to znosi, przecież nie jest łatwo, rezygnujemy z wielu imprez, mało wychodzimy...ale dajemy radę. Cieszę się, że trafiłam na takiego mężczyznę, bo to prawdziwy skarb.ewka555 pisze:macie duzo racji, czasem tak sie zastanawiam jak to jest ze ja bardzo kocham mojego chlopaka mimo ze jest chory...? przed chwila przeczytałam temat jak dziewczyna rozwazała zerwanie z chlopakiem z powodu Crohna. rzeczywiscie nikt z nikim nie musi byc na sile, jednak czasem w mojej glowie pojawiaja sie rozterki czy jesli ja bym byla chora to czy On bylby ze mną, no coż tego sie nigdy nie dowiem
A co do tematu i dnia dziecka...pomijając dolegliwości jelitowe sama robię sobie takie dni dziecka Oczywiście, potem zapewne będę żałować, ale trzeba nam jednak więcej wyrozumiałości. My, którzy chorujemy także chcemy się odstresować, napić, zjeść coś typu fast food. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Nie należy przesadzać z alkoholem. Zastanawia mnie tylko jeden fakt, że wszyscy piszą o negatywnym skutku alkoholu na jelita, a ja o dziwo...po alkoholu sensacji nie mam, mało tego ,zapominam o problemie i nie goni mnie do łazienki Dlatego kiedyś myślałam, że te dolegliwości to nerwy, dopiero wycinki pokazały zapalenie.
I Ewka, jeszcze do Ciebie Nie zastanawiaj się, czy on by z Tobą był, gdybyś to Ty była chora, bo tak jak piszesz, tego się nie dowiem. Ja mogę powiedzieć jedynie tyle, że z pewnością byłabym ze swoim facetem ,gdyby to on był chory, ja zdrowa. Owszem, byłyby cięższe momenty i też pewnie miałabym dość np. sytuacji, że on jest przygnębiony i wgl, ale chciałabym być wtedy jego wsparciem, nie wyobrażam sobie rozstać się kimś przez cu, cd, czy crohna czy jakąkolwiek nawet nie związaną z jelitami chorobą. Ostatnio czytałam, że facet chciał się rozstać z dziewczyną, bo ona miała padaczkę...czasem myślę, w jakim ten świat zmierza kierunku, że ludzie już nie są na dobre i złe razem...
- cordo
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 932
- Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
to normalna sprawa. Mimo, że żyjemy w XXI wieku nadal mocno kierujemy się instynktami, tylko bardzo często jest to nieświadome. Patrzymy na kogoś i "już wiemy". Uwierzcie mi, że niby choroba nie jest przeszkodą, ale jak dla mnie mocno obniża atrakcyjność i nie zaprzeczajcie mi bo temu nie można zaprzeczyć
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
tylko i tak liczy sie to co ma sie do powiedzenia,cordo pisze: Uwierzcie mi, że niby choroba nie jest przeszkodą, ale jak dla mnie mocno obniża atrakcyjność i nie zaprzeczajcie mi bo temu nie można zaprzeczyć
mało kto lubi cisze,a sama uroda wystarcza tylko na zauroczenie.
Jest rozmowa,jest zainteresowanie.
Jak sie gada dobrze,to nie myśli sie o chorobie.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
Ja bym to raczej ujęła w ramy atrakcyjności dla samego siebie-wewnętrznej. Na mnie patrząc można by pomyśleć "fajna dziewczyna" ... a ja czuję się beznadziejnie... I jak nie byłam jeszcze mężatką i poznawałam faceta, który mnie skomplementował, od razu w mojej głowie pojawiała się myśl "stary, gdybyś wiedział, że sram co godzinę to pewnie byś zmienił zdanie...". No niestety, ale dla mnie choroba to duże podcięcie skrzydeł jeśli chodzi o poczucie własnej wartości.obyty.z.cu pisze: cordo napisał/a:
Uwierzcie mi, że niby choroba nie jest przeszkodą, ale jak dla mnie mocno obniża atrakcyjność i nie zaprzeczajcie mi bo temu nie można zaprzeczyć
tylko i tak liczy sie to co ma sie do powiedzenia,
mało kto lubi cisze,a sama uroda wystarcza tylko na zauroczenie.
Jest rozmowa,jest zainteresowanie.
Jak sie gada dobrze,to nie myśli sie o chorobie.
- cordo
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 932
- Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Problem z chłopakiem i dziwna sytuacja, proszę o rady
samo to, że chorujemy i możemy przekazać chorobę potomstwu (tak, Corleone wiem, że zdrowe małżeństwo też może przekazać jakąś chorobę, ale tutaj chodzi świadomość tego i prawdopodobieństwo) obniża naszą "wartość" w stosunku do innych
wystarczy sobie odpowiedzieć na proste pytanie. są dwie osoby, identycznie wyglądają, mają takie same charaktery i wszystko. tylko jedna jest chora, a druga nie. którą osobę wybrałbyś jako ojca/matkę swojego dziecka? no właśnie, zresztą tutaj nie ma co filozofować. Ja tam się nie dziwię, że dziewczyna zostawiła chorego chłopaka. Widocznie nie "kochała go aż tak mocno". Trudno. Nasze, moje, Twoje, miejsce jest takie i takie w społeczeństwie i tego nie zmienimy, każdy ma swój rytm
wystarczy sobie odpowiedzieć na proste pytanie. są dwie osoby, identycznie wyglądają, mają takie same charaktery i wszystko. tylko jedna jest chora, a druga nie. którą osobę wybrałbyś jako ojca/matkę swojego dziecka? no właśnie, zresztą tutaj nie ma co filozofować. Ja tam się nie dziwię, że dziewczyna zostawiła chorego chłopaka. Widocznie nie "kochała go aż tak mocno". Trudno. Nasze, moje, Twoje, miejsce jest takie i takie w społeczeństwie i tego nie zmienimy, każdy ma swój rytm